Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Eh cholerka ;-(, przykro mi, ale weim ze dajesz z Seibie wszystko , co swiadcfzy o tym zaangazowanie i utrata pzrez to wagi, eh jaka ta srtarosc jest okrutna, to jedyna rzecz ktora nie wyszla Bogu ;-(. pozdraiwm Cei i tzrymaj sie, ja pzrezylam smierc Babci na moich oczach w szpitalu , nie pozwolili nam juz jej wziac do domu, dziwnie bylo wszystko, w czwartek byl ok, lekarze mowili ze ok, juz dobrze , idziemy babcie odweidfzic w piatek a ona na inym odziale, ogolnym, jak zobhaczylam nogi pod kocykiem to juz weidzilam ze cos nie tak ;-( lekarze nic nie wspomnieli, porazka, jeedynie wymusilysmy to na pielegniarce.starszne to wszystko ;-( mam jakis uraz teraz do szpitali ;-(
Odnośnik do komentarza
Krystyna3 kurcze mama moja nie wspominala ile chodzila,to dawno bylo,mowila tylko ze czula ze ta slonina wyciaga bol z tych ostrog,i jak slonina byla zmieniona juz to wkladala inna,moim zdaniem powinnas ja wkladac w miejsce ostrogi do skarpetki,jak po kilku dniach poczujesz poprawe to znaczy ze pomaga,wiec sama uznasz czy jest sens to robic dalej i jak dlugo....tyle moge pomoc pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Witajcie ! Witam nowe osoby ,rolniku masz teraz ciezki czas trzymam kciuki. Robo twoj post był super ,jetes wieszcz tego forum. Wróciłam z obozu ,nasmiałam sie do łez do bólu .. Od trzech dni schodze z mojego leku ....trzymajcie kciuki. Teraz biore co dwa dni,narazie okey ,ale to poczatek . Wszystkich pozdrawiam i ide spac ,wczoraj była zielona noc i poszłam spac o 4 rano ,w zyciu tak pózno nie szłam spać.
Odnośnik do komentarza
Witam kochani Rolnik, bardzo Ci współczuję, moja ciocia o której kiedyś pisałam ma to samo, trzeba już koło niej wszystko zrobić, najgorsza w tym wszystkim jest bezradność ludzka :( Freciu, trzymam bardzo mocno kciuki, na pewno Ci się uda, tym bardziej, że teraz pójdziesz znów do pracy, nie będziesz miała czasu myśleć o chorobie, dasz radę !:) Aga, no niestety, tak już mamy się z tą chorobą, raz lepiej raz gorzej, ale cóż, trzeba myśleć pozytywnie, i powiedzieć sobie, że zawsze po burzy świeci słońce :) Krysiu, dziękuję za pocieszenie, Ty też się kochana trzymaj, buziaki :) Natalia, Twoi rodzice wiedzą o Twoich dolegliwościach ? Gruszko, Madziu, Małgosiu a co U Was ? Dorotko, obraziłaś się na forum ? Iwonko, tak mi przykro, że jest Ci znów źle, napisz kochana na forum, pocieszymy, podniesiemy na duchu, może troszkę rozweselimy, w grupie raźniej. Mała_geniu, a co u Ciebie ? Nic nie piszesz ........ Matiago, co u Ciebie ? Oooo, muszę kończyć, mam gości, pozdrawiam serdecznie wszystkich.
Odnośnik do komentarza
Gość krystyna 3
Witam kochani Ja dzisiaj mam jeden z tych gorszych dni czuję się fatalnie jestem słaba mam cholerne zawroty głowy koszmarny dzień po prostu może to przez tą pogodę nie wiem tylko usiąść i płakać nad tym zasranym życiem Pozdrawiam serdecznie
Odnośnik do komentarza
Hej Kochani, Hej Nati ;) U mnie w porządku, staram się wychodzic z domu, w czwartek bylam z siostra na kreglach, wygralam dwa razy, wstyd sie przyznac, ale do dzisiaj mam po nich zakwasy, sama z siebie sie smieje, chyba za malo sie ruszam. Humor nawet dopisuje, sloneczko wlasnie wyszlo, bo ogolnie to bardzo zimne te ostatnie dni, wczoraj caly dzien lalo. Nati jak u Ciebie samopoczucie? Iwonko, pamietam o Tobie, czesto mysle o Tobie, mam nadzieje, ze odezwiesz sie niebawem do Nas. Dorotko, a jak tam Ty zyjesz? Małgosiu, fajny kierunek, na miejscu blisko domu, bardzo ok wg mnie :) Gruszko, co u Ciebie? Pozdrawiam WSZYSTKICH bez wyjatku i zycze weekendu z usmiechem na buzi!!
Odnośnik do komentarza
witajcie kochani, no u mnie tak sobie, mecza mnie te moje odczucia rozne dziwne i natretne, nie hcce Was tym zameczac dzis, postanowilam tak nie dzis ;-). Wlasnie zaczytalam sie w fajnej stronce, szperam cos co pomoze mi lepiej zroumiec moje dziwne stany, smutaski, nerwowosc, rozdraznienie itp, ale jest o tyle lepiej ze czuje juz radosc, zadowolenie ;-) czyli lekcja jakas odnosnie tego odrobiona ciesze sie ;-). Kochani podaje stronke, mam nadzieje ze cos fajnego tam znajdziecie, poweim W am ze zaskoczyla mnie roznorodnosc tematyczna tej stronki, dodam ze juz znalazlam kilka odpoweidzi na pytania ktore mnie dreczyly, tak odnosnie pewnych uaktywnionych cech, zachowan, dalej szukam i Weicie co? czy tez tak amcie jak ja ze otweiracie stronke a tu pojawia sie sam odrazu temat jakiego szukaliscie? to piekne, pozdrawiam i zachecam do zagladniecia bo warto ;-* http://zenforest.wordpress.com/2008/01/06/cztery-kroki-do-wolnosci/ JKa robie tak ze cos czytam i slowa klucze ktore pzremawiaja do mnie zapisuje do zeszytu tego co opisuje emocje wydarzenia dnia.
Odnośnik do komentarza
Ja dzis byłam na Chrzcinach u męża siostrzennicy. Posiedzieliśmy sobie, pogadaliśmy o wszystkim i o niczym, pojadłam sobie dobrych rzeczy, do Kościoła to jak zwykłe...znów sie spóźniliśmy ok. 10 miniut. Moja *frania mania* też sie ze mną wybrała i pierwsze 2 lub 3 godziny trochę mnie pomęczyła, potem chyba wrzuciła sobie bardziej na luz. Tak...to chyba najbardziej skuteczny sposób na nią...olewać ją, prowokować, robić to co sie chce i lubi. Jeszcze pół roku temu nie mogłam sie ubierać jak chcę i robić wielu rzeczy a dzis proszę bardzo...fobia ubraniowa bardzo mocno osłabła, ale troche wysiłku umnie to kosztowało. W szczegóły nie będę sie wdawać, ale warto walczyć i wkładać wysiłek. U mnie ostatnio nastrój nostagiczny, jesienny. Jakoś tak trochę smutnawo. Ale to *normalnie mieć gorszy dzień* jak to napisane w tej książce co ostatnio kupilam *Strach i paniczny lęk* Roger, Beker. Na marginesie to niepotrzebnie ja kupiłam, bo ona jest bardziej skierpowana do ludzi z atakami paniki, a ja, dzięki Bogu, ich nie mam. Tak więc rzuciłam ją w kąt i leży. Dla poprawy nastroju ogladam prawie codziennie jakąś komedię. Ostatnio oglądałam * Wakacje Jasia Fasoli*, nawet fajne, trzeba sie tylko wczuć w angielskie poczucie humoru. Polecam też komedię *Dziewczyna moich koszmarów*. Jak znacie jakieś super komedie to piszcie. Chciałabym też przeczytac książki Wojciecha Cejrowskiego o jego wyprawach do dźungli. Zerknę na alegro, może można taniej kupić. Trzymajcie sie ciepło wszyscy, piszcie jak najwięcej żebym miała co czytć, pa :)
Odnośnik do komentarza
witajcie ja dzis mialam lepszy dzien,zjadlam porzadny obiad,bo kiedys z apetytem to bylo slabo...niedobrze mi sie robilo ,jak mialam cos przelknac...stres sie powiekszyl po pewnej rozmowie,po ktorej zaczelam sobie przypominac bardzo nieprzyjemne chwile i nerwy same przyszly...co do mnie...to troche zbyt szybko i nerwowo reaguje moj mozg w niektorych,nieznaczacych dla mnie i moich bliskich sytuacjach...ale taki wrazliwy,a moze raczej skomplikownay mam charakter...ze sie denerwuje i walczę czaassm z wiatrakami;) pozdraiwam serdecznie w niedzielne popoludnie Krystyna3 jak Twoja noga //ostrogi//? lepiej troszke sie czujesz? mam nadzieje,ze tak,bo przeciez jak cos dolega,to i nerwica częściej chwyta,zreszta kto wie co jest wieksza diablica:nerwica(z ktora sie zyje) czy jakies powazne nieuleczlne choroby//nie mówie o ostrogach oczywiscie// czasem ciężkie to zycie i kopie nas,ale musimy wierzyc,ze zawsze warto sie podnosic i walczyc,zreszta....nie ma innego wyjscia...wiec DO BOJU RODACY :)
Odnośnik do komentarza
witace kochani, u mnie dzis tez lęk, wczoraj mialam chwile ze znow balam sie isc do kuchni, poprostu taki lęk nie pzred ejdzeniem tylko sama czynnoscia jedzenia ;-/, czyli same odczucia i panika.Lęk u mnie etz sie objawia tym ze nagle od krtani w dol wlacznie z brzuszkiem czuje pustke, nie weim jak to nazwac, jakby tam wszystko bylo czyms wypelnione jakims poweitrzem dziwnym, im bardziej mysle tym bardziej czuje, w pewnym momencie boli mnie wszystko tam, poawia sie panika. nie wim ale nie umiem jakos zapomniec o tym i meczy mnie godzinami, mysli tez tam skupione, sstaram sie odwracac uwage ale nic ;-/, meczace to. gadam do sibie, stara sie jakis ksztalt nadac temu czemus, sprawidz poprostu by nie bylo takie obce i nieznane, chce to odkryc, dojsc dot ego czemu tak. u mne dzis brzydka pogoda ale mam tot gdzies, jestem smutna bo znow mam te dziwne odczcie anie ze pogoda nie taka. Zrozumialam tez dzieki Pani Jadwidze ze tzreba zaczac zmienaic siebie a nie wszystko wokol, teraz jakos w miare sie wszystko uklada a ja znow mam te same leki, czyli problem siedzi dalej we nie, tak bardzo bym cchialabym to rozpracowac, zeby stalo sie normalne, zebym to ignorowala i zaczela w koncu zyc, poza moim cialem a ne ciagle seidziec w nim, czasem trzeba ale nie caly dzien. pozdrawiam kochani. sobotke mialam udana bo bylamna randce, bylo super, wypilam karmi, pogadalismy, wyszlam pommo zlego nastroju i leku panicznego. moj mezczyzna idzie na rozmwoe w ten zwartek o prace. zobaczymy c t wyjdzie.Chce bym najszcesliwsza osoba ale nie ze czegos mi brak, jak poznam siebie, zrozumiem moj lek i go zaakceptuje, to wtedy bedzie dla mnie szcescie ;-)
Odnośnik do komentarza
Witajcie widze ze ta wstretna NL nas nie opuszcza , miejmy tylko nadzieje ze kiedys jej sie znudzi i odejdzie sobie.Poniedzialkowy ranek dosc pochmurny i chlodny czekam na ocieplenie bo przeciez nie bede juz palic w piecu.Ago28 wiem jak mozesz sie czuc tak ciezko wyrzucic mysli z glowy , nawet jak na chwile czyms sie zajmiesz to one i tak wracaja, przeszlam przez to ,to minie wiesz mi .Na poczatku choroby tez tak mialam tak mnie meczylo ze nie widzialam sensu zycia , nie mialam sily sie z tym meczyc, tylko jeszcze wiara trzymala mnie przy zyciu i dawala mi sily do zycia, bo ja to tego wszystkiego jeszcze jestem straszna panikara.Cala ta strona jest taka jakas smutna , dziewczyny jestescie mlode , glowka do gory , dacie rade i usmiech na buzkach, bedzie lepiej ba bedzie dobrze .zycze wszystkim duzo radosci w nadchodzacym tygodniu i piszcie kochani
Odnośnik do komentarza
Dziewczyny kochane witajcie :) Zyję ,żyję i nie obraziłam się w żadnym wypadku . Nie miałam internetu po piątkowo-sobotniej burzy ,ponieważ cos rozpierdzieliło w centrali telekomunikacji.Dopiero dzisiaj rano net zaskoczył a poza tym w poprzednim tygodniu miałam fatalne samopoczucie.Nie chciałam Was obarczać moimi zmartwieniami wiec po prostu milczałam. Od pewnego czasu coraz częściej dopada mnie ten cholerny lęk przed zawałem i smiercią.Wczoraj stałam w kolejce w banku i w pewnym momencie musiałam wyjść na zewnątrz bo nogi zaczęły mi się trząść ,jeżyk robił się sztywny jak kołek i brakowało mi oddechu jakby ktoś mnie udusić. Szlak jasny by to trafił. Myślałam ,że już to wszystko za mną a jednak zbliża się jesień i choroba daje o sobie znać. Pozdrawiam Was cieplutko.Trzymajcie się kochani ;} buziolki dla wszystkich
Odnośnik do komentarza
Witajcie Dawno mnie nie bylo. Nie mam za bardzo czsu. Praca, dom, szykowanie syna do przedszkola (zakupy ubran, przyborów). U mnie jakos leci, jak na razie nie jest zle. Nawet deszcze mi nie przeszkadzaja. Znalazlam sobie hobby i moze to mnie odciaga od zlych mysli. Mam nadzieje, ze taki stan bedzie trwal i trwal. Trzymajcie sie kochani. Nie poddawajcie sie tej wrednej malpie. Pamietajcie beda dni gorsze, ale trzeba cieszyc sie ze pojawiaja sie te dobre. Nie od razu bedzie cudownie. Sciskam Was wszystkich
Odnośnik do komentarza
Witajcie kochani zmarzlam jak nie wiem co , nie pada ale jest pochmurno i bardzo zimno, no ale w gorach spadl snieg a odemnie to jak rzut beretem.Zagladnelam na chwilke bo mam duzo zajecia , kla dziemy przed domem chodnik z gumisi a i pokoj jeszcze nie skonczony. Pomaga nam chrzesniak meza wiec praca wre.Dorotko przykro mi ze ta choroba Ci nie odpuszcza, a Ty Gruszeczko co za hobby masz ,pozdrawiam szczegolnie mala genie jak i wszystkich pozostalych ide dalej pracowac trzymajcie sie kochani zagladne co u was slychac
Odnośnik do komentarza
Witam kochani Ta pogoda działa faktycznie dołująco :( U mnie leje od wczoraj non stop. Nastrój mam adekwatny do pogody, w dodatku boli mnie w klatce piersiowej, nerwica daje znać o sobie, ech. Jakoś tak mi ciężko na duszy. Poza tym jestem strasznie niewyspana, miałam do późna gości, a później się tak wybiłam ze snu, że za nic nie mogłam usnąć, a dzisiaj dzień jak co dzień, trzeba było rano wstać i robić co do mnie należy. Przyszłam wcześniej z pracy i mogłabym się położyć spać ale ja tak mam, że nie usnę w dzień, niestety. Jutro już szkoła, wprawdzie ja nie chodzę ale moja córka tak, a ja ją dowożę (czasami mąż ale ja i tak wstaję) i trzeba będzie wstawać znów o 5.45, w najlepszym wypadku o 6.30. A w wakacje było takie lenistwo............mogłam leniuchować nawet do 8.00 :) No nic, ponarzekałam sobie troszkę i może mi ulży ? Buziaczki dla wszystkich, jeszcze będzie słonecznie i jeszcze nam sie polepszy :) Rolnik, jak tato ? Gruszko, a jakie to hobby, można wiedzieć ? Krysiu, pisalam do Ciebie na gg, nie odpisałaś, mam nadzieję, że się dobrze czujesz ? Pa.
Odnośnik do komentarza
Witajcie! Nati ja tez pomarudzę.... Zaczynajac od tej soboty w kazdą mamy mecze Martyny ,w srode musze do laryngologa bo ból ucha wrócił,a wiecie ja wole rodzic niz isc na wizytę tak sie boję .Jestem przed okresem czuje sie jak balon ,wszystko mnie wkurza ,ucho boli i jak tu rzucać psychotropy. Za tydzien w piątek finał tymbarka jedziemy na trzy dni do Lubina ,potem trzy dni w pazdzierniku Karpacz(wyjazd z druzyna dziewczynek),mam rozpiske na lodówce bo inaczej sie zgubię. Nie mam czasu na fryziera.. Teraz kochanie pozytywnie... Jak rzuce te leki to wreszcie sie upije moja wisniówka. No i tez czuje ze bedzie problem ze wstawaniem ,spałam do 8.30 ,a teraz 6.20 ,o matko ...
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×