Dla osób uczciwych i prawdomównych - nerwica - choroba duszy, życie

[Gość krysia]

http://www.serwisprawa.pl/wzory_formularze,89-92,sprawy rodzinne Himeno pod tym adresem jest plik i tam są wzory. Ale nie za dużo masz tego wszystkiego na głowie.Przeprowadzka,rozwód,jak Ty to przetrzymasz?Napisz czy znalazłaś tą stronę.Pozdrawiam.

[Gość HIMENA]

Krysiu bardzo Ci dziękuję zaraz będę szukać.

[Gość krysia]

Himeno łatwiej będzie jak w googlach wystukasz *wzór pozwu o rozwód* i ta sama strona Ci wyskoczy.

[Gość aga]

Himeno moja kolezanka dwa tygodznie jest po rozwodzie,moge popytac ja co i jak jesli chcesz?Ale masz racje nie warto dluzej sie meczyc i tak masz wiele innych problemow.Musisz je umniejszac jak tylko sie da.Kazdy problem jest problemem z ktorym jesli tylko idzie sobie poradzimy nie przejmuj sie bo jestesm razem. A co u reszty dziewczyn?

[Gość krysia]

Napisałam ale nie wyskoczył mój post. Łatwiej będzie jak na googlach wystukasz * wzór pozwu rozwodowego* i ta sama strona Ci wyskoczy.

[Gość krysia]

Ale mi się nawaliło .Pozdrawiam Was wszystkich.

[Weronika]

Witaj Himena. Cztery lata temu rozwodziłam się. To był najtrudniejszy i najbardziej stresujący rok w moim życiu. Dałam sobie jednak radę i od chwili rozwodu czuję sie coraz lepiej. Małe ślady są już po mojej nerwicy. Zapraszam cię na mojego bloga opisuję tam jak sobie poradziłam. Znajdziesz tam też link aktywny do strony z wzorami pozwów. Mój blog Jak pokonać nerwicę. www.rozwod9.bloog.pl Powodzenia

[Gość Agunia]

Himenko,bardzo Ci współczuję.Dziewczyny dobrze radzą naprawdę nie możesz się dłużej tak męczyć,zaczneisz normalnie żyć a nie popadać wcoraz to gorsze kłopoty z powodu męża,któremu próbowałaś pomóc.A on najwyrazniej nie jest w stanie z tego wyjść,brak mu silnej woli.Kosztem Ciebie to wszystko się odbywa,masz prawo żyć normalnie jak każda kobieta,a nie żyć ciągle problemami męża.Daj sobie szansę.Życzę Ci powodzenia z calego serca.Wierzę że będziesz silna i przetrwasz to,zrobiłaś już duży krok naprzód skoro podjęłaś te kroki.W końcu powiedziałaś *dość*.Trzymam kciuki.

[Gość HIMENA]

Bardzo wam dziękuję za porady i bardzo się cieszę że nie jestem sama że jesteście ze mną tak naprawdę nie wiuem jak sobie poradzę ale mam już dosyć kłamstw i oszukiwania mnie a jeszcze do tego okrada mnie tz. nas mamy bardzo dużo długów i zamiast przycisnąć pasa to on rozpuszcza kasę na narkotyki i jego zachcianki, ktoto widziałżeby kupować sobie karzdego dnia łakocie i owoce , które w obecnej chwili nie są tanie wydaje dzienne na siebie od 70 do 150 zł.To jest moim zdaniem lekka przesada.Ale jak się bierze to się nie myśli że jutro trzeba zapłacić rachunki.Nie wiem może ja się czepiam? ale ja nie mam na leki a on zamias zapłacić alimenty 450 to zapłacił300 poprosiłam o kwitek zapłaty to się wydarł na mnie i uciekł t, tak normalnie uciekł i nie pokazał mi wpłaty i to już nie jeden raz tak zrobił. Przepraszam,że o tym napisałam, ale musiałam to z siebie wyrzucić.

[Gość Klaudia]

Ojejku Himeno Skarbenku.Jestesmy z Toba kochana. Damy rade przejsc przez to.Z nami bedzie Ci lepiej.Dobrze ze wydusilas to z siebie skarbie.....Popieram Cie z tym rozwodem-niema co sie meczyc z nim-tacy ludzie jak on moga tylko ludzi psychicznie wykonczyc!!!Jestesmy z Toba Himeno! Bardzo mocno Cie przytulam do siebie tak mocno ze odrazu robi Ci sie lepiej kochana.

[Gość Pogódka]

Himeno, znasz moje zdanie, przemyśl to raz jeszcze, jednak jakakolwiek będzie Twoja decyzja jestem z Toba, chyba o tym pisac nie muszę , bo sama wiesz... pozdrawiam wszystkich serdecznie PAMIĘTAJCIE O SŁABSZYCH!

[Gość krysia]

Witajcie z samego rana.U mnie dzisiaj był przymrozek i jest dość chłodno. Himeno dobrze ,że masz obok siebie Pogódkę ona zna Twoja sytuacje najlepiej i chyba tylko ona może na Twój problem spojrzeć obiektywnie i cos doradzić.Życzę Ci abyś się uporała z tymi problemami i żeby Ci się wszystko ułożyło. Pozdrawiam wszystkich serdecznie i miłej soboty i niedzieli życzę.

[Gość HIMENA]

Witajcie!- jestem trochę zaskoczona tym że tak wiele osób zareagowało na mój post.Chciałam wam wszystkim bardzo podziękować.Jesteście wspaniałe! Prawie całą noc nie spałam a on wrócił dopiero rano i teraz śpi. Jak ja to znoszę to mnie samą dziwi, już tyle w życiu przeszłam i na stare lata nie mogę sokojnie żyć, to jest straszne, ale muszę sobie dać radę bo inaczej to będzie bardzo żle. ozdrawiam i jeszcze raz dziękuję.

[Gość Klaudia]

Himeno nie masz za co dziekowac... Oczywiscie,ze dasz rade prez to przejsc! Wierze w Ciebie i w Twoje sily!!!Bardzo mocno wierze, a jezeli ja wierze to napewno masz tyle w sobie sily kochaniutka ze przetrwasz to wszystko. Życze wszystkim milego dnia.

[Gość Agunia]

Witam Was z rana. Himenko oczywiście że nie ma za co dziękować,jesteś w trudnej sytuacji i wspieramy Cię,to naturalne.A to że do tej pory cały czas walczysz z tym to znak że jesteś silna,a więc pokonasz to wszystko.Nasze wsparcie masz,a więc głowa do góry jesteśmy z Tobą. Pozdrawiam wszystkich z całego serca i życzę miłej soboty.

[Gość iwona]

Witajcie! wczoraj miałam trochę gorszy dzień wiec nie pisałam,ale widzę,że moje problemy nie są tak duże jak czytam co się u Was dzieje.Himeno! Twoją sytuację znam z tego co opisałaś i wiem jak bardzo Ci ciężko,niekiedy odejście od bliskiej osoby jest jedynym wyjściem.Cokolwiek zdecydujesz nie będziesz z tym sama,my będziemy z Tobą. Pogódko u Ciebie juz w miare dobrze? Krysiu mam nadzieje ,że już całkowicie wyzdrowiałaś,swoją droga nasze rady z czosnkiem były dość zabawne biorąc pod uwagę,że cały czas go jadłaś:) Klaudio jak dzisiejsza noc , lepiej? Pozdrowienia dla wszystkich,miłej soboty

[Gość Agunia]

Witaj Iwonko. Twoje problemy również są ważne,a więc pisz co wczoraj było,dlaczego miałaś gorszy dzień.Jak Twoje samopoczucie? Ostatnio niezle się czułaś.Całuski.

[Gość Agunia]

Klaudio a jak tam twoje zdrówko? Lepiej troszkę sie czujesz?

[Gość Klaudia]

Dziekuje. W nocy znw nie moglam zasnac.dopiero przed 4 zasnelam.Masakra!!! Ciekawe jak dlugo to jeszcze portwa. Dowiedzialam sie wczoraj ze jedziemy na przeglad teatralny pod koniec maja.Wlasnie zbieram sie i lece po nowy scenariusz..........juz nie moge sie doczekac az dostane nowa role. Ciekawe jaka bedzie..............Pozdrawiam

[Gość Agunia]

Witam ponownie. Ja już w domku po psychoterapii a tu nadal pustki.Nikt nie pisał oprócz Klaudii od mojego ostatniego postu.Gdzie jesteście? Ja jak zwykle po psychoterapii trochę zmęczona ale wolna od wszelkich ciężkich myśli,czuje się lżejsza a zarazem padnięta,bo to nie lada wyczyn dla mnie. Pozdrawiam Was i życzę miłego wieczoru,mam nadzieję że ktoś się wreszcie odezwie.

[Gość zbuntowana]

mam podobne problemy ,jak wasze .pozdrawiam

[Gość Klaudia]

Ja jestem wrocilam do domu przezd chwila. Sasiadzialam sie u kolezanki hihi:)ale sobie powspominalysmy sobie stare czasy a ile smiechu bylo przy tym hehe;) Dziewczynki gdzie sie podziewacie?

[Gość Agunia]

Witaj Zbuntowana.Miło nam że jesteś,może więcej nam napiszesz jeśli masz ochotę,napewno cos poradzimy.Pozdrawiam Cię serdecznie.

[Gość iwona]

Już się odzywam :) ja dziś cały dzień walczy łam z sennością...nie wiem czy kwestia ciśnienia,spałam dobrze w nocy,a w ciągu dnia byłam nieprzytomna tak mi się chciało spać.Poza tym w porządku, wczoraj mały kryzys,ale się nie daję.Aguniu ja po psychoterapii tez czułam się zawsze bardzo zmęczona bo to jednak duzy wysiłek,niekiedy ciężkie przeżycia...ale liczy się efekt końcowy,a z pewnością psychoterapia daje bardzo dużo.Klaudio to wspaniale tak niekiedy się po prostu pośmiać ,odreagować to jest nam potrzebne. Himeno jak u Ciebie? nie piszesz dziś.. Pogódka chyba jednak wyjechała na weekend i dobrze, należy się rozrywka.. Krysiu u Ciebie dziś dobrze? Witam Cię Zbuntowana napisz cos więcej o sobie. Kiedyś się do nas odzywała iwona2 , nie ukrywam,że mi pomogła,mówiłaś ,że się kiedyś do nas odezwiesz ,czekamy. Magda, inny Jacku co z Wami? Wiki dalej milczy... Z Agą jestem na bieżąco więc nie pytam,ale oczywiście pozdrawiam tak jak wszystkich :))

[Gość HIMENA]

Serdecznie Was witam- wczoaj napisałam pozew o rozwód na wzór co znalazłam w internecie, dzięki Krysiu, zaraz rano zaniosę go do sądu. Mojemu mężowi oczywiście o tym fakcie powiedziałam i o dziwo przyjąłto bardzo spokojnie, czuje się okropnie całą mnie częsie nie mogę spać, jestem pełna obaw,nie wiem czy sobie poradzę ale się nie poddam muszę coś z tym życiem zrobić bo nigdy z tych chorób ne wyjdę. Najgorsze jest to ,że jestem w obcym mieście nikogo tu nie znam nawet nazy ulic nie są mi znane, zawsze muszę się pytać gdzie co jest, rodziny też nie mam, a ja jak palec sama.można to porównać wyjazd za granicę samemu, ale ja to też już przerabiałam więc myślę, że sobie poradzę tym bardziej że mam Was i WY zawsze mi coś doradzicie bardzo się z tego cieszę. Pogódka robi co może zawsze jest jak mam jakiś problem- pomaga mi -wielkie dzięki Ciekawa jestem czy płaci się coś przy złożeniu pozwu, czy ktoś z Was wie?