Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Życie z tętniakiem aorty piersiowej i brzusznej


Gość Michal27

Rekomendowane odpowiedzi

Moja MAMA ma tetniaka aorty piersiowej i brz usznej . Choruje takze na osteoporoze ze zlamaniami wielopoziomowymi kręgosłupa , nadciśnienie tętnicz.,niedokrwistosc wtórna. W roku 2001 byla kierowana na konsult. do Szczecina do poradni kardiochirurg. ale wtedy powiedziano że nie ma dużych szans . Dzisiaj medycyna poszla bardzo do przodu i moze jest jeszcze szansa na operacje. Oto opis z karty szpitalnej z dnia 8/05/2007 EKG;Rytm zatokowy miarowy . Lewogram . Zespoły repolaryzacji komór w normie. USG j. brzusznej; Nerki, watroba,Trzustka, Śledziona -w normie. AORTA brzuszna -w górnym i środkowym odcinku tętniakowato poszerzona ,max do~8,2cm z obecnoscią nieregularnej skrzepliny, która osiaga zróznicowaną grubosc max. do 3,5cm. Tętniak aorty kończy sie ~3-4cm powyzej poziomu rozwidlenia . Ponizej tętniaka aorta szer. ~ 2,0cm dzieli sie na tetnice biodrowe wspólne szer.~1,0cm kazda. Przebieg aorty brzusz. krętej, masa tetniaka przemieszcza narzady j. brzusznej grzbietowo i do dolu-nerki; połozone w ok. grzebienia talerzy biodrowych , pecherzyk żółciowy częściowo naciśniety, bez złogów. Odstąpiono takze od KORONAROGRAFI . PROSZE O WSKAZANIE CO DALEJ ROBIC . PS. JAK DOBRZE ZE JESTESCIE . POZDRAWIAM
Odnośnik do komentarza
Czesc Michał ,wydaje mi się że twoja mama ma szansę tylko musi się udać jak najszybciej do dobrego chirurga naczyniowego ,nie ma na co czekać .Mój tato 2 tygodnie temu przeszedł wszczepienie stentgrafu do tętniaka którego ma na aorcie brzusznej to wszystko jest jeszcze świeże ale mam nadzieje że będzie dobrze.Napisz gdzie mieszkacie,niech mama nic nie dzwiga,uważa na wysokie ciśnienie i stres.Czy twoja mama miała robioną tomografię.
Odnośnik do komentarza
Hej Agnieszka . Dzieki za szybka odp. Mieszkamy 40 km OD koszalina - Bobolice ,co do cisnienia to mierzymy i zaraz zbijamy gdy jest za wysokie . Tomografie kiedys miala robiona , teraz nie . Który lekarz powinien zlecic takie badanie ? A Twój Tato dlugo czekal na ta operacje ,czy je sie robi od razu (zagrożenie zycia) czy czeka latami w kolejce ?
Odnośnik do komentarza
Mój tato rok temu poszedł zrobic usg jamy brzusznej w czasie tego badania wykryli tętniaka na aorcie brzusznej i kazali udać się do chirurga naczyniowego ,poszliśmy prywatnie do dobrego doktora tam nam powiedział że tętniak jest stosunkowo mały i narazie nie ma co się denerwować zalecił co trzy miesiące usg.Tętniak jednak szybko urusł i zalecił zrobić tomografię po której okazało się że jest jeszcze większy (10 mm różnicy pomiędzy usg a tomografią)powiedział że nie ma na co czekać iże trzeba załozyć stentgrafa czekaliśmy na to okolo 3 tygodni.Powiem Ci że to bardzo szybko bo slyszałam że ludzie czakają bardzo długo a ryzyko pekniecia jest wielkie .Myślę że powinniście poszukać dobrego doktora który pracuje gdzieś w szpitalu i udać się prywatnie jak najszybciej,tylko nie wiem czy to ma być kardiochirurg czy chirurg naczyniowy.
Odnośnik do komentarza
Cześć Michał, mam nadzieję że tam w klinice twojej mamie pomogą.A co do mojego taty to pobolewa go jedna noga może jest tam jakiś ucisk z tego stengrafu założonego,zobaczymy co powie lekarz na wizycie kontrolnej 4 marca.Pozdrawiam i życzę powodzenia.
Odnośnik do komentarza
Cześć Iza, przepraszam ze tak długo nie odpisywałam bo dawno tu nie zaglądalam .Najlepsi lekarze moim zdaniem sa w Klinice Chirurgi Naczyń na ulicy Staszica ale kolejki są bardzo długie do przychodni,najlepiej pójść prywatnie jeżeli to pilne a napewno każdy tętniak jest pilny.Dr. Terlecki to super lekarz który wszczepiał mojemu tacie stent grafa,dziekuje mu z całego serca za wszystko.Dr. Terlecki przyjmuje w Sanitasie na ul. HEMPLA 5 tel.(081)534 74 80 lub 82,wizyta z usg kosztuje 100 a sama bez usg 70 zl.Jeszcze dobrym lekarzem jest Dr. Zubilewicz ,najlepiej wejdz na tę stronkę www.chirurgianaczyn.org.Pozdrawiam i życzę zdrowia(szybko działajcie).
Odnośnik do komentarza
Cześć Michal.Dziękuję za pamięć i cieszę się że u Was wszystko ok.Mój tata to człowiek który całe życie pracował i trudno go powstrzymać od tego zamiaru .Rok temu zabrał się za budowę domu i teraz go po mału chce skączyć (to jego marzenie).Wiem że powinien się oszczędzać ale jemu to ciężko cokolwiek wytłumaczyć.Byliśmy 3 tyg. temu u lekarza i powiedział że wszystko jest ok.ale miażdzyca nadal jest i nie można o niej zapominać,za pól roku ma zrobić mu tomografię.Wiem że dzisiaj jest dobrze ale czy jutro też tak będzie?POZDRAWIAM .
Odnośnik do komentarza
Mój Tato zmarł 2 miesiące temu.Przyczyną bylo pęknięcie tętniaka na aorcie brzusznej.Nigdy nie chorował,nie bylo żadnych objawów choroby.Jeśli znacie już diagnozę ,to róbcie wszystko żeby pomóc choremu.Tęniak jeśli pęknie zabija błyskawicznie.Powodzenia!
Odnośnik do komentarza
Gość MICHAL27
moja mama zmała 9/2/2009 .tętniak pekł , tykajaca bomba wybuchła . tak bardzo mi smutno i zal ze juz nie moge jej dotknac, ucałowac, porozmawiac, przytulic .ta niemoc ze juz nic nie mozesz zrobic , tak bardzo mi jej brakuje , na sama mysł łzy same płyna a serce z rozpaczy krzyczy . jak dałej zyc????????????? miała tylko 65 lat taka mloda zycie przednia . kochana mamo tak bardzo mi ciebie brakuje.
Odnośnik do komentarza
Wyrazy współczucia dla Agi i Michała i wszystkich po stracie tak bardzo kochanych bliskich osób. Ja rozumiem Was dobrze minął 3 miesiąc po śmierci mojego tatusia miał 73 lata, słuchał się bezgranicznie lekarzy nie palił ,nie miał zawału,nie miał duszności ,a oni ciągle kazali robić stenty . No i jeden się udał a drugi nie , żyła pękła .Tata poszedł na własnych nogach miał za dwa dni być w domu ,zbliżały się święta ,ale to były ostatnie godziny umierał przy nas na łóżku szpitalnym i bólach .Ciągle [powtarzał ,że przedobrzyli. Nadal boli ,kiedy to minie , ale co wtedy pozostanie..... A tu wiadomość wczoraj ,że mój teść ma tętniaka i planują stenty i jak postąpić, miał już robione bajpasy i jest po dwóch zawałach,czuje się bardzo dobrze .
Odnośnik do komentarza
Gość MICHAL27
reni ., nie wiem co ci napisac .rozumiem obawy ale ja chyba bym spróbował operacji . to wszystko zalezy od wielu czynników . tylko te przebyte zawały mnie martwia . mierzcie regularnie cisnienie , cisnieniomierzem rteciowym lub na przed ramie i nie dopuscie do skokow cisnienia . takze bardzo wazne jest aby brac leki na nadcisnienie codziennie . pozdrawiam ps. to sa tylko moje obserwacje z choroby mamy . jak masz jakies pytania to pisz, chetniie podziele sie tym co wiem .
Odnośnik do komentarza
mam pytanie do was wszyskich! czy wasi bliscy kiedy ich dopadał ból dostawali leki przeciw bółowe i jaki . to bardzo wazne dla mnie . czy dostawali morfine lub plastry przeciw bólowe ? jezeli mieliscie te plastry to czy mieliscie problem z wypisanie recepty na nie przez lekarzy rodzinnych ? pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Witam. Piszę bo mi źle i strasznie się boję.Jutro mój teść ( 65 lat) ma mieć rano robiony zabieg zamrażania tętniaka aorty brzusznej bo boją się operować i od razu mają założyć dwa stenty biodrowe. Wszystko wróciło jak przed 7 miesiącami sam poszedł na oddział cichy zamyślony tak jak kiedyś mój tata i co strasznie się boję nie chce tego nikomu pokazać i martwię się strasznie. Co będzie ?
Odnośnik do komentarza
kryspina06 mój tato miał w Lublinie wprowadzany stent jako zabezpieczenie tętniaka aorty brzusznej wielkości 9 cm (no ale wcześniej nic nie miał robione... tzn sztuczne żyły itp). W klinice na Staszica w Lublinie. Teraz sama jestem w kropce, bo pozostał tętniak aorty piersiowej (bardzo trudny przypadek), gdzie konieczna operacja (stent niemożliwy)... z tego co wiem konieczność wszczepienia protezy aorty zstępującej oraz najprawdopodobniej część łuku lewej tętnicy podobojczykowej. No chociaż jak słusznie zauważył lekarz (angiolog, chirurg naczyniowy) to opinia kardiochirurgia, który zajmuje się raczej sercem.... Pisz do mnie na: emag33@interia.pl... może się wzajemnie pokierujemy, a jeśli nie, to przynajmniej pocieszymy :-)
Odnośnik do komentarza
Witam, rok i dwa miesiace temu odeszla moja druga mama, moja chrzestna, miala zaledwie 42 lata, pekl jej tetniak aorty brzusznej, cale zycie radosna, kochana, nic sie nie zapowiadalo, siedzialam nad jej lozkiem 3tyg. az do jej smierci, byla nikla nadzieja, ze zdolaja ja uratlowac ze moze jelita zaczna pracowac, ale nadzieja do samego konca byla zludna. mam 20 lat i pochowalam kogos kto byl dla mnie jak matka, kogos kogo kochalam i za kogo wskoczyla bym w ogien, ostatnie chwile spedzone z nia gdy probowala mi cos powiedziec a rura ktora byla intubowana jej przeszkadzala byly straszne, okropny bol a jeszcze gorsze cietrpienie, bylam przy niej do samego konca, kochalam i trwalam, najgorsze bylo ze byla wszystkiego swiadoma(dla mnie)teraz zaczynam sie zbierac, podnosic i na nowo zyc, kocham ja i tesknie. zawsze jest przy mnie i ja to wiem.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×