Akcja Krew ratuje życie w Gdańsku

[Ina]

Witajcie :) 19 stycznia 2008 w Gdańsku Żabiance, koło kościoła pw. Chrystusa Odkupiciela - ul. Gdyńska 8 - (w godz. od 10 do 14), będziemy po raz 11 (od 2005 roku) gościć ambulans Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa i trwać będzie cykliczna akcja pod hasłem *Krew ratuje życie*. Będzie można nie tylko oddać krew ale również poczęstować się ciepłym bigosem, przekąsić coś słodkiego, napić się gorącej herbaty i kawy. Jak zwykle przygotowaliśmy dla krwiodawców upominki i niespodzianki m.in. od Naszego współorganizatora. Więcej informacji można dowiedzieć się na Naszym nowo założonym forum www.krewratujezycie.pun.pl Organizatorami akcji jest Wolontariat Akcyjny działający przy parafii Chrystusa Odkupiciela oraz PGNiG SA (Gazownia Gdańska). Oto parę ciekawych linków o Naszych poprzednich akcjach ;) http://www.odkupiciel.net.pl/index.php?option=com_content&task=category§ionid=6&id=27&Itemid=50 a w szczególności: http://www.odkupiciel.net.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=653&Itemid=50 http://www.odkupiciel.net.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=613&Itemid=50 Obszerne relacje oraz mnóstwo zdjęć dostępna na Naszym forum akcyjnym www.krewratujezycie.pun.pl ;) Jak zawsze prosimy o wpisywanie się na listę osób, które przybędą oddać krew, aby ambulans RCKiK był przygotowany na taką ilość osób. Lista 19.01.2008 (Sobota): 1. 2. 3. 4. 5. Odpowiedz na tę wiadomość Nowy temat | Spis tematów | Przejdź do wątku | Wyświetlaj drzewo | Szukaj | Zaloguj się Nowszy wątek | Starszy wątek

[Agulec]

Ja mam pytanie i szukam kogoś kto mi na nie odpowie , bo nie wiem czy mam sie martwić , oddałam wczoraj krew ( zresztą już nie pierwszy raz, tyle że wcześniej nie odczuwałam żadnych dolegliwości po oddaniu krwi) i byłam bardzo osłabiona , przespałam cały dzień. Uznałam jednak ,ze to normalne, takie osłabienie, w końcu ubyło mi trochu krwi :) ale dziś nagle moje ręce od czubków palców w głąb dłoni zaczęły robić się białe( jakby w nich krwi nie było) ,zaczęły tak jakby drętwieć i strasznego wysiłku wymagał ode mnie wykonanie jakiegoś ruchu nimi, po jakiś 15 min powoli zaczęły przechodzić mi te objawy. Mam się martwic czy to normalne?