Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

HEj ;) ja spojrzałam co tośnieg optyczny i oczywiscie mogłabym sobie ja przypisac,,,zawsze mam tak w nocy i rano jak wstane i patrze3 na szybe to widze małe kropoeczki ktore sie gonia...ale mam to gdzies... Zula ma racje-lepiej nie pisac o chorobach hehe ;)bo kazdy z nas codziennie ma cos nowego...ja juz poprostu smieje sie z siebie ze codziennie cos nowego.! oD przedwczoraj mam gdzies swoje objawy-ale te choloerstwo samo prowokuje co 5 minut cos mnie zakuje cos zaboli -ale odrtazu biore miotłe i sprzatam hehe ... ;) eee tam;)szkoda naszych nerwow na nerwice...zycie jest takie krotkie i tak szybko zleci,a my tutaj przejmujemy sie objawami jakie mamy...siedziałam sobie i myslalalm ze kazdy z nas szybciej czy pozniej i tak umrze...taki jest pisany nam los..kazdy ma swoje przeznaczenie niestety tego nie jestesmy w stanie zmienic musimy sie pogodzic z tym i bedzie nam sie lepiej żyło ;)

Odnośnik do komentarza

lat 25 piekna mloda morda nie z tej bajki :P hehehhe pierwszy atak mialem jakies 8 lat temu wzieli mnie do szpitala bo skoczylo mi cisnienie okazalo sie ze to tetniczka przyplucna po tym zdarzeniu przez pol roku nie wychodzilem z domu praktycznie wcale prócz szkoly gdzie czulem sie zle ... wszystko bylo ok i jakos z tego wyszedlem lecz miałem jak by ciągłe deja vu i bardzo zadko mialem napady jakos ich nie zauwazalem .... no a teraz nawarstwilo mi sie kilka sytuacji i to chyba bylo najwieksza przyczyna zdechl mi pies po 11 latach pozniej ojca wzieli do szpitala dostalem telefon z pogotowia bylem w polsce praktycznie sam matula miala dopiero przyjechac tydzien po tym zdarzeniu przeroslo mnie jakos to wszystko ... no i bylem u ojca w szpitalu poczułem sie słabo zawroty głowy wielka panika lęk musiałem wyjsc w taxi tez nie ogarnialem wszedlem do domu chcialem cos z soba zrobic ale bylem bezradny rozebralem sie zaczalem sie modlic dopiero po jakis 20 minutach sie uspokoilem takze laczny czas tego ataku jakies 35 minut i od tego momentu czyli jakis miesiac czasu mam caly czas to uczucie lek panika zawroty glowy uczucie jak bym nie byl soba nie chce nigdzie mi sie wychodzic chcoc znow to przelamalem dzisiaj bylem w sklepie chcialem wyjsc juz lecz sie ogarnalem choc mialem miekkie nogi i zawroty panike to samo z godzine temu atak mrowienie w glowie lek panika ze cos zaczyna sie dziac :/ to samo palilem nalogowo wkrecilem sobie ze jak spale to zle sie czuje i faktycznie po spaleniu dopadal mnie atak wiec odrzucilem papierosy ... ale cóż musze jakos to zwalczyc i łatwo sie nie poddam Andrea teraz znasz moja cała historie :):):) hehheheh

Odnośnik do komentarza

Powiem tak, u mnie było drastycznie. Nerwica azczeła sie jakiś miesiąc po smierci mojej przyjaciółki. Zgineła tragicznie w wypadku samochodowym . I to miałam pierwszy atak własnie po spaleniu trawki. Było okropne to uczucie, ale myslałam że to wpływ trawki. Później nie chodziłam do szkoły przez caly semestr . Rezultat - 13 egzaminów komisyjnych . Zdałam oczywiście. Myślałam ze jetem chora psychicznie, bałam sie zę mogę oszaleć i nie wiem no np pozabijać w domu wszystkich, bałam sie ze zranię innych . To były okropne myśli jakie miałam, miałam ochotę gdzieś się na ten czas przypnąć kajdankami. Normalnie wariowałam już. Byłam na dnie. O to ze jesteś chory psychicznie to powiem tak : NIE JESTEŚ . Osoba chora psychicznie np na schizofrenię NIE wie że jest chora. Dla niej gadanie z duchami i te de to całkiem normalne rzeczy. MY czujemy się źle, wiemy że jest coś nie tak . wiec nie ma co sie obawiać :) Proszę Cię , weź to do serca :) Ja byłam na takim dnie , byłam tam długo, ale poniosłam się. Jestem zdrowa. Wiadomo , nigdy nie będzie w 100 % ok, bo jestem człowiekiem a nie robotem :))))

Odnośnik do komentarza

Dzieki Andrea napewno wezme to sobie do serca :)))) sorki a wlasciwie w wieku gdzies 16 lat mialem pierwszy atak na cmentarzu na pogrzebie kumpla który wyskoczyl z okna z 7 pietra bo rodzice znalezli przy nim lufke slownie godzine przed jego smiercia bylem u niego przezylem to ... a dalsza czesc mojej historii juz znasz :):):) nie ma opcji abysmy sie dali chorobie hehhe :)

Odnośnik do komentarza

Cześć wszystkim. Dzisiaj trochę dzień do bani. Mimo, że wszystko zrobiłem to co miałem zaplanowane, no może za wyjątkiem szkoły, ale to nie przez lęk ;p to nie było fajnie. Tak jak planowałem wyruszyłem do miasta, jako że nie było transportu złapałem okazję. Spotkałem się z kumplem w umówionym miejscu i poszliśmy po prezent. Ogólnie tragedii nie było jak zawsze lekkie nasilenie lęku i tyle dało radę wytrzymać. Co do fajek nie paliłem nigdy lecz teraz zaczynam kopcić. Fajka pomaga mi na chwilę jakoś zapomnieć o lęku. Po drodze do sklepu spotkaliśmy kumpli z dawnej klasy, gadka co tam co tam? i jakoś wybraliśmy się na browara. No i się zaczęło nagle nie wiadomo skąd atak, fajka za fajką nie wiedziałem co z sobą zrobić, browara wytrąbiłem jednym duszkiem. Jak najszybciej chciałem już iść. Siedzieliśmy na ławce, a ja dalej się męczyłem, nie mogłem z tym wygrać. Wreszcie koniec wracamy do domu!!! uff kolejne fajki i puściło. Kurde było już tak fajnie swobodnie do szkoły jeździłem zero ataków,a tu dzisiaj taka niespodzianka. Co jest z tą polską służbą zdrowia !!! Gdzie moja psychoterapia!!1 Czekam od czerwca dalej nikt się nie odzywa. FAK!! Jutro jeszcze ta zakichana impreza!! brrrr to może przez nią to napięcie. Wiem dziwny jestem, ehh. Dobra szkoda gadać idę spać. Dobranoc.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×