Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Gość madziowa
Do aliskaa. Wiesz ja tez teraz biore dawke podrzymujaca.Zchecia odstawiłabym ten lek ale raczej ze wzgledu na moja sytuacje zyciowa jest to nie wskazane. Mysle ze jak wszystko juz sie unormuje i ułozy to bede mogła odstawic lek i mam nadzieje ze szybko znów nie wroci ta NASZA KOCHANA KOLEŻANKA hihih :) Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Hej.Od pewnego czasu mam bardzo dziwne napady lęku.. Nie wiem co to jest, nawet nie potrafie tego nazwać , boję się że może to być nerwica a mam zaledwie 16 lat ! Czasami nie mogę spać a poza tym boję się czegoś .. to jest okropne bo nie wiem co mam robić żeby temu zapobiec.. Pomóżcie mi ... Bardzo się tego boję ! :(
Odnośnik do komentarza
Gość ANASTAZJA
witajcie mam nerwice lękową i ja już tutj pisałam i nikt mi nie odpisał ? ja wiem że jest troche na tej stronie ludzi i wim również że różne są nerwice lękowe . ale prosze was jak ktoś przeczyta moje objawy toktóre napisze .to odpiśćie mi .bęnde wdzięczna. mam 23 i mam nerwicę lękową od 8 miesięcy , i w tym mam problem że nie badzo sobie radze z nią ,chociaż nie biore leków bo pani dr. stwierdziła że nie musze ich brać .a ja mam w nocy lęki i boję dostane atak paniki jak zaczeła mi się rok temu . z tego co mi wiadomo że ta choroba jes do końca życia .i to też wie że od emnie zależy jak będzi postępować ,a ja walczyłam z nią i nadal walcze i uświadamiam sobie że musze jakoś z nią żyć ,moja cierpliwość się mi kończy bo nawet człowiek z niczego się nie cieszy ...................... często się denerwuje i płacze .moja rodzina wspiera mnie to lepiej się czuje .ale ja pragne być taką samą osobą jak kiedyś ,wesołą i cieszącą sie życiem.............kochani pisze tu z nadzieja że ktoś mi coś poradzi lub ktoś na takie objay jaj ja i podzieli się swoimi doświadczeniami tej choroby??? kończe już te pisanie czekam aż ktoś mi pdpisze .pozdrawiam .
Odnośnik do komentarza
Do Anastazja. Witam,ja bym chciała wiedzieć skąd Ty wiesz,że masz nerwicę lękową?Czy jakiś lekarz to stwierdził czy to są tylko Twoje przypuszczenia?Pytam,bo 8 miesięcy bez żadnego leczenia to trochę długo!!! I czy w ogóle jesteś pod opieką jakiegoś lekarza specjalisty?Jeżeli nie to ja radzę się z takowym spotkać!!!Taki lekarz po spotkaniu z Tobą i wysłuchaniu Ciebie będzie wiedział co dalej robić!!Tak właśnie było ze mną!!!Tak naprawdę nie piszesz wiele o swoich objawach tylko o samych lękach....jeżeli do tej pory nie zdołałaś jej sama wyleczyć to znaczy,że jest Ci potrzebna fachowa pomoc.Ja już tutaj pisałam,że nie leczona nerwica moze prowadzić do innych poważnych chorób,także jeszcze raz nakłaniałabym Ciebie do udania się do specjalisty!!! Pozdrawiam i dużo siły i odwagi życzę!!!!
Odnośnik do komentarza
witam wszystkich u mnie dzisiaj dobrze i pogodnie, mimo ponurej pogody na dworze:)) Anastazja, ze by wiedziec czy sie ma nerwice l*ekową czy nie to trzeba to zdiagnozowac a to nie takie proste, jak nie bylas u lekarza , to wlasciwie nie wiesz co Ci dolega, moze to tylko chwilowy rozstroj nerwowy? U mnie zanim zdiagnozowano chorobe to kilka miesiecy chodzilam do lekarza, sama nie wiedzialam czy to zalamanie czy depresja, te choroby sa bardzo podbne, dopiero psycholog mi pomogl , powiedziakl co i jak. Zwykly lekarz to moze dac leki na uspokojenie i nic wiecej, a tu potrzebna jest doglebna rozmowa i analiza. Dlatego polecam przejsc sie do psychologa a on juz Ci powie co dalej powinnas robic. Trzymaj sie cieplutko pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Witam wszytskich po przerwie u mnie słonecznie lecz wieje czasami porywisty wiatr. Znalazlam prace i puki co sie jej trzymam. Nie mam dostepu do internetu. Zauwazylam ze jest wiele rzeczy ktore robie z wieksza latwoscia niz kiedys. Mieszkam i pracuje w innym miescie. Ogolnie raczej szybkie tempo. Lęki troszke ostatnio znow daja mi popalic wiec jak przestalam lykac magnez tak znowu sproboje łykac przez miesiac. Myslalam zeby zrobic sobie jakies badania serducha bo czuje ze cos nie tak jest. powiem ze dobra jest teria rzucenia sie w wir pracy nie ma czasu myslec o pierdolach. Zmienilam troszke swoje podejscie do zycia nie traktuje siebie tak krytycznie jak kiedys i jest łatwiej. MAGDA, widze z jestesmy rowiesniczkami co do lekow to zalezy od ciebie. Jak masz mozliwosc to nie bierz. Ja bralam i sobie wkrecalam ze sie uzaleznie straszne uczucie. Moja przygoda z lekami zaczela sie tez ponad 8 miechow temu. Widze ze duzo nowych osob dolaczylo do forum. Nie wiem czy to dobrze ze tyle nas bo nikomu nie zycze tej przypadlosci. Ale napewno dobrze ze sie otworzyli to pomaga. pozdrawiam wszystkich i badzcie dobrej mysli.
Odnośnik do komentarza
Gość betunia754
Witajcie wszyscy-starzy i nowi.Długo nic nie pisałam ,ale codziennie jestem na tym forum i czytam posty kazdego.Nie wiem dlaczego nie mam jakoś checi,żeby pisać,czytam i czuję,że chciałabym,ale jak zaczynam,to wszystko co nabazgram traci sens i kasuję tekst.Troche zazdroszczę tym,którzy się *wyleczyli*,żal mi du..ściska,ale też ogromnie się cieszę,że Wam się udaje.U mnie jakoś tak..dziwnie.Niby ataków jako tako nie miewam,niby czuję się w miarę dobrze..Wszędzie chodze,nie boję się tego,to jednak cos jest nie tak.Straciłam chęć do czegokolwiek i mam wrażenie że wszystko dzieje się,bo musi.Tabletke biorę juz co drugi dzień,ale bywa,że w jednej sekundzie cos mnie ścisnie i muszę do lecieć po ten mój *cukierek*bo czuję,że jak go nie wezmę,to cos we mnie wybuchnie.I zaczęłam bac sie wieczorów,nie mogę zasnąć.Najgorzej właśnie jest wtedy,jak leżę i nie daję rady zasnąć.wtedy moja wyobraźnia zaczyna działać..Prawie co noc jest mi strasznie zimno,leżę pod kołdrą i mam dreszcze,telepie mnie.Nie iem,czego to jest objaw,wolę mówić sobie,że to spływa ze mnie cały miniony dzień..I prqagnę zasnąć,żeby juz tego nie było.O cholera!Ale się zagalopowałam!!!Tu piszę,że w miarę jest,a wychodzi,że jednak nie.Tak długo mnie to już trzyma,że płakać się chce.tak,jeszcze chwila i własnie zaczne ryczec.Boziu,jakbym chciała oddać wiele,żeby tylko byc zdrową i cieszyc sie ze mam cudowna córke,męża i psa..Naszło mnie dzisiaj na narzekanie,bo nie mam co robić.Mąż ogląda jakies karateki,co mnie kompletnie nie w sosie,małą sobie spi,a ja troche poszukalam na necie i znowu płacze.Mam hustawki nastrojow,pisze nie do ładu i składu-a nie mówiłam?Zaczynam,a potem to nie wychodzi tak jakbym chciała.. Wybaczcie błędy,nie potrafie szybko pisac na klawiaturze.Pozdrawiam Was wszystkich mocno a szczegolnie Aliskee,Madziową,Misię,Dzidzię..I całą reszte.Pa
Odnośnik do komentarza
witam wszystkich i znowu nastepna ponura niedziela a na forum przybywa ludzi z siostra nerwicą, czyli nie odpuszcza, tempo zycia robi swoje, jedni sie rzucaja w wir pracy drudzy zamykaja w domu,kazdy szuka jakiegos sposobu na nerwice, ale widze ze wiekszosci pomaga pisanie na forum, mnie np bardzo, czytam wasze posty z uwaga i analizuje kazdy sposob, ktory podajecie na wyjscie z tej choroby, a nuz sie uda i ja sie szybciej wylecze, uwazam ze kazdego sposobu nalezy sprobowac. Betunia slonko, kazdy chyba przechodzi etap w ktorym nie moze zasna i boi sie spac, dreszcze, jakies drgawki, mysle nie o tym co trzeba. Spróbuj zajac sie czyms przed snem, ja jak mialam taki okres nalogowo czytalam wszelkie romansidla, najgorsze szmiry i oczywiscie jak zamykalam oczy wyobrazalam siebie sobie w tym romansie, wiem ze to dla niektorych jest glupie ale zajmuje mysli bardzo dobrze, zapadalam w sen sniac o bzdurach a nie myslac o dniu ktory minal ani o tym jak sie czuje czy co mnie boli w danej chwili. Zajmowalam swoje mysli tylko pozytywnym mysleniem, np jak bedzie na wczasach, co chce fajnego zrobic w przyszlym miesiacu i tak stopniowo sie udawalo. Owszem zdarzaja mi sie nice nie przespane ale to juz bardzo rzadko, teraz spie jak dziecko,potrafie spac i 12 godzin:))) co bardzo martwi mojego meza bo on to raczej ranny ptaszek, a ja do 9 spie:). Spróbuj drobnymi kroczkami byle do przodu:) pisz na gg kiedy tylko chcesz, zawsze odpisze, nie jestes sama ze swopim problemem, trzymaj sie cieplutko:) w ogole wszystkim zycze milego wekendu i wkoncu pogody to lepiej wplywa na dusze, pozdrawiam :)
Odnośnik do komentarza
Do marcel7 - opisz ten przypadek bo spać nie mogę w nocy mam nerwicę lekową, leżę i myśli które kłębią się mi po głowie powodują dodatkowe skurcze którymi się jeszcze bardziej nakręcam, denerwuję się nawet tym że nie mogę zasnąć. Wtedy pomaga słynny cukiereczek na spanie bo rano do pracy.
Odnośnik do komentarza
Witajcie, betunia754,ja zanim zaczęłam brać leki to również nie mogłam zasnąć,bałam się,że się zaraz uduszę!!!Najgorzej było wtedy kiedy np.bolało mnie gardło,wydawało mi się,że zbyt mało powietrza dochodzi do moich płuc i pewnie jeszcze trochę i w ogóle nie będę mogła oddychać.Tak się nakręcałam,że rzeczywiście brakowało mi powietrza:((Straszne uczucie:(((A teraz znalazłam sobie sposób,oglądam do późna TV i przy włączonym telewizorze zasypiam.Budzę się dopiero w nocy i go wyłączam!!!To mi pomaga,zaliczam wszystkie możliwe kanały,oglądam jakieś badziewia,ale przynajmniej tak nie myślę!Próbowałam raz zasnąć bez TV,ale nie dało rady:((Chyba już się trochę uzależniłam:)))Oczywiście nie oglądam żadnych strachów,niczego o umieraniu i chorobach bo wtedy znowu się nakręcam.Może i Tobie to troszeczkę pomoże! POZDRAWIAM WSZYSTKICH
Odnośnik do komentarza
Gość ANASTAZJA
witam wszyustkich zadaliście mi pytanie skąd wiem że mam nerwice lękową . dowiedziałam się od lekarza i leczyłam się na nią przez 3 miesiące. już mi lepiej ,ale czasem zdarza się że poddaje się jej a w tym sęk ze trzeba się z nią nauczyć żyć .............
Odnośnik do komentarza
Witam. anais27 ja też nie zasnę bez TV,oglądam do późna kiedy poczuję się senna to ustawiam sobie na czas,żeby się sam wyłączył.Ledwie zgaśnie ja już nie śpię.I tak mam do rana.Budzę się zmęczona z zawrotami głowy i ogólnie do niczego.Kołatanie serca zaczyna się ok 9,10 rano i trzyma mnie z 2,3 godziny i tak nie dość ,że noc męcząca to jeszcze dzień do kitu.Biorę cloranxen i walidol,po tym powoli dochodzę do siebie.Jak już wcześniej pisałam mam przepisany citabax ale boję się go wziąć.W ogóle jestem beznadziejna,wszystkich wkoło zamęczam swoimi chorobami ,ciągle boję się ,że coś stanie się komuś z moich bliskich.Sama nawet nie wiem czego jeszcze się boję.Najgorsze jest uczucie ,że zaraz zemdleję ,nieraz sobie nawet myślę ,że lepiej by było zasłabnąć niż ciągle się bać.
Odnośnik do komentarza
Gość madziowa
do betunia754. Witaj . Wiesz u mnie tez niby oki :) Myśle ze lepiej to brak lęków,normalne funkcjonowanie,prawie wiara w siebie ale ale ja mam niestety tak jak ty chustawki nastroju i to okropne a co gorsza sama nie wiem czego chce od zycia!!! Wiesz -moze pamietasz ze u mnie małżenstwo wisi na włosku-niby decyzja podjeta o rozstaniu a jednak cos czasami mnie łamie!! Tu mam życie jakie mam ale wiem jakie. Z mężem jest jak zawsze bylo on sobie ja sobie-dobre jest ze chociaz mniej pije ale swoje obsesje ma. Najgosze jest to ze ja tak naprawde nie wiem czy go kocham czy nie.Czy to tylko przyzwyczajenie--BOZE CZY KTOS MIAŁ TAKA SYTUACJE JAK JA ZE NIE WIEDZIAL JAKA PODJAC DECYZJE?? Jestem spełniona dzieki mojemu Słoneczku-co poenirktórzy znaja sprawe,ale powiem Wam ze zastanawiam sie jak ułozy sie nasze zycie jak odejde od męża?? Czy bedzie ze mna czy ja bede chciała z nim byc??Co wydazy sie za pól roku?? Czy zniose jego wady czy on zniesie moje?? Nawt ostatnio specjalnie go prowokuje -chdze naburmuszona -zła -stroje fochy i nic!!! On dokladnie wie kiedy tylko minimalnie sie wkurze lub posmutnieje -mój maz żadko zwracał na to uwage-przewaznie musiałam chuknac zeby wiedzial ze jestem wsciekła. Wiesz Betunia zostawiłam sprawe losowi ale cholera jakos samo sie nic nie chce rozwiazac i ja musze pojac decyzje-jak dla mnie to okropnosc. Powiem Ci ze rodzice Słoneczka dowiedzieli sie ze mam dziecko i jeszcze meza i wiesz jest oki-wiadomo ze na poczatku buli troche w szoku ale pózniej jak sie dowiedzieli jak sprawa wyglada to oki. I powiedz jak tu nie miec wachan nastroju?? Wiem ze pewnie Ty masz bardziej wszystko poukladane i masz wachania nastroju co jak dla mnie oznacza jedno-ze cos u Ciebie w srodku sie ze soba kłóci co tego nie wiem ale na pewno wiesz Ty. Pozdrawiam Cie mocno.
Odnośnik do komentarza
Gość madziowa
Hej Aliska hihihi. Wiesz chyba ta ostanio beznadziejna pogoda dala sie we znaki i my nerwicoawcy odczuwamy to jakos najbardziej i wredy pojawiamy sie na forum :) Ja to w sumie dobrze ie czuje bo cholerka tyje -przybrałam juz 3 kg -masakra!! Tak zawsze jest kiedy rwaca nerwica 6 kg w dól kiedy odpuszcza w góre. Cholera wiem co jest lepsze wazyc wiecej i byc szczesliwa ale kiedy tak waze 54 czuje sie rewelacyjnie fizycznie natomiast emocjonalnie masakra. Własnie kończe jesc 3 kawalek pysznej pizzy i pije piwko:)-cholerka jsna !! Ale własnie to tez jest jakis problem we mnei ze ja musze wygladac perfekcyjnie -masakra i dlatego tez karty kredytowe nie sa wskazane dla mnie ;) A wczoraj kupiłam sobie buty na lato po przecenie a jak kupiłam buty-białe to i musiala byc torebka.....Nie no ciesze sie ze sobie kupiłam ale juz mysle jak kase oddac na konto karty kredytowej. I tak to ze mna jest jak złapie na cos zajawke to masakra- w przeciagu pól roku kupiłam chyba z 10 jak nie wiecej ksiazek psychologicznych--chyba wiecej niz 10 ;) W sumie to super bo bardzo mi pomagaja,ale tak naprawde to przydałaby mi sie solidna terapia gdzie waliłabym z grubej rury co i jak...a ktos by mnie opieprzał i moze cos by z tego było-chociaz to forum jest taka psychoterapia hihih Zakładam sie o 100 ze my z DZidza jakbys wpadły razem do jakies galerii to normalnie masakra ;) Zostawiłybysmy tyle kasy ile miałybysmy a nawet i wiecej ;) Wiesz byłam ostatnio u mojej pani psychiatry i jak zaczełam jej tak wszystko mówic bo mam juz dosc udawania ze jest super i daje rade (no moze daje rade :) -to zdebiała -pierwszy raz od 10 lat kobieta była w szoku i powiedziala ze faktycznie zagmatwane mam to zycie. Do tego dołaczyla sie sprawa z moja babcia która jest chora psychnie i mnie osobiscie wykancza ale to inna historia. W kazym badz razie powiedziala ze musze sobie wszystko powoli poukladac a nie naraz tyle spraw. Mam sobie wypisac na kartce dobe i złe cechy dotyczace moich panów i sie zastanowic i ze przydał by mi sie psycholog hihih Ja wiem ze inni podejmuja decyzje od tak po prostu,ale ja tak nie potrafie w tej sytuacji. Ja ogólnie jestem osoba porywcza i sie nie zastanwiam zbyt długo ale wiesz to nie jest jaks błacha sprawa-mam jeszcze syna którego bardzo kocham i musze myslec za nas dwoje;) O masakro ale sie rozpisałam!!! Wiesz pogoda teraz bedzie coraz fajniejsza wiec mysle ze i samopoczucie sie nam poprawi;) Całuje Cie mocno.
Odnośnik do komentarza
Ja mam nerwicę lękową stwierdzoną przez lekarza psychiatrę z podłożem depresyjnym, więc u mnie wygląda to tak: mam chwilowe napady lęku wtedy myślę że np. umieram występują objawy somatyczne w postaci duszności, ucisku w gardle, i u mnie skurczy dodatkowych komorowych, nie mogę w nocy spać denerwuję się że inni śpią a ja nie, w głowie kłębią się wtedy różne myśli np. czy to nie zawał ? są to bardzo dokuczliwe rzeczy, biorę na to odpowiednie leki i częściowo objawy zaraz znikają ale nie do końca, mam wrażenie że już tak będzie czasami. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Jeśli nie możesz zasnąć to nie leż w łóżku i nie rozmyślaj o zawale itp. Wstań i zacznij coś robić. Próbowałeś np. czytać książkę? Na siłę zasypiać i walczyć ze swoimi natrętnymi myślami to największa głupota jak się ma nerwicę. Wiem, że łatwo mówić, że czasem się nic nie chce. Wstać, jeść - w ogóle żyć. Ale naprawdę nie warto leżeć i próbować zasnąć. Ja mam nerwicę od kilku lat. Leki odstawiłem już dawno temu. Nie było łatwo nauczyć się z tym żyć, ale to jedyny sposób. Czytałem gdzieś w tym temacie, że trzeba znaleźć sobie jakieś hobby, pasję, która pomoże nie skupiać się tylko na chorobie. I w 100% się z tym zgadzam. Trzeba robić to co sprawia nam przyjemność kiedy tylko jest to możliwe. Ja marzyłem, żeby kiedyś zagrać w zespole rockowym. Myślałem o tym latami i pewnego dnia zapytałem sam siebie dlaczego nic nie robię w tym kierunku. Długo to trwało, ale dziś mam własny zespół. Na razie mamy tylko próby, ale może kiedyś zagramy swój pierwszy koncert. Nie pamiętam kiedy miałem ostatni atak lęku... Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Gość AGNIESZKA
witam ja też nie mogę usnąć a zwłaszcza kiedy się zdenerwuję a z tego co mi wiadomo to że nerwica lękowa bardziej działa kiedy się denerwuję .. a mamcie jakieś głupie sny czasem bo ja tak i to aż takie że zrywam się odrazu i aż łek we mnie działa ? odiśćie ?
Odnośnik do komentarza
Witam, Ja już od dawna nie zrywałam się w nocy,ale to tylko dlatego,że biorę leki!!! Natomiast bardzo często mam dziwne sny,takie nierealne,ale to również przez leki!!! Kiedyś nie mogłam zasnąć,budziłam się często z niepokojem i byłam przerażona, bo wydawało mi się,że umieram-poprawka-ja byłam silnie przekonana,że umieram i że nie będzie jutra:((( Na szczęście to minęło:) Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
ja jak nie zjem nic na sen to mam jakies głupie sny po kturych sie zrywam z bardzo mocno bijacym sercem i przez 2 godz. potem nie moge zasnac. Dzis miałem leki zeby pujdc do ubikacji bo jak wstawałem to kreciło mi sie w głowie waliło mi niesamowice serduch i prawie mdlałem wczesniej sie naczytałem pierduł o zapaleniu miesnia sercowego i mnie wzieło zjedłem 10mg. oxazepamu i przeszło pmału. macie niekiedy tak ze nawet w domu biara was napadny tej jeb....nerwicy ?*?
Odnośnik do komentarza
Mnie to ciągle ataki nerwicy brały w domu! Najgorzej właśnie jak się czegoś naczytałam o różnych choróbskach.Pamiętam jak któregoś razu w TV usłyszałam o *świńskiej grypie*,to był początek informacji na ten temat, niemalże od razu dostałam jakiś słabości,czułam się okropnie i naprawdę myślałam,że mam świńską grypę.To było okropne!!! Pewnego razu poszłam do przychodni i za mną była pani z ok.10-letnim synem,To dziecko tak strasznie się czuło i słabło z każdą minutą.Ubzdurałam sobie,że jest chore na sepsę,i że zaraz mnie zarazi!!! Przepuściłam tą panią ,żeby jak najszybciej sobie poszła! Wiem,że to okropne,ale właśnie tak działa to cholerstwo:((( I jeszcze jedna historyjka:Poszłam do fryzjera,usiadłam na fotel i wszystko było ok do momentu,aż mi nie zawiązała na szyi tego całego ochraniacza,myślałam,że umieram.Wydawało mi się,że zaraz się uduszę,momentalnie zrobiło mi się słabo,a serducho to myślałam,że mi wyskoczy!!! O mało co stamtąd nie wybiegłam!!! Mogłabym takich wiele przypadków opisać,ale Wy pewnie wiecie o co kaman,bo sami mieliście ich na pewno mnóstwo:( Jak byście chcieli jakieś opisać to chętnie je przeczytam! POZDRAWIAM WSZYSTKICH
Odnośnik do komentarza
czesc ! ja tez mam nerwice juz z 9 lat ...aktualnie jestem bez lekow ,poniewaz 3 miesiace temu urodzilam coreczke i karmie piersia...niestety juz nie daje rady w rode mam wizyte u lekarza i wracam do lekow:( ataki paniki mam wszedzie..czasami wieczorami boje sie wstac z lozka...Anais 27 ja juz nawet nie jestem w stanie isc do fryzjera...ucieklabym
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×