Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Widzisz Betunia słoneczko to co napisałam do Ciebie dotyczy też twojej mamy...musi poczuć się silna,że coś może zmienić się w jej życiu,jeśli musi tak na razie zostać to powinna być silna żeby nie dać się tak podporządkować.Nie znamy twojego ojca,ty go znasz..chociaż może czujesz się słabiutka,bo leki,lęki,nerwica,ale może właśnie ty dodaj mamie siły żeby poczuła się silniejsza,że to przetrwa....spędzaj z nią jak najwięcej czasu możesz,zapraszaj do siebie,rozmawiaj,może spędzić u ciebie jakąś noc...nie wiem ...tak żeby wiedziała że kogoś ma oprócz ojca na co dzień i w tej sytuacji.Wiem,że to trudne bo zostaje w takiej sytuacji,ale co można na razie zrobić?...tak pomyślałam ile od nas zależy,od naszej siły i wiary w samych siebie...chyba każdy z nas na jakimś etapie zwątpił że da radę i trochę się poddał...ale ma ciebie i twoją rodzinę:)może jeszcze coś...ty musisz o tym pomyśleć,jesteś mądrą dziewczyną znasz swoich rodziców..pomyśl:)nie wiem czy dobrym pomysłem jest prokurator?nie znam twojego ojca,ale to rozdrapywanie ran,zamieszanie...może i dobrze,ale trzeba ocenić czy przyniesie to więcej pożytku czy szkody...może jest jakaś osoba którą on szanuje która miałby na niego jakiś wpływ?kiedyś próbował odwyku?...pomyśl słoneczko.Buziaczki:)
Odnośnik do komentarza
czesc wszystkim! Ja dzis miałam straszny dzien od 11 do 21 byłam w pracy połowie dniówki dostałam takiej jazdy ze się rozpłakałam .juz myslałam ze nie dam rady ze musze zadzwonic po kolezanke ale powoli powoli minęło.Kurcze kiedy ten lek zacznie działac biorę go ponad miesiąc a tu nic a moze mnie się tak wydaje Nowa niedaleko Piekar sl. Zofia dobrze mówisz ze przez alkohol nie jadna rodzina cierpi ja moją nerwicę zawdzieczam ojcu.tez miał problem z alkoholem chociaz juz nie zyje 6 lat a mnie nerwica pozostała.
Odnośnik do komentarza
witajcie moje drogie ja jak planowałam dzisiaj pojechałam na działke po drdze zakupiłam ziemie i kwiayków za 120 zeta dobrze ze moj mąz siedzial w aucie ale wymsliłam sobie skalniak pod drzewem wierzby otoczony kamykami i juz i zrobiłam go wyszło bajecznie marzenie potem zabrałam sie za łopate i dawaj przesadza roslinki w te w we wte az osiagnełam to co chciałm wsadziłam tez sobie krzew magnoli bo jak widze je koło domów to az sie zyc sie chce tak pieknie kwinie posprzatałm domek na tip top i juz moge teraz tam jechac nawet spac bo wygoniłam wszystkie myszy po zimie przyjejechałm jakby walec po mnie przejchał juz widze jutro rano efekt tych wyczynów bo az mnie wplecach spina przezyłam tez koszmar bo moj burek ukochany cyrylek słuchajcie dorwał jakąs taką czeroną ropuche i ona cos mu zrobiła biede psisko toczyło piane z pysia i sie dusił tak okropnie ze darłam sie jak opetana zadzwoniłam do znajomej treserki i okazało sie ze ta zaba go obsiurała bo tak sie podobno gady bronia i w tym moczu jest jais jad wiec lalismy mu do pyska wode z weza do podlewania i myłam mu jezyk zeby i cały pysk zwymiotował 2 razy taka pianą żółta i doszedł do siebie koszmar bidus przespał cała droge do domu tak sie skonczył moj pobyt na dzialce i czuje sie dobrze oprócz kilku zadrapan i opalonych pleców jutro jak zwykle gimnastyka potem do sklepu bo towaru ogrom do zamówienia i młody nie podoła w tym tygodniu miałm miec wiecej wolnego ale moja kolezanka która idzie w maju na operacje tarczycy a pracuje u mnie w slepie własne odstawia asentre jest w stanie jakiegos szoku albo zespołu abstynencji bo tak sie zle czuje ze dzsiaj mi przyznała racje ze ja sie boje takich leków bo w sobote prawie wyladowała na pogotowiu zal mi jej badzo bo chyba wiem co przechodzi tylko boje sie jak to sie dla niej skonczy czy da rade bo z tego co mi opsała to brr.... tak ze u mnie dziwuszki leci na urlop jak takowy nastapi w tym roku pojade do siebie na działke a moze koło wrzesnia uda mi sie gdzes wyskoczyc w inne miejsce przesyłam ciumaski dla wszystkich a w szczególnoci dla tych którym ciezko betunia wiem co czujesz wierz mi moj ojciec niebył na moim slubie bo moja babcia nawet niepowiedział mu kiedy i gdze zeby nienarobic mi wstydu w kosciele jak urodził sie moj syn i powiedział mu ze został dziadkiem powiedział ze on niema wnuka bo na slubie córki niebył i niema takowej to tak boli okropnie a potem kiedy wyladował w kobierzynie 3 lata temu to własnie ja do niego chodziłam i załatwiałm wszystko i to przytulisko w którym mieszkał i rente mu wychodziłam ubrałam od podstaw i dałam komórke którą potem zresztą zastawił w lombardzie jezdziłam do niego z synem poznał go i stwierdzil ze fajny chłopak ale to było 3 lata temu teraz znowu pije i siedzi pod sklepem jak jade na cmentarz do dzidków to go widuje obraz n edzy i rozpaczy az płakac sie chce mysle ze powinnas sie skupic na komuni swojej córki i niech cie cały swiat nie obchodzi zaufaj mi ja u swojego syna na komuni skupiłam sie na tym zeby załatwic lokal i reszcie w kosciele stałam w drzwiach koscioła tak zebym mogła w kazdej chwili wyjsc pzetrwałam wszystko i dałam rade tylko moja tesciowa mnie bacznie obserwowała choc dałam francy miejsce w 1 rzedzie zeby mogła wszystko widziec to i tak stwierdziła zes cosik strasznie balada byłam gdzie ona tam patrzyła ?? miej w dupie wszystko jak tak ostatnio robie i wierz mi lepiej mi z tym o niebo wczoraj nas zaprosiła na obchody jakiejs wiejskiej strazy pzarnej jakby mnie to obchodziło i niechciał uwerzyc ze niemamy długiego swieta majowego i dobrze wali mnie to mam swoje 3 ary i to mi wystarczy do szczesia pozdawiam cie cieplutko i pzestan płakac kochana bo za duzo wody wypuscisz z siebie niedaj ze sie dziwewczyno to wazny dzien w zyciu twojego dziecka tylko to sie liczy a jezeli chodzi o twojego ojca to ja bym w porozumieniu z siostrą i bratem raczej zgłosiła to nie do prokuratora ale na policje niech mamie załozą błekitną czy niebieską karte to chyba jakos tak sie nazywa dla osób własnie malretowanych psycicznie czy tez fizycznie tylko upewnij sie ze to nieobruci sie przeciwko wam czy mama bedzie z tego zadowolona ze zadecydowaliscie za nia bo ona juz chyba dokoknała wyboru caluski dla ciebie i głowa do góry jak sie chcesz wypłakac to 7813050 gg ale chyba masz przepraszam was moje drogie ale to wsztstko co moge z siebie wydobyc
Odnośnik do komentarza
Gość mariola1234
Witajcie , dawno nie pisalam ale czytalam wszystkie posty i czerpalam energie i wasze rady wprowadzalam w zycie , do NoWA, chyba nie bede oryginalna ale moj maz jest alkoholikiem -zyjemy razem od 29 lat -moja choroba tez prawdopodobnie znalazla poczatek w zyciu we wspoluzaleznieniu z mezem. Tak okresll moj stan psychiatra-kazal przeczytac stronke *blekitnaLinia* i probowac wyjsc z tego wspoluzaleznienia.Problem dotyczy osob ktorych nie dotknely nalogi ale zyja z osoba uzalezniona. Robie wszystko jak robot zeby moj maz byl zadowolony, corka *uciekla*bardzo szybko z domu -20 lat ojciec alkoholik tez wytloczyl duze pietno w jej psychice. Jest nerwowa -ale to dopiero poczatek ,poki mloda organizm jakos to potrafi lagodniej zniesc. powinnam rozstac sie z moim mezem ale -nie potrafie znalezc sil na nowe zycie.W moim stanie psychicznym to zbyt duze wyzwanie. Walcze z nerwica i z depresja glownie bez lekow najwyzej doraznie ,jak wczesniej pisalam moje doswiadczenia z lekami byly niedoskonale.Pracuje zawodowo-mam nienajgorsza prace ale ostatnie pol roku obrzydlo mi wszystko .... czy Wy rowniez przyciagacie wszystkie zle wiadomosci?Dzisiaj przejelam sie informacjami o *swinskiej*grypie.Juz mam wizje z filmu *Epidemia*. Wlasciwie trudno mi o czym innym myslec!
Odnośnik do komentarza
zofio masz rację ale to takie trudne próbowałam wielu posobów na mojego męża ale bez rezultatu może pora postanowić się roztać albo wyrzucić go za dzwi może zrozumie wiece to jest bardzo trudny człowiek juz nie wiem jak mam z nim postępować co u mnie wczorajtak jak pisałam wiełam xsanax poszłwm z moimi chłopcami do koścoła po powrocie zjedliśmy obiad mąż dajej był pijany a naszczęście spał ja tez si połozyłam około 16 i wstałam o 21 potem zrobiłam dzieciom kolację i znów poszłam spać trochę mnie zaskoczyło to że tak długo spałam ale może to efekt xsanaxu a teraz siedze i się nudze bo chłopcy poszli do szkoły a pijak jeszcze śpi kika widze że promieniejesz to super czytać taki rzeczy natura wycisza szkoda mi twojego pieska musiał sie biedak namęczyć mała co ty bierzesz za lek ? wiedz o tym że mimo brania leków czasami też nas dopada betunia życzy ci z całego serca żebyś jak najszybciej ujrzała ten upragniony uśmiech twojej mamy zgadzam się z iloną postaraj się być wsparciem dla swojej mamy niech wie że ma w tobie oparcie wspierajcie się nawzajem i pocieszajcie napewno będzie dobrze tylko wszystko w swoim czasie całuje was wszystkie pa
Odnośnik do komentarza
mariola to co piszesz to wszystko zgadza się ze mną to że jestem wspóluzalezniona od niego itp. ja też nie mam siły na nowo układać sobie życia chociaż w tym nie daje rady mój związk nie trwa tak długo jak twój bo tylko 15 lat w tego połow to zycie w strachu i chodzeniu na palcach byl tylko nie nadepną mu na odcisk szczgólnie jak jest pijany co do przyciagania złych wiadomosci to my chłoniemy je jak gąbka wode taki urok tej choroby trzymaj się zdrowa buziaki
Odnośnik do komentarza
Gość mariola1234
Do nowa, Kochanie ,czytam twoja kolejna wypowiedz i jakbym widziala film z mojego zycia, pijak spi ,ja robie obiad ,ochraniam dzieci ,udaje ze zycie rodzinne *kwitnie* ale.. Dzieci rosna ,odchodza -maja swoje zycie . My zostajemy z mezem uzaleznionym i pustka,zal do wszystkich za nieudane zycie ,smutek i NERWICA. Dopuki corka byla w domu , twierdzilam ze za wszelka cene musze jej zapewnic tzw. Normalny dom-bardzo sie mylilam .Dzisiaj w rozmowach z corka dowiaduje sie od niej roznych rzeczy , dzieci sa bardzo spostrzegawcze ,zapamietala chwile OKROPNE(trauma) malo tych milych. Czyli reasumujac moje doswiadczenia -wieloletnie dowodza ze taka Fikcja Normalnej rodziny -prowadzi do katastrofy.. Wiem ze to co napisalam to nie HURA OPTYMIZM ale prosze o chwile refleksji.. DO MEGI: Megi mnie psychiatra zaproponowal rowniez pobyt 2 tygodniowy w szpitalu Psychiatrycznym, przyznam ze poczulam sie jak ,jak... psychicznie chora. Od tego czasu minal miesiac i mam wrazenie ze zrobilam blad. Moj maz byl zaskoczony kiedy mu powiedzialam o tej propozycji lekarza, jest eskalacja w kierunku -ZONA WARIATKA. Jak poradzic sobie z otoczeniem w takiem sytuacji, no chodzi o DOm, prace,?? Jestem coraz blizej mysli o rencie czy mozliwe jest otrzymanie renty na te chorobe?
Odnośnik do komentarza
Witam jak czytam wasze posty to jakbym swoje zycie kture mialam kiedys czytalam ,tylko ja po 8 latach meki zdecydowalam sie na krok odejscia razem z cörkom bylo ciezko ale nie zaluje tej decyzji gdyz cörka po parunastu latach gdy juz dorosla powiedziala mi ze pamieta jak plakalam pocichu na luzku a on nie spala ,w tej chwili jestem szczesliwom mezatkom mam wspanialom rodzine ,lecz zycie plata figle moja mama jest ciezko chora ,ojciec zachowuje sie jak debil sorry za te okreslenie .To on znöw sprawil ze mam nerwobule i nerwy na wyczerpaniu ,Niechce isc do lekarza gdyz wiem ze napewno znöw faszerowali by mnie tabletkami . Moze zna ktos jakis lek zagraniczny ktury pomoze mi w tych trudnych chwilach !!!!!!!!!!
Odnośnik do komentarza
Do megi. Ja równiez słyszalam o tym ze leki typu xanax-nie sa najlepsze i uszkadzaja mózg.Lekarze przepisuja ten lek na poczatku leczenia zeby pacjent mógl normalnie funkcjonowac. Poniewaz zanim zaczna dzialac leki typu: antydepresanty to mija troche czasu. Przypuszczam,ze gdyby nie wypisywali tego typu leków ludziom to szpitale zawalone by byly nerwicowcami hihhi Ja zazywalam xanax 4 miesiace teraz juz nie zazywam -czuje sie dobrze. Asentra zaczeła dzialac i jest oki.Oczywiscie chodzilam tez do psychologa. Ja w przeciwienstwie do Cibie jak nerwica wraca-zaraz szybko do lekarza i leki-bo wiem ze one pomagaja i mozna normalnie zyc. Ja przypuszczam,ze moja nerwica nie wrócilaby gdyby nie sytuacja zyciowa jaka mam-cóz-mozliwe ze ona zawsze bedzie sie pojawiac wtedy kiedy cos sie bedzie dzialo w moim zyciu-musze ja zaakceptowac i nauczyc sie z nia zyc i tyle. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Do Kika. To milas przezycia z pieskiem. Kurde ja na 100 wpadłabym w panike i nie wiedziala co robic. Mój piesek tez juz miala pare przezyc z uczuleniami-róznymi i z zatruciem-jak dla mie to tragedia!!! Kika mam doła zarombistego-nie wiem co mam zrobic z tym moim zyciem. Musze sobie poczytac jakies ksiazki podnoszace na duchu. Nie wiem czy ja to wszystko zniose -nie nawidze czekac i czekac,az wszystko sie ułozy..... Wiem ze i tak nie mam innego wyjscia. Wpadlam na genialny pomysł:) Mysle ze najlepiej bedzie jak jeden i drugi mnie porzuci i sprawa bedzie załatwiona-hihihih Niezłe rozwiazanie co??? Mam nadzieje ze uda mi sie spotkac z Toba i Zofia :) Jak cos to bedziemy w kontakcie. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Witajcie kochane kobitki. Dzieki za Wasze posty. Madziowa- ta sytuacja nie jest bez wyjścia. Pamiętaj, ze nic w zyciu nie dzieje sie bez powodu. Tylko trzeba poczekać aby to zrozumieć. Myslę, że dla Ciebie czas bedzie najlepszym sprzymierzencem. Co nagle to po diable. Czasem ludzie którzy zrobili sobie sporo krzywdy zaczynają to rozumieć i schodza się bo tak naprawdę sie kochają tylko wcześniej nie umieją tego sobie okazać i trudne chwile pozwalają im to zrozumieć. Lub nie schodzą się i zaczynają wszystko od poczatku, bo tak jest lepiej. Myslę ze poradziasz sobie, jesteś taka energiczna i masz dużo chęci do zycia. Pozdrawiam Kikuś doprawdy nie wiem jakbym sie zachowala na Twoim miejscu z psiakiem, chyba sama zaczęłabym sie tam dławić razem z nim. Zachowałaś zimną krew. A tak poza tym widze że dajesz sobie super teraz radę ze wszystkim. Kurcze kochana powiedz mi czy ty łykasz jeszcze to lexapro? Ilonka - mam nadzieję że Twoje wyniki nie są aż tak zbyt koszmarne jak sobie to wyobrażasz. Czasem bardzo xle mozna samemu zinterpretowac wynik, wiem to z własnego doświadczenia. Musisz tylko wybrac dobrego lekarza, daj znać gdzie do niego się wybierasz. No i mam nadzieję ze wszystko bedzie w końcu ok i pojedziemy na e zakupy razem Zofia to ze nie poszłam na tą impreze to może i dobrze, mąz zaraz wrócił i pojechaliśmy na działkę. Często tych moich cholernych objawow nie udaje sie złagodzić tak szybko i tak jak pisała Kika dzień jest potem rozwalony i samopoczucie okropne. Tyle że na pewno nakręciłam się ze musze tam iść , stąd moje samopoczucie. Nie wiem dlazego tak reaguję.
Odnośnik do komentarza
Betunia doskonale Cie rozumiem i już dziś na samą mysl co bedzie z komunia mojego syna za rok dostaje drgawek. Jedno jest pewne nie dam się wkręcić w impeze w domu lub w domu ale na pewno katering. Nie mam zamieru stac przy kuchni cały tydzień zeby inni napachali swoje brzuchy. Ja nie wiem skąd to sie wzieło ze komunia musi być niemalże wyprawiana na równi z weselem i żarcie to najważniejsza sprawa i kasa jaka dziecko zgarnie. A gdzie wszelkie wartości, gdzie ta chwila ktora kaze dziecku czekac na przyjęcie Pana Jezusa do swojego serduszka. Dzieciaki teraz tylko czekaja na szmalec. Jak spytałam swojego chrzesniaka 7 lat temu co chcialby dostac odpowiedziął komputer, normalnie prawie spadłam z krzesla. Napisałaś *ale wystarczy jedno małe ukłucie gdzieś w ciele i już czarne myśli mi przychodzą i nie dają się odpędzić...* równiez znam, kiedys bardziej dawałm sie w to wkręcić ale teraz też zdarza mi się. Najgorsze jest jak rozpamiętowuje się w kólko daną sytuację np. tak jak ja kołatanie serca, brrrrr nie mogę potem dojśc do sieie i w kółko mierze puls. Wczoraj na działce dobrze się czułam ale wystarczył moment mysl i było nieciekawie. Wyciągałam wodę ze studni ze cztery razy i pomyslałam sobie że chyba nabieram sił bo wyciagałam i podlewałam a tu masz coś poczułam z lewej strony klataki piersiowej. cos mnie trochę gniotło i już się nakręciłam pomyslałam o zawale a potem o chorobie niedokrwiennej serca i masz tak się nakręciałam że nawet nie miałam na koniec siły zamknąc nawet bramy bo dostałam jakiegoś totalnego zaniku siły. Dziś jednak nawet wsiadłam do samochodu i wytrwalam w dwóch sklepach oczywiście z tatą ale przynajmniej już moge z kimś jeździć a nie czekać tylko na męzą. Pozdrawiam Cię kochana.
Odnośnik do komentarza
czesc dziewczynki dzisiaj nie pisze co u mnie tylko o waszych postach szczegolnie tych o mezach czy ojcach aloholikach. No szok zatkalo mnie totalnie i tyle, ja mialam przejscia z aloholem w rodzinie, ale okazuje sie ze to byla mala kropelka w porownaniu z wami. i teraz wcale sie nie dziwie ze nerwica, ze leki i jakies fobie. Przeciez to mozna kompletnie osiwiec. No ale do jasnej... musi byc na to jakis sposob. Nie mozecie tak wszystkiego brac do siebie i za wszystkch odpowiadac. Bo to wlasnie powoduje ze wasze zycie krazy wokol alkoholika a nie was samych. Wy jestescie najwazniejsze i wasze dzieci, a laczenie rodzin i takie tam to totalna bzdura, jak juz tos tu napisal wczesniej dzieci sa bardzo spostrzegawcze i po latach wam same powiedza: mamo poco sie tak meczylas???:(, musicie zajrzec gleboko w wasze serduszka i uczciwie powiedziec sobie co chcecie, ja chcecie przezyc dalej swoje zycie, by potem po latach nie odwracac sie do tylu i zalowac podejmowanych krokow. Wiem latwo siemowi, jeszcze osobie postronnej, a trudniej podjac pierwszy krok, ale czasem trzeba zrobic cos radykalnego. Powiem tak w mojej rodzinie moja kuzynka po prostu wyrzucila meza z domu, mieszkala rok sama, bylo jej bardzo ciezko,male dziecko, bra pracy , ale okazalo sie ze bylo warto. Przez ten rok jej maz poszedl po rozum doglowy i teraz znowu sa razem, i zyja ja przykladna rodzina. Moze wiec czasem warto podjac jakies ryzyo, ja nie mowie ze to musi byc rozstanie, ale cos w tym stylu jakis krok wazny dla obu stron, zeby ta druga strona tez go odczula i to tak dosadnie. Uwazam ze warto walczyc o swoje zycie, trzeba je wykorzystac i wyciskac jak cytryne do maksimum, bo po to czlowiek zyje. Nie mozna cale zycie chowac glowe w piasek, i byc takim chlopcem do *bicia*. Trzeba walczyc na przekor wszystkim i wszystkiemu.Betunia nie przejmuj sie komunia, na pewno Ci sie uda i bedzie wspaaniala, aptrz by Tobie i Twojemu dziecku w ten dzien bylo dobrze. Nie przejmuj sie tesciowa, sasiadka czy kims tam jeszcze, to dzien Twoj I twojego dziecka. Nawet jak komus zarcie nie bedzie smakowalo to miej too gdzies gleboko, Ty i Towje dziecko musicie byc zadowolenie. JA tez sie strasznie balam komunii mojego syna, stalam przed kosciolem bo akurat mialam tai nawrot choroby, ale co tam wytrzymalam, gosci mialam koszmarnych cala rodzina poklocona i wogole , szkoda nawet opisywac ale ja i moja siostra stwierdzilysmy ze to dzien malego i na niego zwracalysmy tylko uwage, reszta byla na drugim planie, a co sobie ludzie pomysleli i powiedzieli za uchem to mialam i mam to gdzies gleboko i daleko. Wiec nie stresuj sie , trzymam kciuki, bedzie dobrze:) Dziecwzyni trzymam za Was wszystich kciuki, zeby Wasze plany sie ziscily i marzenia spelnily. Trzymajcie sie cieplutko, buziaki:)
Odnośnik do komentarza
Moje kochane dziewczyny! U mnie dobrze. Doszłam do głębokiego przekonania, że to wszystko, ta nasza choroba jest przez złe myśli, które przebiegają nam po głowie. Misia i Betunia o tym pisały.Chodzi nawet nie o myśli tylko o te negatywne impulsy, które nam przebiegają przez głowę. Dziś jadąc do pracy postanowiłam zamienić te zdawkowe myśli na pozytywne. I wiecie ? czuję się super. Czasem sama je prowokuję.Np. zdanie *jest zajebiście,* i jakoś lepiej . Krótko bez powtarzania, ale żeby dokładnie przebiegło i przeszyło głowę. No i najważniejsze : nie zastanawiać się jak się czuję! Pisała o tym Zuza. Bo nawet jak się dobrze czuję to analizowanie swojego organizmu nic dobrego nie wnosi, bo zawsze coś się wynajdzie. To tyle moich rozmślań.
Odnośnik do komentarza
Witam ja mam taki problem że boje się sama spać mam 19 lat i to jest wstydliwy problem ale bardzo poważny. Gdyż jak zostaje sama w pokoju i mam zasnąć to okropnie się boje tak ze serce mi kołacze jak głupie oblewa mnie pot i nie mogę zasnąć. Strasznie się boje ;( boje się um,arłych wydaje mi się że moga do mnie przyjsc pomóżcie co mam z tym problemem zrobić???
Odnośnik do komentarza
Skromna kochana nie bój się spać . Podobno więcej krzywdy mogą wyrządzić ludzie źli. Nie przejmuj się tym. Wiem że może Cie to teraz paraliżować ale za bardzo o tym myslisz nie wkręcaj się poczytaj przed spaniem jakąs wesołą ksiązkę , lub obejrzyj dobrą komedię , spracuj się tak zebyś padła w swoim łózku ze zmęczenia i o niczym nie myslała. Mnie jak jest źle pomaga odmawianie różańca, pomyśl o tym weź go do poduszki i odmów, napewno poczujesz sie lepiej. A jak czujesz że już naprawdę nie dajesz rady odwiedź psychologa. To nic złego - on pomoże Ci się z tego problemu wydostać. Pozdrawiam. Miłej nocki
Odnośnik do komentarza
witanko widze ze znowu sie zapełnia to forum bo ostatnio było mało postów albo ja cos przegapiłam najpierw napisze co u mnie dzisiaj kolejny dzien swira od rana potem wizya w sklepie bo towar był z 4 hurtowni jazda bez trzymanki ale moze i dobrze jak tam poszłam wiecie co znowu poczułam sie jak u siebie i dobrze pwyplacałam te sempy które przyjechały z towarem i zrobiłam tą kupe asortymentu zawszejak mam towar to zaraz sie kolejka ustawia cholera i nieiwiadomo w co rece włozyc zakupy robiłam na raty i nachoodziłam sie okrutnie jak juz pzyszłam do domu to przypomniałam sobie ze niemam nic do chleba i nie odebrałam leków z apteki i znowu w droge po południu zabrałam sie za prasowanie i obiad na jutro bo od rana ide w kurs rano na cytologie i z mama na badania tarczycowe bo cos mi sie niepodoba jej zachowanie ostatnio i juz zapowiedziałam ze idziemy zrobic kontrolne tsh czy aby niedostała jakiejs nadczynnosci bo teraz bierae leki na niedoczynnosc i tak przeleciał mi dzien bez leków paniki i zbednych niepotrzebnych mi do niczego objawów wiec niech tak zostanie troche mnie tylko obleciało ale to tak minimalnie jak pomyslałm o przyjezdzie zofii bo se pomyslałam ze jak juz przyjedzie to bedzie wiodł slepy kulawego ale to chyba jakas bzdura w kupie razniej bedzie dobrze to wkoncu ona mam do pokonania tyle kilometrów hi hi sory zosia to tak w skrócie co u mnie misia niebiore juz od dawna lexapro bo po 1,5 miesiaca brania okazało sie ze to lek nie dlamnie sama lekarka kazała mi odstawic wiec sie dostosowałam i czuje sie o niebo lepiej redukuje tez dawke leków które biore obecnie jezeli chodzi o to lexapro to u mnie nasilał strasznie objawy im dłuzej brałam tym gorzej sie czułam spałam ciagle i jak tylkowyszłam z domu zaraz mnie dopadała panika z obłedem wiec lekarka stwierdziła ze po takim czasie brania powinno zadziałac a jezeli nie działa to nic z tego tak wiec skonczyłam przygode z tym lekiem zreszta wiesz co ja chyba daje sobie niezle rade wiec nie bede sie truc dodatkowo po ten lek dostałam jako 3 do tych co juz brałam ale widze ze tobie tez całkiem całkiem idzie i badzo dobrze niedaj sie naprawde szkoda zycia ja juz sobie to od jakiegos czasu łumacze i moze to mi pomaga i to ze mój troche przysiadł z tym piciem to tez mi duzo daje bo jakby nie pzestał to juz byłam naprawde gotowa zrobic mu aut z domu tak mi ciagle powtarza terapeutka to mnie ma byc dobrze w zyciu z nie temu kto mi to skutecznie uniemozliwia ostatnio nawet pokazałm mu jak to sie robi poniewaz moj mąz sfery intymne zawsze traktował po swojemu czyli królicze ruchy i oj jak mi dobrze było wiec tym razem ja wziełam inicjatywe w swoje rece po kilku miesiacach abstynencji i jak jemu było juz prawie dobrze to ja na to zeby zwolnił bo jest róznica miedzy kochaniem sie a du..... i o jakiez było jego zdziwienie i mówi jak mozna komus przerwac ? a ja mu na to to juz wiesz jak ja sie czuje za kazdym razem HA i teraz wiem jak to jest ze to ja jestem najwazniejsza i mnie MA BYC DOBRZE i tak mnie to wpawiło w dobry nastroj ze go mam do dzis tyle misiu do ciebie madziowa moze bys sie podzieliła z koleznaką jak było na weselu ale widze ze humorek masz dobry niewidac zebys miała doła jak przyhedzie zofia to sie tak własnie zastanawiam co my z zifiąą z męzami zrobimy zeby sie spoykac w 3 i wymyslłam ze jej maz i mój zoastana u mnie a my gdzies wyskoczymy oczywiscie jak sie zofiaa zgodzi a jak bedzie ciepło to mozemy posiedziec niedaleko mnie w ogródku kawiarnianym jak chcesz to zadzwon do mnie jutro :D
Odnośnik do komentarza
a tak w kwesti psa to wiecie co jak go zmija nad mozem nie ukasiła to go żaba obsiurała on mi przypomina mojego syna w kosciele drewnianym mu cegłowka na głowe spadala ale z tym psem to gorzej jak z dzieckiem bo dziecko jeszce powie co mu jest a pies ni hu hu
Odnośnik do komentarza
do nowa wiesz co jak czytam te twoje posty to niewiem co mam myslec jak boga kocham ty masz nieludzkie pokłady cierpliwosci i chyba samozaparcia moj mąz pił tylko wieczorem piwo ale codziennie jakby mi tak lezał zapity jak twoj musiałabym go uszkodzic na bank nieobraz sie za tak pisze ale pomysl jak ty masz funkcjonowac i chcesz wyjsc z nerwicy jak ty ciagle chodzisz na palcach i dzieci chronisz jak matka kwoka na litosc boską dziewczyno ocknij sie ja jak opowiedziałm swojej terapeutce o moim zyciu z pijakami ojcem mezem i bratem mamy i moim bracie ojca i babci która tez czasem lubiła wypic i dziadku to ona sie za głowe złapała i powiedziała ze jak z tym nie zrobie w domu porzadku to w bardzo krótkim czasie doczekam sie tego samego od mojego syna i jak czytasz moje posty to wiesz ze w domu posprzatałam i moze dlatego tez łatwiej mi wracac do zdrowia jak w sobote zobaczyłam piwo w domu otworzyłam puszki i w kibel a moj zaniemówił choc nie pije od 2 miesiecy moj syn jak zobaczył ze wytoczyłam ciezkie działa o dziwo zaczoł mnie wspierac i niebal sie choc za ojca dałby sie pokroic wiec niebojj sie to zaboli ale mozesz cos zyskac moj maz od dawna mówi do mnie jedzo ale twierdzi ze to pieszczotliwie i zaczelismy sie dogadywac po 20 latach małzenstwa dobre i to bo to schyłek zycie jest najwazniejszy czyz nie moja mama zostawiła ojca jak ja miałam 7 lat nawet w dzien mojej komuni był nawalony było jej bardzo ciezko niemiała wsaprcia od nikogo a jak widzisz wychowała mnie na ludzi sama odzyła i przekazała mi najwieksze wartosci szacunek miłosc troske o innych pokazała jak byc dobrą nie toksyczna matką dla mojego syna i wiele tak bym mogła wymieniac ale to co przeszłam jak ojciec mieszkał z nami zostało mi do dzis taka trauma ale przynajmniej moja mam była wyzwolona i mam nadzieje ze dozyje sedziwego wieku w zdrowiu słabym bo słabym ale w spokoju swietym rozpisałm sie bardzo ale chciałabym zebys zaczeła zyc godnie jak wszystkie te forumowiczki które maja do czynienia w domu z alkocholem jezeli chcesz to pisz do mnie gg podawałm juz nawet jeszcze wczoraj buziaki
Odnośnik do komentarza
do skromna jak pisała misia nieboj sie spac poniewaz fakycznie wiecej złaego moga zrobic zywi drugiemu człowiekowi wiem cos o tym ja maiłam tez taki okes az któregos dnia gdy byłam chora i miałam wysoka goraczke przyszła do mnie babcia i wzieła mnie pod reke we snie i poprowadzila mnie za soba w scane mleka gdzie niebyło nic kompletnie nic ja sie mitałam jak głupia i krzyczalam i błagałam zeby mnie pusciła ale ona trzymała jak w imadle obudzilam sie spocona ale warto było po niedługim czasie dowiedziałm sie ze ten sen był był dla mnie wybawieniem moja babcia wyprowadziła mnie z mroku nerwicy i lęków gdzy zaczełam chorowac i myslałm ze niema juz dla mnie ratunku od tej pory zeby niebyc sama w domu z którego niemogłam wychodzic przez nerwice poszłam w swiat niebojac sie juz niczego i nikogo babcia wyleczyła mnie z newricy na dobre 15 lat a to ze potem wróciła to juz inne czynniki sie złozyły powodzenia boje sie ze ci sie to niespodoba co napisałam a swoja droga polecam ci wizyte u psychologa
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×