Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Witam was , coraz bardziej czuje jak by mi sie pogarszalo ,kiedys jak wstwalam rano to jakos inaczej bylo lepiej a teraz jeszcze gorzej ,wczoraj wzielam relanium jedna tabletke na noc i tak sie czulam ze jak bym nawet reki nie mogla podniesc i najgorsze ze w pewnym momencie nie moglam zlapac oddechu ,az brakowalo mi powietrza jak myslicie to przez te tabletki ? bo nie wiem co myslec ....az sie boje .....w sumie relanium biore tylko jak juz bardzo zle sie czuje ,nie wiem czy to tez dobrze jak tylko biore je sporadycznie,wiem ze powinnam isc do psychiatry po jakies leki ale jakos nie moge zebrac sil w sobie....
Odnośnik do komentarza
Do Dzidzi . Jeżeli chodzi o relanium jest to chyba jeden z najmocniejszych leków uspokajających. To nic dziwnego że ręki nie mogłaś podnieść co do odechu to nie wiem . Ja mam astmę więc też mi jest ciężko oddychać i czasem zastanawiałam się czy to rzeczywiście astma czy to ta nerwica tak na mnie wpływa. Ale spirometria jest u mnie fatlna więc chyba jedno z drugim. Teraz tak mam że jak przejdę parę metrów robi mi się słabo i nie mam siły , duszno, serce kołacze (zwłaszcza jak jestem na podwórku). Mi kiedyś lekarz przepisał elenium to podobne do relanium i jak zadzwoniłam na antydepresyjny telefon zaufania to lekarz się za głowę złapał że takie dawki dostałam i powiedział że chyba musze być bardzo chora. Po rozmowie ze mną stwierdził że nie widzi potrzeby brac elenium tylko jakiś antdeprasant. Słuchajcie dziewczyny. Czy też tak macie że np. czujecie że krew napływa wam do głowy, robi się wam gorąco, czerwona twarz, słabo, serce kołącze i macie wrażenie że zaraz padniecie. Ja dzisiaj tak miałam poleciałam od razu po ciśnieniomierz ale ciśnienie było 135/75 tylko puls 88 ale szlam szybko zeby wziąść ten aparat . Makabra. Pozdrawiam Was.
Odnośnik do komentarza
Do misia tzn sie ja mam relanium 2mg wiec to jest najslabsza dawka jesli chodzi o relanium ,ale gdy bylam u lekarza rodzinnego to stwierdzil ze neurolog chyba zwariowal ze mi przepisal relanium ,ze to za silny lek ,ale powiem szczerze ze tylko on potrafi mnie tak bardzo uspokoic ze jestem obojetna na wszystko,wiec czasami juz nie wiem czy to neurolog mial racje czy lekarz rodzinny,bo gdy bylam u neurologa to nawet nie powiedzialam o co chodzi o on juz na samym wejsciu stwierdzil ze jestem bardzo nerwowa.W sumie ja mam alergie i praktycznie spirometrie mam mozna powiedziec ze dobra ,bo nie raz mam dusznosci z niej,a jesli chodzi o to kolatanie serca i uderzenie goraca ... to ja tez tak mam a szczegolnie gdy jestem gdzies w sklepie i nie tylko zaczyna mi byc nie dobrze ,goraco , zawroty glowy ..... ale z tego co wiem to spowodowane bardziej nerwami ....Misia nio wlansie czasami nie wiadomo kogo sluchac i gdzie tak naprawde sie udac po fachowa rade....:( Do soso z tego co wiem to nerwica nie jest spowodowana od takich rzeczy jak kreguslup itd. nerwica to choroba ktora zayczna sie w glowie od naszej psychiki, jak mi psycholog mowila ze ona wtedy jest jak czlowiek przezyje w zyciu dla niego samego ciezko rzecz z ktora nie potrafi sie uporac.A jesli chodzi o kregoslu to mozna jedynie miec takie dolegliwosci jak sie ma chory jak przy nerwicy. Ja mam cos takiego jeszcze nie wiem czy ktos moze z was tak ma , ze gdy zaczynala mi sie ta choroba to straszne mialam mdlosci przez 3 miesiace dzien w dzien ze nic prkatycznie nie jadlam , poznije one ustaly ale zawsze pojawiaja sie teraz gdy rano zjem sniadanie i po sniadaniu strasznie mi nie dobrze....czy wy tez tak macie? nie wiem ale tak mi sie wydaje ze mam nerwice zoladka , ja sobie tak tlumacze ze to chyba mam skurcze na tle nerwowym w obrebie jamy brzusznej ,czy ktos tak ma?a jak tak to jak mozna to zalagodzic?
Odnośnik do komentarza
Witam.Lekarz-psychiatra stwierdził u mnie nerwice lękową.Czytam wasze objawy i dużo z nich mi się objawia:kołatanie serca,ból w klatce piersiowej,zawroty głowy,pocenie się,czasami czuję jak zaraz mam zemdleć jest mi słabo.Boję się gdzieś wyjść czy coś zrobić bo mam wrazenie że zaraz coś mi się stanie.W nocy czasami nie mogę spać.Chciałabym powrócić do normalności ale za bardzo nie wiem jak.Niedługo idę do kardiologa bo denerwuje mnie ten ból w klatce i ból serca.Miałam robione prześwietlenie klatki i wszystko jest dobrze,tarczyca tez ok.Robili mi ekg miesiąc temu i też wszystko jest wporządku.Zaczynam wymyślać sobie jakieś choroby,co chwilę mieże ciśnienie i mam dobre.Siedze sobie spokojnie i mnie zaczyna trząś w środku,czy wy tez tak macie?Boje się wyjśc sama z domu i do pracy.Jestem po pierwszej wizycie u psychiatry,ale nie wiem czy on mi pomoże.Już niewiem do kogo mam się zgłosić o pomoc.Męczę się ja i moja najbliższa rodzina,bo ciągle opowiadam o moich dolegliwościach.Bardzo bym chciała się tego pozbyć lub chociaż nauczyć się z tym żyć i radzić sobie.
Odnośnik do komentarza
Kochane dziewczyny! To wszystko co piszecie jest charakterystyczne dla nerwicy lękowej. Jakbym siebie widziała. Gorąca, duszności, kołatania,brak oddechu,pocenie, dreszcze, nudności i brak apetytu. Rano mam takie zrywy żołądka jakbym w ciąży była.Ciśnieniomierz stał się moim sprzymierzeńcem. Ciśnienie mam w normie tylko z pulsem nie jest dobrze. Kiedyś miałam koło 60 , a teraz 80-100. Czy któraś z Was ma problmy ze wzrokiem? Ja mam plamy przed oczami. Okulista wysłał mnie na badanie wzroku z kontrastem ale nie mam sił pojechać i go zrobić. Przerasta mnie to (na razie), więc odłożyłam to na lepsze czasy. A poza tym do świetnie mi minął dzień! Aż się boję głośno o tym mówić :).
Odnośnik do komentarza
zofiaa rozumiem.To moze od tych lekarstw???poczytaj ulotke moze tam cos pisze na ten temat?swoja droga ciekawa spawa hmmm..byłam dzis sie zarejestrować do psychologa to na wstępie Pani z recepcji poiformowała mnie ,że psycholog nie przepisauje zadnych lekarstw !u nas tak jest w opolu
Odnośnik do komentarza
Kochani . Kurczę tyle sie napisałam a tu masz komputer mi sie zawiesił i wszystko d...i nadali. Dziś byłam na kolejnej wizycie u psychologa i mimo że ciężko mi ruszyć z domu (oczywiści mąz mnie zawozi) bo zaczyna kołatać tam uspokajam się i czuję się odprężona. Ale co z tego jak po powrocie do domu zaczynają się schody... dziś mieliśmy księdza po kolędzie. Przyszedł akurat po naszym powrocie po 19. 30 . Gdy go zobaczyłam u sąsiadów coś zaczęło sie we mnie dziać. jakis lęk, niepokój, chodziłam w te i z powrotem - no ale się zaczęło gdy wszedł. serducho mi waliło jak nie wiem co . No i dlaczego???????? Dlaczego sie tak nakręcilam???? Po prostu tego nie rozumiem. To że wali mi gdy wychodze na dwór, jade do lekarza czy gdziekolwiek indziej to rozumiem, ale byłam w swoim bezpiecznym domu i po prostu szkoda gadać. Dopiero teraz tak naprawde mi przeszło, dołaczył się do tego ucisk na sercu.- i czy może mi to ktoś wytłumaczyć?? Co do dolegliwości żołądkowych miałam je od września coś strasznego rano budziłam się z niesamowitym głodem aż takim do mdłości, musiałam od razu po wstaniu lecieć do kuchni i jeść na potęgę a potem kilka razy tak w ciągu dnia. Jak Wam pisłam wcześniej wybiorę się chya na turnus trzytygodniowy w góry do sanatorium. Ma być grupa z objawami lęku. Chyba mi to dobrze zrobi nawet moja Pani psycholog mi też doradzała żebym pojechała żeby się sprawdzić czy sama z dala od domu z innymi ludzmi dam sobie radę. Może to jest i dobry pomysł. Pozdrawiam Was gorąco
Odnośnik do komentarza
do iwona25.Sorry że tak póżno odpisuje ale miałam problemy z internetem.Nie bój sie iść do psychiatry,wcale nie zrobi z Ciebie wariatki.On jest od tego aby Ci pomóc,w porównaniu z psychologioem on Ci przepisze leki a psycholog nie.Po wizycie czuje się lepiej wkońcu mogłam się konkretnie wygadać.Ja też ide na kolejną wizytę za tydzień do psychiatry bo mi kazał przyjść i powiedział że będziemy działać dalej.Przepisał mi Lexotan 3mg po którym czuje sie lepiej.Pozdro.
Odnośnik do komentarza
wiecie wczoraj wzielam jedna tabletke relanium a dzis nie chce go brac bo jak znow mnie tak oslabi to masakra , a nie wiem czy nic sie nie stanie jak dzies na noc wezme jedna pramolanu....wiem ze pwoinno sie tylko jedne brac ale w sumie nie biore tych lekow non stop tylko sporadycznie...
Odnośnik do komentarza
Witajcie nerwuski ja sie juz tu tez zadomowilam jak wiekoszośc z was i jakos mi tak lżej jak sobie poczytam że nie jestem sama.Do Zofiaa to ze mamy takich męzów to poprostu pech i pewnie tak juz zostanie,ale ja za to mam cudowna mame która mnie wspiera i pomaga jak może.Poniewaz to jest kobieta bardzo doswiadczona i obarczona strasznym bagażem zyciowym cały czas staram sie brac z niej przykład i nasladować choc czasem mi to niewychodzi ale moze sie jeszcze naucze.Przeszłysmy razem straszną droge i to nas tak ze soba wiaze.Dla mnie jast juz chyba za pózno na zmiany bo mam 40 na karku i co tu jeszcze od zycia wymagac,sama jestem zchorowana nietylko przez nerwice i po 2 operacjach ale brne do przodu.Teraz co do relanium uważam że jest to bardzo silny lek i niepowinno sie go przepisywac,wiem że jak człowiek jest na skraju wytrzymałości to połknie wszystko,ja sama brałam kiedyś elenium doraznie ale doszłam do wniosku że nie tedy droga.Teraz biore tranxene i coaxil ale ten dtugi tylko 2 razy dziennie bo niezadobrze sie czuje z trzecią porcją.Jezeli chodzi o psychiatre to uwazam że powinien dobrac leki ale terapia tez jest bardzo pomocna i zazwyczaj na poczatku zawsze jest pogorszenie ja swojej czekałam rok na poprawe i udało sie ale pracowłam cały rok na to sama juz bez pomocy psychologa.W sprawie nudnosci i żołądka to cos wam powiem,w kwietniu tamtego roku przestałam jeść bo jedzenie zawsze stawało mi w przelyku do tego stopnia że niejadłam jak byłam sama bo bałam sie że sie udławie,a jak zaczynałam jeśc to kęs za kęsem i do tego momentu kiedy mnie nie cofło na wymioty i odstawiałm talerz w domu patrzyli na mnie jak na zjawisko.Zchudłam 6 kilo.W czerwcu wyjechalam na dwa tygodnie na urlop i tam nauczyłam sie jesc znowu.Jednak do dzisiaj mam nawroty alejuz słabsze.Czasami mam tak że jem jak smok buzia mi sie nie zamyka a czasami az mnie mdli jak patrze na jedzenie.Trzesą mi sie rece i doszukałam sie juz u siebie parkinsona i sma,ale chyba nic z tego to tylko nerwica zatoczyła koło po 15 latach i znowu jetesmy razem.W zwiazku z poceniem to dla mnie najgorsze sa noce ciepło zimno i tak noc w noc do zwariowania pali mnie tak to goraco jakby mi ktos żaru nasypał do srodka a potem worek z lodem wsypał obłed.Poce sie jak oszalała i rano jak trzeba wstac to ja bym dopiero spała.Lekarka pierwszego kontaktu pocieszyła mnie że to okres przejściowy sie u mnie zaczoł.Mam tyle róznych objawów że juz nieiwem które od nerwicy a które od moich innych przypadłości i czuje sie z tym paskudnie bo tak naprawde niewiem co mi jest.Duszności tez przerabiałam i duszenie i kołatania serca ale w taki wydaniu że myslałm że juz po mnie.Dlatego z końcem stycznia kardiolog chce mnie połozyc do szpitala Jana Pawla na oddział szybkiej diagnostyki i chyba pójde bo tam sie długo czeka wiec skorzystam z ofety.Dziewczyny przeszłam juz rozne etapy nerwicy i jedyne co jeszcze raz pwtórze to to ratujcie sie póki jest czas i ona nie potoczy sie jak kula śniegowa i bedzie rosla i nabierała na sile.Pozdrawiam was serdecznie i jak macie jakies pytania to piszcie chetnie pomge jak bede w stanie.Choć obrym słowem a na newice lecze sie 18 lat w tym 15 miałam spokój ,dlatego niebardzo teraz wiem co sie dzieje i dlaczego teraz znowu mnie raczyła nawiedzić.
Odnośnik do komentarza
Do madziowa asentre nosze dalej kolezanko w torebce bo jakos mi tak troche lepiej sie zrobilo i moze przetrwam bez niej albo wezme a sobote żeby zobaczyc co i jak bo nie ide do pracy przez 3 dni to bedziemy testować,a szacowny malzonek wybiera sie nan narty to mu jeszcze dam kase żeby zrobił troche luzu w domu.Odezwe sie pewnie jutro bo dzisiaj mam dośc jakis ten dzien był ciazki i miałam straszny brak koncentracji kienci w sklepi musieli do mnie mówic drukowanymi literami bo miałam wrazenie że mi powieki na policzki spadły.Hejka pozdrawiam ,jak mozesz to napisz z jakiego miasta jesteś.
Odnośnik do komentarza
za wszelką cene starałam sie odwrocic uwage szukałam wszelkich sposobów ,starałam sie myslec wtedy bardzo pozytywnie i zawsze uspakajałam sma siebie i to pomaga ,szłam na spacer z psem i jak trzasnełam za sobą drzwiami to juz sie czułam lepiej.Prałam ,prasowałam albo szorowalam podłoge ,sprzatałam po kilka razy te same miejsca i robiłam dosłownie wszystko żeby o tym nie myslec,i powiem ci że jak nie zwariowałm do tej pory to może mnie to juz nie spotka a powodów miałam wiele nie tylko przez męza bo on w tej chwili jest najmniej wazny.Musisz doszukac sie sensu zycia bo to jest podstawa,wierz mi przeszłam taka szkołe zycia że pozzdrościc.Niemozesz myslec o tym bo bedziesz sie nakrecac i to pogorszy sprawe,napisz jak sobie poradzisz.
Odnośnik do komentarza
Acha może masz jakis problem z którym sie borykasz bo ja wtedy tak miałam to uczucie albo jak mnie coś denerowało a powstrzymywałam sie żeby tego nie wykrzyczec nagłos denerwowały mnie błachostki ale nauczyłam sie nad tym panowac bo niemogłabym pracowac a pracuje z ludzmi i z tego sie utrzymuje wiec znajdz pigulke na zycie a bedzie lepiej nietwierdze że w to miejsce jak sie tego pozbedziesz nie pojawi sie inny objaw nerwicy bo u mnie tak było lekarka powiedziała że często jeden lęk albo objaw wypiera drugi i miała racje,pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Gość rammstein84
Witam wszystkich chcialbym opisac moj przypadek zwiazany z nerwica , tak przypuszczaja lekarze i ostatnio ja sam ... Zaczeło sie ponad rok temu dokladnie w sylwestra wracalem do domu samochodem z pracy i nagle poczulem jak mi nogi dretwieja serce bilo nierowno dziwnie , tak jakby mi sie cos w nim przelewalo , uczucie slabosci , ze zaraz zemldeje i ta mysl ze to moj koniec zawal czy cos w tym stylu ... na moje szczescie za mna jechali koledzy i w momecie gdy sie zatrzymalem i otworzylem drzwi to prawie wypadlem , zawiezli mnie na pogotowie a tam ekg- wyszlo dobrze dali hydroksyzyne i stwierdzili ze to nerwy i panika przepisali doraznie ta hydroksyzyne i pojechalem do domu , ze strachu to tyle sie pobawilem w sylwestra co nic .Kilka dni spokoju i znowu powtórka z rozrywki , lekarz , ekg i wszystko ok , za jakis czas znowu to samo z tym ze doszlo do tego ze mnie po zrobieniu ekg wyslali do poradni psychjatrycznej a tam jakies prochy zapisali co je bralem kilkanascie dni i przestalem bo zadnych efektów nie dały.Ze strachu nie pije kawy , bo cisnienie i szkodzi sercu itp itd .Strasznie meczy mnie szumienie w glowie ktore bardziej drazni wieczorem gdzie jest spokoj i poza praca gdzie niezwracam na to uwagi.Od tamtej pory jade ciagle na melisie co mi powiedzieli zebym pil i oczywiscie doraznie przy *najsciach* hydroksyzyna ,jakos rok czasu sie tak meczylem do ostatniego razu tj poczatek tego roku 2 stycznia zlapalo mnie tak ze naprawde myslalem ze to koniec i to w dodatku w pracy wzielem podwojna dawke hydro i jakos przeszlo , tego dnia natrafilem na to forum siedzialem do pozna w nocy i czytalem i czytalem i bylem zaskoczony ze nie jestem 1 i ostatnia osoba z takimi objawami ze ten strach to wymysl mojej glowy itd i w jakis sposob moje nastawienie sie zmienilo do tego wszystkiego co spowodowalo ze od ostatniego razu nie mam takich ataków paniki strachu , sa słabsze objawy co prawda serce nadal czuje jak potrafi walic jak oszalale nagle spokuj , od kilku dni budze sie w nocy a dzis zdecydowalem sie napisac bo niemoge wogole spac.Doszedlem do wniosku ze takie forum same w sobie moze byc w jakims sensie terapia i jestem tego dowodem.Zaliczymen badanie holter czy jakos tak i wyszlo dobrze i to mnie jeszcze uspokoilo , przedemna wizyta na dniach u kardiologa a za kilka nascie dni echo serca , i zamierzam zrobic badania na cukrzyce , tarczyca , holesterol , itp by sie upewnic ze wszystko ok.moge napisac jeszce ze wazne jest chyba jeszcze nastawienie bliskich na te dolegliwosci np moja przyszła zona smieje sie ze mnie ze ciagle nazekam ze zle sie czuje ze cos mi jest i ze ciagle po lekarzach latam, za pierwszym razem to ludzie z ulicy mysleli ze pijany jechalem samochodem , czasami naprawde mysle ze chlop 25 lat i ze sie tak rozczula nad soba ale czasami to jest silniejsze odemnie i co poradzic?plusem z tego jest to ze papierochów sie nie tykam bo jak palilem to myslalem ze mnie cisnienie rozwala i tp i od miesiaca nic nawet sztuki nie zapalilem :) jesli chodzi o hydroksyzyne to strasznie zamula w sensie ze nic mnie nie rusza i jest mi obojetne w tedy muza i niezwracam na to uwagi , ale czy ona oby nie uzaleznia??? tyle co pisali na forum o lekach to juz sie pogubilem i ktory w koncu jest dobry tak zeby nie uzaleznial a pomagal? czy ktos mial takie objawy jak muj przypadek?jak sobie radzicie z tym?pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Witam Was,nerwuski! Już od kilku miesięcy czytam opisy waszych zmagań z chorobą i cieszę się, że takie forum istnieje, bo uświadamia człowiekowi,że nie jest sam z tym wszystkim. Właściwie opis moich problemów z nerwicą jest w większości bardzo podobny do Waszych.Na początku września ub.roku zaczęły się problemy z arytmią,ni stąd ni zowąd odczuwałam bardzo szybkie bicie serca, po przepisaniu przez lekarkę rejonową metalocu /chyba tak się to nazywało/ było odwrotnie, puls miałam taki,że ledwo oddychałam.I znowu pogotowie.Odstawiłam tamto lekarstwo,bo dawka okazała się za duża.Przepisano mi propranolol dorażnie.Oczywiście stwierdzono nerwicę.Ale zaczęły się nowe objawy:byłam potwornie słaba, odrzuciło mnie od jedzenia,miałam ciągle biegunkę,schudłam w ciągu miesiąca 6kg.Ale ja oczywiście ciągle drążyłam temat arytmii.Wiem,że arytmia nie pojawia się bez powodu,więc badałam się wzdłuż i wszerz.Serce okazało się zdrowe. W końcu przypadkowo natknęłam się na informację o wirusowym zapaleniu wątroby typu C. Objawy się zgadzały a 14 lat wcześniej przeszłam wzw typu B.Zrobiłam badanie krwi prywatnie i wyszedł wynik *słabo dodatni*.Musiałam je powtarzać trzykrotnie i zawsze wychodziło to samo. Teraz przede mną wizyta u hepatologa.Piszę to wszystko po to,żeby Was uczulić na tę cholerną żółtaczkę.Zróbcie to badanie,przynajmniej ci z Was,którzy mają podobne objawy,chociaż z tego co wiem może latami nie dawać objawów. Obecnie w Polsce zarażonych jest ok.730 tyś. ludzi i o tym nie ma bladego pojęcia. Ktoś powie co to ma wspólnego z nerwicą, a jednak w tym choróbsku dochodzi nawet do objawów depresyjnych czy też neurologicznych. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Do zofiaa.Jeżeli chodzi o problemy ze wzrokiem to jest to normalne przy braniu tego typu leków.Ja terz gorzej teraz widze.Co do Asertinu -to nie jest silniejszy lek od Coaxilu i Miansecu. Lekarz dlaetgo przeisał Ci Asertin bo widzocznie te leki nie daja tak dobrych efektów.Tu chodzi dokladnie o substancje.Coaxil-to*tianeptine*,Miansec to*mianserini*,Asertin to *sertralinum*.Weź pod uwage to ze bierzesz 2 leki które dzialaja na depresie i nerwice.Ja biore tylko Asentre. Zastanów sie nad tym. Ja zazywam Asentre 1 miesiac-poprawa-80%-uwazam ze jest zajebiscie.Wczoraj miałam tylko 3 napady tak jakby lęku-bo to nawet nie był lęk tylko takie muśniecie-bardzo sie z tego ciesze:) Zawziełam sie i to pewnie dlatego tez tak dobrze mi idzie.Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Do misia. Dowiedzialam sie od psychologa ze np lęki czasami wrcaja i dopadaja Cię tam gdzie jestes zrelaksowana i wyluzowana.Ja zapytałam sie wprost-dlaczeg głównie lęki dopadaja mnie przy osobie na której mi zależy??Nie rozumiem tego.Psycholog powiedzial mi ze dlatego ze w jego obecnosci moge sobie na nie pozwolic-bo przynim czuje sie dobrze i bezpiecznie.Troche to dziwne ale cos w tym jest.Co do sanatorium to mysle ze fajna sprawa-ja tez pewnie zdecyduje sie na wyjazd z innymi nerwuskami-na terapie .Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×