Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Straszne duszności i szybkie męczenie się a nerwica


Gość Sandy

Rekomendowane odpowiedzi

Czy jest możliwe, aby nerwica (depresja), którą od lat wmawiają mi lekarze, powodowała takie straszne duszności i szybkie męczenie się? Czasem przez kilka tygodni jestem tak słaby, że z trudem pokonuję odległość z pokoju do łazienki. Potem są tygodnie, że czuję sie lepiej - mimo duszności mogę dużo chodzić. Szczególnie gdy wyjeżdżam nad morze, odczuwam poprawę. Jestem taki skołowany i zrozpaczony. Momentami mam ochotę popełnić samobójstwo, bo wydaje mi się, że lekarze mylą się w diagnozie. Zresztą, gdzie jest napisane, że nerwica nie może współistnieć z chorobą serca? Moim zdaniem nerwica (depresja) może maskować poważniejsze choroby. Lekarze często stawiają diagnozę *depresja/nerwica*, bo kierują sie rutyną lub po prostu nie chce im się szukać przyczyny choroby. Co Państwo myślicie?
Odnośnik do komentarza
Przede wszytskim się nie załamywac i mimo trudności nie mysleć o takich rozwiązaniach. wiem, ze cięzko, ale może warto znaleźć sobie jakis cel. Z autopsji wiem, ze jesli samemu nie będzie sie szukac powodów złego samopoczucia to może się zdarzyć, że w normalnej oragnizacji naszej słuzby zdrowia cos ważnego może umknąć. Czasami po prostu warto dla swojego samopoczucia, zainwestowac w prywatne wizyty, badania. I oczywiście nie popadac ze skrajności w skrajnośc, zachować umiar. Pamietaj, najwazniejsze to odepchnąc od siebie czarne mysli. Pomysl o swoich bliskich. Powodzenia i zycze zdrowia i lepszego nastroju.
Odnośnik do komentarza
Jeżeli wyniki echo, holtera ekg i próby wysiłkowej są w normie, to prawdopodobieństwo *choroby serca* jest raczej znikome - zwłaszcza jeżeli nie występują tradycyjne czynniki ryzyka choroby wieńcowej (nadciśnienie, papierosy, otyłość, wysoki LDL czy trójglicerydy etc.). Nie nie są to badania strasznie kosztowne, więc możesz je wykonać prywatnie. Możesz dla spokoju wykonać również stosowne badania płuc (spirometria) oraz badania krwi (morfologia, jonogram, magnez, żelazo etc.). Jeżeli owe badania nic godnego uwagi nie wykażą, pozostaje wzięcie za dobrą monetę sugestii, że twoje dolegliwości mają naturę psychosomatyczną - wtedy w grę wchodzą m. in. rozmaite techniki relaksacyjne, nauka prawidłowego oddychania, które zapobiega częstej u nerwicowców hiperwentylacji, muzykoterapia, biofeedback, psychoterapia i autopsychoterapia, joga, medytacja + wedle potrzeby suplementy (np. magnez), zioła (np. waleriana) i leki uspokajające/antydepresyjne.
Odnośnik do komentarza
sprawdż poziom TSH,są to badania tarczycowe,zrób to jak najszybciej,podejrzewam że lekarz nie da ci skierowania bo to przeciesz twój wymysł,według lekarza,wynik jest robiony z krwi u mnie kosztuje 35 zł ale jak to sie ma do zdrowia,piszę o tym ponieważ ze mna było tak samo ,nerwica i leki uspokajacze psychotropy,a ja juz nie miałam siły ,rozmowa przez telefon była dla mnie męcząca ,po schodach jak szłam to musiałam odpoczywać,a mieszkam na pierwszym piętrze.oczywiście jezeli twój wynik bedzie dobry to znaczy że nerwica ale napisałeś ze dobrze czujesz się nad morzem ,bo tam jest duzo jodu,ja jesienią jeżdzę a zwłaszcza po sztormach.to tyle zrób wynik dla wykluczenia tego zycze zdrowia.
Odnośnik do komentarza
Dziękuję wszystkim za wypowiedź. Globus, trzy lata temu wyniki moich badań w klinice kardiologii nie wykazały niczego poza niedomykalnością zastawki i tachykardią. Cech niedotlenienia nie stwierdzono. Od tamtego czasu w moim życiu nic się nie zmieniło na lepsze - stres, stres i jeszcze raz stres. Natomiast wyniki tzw. badania komputerowego w objazdowym autokarze były tragiczne (krytyczne niedotlenienie). Oba badania dzieliły może 3 miesiące. Czy to usprawiedliwia taką rozbieżność wyników? Jestem skołowany - nie wiem, któremu badaniu wierzyć. Co to jest hiperwentylacja? Oto czynniki ryzyka, jakie działają w moim przypadku: -morderczy stres i wyniszczający lęk przez całe życie - nadciśnienie i tachykardia od dziecka, - lekka nadwaga od 11 lat (94 kg wagi, 192 cm wzrostu), - całkowity brak ruchu (siedząco-leżący tryb życia), - dieta raczej bogata w tłuszcze zwierzęce, - podejrzenie poliglobulii i policytemii (1998), - łagodne schorzenia układu krążenia w rodzinie biologicznego ojca (po 50, 60 roku życia), - brak satysfakcjonujących więzi z otoczeniem. Czynniki przemawiające przeciwko mojej chorobie wieńcowej: - brak chorób układu krążenia w rodzinie ze strony mamy, - nie piję żadnego alkoholu, nie palę biernie ani czynnie, nie konsumuję żadnych używek, - dieta bogata w warzywa i owoce oraz kwasy Omega-3, - zażywam blokery receptorów beta od 1992 roku z przerwami, a od 1998 roku bez przerwy. Pozdrawiam wszystkich i mam nadzieję na dalsze opinie.
Odnośnik do komentarza
Nie bralam pod uwagę badań wykonanych w objazdowym autokarze , tylko zaczęłam po pierwsze od badania przedmiotowego , poprzedzonego wywiadem , od spoczynkowego ekg , potem od testu wysilkowego i w zalezności od wynuiku dalsze drogi Gdybanie netowe niewiele tu pomoze.
Odnośnik do komentarza
1. O hiperwentylacji (ang. *hyperventilation*), jej objawach i związku z nerwicą znajdziesz wiele informacji w internecie - choćby w Wikipedii. 2. Generalnie ważne jest, by oddychać przez nos, a nie paszczą, powstrzymywać nerwicowe ziewanie, sapanie i wzdychanie, przestawić się na oddychanie brzuszne, *przeponowe* - opis treningu właściwego oddychania znajdziesz choćby w wydanym niedawno po polsku klasycznym poradniku *Jak zwalczyć stres i osiągnąć pełen relaks?* (wydawnictwo *Sensus*) lub w internecie (wpisz do wyszukiwarki np. *oddychanie brzuszne*). 3. Oczywista, że jeżeli nie ma poważnych przeciwskazań medycznych, umiarkowana aktywność fizyczna (choćby marsz przynajmniej 30 minut dziennie) jest bardzo wskazana - także w kontekście zmagań z nerwicą! To samo dotyczy systematycznego stosowania technik relaksacyjnych i autopsychoterapeutycznych (opisanych szczegółowo m. in. we wskazanej wyżej książce). 4. Powtórzyłbym dla spokojności ekg, echo i próbę wysiłkową w połączeniu z konsultacją u dobrego kardiologa oraz badania krwi (morfologia, jonogram, magnez etc.) i ewentualnie spirometrię; jeżeli idzie o diagnostykę choroby wieńcowej (pomijam oczywiście koronografię), w grę wchodzi również modne ostatnio w USA badanie 64-rzędowym tomografem i tzw. calcium score, ale to już spory wydatek (przynajmniej w Warszawie); rozważyłbym również - niezależnie od wyników owych badań - konsultację psychologiczną lub psychiatryczną. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Zgadzam się z Globusem, najpierw badania a potem jak wszystko wyjdzie ok ( a napewno tak będzie ), to masz praktycznie odpowiedz. I pomyśl o tym jakie życie prowadzisz, czy dużo masz stresu na co dzień, czy jakaś sytuacja nie siedzi Ci w głowie. Zgadzam się też z opinią na temat wychodzenia na powietrze - bardzo pomaga, a objawy Sandy, o których piszesz, zapewniam Cię, że w nerwicy mogą byc takie objawy, że szok
Odnośnik do komentarza
Gość Niestety

Nie da się wykluczyć choroby układu krążenia na podstawie testu ekg lub wysiłkowego. Dlatego są inne metody (np: radiologiczne - nie rentgen ani tomograf). Niestety większość naszych specjalistów to leniwe niedouki. Coś tam wiedzą, coś tam robią ale naprawdę pozostają daleko w tyle za światem zachodnim. Znam osobiście wiele osób gdzie nasi lekarze postawili krzyżyk na nich, a niemieccy uratowali bez większych problemów. Niestety my tu jesteśmy a oni tam. Ogólnie jestem zawiedziony postawą i wiedzą naszych *specjalistów* od czasu jak sam zacząłem chorować. Oni są nastawieni tylko na kasę i tylko dobra ustawa ograniczająca ilość ich etatów pozwoli na podniesienie wyleczalności pacjentów.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×