Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Dodatkowe skurcze - reaktywacja forum! wspierajmy się ludzie!


Gość kormoranjasny

Rekomendowane odpowiedzi

Gość kormoranjasny

Piszmy o sobie co nam dolega i jak z tym walczymy... Ja mam skurcze komorowe to tak na początek a więcej będę pisać jeśli ktokolwiek się tutaj do mnie przyłączy i przywrócimy to forum do życia aby było nam łatwiej w tej fakin arytmii ;-) mam prawie 30lat więc jak widać dzieci też chorują na skurcze dodatkowe :P

Odnośnik do komentarza

Hejka 😊 ja mam arytmię nadkomorową,do tego dołączyło mi migotanie przedsionków,czasami mnie oszczędza ale zazwyczaj jestem żywym trupem wtedy.Czekam na Holter 14 lipca będą mi zakładać,mam nadzieję że coś wykaże.Póki co nadal biorę Bibloc 1,25,przy silnym napadzie mało skuteczny,mój kardio powiedział,że nie może dać mi innego bo po innym leku będę się jeszcze gorzej czuła.Prawdopodobnie skieruje mnie do poradni fizjologicznej zaburzeń rytmu serca.Dodam,że przy silnych napadach mam niskie tętno,jak zawsze.Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość kormoranjasny

Ja też się cieszę ,że się odezwałaś oby jak najwięcej nas było bo samemu ciężko się z tym żyje. Czyli niby nadkomorowe masz to powinnaś się mniej przejmować ale mimo tego zemdlałaś to na pewno Cię niepokoi jak przypuszczam. Ja też się chyba zapiszę na kolejnego holtera ale nie wiem co wybrać ekg wysiłkowe czy właśnie holter najlepiej oba by było zrobić ale jestem obecnie w finansowej du... i tak to już jest w tym życiu ,że za jednym problemem idą kolejne. Ok jutro najwyżej coś napiszę więcej idę już spać. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Ja dwa razy robiłam ECHO i raz próby wysiłkowe,które zostały zatrzymane z powodu duszności i spadku saturacji,mam podejrzenie astmy oskrzelowej i POCHP,wizytę mam dopiero w październiku,poczekam bo prywatnie nie wyrobi z kasą.Mnie najbardziej martwi to migotanie przedsionków,odkąd kupiłam ciśnieniomierz który wykrywa arytmię i AF ,wiem kiedy mnie to łapie.Holter może mi nic nie wykazać,pokazywałam kardiologowi wszystkie zapisy ciśnienia,powiedział że dobrze by było żeby się to wszystko na Holterze zapisało.Pojedynczych skurczy się nie boję,jak się zacznie to zaraz przestanie,najgorsze jest to AF przy bardzo silnym napadzie.Ja mam tyle dobrze,że jak się będę źle czuła czy coś innego,mogę iść do kardiologa bez problemu bo mnie przyjmie.Od szpitala bronię się rękami i nogami chyba że tak już mnie weźmie,że trzeba się będzie pofatygować

Odnośnik do komentarza

Ja nie byłam prywatnie u kardio,szkoda kasy.Ja chyba zmagam się z tą arytmią od 8 lat,bo mając 30 lat dopadały mnie takie stany,że źle się czułam i slabilo mnie.Wtedy zaraz do rodzinnego poszłam,EKG a tam tylko tachykardia,nie kazała się tym przejmować bo u młodych ludzi to normalne.Później miałam jeszcze parę ekscesów,ale nie przejmowałam się tym i żyłam dalej,aż do lutego tego roku.Tak zmagam się z tym do dzisiaj,tylko że teraz jest gorzej jak wtedy.

Odnośnik do komentarza
Gość kormoranjasny

Ja też mam migotanie przedsionków :( wiesz może co to znaczy migotanie/trzepotanie przedsionków 39.8 % ? miałem tak na wyniku holtera ale mój geniusz kardiolog u którego byłem nawet tego nie skomentował ;-/ aby nie iść prywatnie do kardio to muszę mieć skierowanie od rodzinnego tak? ile się czeka miesięcy? czytałem ,że ty zemdlałaś kilka razy i nie chcesz ablacji pomimo tego naprawdę? ja to chyba bym chętnie się temu poddał gdyby mi ktoś zaproponował ale z tymi lekarzami u mnie to nie ma na co liczyć raczej. Chciałbym mieć spokój od tego :( nie miałem nigdy szczęścia , radości w życiu i jeszcze w nagrodę za goowniane życie dostałem silne arytmie serca... (przepraszam za brzydkie słowo)

Odnośnik do komentarza
Gość Poablacji

Ludzie! Ablacja to jedyna metoda na wasze dolegliwości. Zabieg trwa max 1.5 godziny. Nie jest komfortowy, ale po podaniu środków uspokajających dyskomfort jest do przyjęcia. Jestem 3 lata po zabiegu w WAM (dr. Binkowski) i zdarzają sie tylko kilkusekundowe nawroty raz na 2 miesiące. Dodakowo łykam magnez rano i wieczorem. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

KORMORANJASNY Holtera będę miała pierwszy raz,bo ja mam trochę skomplikowane w życiu i nie zawsze mogę być tam gdzie muszę.Zobaczę co zapisze się na tym Holterze,później bez zastanowienia wezmę skierowanie do poradni fizjologicznej zaburzeń rytmu serca.Do kardio trzeba mieć skierowanie od rodzinnego.Ja pojechałam zraz ponieważ lekarz którego poleciała mi siostra przyjmie bez problemu jak się źle czujesz To było w lutym a normalnie w kwietniu miałabym wizytę pierwszy raz.Ogólnie nie mam problemu żeby się do niego dostać,muszę tylko z samego rana jechać żeby sobie kolejkę zająć do rejestracji,cały dzień schodzi ale nie przeszkadza mi to

Odnośnik do komentarza
Gość kormoranj

Tylko pozazdrościć możliwości szybkiej wizyty u kardiologa. Ja się wacham co wybrać holtera czy wysiłkowe bo tylko na jedno mam kasę. Niepokoi mnie to ,że mam skurcze po wysiłku więc pewnie wysiłkowe jest wskazane ale boję się ,że nie zdąrzy się nic nagrać bo w trakcie wysiłku niekoniecznie występują skurcze ale chwilę po już mnie trzepie może więc lepiej wybrać holter i np. pojeździć chwilę rowerem albo coś? od wczoraj niestety mam więcej skurczy nawet po wstaniu z fotela i kilku krokach :(

Odnośnik do komentarza

Lepiej założyć Holter,mi próby wysiłkowe wyszły dobrze,pomimo tej duszności.Miałam na bierzni,gdyby to było na rowerku byłoby jeszcze lepiej,ponieważ codziennie jeżdżę rowerem i nie ma problemu z tym.Ja mam jeszcze łuk aorty prawoskrętny a ma być lewoskrętny prawidłowo.Miałam jakieś problemy z sercem od urodzenia,ale nikt nie pamięta co to było.Po drugie zawsze możesz się zapytać czy lekarz cię przyjmie jak się źle czujesz,myślę że nie będzie problemu.,tylko skierowanie weź od rodzinnego.Dla mnie to za drogo wychodzą prywatne wizyty,byłam u pulmonologa prywatnie i dziękuję bardzo ,wizyta plus leki,nie wyrobiły z kasą,bo nawet za badania trzeba płacić,do tego trzeba co miesiąc na początku chodzić.Mam trójkę dzieci więc nie za bardzo takie wizyty,co innego raz na jakiś czas. Bądź cierpliwy,na pewno u ciebie są lekarze którzy przyjmą cię id ręki,warto powiedzieć cały dzień.

Odnośnik do komentarza
Gość kormoranjasny

Ja się wziąłem za sport nieco intensywniej (odrobine) to właśnie zaczęły się skurcze ale nie wiem czy miało to związek... schudłem przez pół roku 15 kg i starałem się lepiej odżywiać i właśnie więcej ruszać no i taki to mam efekt czyli arytmia. Lepiej chlać , palić i jeść boczek bo przynajmniej jakaś przyjemność z tego jest :P a jeszcze zapytam czy rodzinny daje ogólne skierowanie do kardiologa czy na jakieś konkretne badanie? powiem szczerze ,że ja nie widzę wielkiej nadziei w sobie i raczej się spodziewam najgorszego więc przydało by mi się przynajmniej kilka badań różnego rodzaju abym się mógł chociaż trochę uspokoić.

Odnośnik do komentarza
Gość kormoranjasny

Po co to RTG? to coś pokaże jeśli serce jest chore? rodzinny ma mi dać skierowanie na to wszystko i z tym się idzie do kardiologa? ja biorę biosotal ale najmniejszą dawkę jeszcze na pół łamię bo kiedy brałem dwie tabletki to tętno spadało do 50 i ciśnienie tez nisko i się czułem jak zombie... na co dzień mam niski puls i ciśnienie albo po tych tabletkach to masakrę mam i głowa mnie też boli :(

Odnośnik do komentarza
Gość kormoranjasny

O widzisz a jaką masz kondycję? bo ja od zawsze mam słabiutką więc teoretycznie powinienem mieć puls raczej zawyżony a nie zaniżony bo niskie pulsy to mają sportowcy i jest to objaw wytrenowania organizmu... myślę ,że coś w tym musi być tylko co? jak te gamonie lekarze nie potrafią odpowiedzieć ;-/ z płucami też mogę coś mieć a chyba nigdy ich nie badałem więc pewnie by się przydało to rtg.

Odnośnik do komentarza

Kondycję mam do kitu,sportu nie uprawiam jedynie na rowerze jeżdżę.Dzisiaj cały dzień mam niskie tętno 46 z samego rana miałam i niskie ciśnienie,bóle głowy mam czasami.Na co dzień dźwigam ciężkie rzeczy więc nie potrzebuję siłowni :).Nie mam pojęcia czy to przez ten lek mi tak tętno spada,na początku brania nic mi nie było i nawet arytmia nie dokuczała przez chwilę.Lubię te dni kiedy nie mam napadów,wtedy wiem że żyję.

Odnośnik do komentarza
Gość kormoranjasny

Ja i tak cię podziwiam ,że dajesz rade jakoś w miarę normalnie żyć. Puls masz rzeczywiście bardzo niski nawet niższy niż ja bo ja jak miałem 50 to byłem mega zmulony ale to pewnie różnie każdy odczuwa. Ostatnio głowa mnie już tak nie boli i ciśnienie oraz puls jakby się unormowały i chyba organizm się przyzwyczaił może z betablokerami tak jest. No ale ja i tak biorę mniej niż minimum. Nikt do nas nie chce dołączyć na forum czyżby tak mało osób cierpiało na te skurcze?

Odnośnik do komentarza

Niektórzy pewnie są już po ablacji,ty zapewne też się kwalifikujesz do tego zabiegu.Najwyższy puls przy silnym napadzie miałam 95,może był wyższy tylko ciśnieniomierz wykrył to jako błąd.Mi przy pulsie 70 serce już nieźle kołacze i ciężko mi czasami oddychać.Coś czuję,że cały tydzień będę miała do kitu bo ta arytmia da mi w kość.

Odnośnik do komentarza
Gość kormoranj

Czy ja się kwalifikuję na ablację? nie wiem obawiam się ,że tak. Chyba nie pisałem jaki cyrk z pierwszym holterem miałem. Cyrk chociaż wcale dla mnie nie śmieszny a straszny... miałem kilka dni praktycznie bez przerwy skurcze do tego silne a czasem potężne uderzenia. Poszedłem do lekarza ale na ekg nic nie wyszło więc zaproponował ,że jak chcę to mogę założyć w ten sam dzień holter i oczywiście się zgodziłem. Wynik był naprawdę okropny więc dół totalny mnie złapał. Skurcze chyba w każdej konfiguracji ponad 600 salw i co najstraszniejsze ponad 300 zjawisk R/T (to jest podobno zwiastun migotania komór). Poszedłem więc do kardiologa z tym wynikiem a on powiedział abym tego holtera wyrzucił do śmieci bo jest jakiś niewiarygodny bo nie przeanalizowany a tylko wydruk programu holterowskiego. Trochę się uspokoiłem ale poszedłem do tamtego lekarza aby mi odpowiedział czy to może być prawda ,że ten wynik jest błędny ale on powiedział że ma dobry sprzęt i nikt nigdy nie narzekał... no i tak można powiedzieć dwójka lekarzy się spierała między sobą ale ja sobie nie wyobrażam jak tak mogą poważni lekarze!?! gdyby wynik był ok to by mi zwisało ale w takiej sytuacji dwa różne głosy od doktorków to jakiś skandal. Pewnie nigdy się nie dowiem ile było prawdy w tamtym zapisie ale co do liczby skurczy na pewno bym się zgodził a wyszło jakieś 8 tysięcy komorowych i 7 tys nadkomorowych. Holtera oczywiście zrobiłem u kardiologa i wyszedł dużo lepiej czyli 45 skurczy komorowych w tym jedna para i mig/trzep przedsionków 39% ale nikt mi nigdy nawet nie powiedział słowa co to znaczy to 39% czy to duże migotanie albo cokolwiek ;-/ problem w tym ,że tego dnia tych skurczy praktycznie nie miałem wcale więc tak ogromna różnica jest dla mnie zrozumiała. Według pierwszego holtera to jestem praktycznie chodzącą bombą która szybko może wybuchnąć i do widzenia świecie więc ablacja albo coś innego wydaje się obowiązkiem ale jak nikt mnie nie traktuje poważnie to co ja mam zrobić :(

Odnośnik do komentarza

Nie załamuj się bo to jest najgorsze,wpaść w dół.Ja też miewam chwile załamki,ale zaraz się podnoszę,jestem upartym człowiekiem.Koniecznie idź do kardiologa,na pewno są u ciebie lekarze którzy przyjmą cię bo.źle się czujesz.Ja wczoraj byłam znowu żywym trupem,w pewnej chwili miałam dzwonić na pogotowie ratunkowe.Najważniejsze to nie popadać w panikę,ale kiedyś przyjdzie ten pierwszy raz,że wyląduje w szpitalu z powodu arytmii.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×