Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lekowa


marzena

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Agunia79

Agus ja pierwsza nerwicę miałam w 2007 i skutecznie załączona równo pół roku brałam leki i potem czułam się jak młody Bóg haha :) Teraz równo po 10 latach też mam turbodoladowane te cholerstwo i 1000 razy większe objawy somatyczne i wszystkie choroby świata ( część pewnie tylko w mojej chorej głowie powstało) Palimy grila z mężem i nawet pije piwo bezalkoholowe i chyba czuje się na bani od tego :):) Placebo?

Odnośnik do komentarza

Tak.. opasująca klatkę piersiową duszność... też też teraz mam.... i kiedyś miałem... brak tchu.. skąd ja to znam... mam już kilka lat życia i wiem jak to jest. AGNIESZKA34 - Jeśli mogę doradzić to zamień Bisocard... na coś innego... ja go brałem 1 miesiąc.. to myślałem, że zjadę i też mała dawka to była. Czułem właśnie duszność i jakby ucisk w klatce. Zmienił mi lekarz na Beto ZK i o wiele lepiej jest. Jest łagodniejsze i nie wali tak ciśnienia w dół. Beto jest o przedłużonym uwalnianiu.. tak, że jedna piguła na dobę. Mi powiem szczerze pomaga wysiłek i ruch... no ale ile można po 50-ce ?? Jak się czymś zajme to mam spokój. Ale najgorsze to pływanie w sobie *wańka/wstańka* nie widać tego po mnie ale czuję się jak po secie gorzałki... to mnie strasznie dołuje...

Odnośnik do komentarza
Gość Agunia79

Franek no właśnie te pływanie od czego to może być? Lekarze nic Ci nie powiedzieli od czego to ? Ja narazie biorę Betaserc ale nie wiem czy to pomoże bo on jest na poprawę ukrwienia błędnika, no ale mam też szum w uchu i piski Te zachwiania mnie też dołują bardzo o to pogłębia depresję

Odnośnik do komentarza

Franku biore ten bisocard juz kurcze z 6 lat ale podobno w dawce placebo. Bo biore polowe z najmniejszej dawki czyli 1.25 mg ale cisnienia mi nie obniza. Mam 130/80 albo 120/80. Raczej puls obniza bo miewam po nim 60 uderzen na minute ale tylkp gdy wezme cala tabletke czyli 2.5 mg. Kiedys bralam ten beto pod nazwa metoprololu ale potem mi kardiolog zmienila na to. Ide do niej w lipcu zobaczymy co zrobi. Franku ale skoro kazdy ma skurcze nadkomorowe dodatkowe ( co mowil mi tez lekarz) to dlaczego my to czujemy jak stan u progu smierci a inni tego nie czuja? Dlaczego moj maz majac powazna arytmie zupelnie jej nie czuje? I jak to jest mozliwe ze stres powoduje dodatkowe skurcze?

Odnośnik do komentarza

Czujesz.. bo Jesteś nadwrażliwa z uwagi na nerwicę. Ja też. I my też .... to tak jak zespół jelita wrażliwego... nie wiem czy Wiesz ale jest to choroba jednostkowo zakwalifikowana jako psychiatryczna. Coś Cię zaboli, skurczy się jelito.. czy coś innego, a my zaraz to intetpretujemy jako chorobę, a to fizjologia i nic więcej. Tak samo z serduchem.. każdy zdrowy ma dodatkowe.. ale sie nimi nie przejmuje.. ja też kiedyś je traktowałem jako śmieszny dodatek do życia.. a teraz ich wyszukuję w sobie.. i to doprowadza do pobudzenia układu współczulnego.. i koło zamknięte.. no ale nie myślcie, że jaki taki mądry.. wyniosłem to z zajęć dydaktycznych z psychiatrą na terapii. Natomiast to poczucie braku równowagi... to powiem tak dam dużą kasę jak ktoś mnie od tego uwolni. Betaserc działa na błędnik. Jeśli jest ten narząd sprawny to szkoda go brać bo rozwala żołądek. Co do skutecznego leczenia.. no to powiem tak.. przykład Czesława Langa wybitnego kolarza, to uwolnił się on od zawrotów głowy i migotania przesionków po przejściu na weganizm oparty na ekologicznej żywności. Konwencjonalna medycyna mu nie pomogała, a korzystał z najlepszych.. bo jest bardzo bogaty. Więc może to jest kierunek w którym należy iść. Ja osobiście zastanawiam się nad wyszukaniem grupy medytacyjnej, i poprzez to wyciszyć swoje emocje.

Odnośnik do komentarza

Franku no tak i nie. Gdyby one nie byly tak mocne to bym nie zwrocila na nie uwagi za zadne skarby. A one kopia mnie w szyje doslownie. Wiec to nie tak ze ich nie ma a my je czujemu tylko czujemy bo coś. Bo jest jakas przyczyna...znam osobe bez nerwicy i ona tez czuje te potykania czyli skurcze dodatkowe. Jedyne logiczne rozwiazanie jakie widze to takie ze u nas te skurcze sa mocniej pobudzane przez stres i wlasnie pobudzony uklad wspolczulny. Tak pisze u nas a jeszcze nie wiem co mi holter pokaze za dwa tygodnie. Boje sie jak diabli wyniku tego holtera.

Odnośnik do komentarza
Gość Agunia79

No właśnie ja miałam tylko zwykle badanie laryngologiczne u 2 lekarzy i każdy nie stwierdził żadnych patologii, czy takim badanie mógł stwierdzić że z blednikiem wszystko ok? Zaczynam wierzyć na serio że to nerwowe objawy są ale czy to minie jak zacznę brać antydepresant ? Nie wiadomo

Odnośnik do komentarza

Z tym kolazem to zastanawiam sie czy to nie jest troche jak samospelniajaca sie przepowiednia czy inaczej mowiac wiara w cel. To na czym polega wizualizacja. Moja psycholog twierdzi ze wiara ze cos sie stanie dobrego czyni cuda a nasze cialo i umysl sa tak potezne ze skoro potrafimy wmowic sobie dolegliwosci to dziala tez w odwrotna strone, mozemy wmowic sobie uzdrowienie

Odnośnik do komentarza

Pewnie coś w tym jest.... mam na myśli Cz. Langa. Natomiast błędnik miałem diagnozowany badaniami kilkoma tj. VNG, tonalne, inpendencyjne, audiometryczne. A w szpitalu badali mnie na platformie posturograficznej. U mnie to jest tak, że wstaję, wychodzę z psem.. i jest ok. A potem się wszystko nakręca. A tylko wsiądę do samochodu i jak ręką odjął. Przyjadę .. wysiadam i znowu się zaczyna. Ale mam też takie chwile w ciągu dnia, że jak się czymś zajmę no to zapominam o tym i nie mam wcale... czyli ewidentnie psychogenne podłoże. Zresztą w klasyfikacji zawrotów podłoże psychogenne też istnieje. Najbardziej dobijają mnie różnego rodzaju Biedronki z ich oświetleniem i wielością towarów. Tam to mnie telepie na całego. I zaraz przy tym czuję napięcie w klatce piersiowej.. no i już czekam na dodatkoy skurcz.. Staram się nie myśleć o tych dziadowstwach.. ale same wiecie jak to jest. Zawsze z tyłu głowy to siedzi... jak zły duch.. haha

Odnośnik do komentarza
Gość Agunia79

Tak też to mam w sklepach..za dużo ludzi, świateł wszystkiego, jak mi się zaczynała nerwica to nie wiedziałam dlaczego tak mnie drażni to wszystko i czuje jakiś niepokój i zaraz mi słabo miałam ochotę wychodzić natychmiast że sklepu. Ale nadwrażliwość na światło mam cały czas te wszystkie świetlówki, ledy nawet słońce jakoś bardziej mi teraz razi w oczy bez okularów ani rusz. Taka chyba nasza nadwrażliwość

Odnośnik do komentarza

Kurcze jak ja widze ile wy mieliscie roznych badan to uznaje ze ja nigdy nie zostalam przebadana. Poza standardowymi usg, holterem czy echo serca no i gastroskopia to nigdy nikt mi nie zaproponowal badan blednika a zawroty tez miewam, czasem jakby ziemia mi sie pod nogami ugiela. Troche mnie to przeraza. A ja w sklepach wrecz przeciwnie- uwielbiam. Czuje sie jak ryba w wodzie i zapominam o wszystkich dolegliwosciach. Ostatnio moja przyjaciolka slusznie zauwazyla ze w galerii plywam jak ryba a w centrum poznania jestem spieta jak psie jajo. Zupelnie bez sensu. Franku dziwne u ciebie z ta relaksacja w samochodzie akurat. Ale cale zaburzenie jest stosunkowo dziwne. Sie nie smiej z tym zlym duchem bo juz nawet kiedys egzorcyste odwiedzilam...

Odnośnik do komentarza

Hahahaha a moze wlasnie tak jest, ze w aucie musisz skupic sie i wiesz, ze tu nie ma taryfy ulgowej. Ja myslalam raczej w kierunku jakiegos laczenia z autem podswiadomie poczucia bezpieczenstwa z jakiegos powodu. Niby to nie wyklucza kompilacji przyczyn, ale wydaje mi sie ze gdyby przyczyna byla wylacznie somatyczna to samochod by nie pomogl w takim stopniu. Kurcze wniosek jest jeden Franku musisz zostac zawodowym kierowca ; )

Odnośnik do komentarza

No tak też doktor zaordynował.... no to trzeba jeździć samochodem... no ale dość tego dobrego na dzisiaj.. trzeba iść spać.. zobaczę jak to będzie.. od kilku tygodni regularne pobudki w nocy.. z uczuciem wibrowania w klatce piersiowej.. a puls do tego w normie... dziwy nad dziwami w tym naszym żywocie.. zazdroszczę innym jak smacznie śpią... i dopiero teraz doceniam gadanie starych ludzi które mnie kiedyś śmieszyło ..... aby zdrowie było bo ono najważniejsze...

Odnośnik do komentarza

Kurcze ja mam tak samo ze puls w normie przy tych skurczach. Najbardziej wkurza mnie ze dokladnie dwa tyg temu ich tak nie czulam ale faktem jest ze w ostatnich miesiacach mialam ekstremalne napiecie. Czuje je jak ucisne zoladek lub przy glebokim wdechu. Modle sie zeby ustapily. W nocy spie jak aniol choc tydzien temu noce tez byly straszne bo budzilam sie ze skurczami.minelo.

Odnośnik do komentarza

Agnieszka34 - jak opisujesz te swoje odczucia żołądkowo/przeponowe.. to tak jakbyś o mnie pisała... albo ja o sobie czytał... w sumie to cała ta patogeneza somatyczna zaczeła się u mnie od bóli żołądka.. oczywiście gastroskopie... kolonoskopie... eradykacja helicobakter pylori... Najgorsze przypuszczenia.. niedowierzanie lekarzom... jednym słowem cały ja.. haha.. A jest tak, że jak jest kicha z żołądkiem... no to serce ok. Jak atakuje serce no to żołądek ideał. I niech mi ktoś powie, że nie ma w tym nutki psychosomatyki. Niezmienne jest tylko brak poczucia równowagi.. no ale ono też znika jak zapomnę... Nic tylko do wariatkowa.. chyba czas. Haha Psychotropów nie chcę bo albo mnie te nowe prozaki przymulają.. albo ogarnia mnie euforystyczna mania.. widać to nie dla mnie leki.. toleruję tylko hydoxyzynę i to w małych dawkach. Pozdrawiam cierpiących.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×