Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Serce nie sługa


Gość karolina5529

Rekomendowane odpowiedzi

Gość karolina5529

Witam serdecznie i bardzo proszę o pomoc. Z moim sercem zmagam się już od grudnia. Otóż zaczyna się to w nocy, nagle moje serce zaczyna bardzo mocno bić ,jest wręcz słyszalne dla moich uszu, staję się pobudzona, i koniec ze snem,dochodzi również do drgawek,raz mi jest gorąco raz zimno. Do tego w ostatnim okresie doszło kłucie między żebrami w okolicy lewej łopatki, lekarz kiedyś stwierdził iż jest to nerwoból międzyżebrowy.Założono mi Holter natomiast tej nocy serce biło spokojnie , lecz p doktor stwierdziła iż coś wykazało -HR 141. Lekarka nie skierowała nic dalej a ja nadal mam te złe noce, serce jest obolałe czuje to jego zmęczenie.Czasami kłuje. Nie wiem co robic dalej .Porobiłam szereg badan ,tarczyce ,hormony ,morfologia ,echo serca i nic a ja nadal boje się iśc spac, Chcę zrobić rezonans części piersiowej czy to ma sens ?? Co jeszcze mogłabym zrobić oczywiscie prywatnie bo u nas mała miejscowosc i z terminami kiepsko. Prosze o pomoc ,boje się ze serce sie pewnego dnia zatrzyma .

Odnośnik do komentarza

Karolina5529 Jeżeli nie jesteś lekarzem, a przypuszczam, że nie, skoro nas pytasz, to proponuję abyś nie próbowała się leczyć sama, a skierowała się do lekarza specjalisty, Im dłużej będziesz trwała w takim stanie, tym gorzej dla serca i dla Twojej psychiki. Nieprzespane noce pociągną za sobą osłabienie kolejnych organów, nerwicę, itp. Jeżeli Twój dotychczasowy lekarz nie jest skuteczny, proponuję abyś zrobiła rekonesans w swojej okolicy i udała się do dobrego specjalisty, który porządnie przyłoży się do Twojego problemu. Nie odpuszczaj, tylko udaj się do lekarza i znajdź przyczynę swojego złego stanu samopoczucia. Życzę zdrowia. Bet

Odnośnik do komentarza
Gość Karolewski Karol

Karolino - napisałaś że boisz się iść spać..... tu może być problem - strach. Kłopoty z sercem zaczynają się często wieczorem kiedy leżymy i w myślach przerabiamy nerwowe sytuacje z dnia.... nasze nerwy nie *wiedzą* że to tylko myślenie o kłopotach a nie realne zagrożenie i zaczynają szykować ciało do walki. A to oznacza problemy ze snem. Po pewnym czasie nasz umysł zaczyna kojarzyć położenie się do łóżka z sytuacją niebezpieczną..... i zaczyna się jazda.... Leżymy i wsłuchujemy się w serce, czy aby za szybko nie bije, czy aby równo.... Znam to bardzo dobrze..... Nerwy zaczynają szaleć i organizm sam nie wie czy szykować się na oddawanie ciepła czy raczej starać się ogrzać organizm. To powoduje uczucie raz zimna raz gorąca.... Do tego zaczynamy *czuć* wszystkie sygnały z ciała..... i te wszystkie mięśnie które normalnie się kurczą a na które nie zwracamy uwagi (przepona, żołądek, wszystko wokoł serca) nagle stają się przyczyną nerwobóli...... Bo strach napina nas...... szykuje do ataku lub ucieczki..... Zrobiłaś badania i masz na papierku potwierdzenie że twoje ciało jest zdrowe. Musisz tylko znaleźć w sobie siłę do przekonania samej siebie że to co czujesz jest napędzane strachem o swoje zdrowie. Z własnego doświadczenia powiem ci: zero kawy, coli, papierosów czy alko. Za to znalezienie sobie zajęcia i myślenie o tym co by tu wykombinować pozytywnego następnego dnia. Wręcz na siłę zmuszaj się do myślenia o wesołych rzeczach. i jak najwięcej wysiłku fizycznego. Do tego dieta bogata w potas i magnez i pewnego dnia przejdzie.

Odnośnik do komentarza

Psychika naprawdę potrafi splatac człowiekowi nieźle figle. Nie jestem lekarzem sam wiem oo sobie ze jak coś dajmy na to mnie za kuje czy to w okolicach serca, czy gdzie kol wiek na ciele, zaraz doszukuje się zawału czy innej mniej przyjemnej przypadłości. Zmagań się z nadciśnieniem od niedawna i co z mierze sobie ciśnie i ta wartość jest wyższa niż powinna odrazę się denerwuje i działa to tak ze przy kolejnym pomiarze po nastu minutach ta wartość znacznie się podnosi. Wiem ze jest to spowodowane nadwrażliwościa na tym punkcie, u mnie działa w ów czas odsunięcie myśli od tego, czasem jest ciężko ale się udaje zmienić obraz w głowie. Nie może tak być ze stres związany z twoją przypadłościa nie pozwala ci spokojnie zaczerpnąć odpoczynku tak potrzebnego organizmowi, skoro to ci się nie uda myślę że skontaktowanie się ze specjalistą jest jak najbardziej wskazane. Mam nadzieje ze uda Ci się kłaść do łóżka z radością ba myśl o odpoczynku a nie stresem przed nadciagajaca udręką. Życzę dużo zdrowia i trzymam kciuki.

Odnośnik do komentarza
Gość Karolewski Karol

Do Wiecus1983 i autorki posta- nadciśnienie i nerwy idą w parze. Ja miałem przez dość długi czas około 130-140/ 85-90 i tłumaczyłem sobie że mam wysokie prawidłowe. Odkąd moje przeboje z nerwami się zaczęły ciśnienie głupiało.... teraz ciśnienie mam w okolicach idealnego dzięki temu że zacząłem dbać o potas. Na badaniu wyszło mi 3,7 - czyli niby jeszcze w normie. Ale dla mnie był on za niski. Po zmianie diety ciśnienie się unormowało..... Polecam ci wizytę w szpitalu i zbadanie potasu. Jak masz przy dolnej granicy to będzie to miało wpływ i na nerwy i na ciśnienie. Pamiętaj że jakakolwiek suplementacja potasem po konsultacji z lekarzem.....

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×