Dziwne bicie serca

[Gość Nicola 97]

Witam, mam 19 lat. Od dwóch dni mam problem z sercem. Gdy wykonuje najprostszy ruch np. Gdy wstanę z łóżka zaczyna szybko bić mi serce jakby miało wyskoczyć, poczym mam uczucie, jakby serce na chwilę mi się zatrzymało, a po tym pierwsze uderzenie jest bardzo mocne i zaczyna bić normalnie, mija chwila i jest znów to samo. To uczucie jest jakby serce przeskakiwalo albo zapowietrzalo się. Bardzo szybko się męczę, nawet gdy mówię. Ale gdy leżę, nie mam tego problemu. Dodam jeszcze,że mam nerwicę lękową, choruje na nią od dwóch lat, choć już przerwałam leczenie, ponieważ czułam się już dobrze. I te objawy pojawiają się też gdy o tym myślę, bo jak jestem zajęta czymś to (chyba) nie odczuwam aż tak tego. Czy to może być, że wmawiam sobie to, czy przez tą nerwicę która może mi znów wracać, czy jest jakiś inny problem? W Poniedziałek zarejestruje się do lekarza, ale chciałabym wiedzieć czy ktoś też takie coś miał i co to może byc? Pozdrawiam

[Gość Nicola97]

Dodam jeszcze, że mam ciśnienie w normie

[Marcela1991]

Witaj Nikola to będzie od nerwicy ja też się lecze na nerwicę lękowa i mam takychardię i zazywam leki mam 25 lat

[Gość Nicola97]

Dziękuję za informację. Strasznie się boje, że serce mi się zatrzyma...

[Gość Madziaj83]

Takiw młode dDziewczyny i nerwica! Ech to smutne. Ja ma mam 33 lata i od 29 roku problemy z secem a skutkiem tego lęki. Mam czestoskurcz (odpukać nie czesty) i skurcze dodatkowe. Każdy skurcz czuje i się boję. Często ze strachu napięcia boli mnie głowa i mam wrażenie ze zemdleje. To nerwy psują jakość życia. Gdy nie mam skurczy jest lepiej.

[Marcela1991]

Do Madzia no niestety młode jesteśmy trudno mi się pogodzić z nerwicą i takychardią

[learningtofly]

Cześć :) Serce Ci się nie zatrzyma, spokojnie. Niestety znam te efekty specjalne, które opisujesz. Podejrzewam, że to Twoja nerwica się odzywa w taki właśnie sposób. Jeśli mogę Ci coś podpowiedzieć to przede wszystkim proponuję poszukać dobrego psychoterapeuty (sam chodziłem na terapię metodą gestalt) po pierwszym spotkaniu czułem jak schodzi ze mnie napięcie, a po kilku miesiącach odczułem naprawdę sporą poprawę i zmianę na dobre. Nigdy żadne leki nie pomogły mi jak ta terapia. Następna sprawa to zero alkoholu i fajek (nie wspominając o mocniejszych klimatach). Bardzo dobrze działa picie ziół. Na efekty trzeba poczekać, ale naprawdę warto. Proponuję Ci picie dziurawca i kozłka lekarskiego. Takie normalne sypane z herbapolu, nie gotowe herbatki. Poza tym zbadaj sobie elektrolity i magnez. A już tak zupełnie na koniec to powiem Ci, że unikanie stresów, nie napinanie się niepotrzebnie, na sytuacje na które i tak nie mamy wpływu też ma dobroczynny wpływ (wiem, wiem... łatwo powiedzieć :) Nawet oglądanie komedii zamiast strasznych czy depresyjnych filmów mam znaczenie. Życzę Ci powodzenia. trzymaj się :)