Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Wymiana zastawki aortalnej przez cięcie boczne


Rekomendowane odpowiedzi

Gość Szczesliwa

Witaj smutna181 Moj mąż w maju 2014r. Miał w Krakowie operacje wymiany zastawki na biologiczna oferował doktor sobczynski.do szpitala zgłosił się z kompletem badań oraz przeswietleniem klatki piersiowej.na miejscu miał tylko pobierana krew do badania.dzień przed operacja jest rozmowa z psychologiem i anestezjologiem.wieczorem i rano dostaniesz tabletkę coś w rodzaju głupiego Jasia.po operacji przywioza cie na oiom gdzie się wybudzisz a później na oddział pooperacyjny.jak będziesz miała pytania to pisz 😊kto będzie cię oferował?

Odnośnik do komentarza

Witaj ;) Szczerze mówiąc to nie wiem kto będzie mnie operował,ja cały czas miałam wizyty w Aninie,ale zdecydowałam się na szpital w Krakowie i byłam na wizycie u dr Myrtko ,Pózniej telefonicznie miałam ustalony termin operacji. Komplet badań już mam gotowy pozostało tylko czekać.Bardzo się boje codziennie myślę czy wszystko będzie dobrze,czy ból będzie do wytrzymania a już najbardziej to boję się wyciągania drenów sama nie wiem czemu jakoś sobie tego nie wyobrażam,że będą ciągnąć ze mnie jakieś rurki :(

Odnośnik do komentarza

Jeszcze raz zwracam się z pytaniami do was,zostały już tylko 2 tygodnie do mojego zabiegu i coraz więcej obaw i pytań.Oglądałam ostatnio na tvp 1 program Młodzi lekarze i tam byli pokazani pacjenci na sali pooperacyjnej właśnie po wymianach zastawek i mieli nakłucia na szyi.Czy ktoś wie w jakim celu się tam je robi??Czy jeszcze gdzieś się nakłuwa , czy zaraz po wybudzeniu bardzo wszystko boli i usuwanie drenów tak w skali od 1 do 10?

Odnośnik do komentarza

Zaraz po wybudzeniu niewiele boli, bo jesteś nafaszerowana lekami. Oczywiście odczuwa się dyskomfort i ból przy poruszaniu się, ale jest to do przeżycia. Nakłucie na szyi to wkłucie centralne, zakładają przed operacją, ściągają kilka dni po. Mnie osobiście wyciąganie drenów nie bolało, nie jest to przyjemne, ale trwa 3 sek. Powodzenia.

Odnośnik do komentarza

SMUTNA181 to centralne wkłucie to nic innego jak trochę bardziej rozbudowany wenflon tylko umieszczony na szyi, a nie na ręce. Rozbudowany bo posiada parę zaworków do których można równocześnie podłączać różne kroplówki. W Zabrzu na to personel mówił kolczyki. Co do wybudzania. Pierwsze co pamiętam to słowa że jestem już wybudzany ale nie mam jeszcze wymuszać oddechu bo oddycha za mnie respirator, oczu nie byłem jeszcze w stanie otworzyć. Po pewnym czasie była wyciągana rurka intubacyjna - tu już widziałem światło i umiałem otworzyć oczy. Potem trzeba było leżeć spokojnie, w tym czasie doskwierało ogromne pragnienie. Bardzo chce się pić a niestety nie wolno przez zaraz po wybudzeniu. Jak już mogłem się napić to zaraz przyszły rehabilitantki i trzeba było ćwiczyć na łóżku do tego dochodzi jeszcze dmuchanie butelki (pilnuj tego bardzo). A co do bólu, nie bój się go po operacji nic nie boli, człowiek jest bardzo słaby ale ból jest pomijalny. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkich :) Jeszcze tylko 11 dni i jadę do Krakowa mam nadzieję,że operacje będę mieć na drugi dzień żeby się tam długo nie stresować.Czytam różne wątki i zazdroszczę tym którzy mają już to za sobą.Chciałabym być już chociaż po odłączeniu tych wszystkich kabli i drenów .Mam 25 lat i nie mam żadnych dolegliwości bólowych w klatce i nawet mam dobrą tolerancję na wysiłek nie męczę się tak często tylko zastawka jest już bardzo zniszczona i trzeba ją wymienić na lepszy model :) myślę czy wszystko się uda, czy nie pojawią się jakieś komplikacje, ale z drugiej strony jest to poprawa jakości życia,szansa na macierzyństwo ponieważ teraz z taką zastawką ciążą jest przeciwwskazaniem. Lekarz powiedział, że po ok. miesiącu będę mogla wrócić do pracy, pracuję jako sprzedawca i że po ok. pół roku będę mogła starać się o dziecko.Przepraszam za moje stękanie i narzekanie bo wiem ,że są osoby które miały kilka operacji na sercu,ja mam mieć z bocznego dojścia mniej inwazyjną ale i tak to jest operacja serca i krążenie pozaustojowe i do tego ten wielki strach w głowie :(

Odnośnik do komentarza
Gość Ewa35zToF

Bardzo dobrze Cię rozumiem, bo każda operacja budzi duży lęk. Zwłaszcza gdy człowiek dobrze się czuje i uważa, że taka ingerencja jest niepotrzebna. Ale lekarze na pewno by Cie nie zakwalifikowali do tej operacji, gdyby nie widzieli takiej konieczności. Cięcie boczne jest pewnie bezpieczniejsze dla pacjenta. Zazdroszczę Ci trochę, że możesz mieć operację ta metoda, a także tego, ze po niej lekarze dają Ci zielone światło dla ciąży. Mnie nawet wymiana zastawki aortalnej nie pomoże, bo przy mechanicznej ciąży nikt nie chde prowadzić, bo bierze się leki przeciwzakrzepowe,a biologiczna się zużywa i trzeba ją kiedyś wymienić. A mnie i tak czeka wymiana zastawki płucnej... Gdybym mieszkała bliżej Krakowa, to bym przyjechała Cię wesprzeć, ale w obecnej sytuacji wspieram Cię duchowo znad morza :-) Jesteś młoda, organizm szybko dojdzie do siebie.

Odnośnik do komentarza

Dziękuję Ewa za wsparcie :):) U Ciebie też jest do wymiany zastawka aortalna na mechaniczną ?Cieszę się ,że trafiłam na to forum przeczytałam mnustwo tematów tutaj i już trochę mniej się stresuje jak narazie bo już mniej więcej wiem co mnie czeka, jak to wszystko wygląda.Stres pewnie się pojawi w środę bo muszę sama dojechać do Krakowa i nikogo ze mną nie bedzie no i to będzie dzień przed operacją Ale mam nadzieję że leki zadzialaja i nie będę wtedy tak się stresowac i ze wszystko się uda bez komplikacji . Miłego wypoczynku Ci Ewo zycze

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×