Czestoskurcz nadkomorowy tylko w nocy, dlaczego?

[annam1982]

Kolejna przespana noc za mną, aż nie mogę w to uwierzyć. Obudziłam się wprawdzie w ogromnej panice, ale serducho nie świrowało. A jak reszta?

[Gość SAKREBLE2]

Ja dzisiaj pomny wczorajszych wydarzen wybudzalem sie stopniowo, tzn zanim zerwalem sie na nogi aby sie szykowac do pracy, zrobilem sobie najpierw rowerek i brzuszki w lozku aby rozruszac delikatnie serducho :) Poki co bez zgrzytow :)

[annam1982]

Jezu, jak ja bym sobie zrobiła rowerek i brzuszki rano, to dopiero by mi serce wariowało. Od rana jest na tyle spokojne, że dzisiaj nawet zapomniałam zmierzyć przed wyjściem do pracy. Przypomniało mi się dopiero w aucie, ale nie biorę aparatu ze sobą, więc tylko sprawdziłam na nadgarstku i było ok. 65.

[Gość SAKREBLE2]

Bardzo dobry masz ten puls, 65 za dnia z rana to bardzo malo. Nie jest to moze tez wynik czasem tych wspomagaczy ktore masz czy one nie obnizaja?

[annam1982]

No właśnie nie obniżają, teraz przynajmniej wiem, dlaczego miałam ciągle przyspieszony puls. Skoro po lekach przeciwlękowych i uspokajających jest niższy to wszystko wskazuje na nerwy. Ja nawet jak nie miałam lęku (bo przed tymi wszystkimi chorobami rodziny przez marzec, kwiecień i maj lęku nie miałam), to byłam wiecznie poddenerwowana, rano wstawałam już wkurzona i serce szalało, wszystko ciągle w biegu. A teraz wiele rzeczy mam po prostu w dupie (niestety oprócz zdrowia, bo to chyba nigdy nie minie)

[annam1982]

W zasadzie to puls cały dzień w spoczynku utrzymuje się w granicach 60-70, przy wysiłu wzrasta, to przecież normalne, a wieczorem to już pisałam, że spada poniżej 60

[annam1982]

Kolejna spokojna noc za mną. Obudziłam się wprawdzie ok 2, ale nie z powodu paniki, burza mnie wybudziła. Rano wstałam spokojna, aż tak spokojna, że znowu rano nie zmierzyłam tętna. Aż nie mogę się przyzwyczaić. A co u Was? KATA jak się czujesz? Widzisz poprawę po lekach?

[Kata]

Byłam dziś u kardiolog po 2,5 m-ca czekania.Trochę się zmartwiłam ekg.W epikryzie napisała :Lewogram RZM 75/min.Płaski T w III.ASM76/min.Nie wiem co o tym sądzić. Zleciła echo i holtera, z leków 1/4 nebiletu. Boję się, że te conocne ataki mogły mi trochę nadwyrężyć mięsień sercowy.Ech,zszedła mi mina8-) :-/

[annam1982]

Hej KATA. Też kiedys się martwilam, ze przez te napady kołatania serce może się nadwyrężyć, ale kardiolog wytłumaczył, że mam młode serce i musiałabym mieć takie kołatanie cały czas, żeby ewentualnie coś się mogło stać. A ekg jest w normie, nie masz się co martwić. Jak ogólnie się czujesz? Spisz w nocy, czy budzi Cię kołatanie? Jak w dzień?

[Kata]

Czyli nie mam się co martwić tym*płaskim T*?Nocki znośne tzn. wybudzam się nadal, ale od dłuższego czasu tętno już tak nie szaleje(oby tak zostało). W ciągu dnia natomiast bywa różnie.Czasem cały dzień jestem podduszona(wtedy mam dość liczne pobudzenia),a niekiedy czuje się jak *młody bóg *. Pewnie tak już będzie i tylko zazdroszczę innym,że mogą uprawiać sport.

[annam1982]

Ja mam ujemne T w II i III. Miałam też takie ekg na izbie, kardiolog mówił, że to nic takiego. Ja już 3 noce przespałam bez kołatania, mam nadzieję, że będzie tylko lepiej.

[Kata]

Cudne uczucie prawda?Ktoś kto nie ma z tym problemu,nie zrozumie, że można cieszyć się z tak prozaicznej rzeczy jaką jest sen,niczym nie zakłócony (czyt.tachykardią, częstoskurczem, kołataniem itp.)Oby tak dalej:-D

[annam1982]

No własnie, niby taka drobnostka niezrozumiała dla ludzi *normalnych* a cieszy strasznie

[annam1982]

I kolejna noc bez kołatania, nie mogę w to uwierzyc. Wybudzilam się wprawdzie w panice, ale jakoś to opanowałam. Cisnienie skoczyło, tętno nie przekroczyło 100. Rano puls 58, teraz niewiele ponad 60. Coraz bardziej odczuwam brak kawy.

[Gość agata85]

No widzisz ANNA będzie coraz lepiej. Ja odstawiłam Concor. Już dwie noce jestem bez ale dopiero teraz będą efekty bo musi minąć trochę czasu żeby się lek wypłukał. Trochę strachu jest jak minie kolejna noc ale się nie dam!

[annam1982]

Ja już też jestem spokojniejsza idąc spać. Mam nadzieję, że to juz nie wróci

[Gość SAKREBLE2]

ANNA, a jak Ty sie w ogole czujesz po kawie? Bo jesli *nie siada* Ci na zaladek to moim zdaniem mozesz sobie jedna chapnac dziennie albo chociaz na weekend. Na pewno suplementujesz magnez/potas wiec jak wypijesz rano ta kawa nie bedzie miala na Ciebie wplywu na noc. Najwazniejsze zeby nie pic za duzo. Mi kawa szkodzi tym ze siada na zaladek i bardzo szybko wyplukuje wszystko ale pije jedna w sobote i niedziele aby nie walczyc z nalogiem :)

[annam1982]

Ja piłam 2-3 dziennie, w sumie nic mi się po niej nie działo. Ale teraz jak zaczęły mi się te kołatania, to z lęku odstawiłam. Na początku jak miałam ciągły lęk to adrenalina mnie jeszcze jakoś trzymała w pionie, ale teraz, jak już się uspokoiłam, to jest masakra. Cisnienie rzadko przekraczające 100, puls niski, ciągłe zawroty głowy, już nie daję rady. Powiedz mi specj. od skurczów dodatkowych czy takie mocniejsze uderzenia tętna to też skurcze? Bo od jakiegoś czsu tak mam i zastanawiam się, co to takiego.

[annam1982]

Nie biorę ani potasu ani magnezu, wszystko mam w środkowej granicy normy, więc nie ma potrzeby.

[Gość SAKREBLE2]

Mocniejsze uderzenia tetna mi nic nie mowia, mosisz to dokladniej opisac. jak na osobe malo aktywna fizycznie i raczej ze stresowana to Twoj puls jest stosunkowo niski, mam na mysli ten wciagu dnia a nie nad ranem. Jezeli kawa Ci nie siada na zaladek to by CI mogla raczej pomoc moim zdaniem skoro narzekasz na puls i cisnienie. Co do tych norm krwi to nie jest tak ze jak masz w srodku to jest git. Zwlaszcza co do magnezu to przy nerwicach on (pomiar) nie wiele daje bo zazwyczaj jest w normie. Co innego magnez w miesniach ktore sa jego konsumentem. Tego juz nie pomierzysz, trzeba patrzec jak organizm sie zachowuje. JA czesto przy prawidlowej diecie i nawet lekkiej suplementacji mam go malo w organizmie pomimo tego ze we krwii jest w srodku normy. Wystarczy 2 dni zaniedbania lub kawa lub puszka koli i drza mi miesnie. Przed wszystkimi moimi czestoskurczami lekko sie zaniedbywalem wiec moglo to miec wplyw. A badnia krwii wykazywaly srodek normy Z tego co sie orientuje to wszystkim nerwicowcom (zwlaszcza tym z z sercem) zaleca sie utrzymywanie potasu w gornej granicy normy (bo jego nie wolno przekraczac za bardzo). Co do magnezu to sie bierze na tyle ile sie widzi ze dziala i sie nie dostaje rozolnienia ;)

[annam1982]

Nie wiem, jak to dokładniej opisać, od kilku dni mam tak, jakby mi się co jakiś czas zatrzęsło serce czy jakby szarpnięcie, nie wiem, jak to dokładnie opisać. Więc sprawdzam na nadgarstku i czasem mam takie jakby naskok, czyli serce bije miarowo, a potem tak jakby jedno uderzenie naskoczylo na drugie. Albo są np. 4 słabe uderzenia i 5 mocne, ale w rownym odstepie

[Gość SAKREBLE2]

Raczej niewidze prostrzej odpowiedzi niz *to na tle nerwowym* ja czasami mam tak idac spac ze przez kilka/kilkanascie minut kazde jest mocniejsze. Jest to cholernie dziwne i tylko lekko nieprzyjemne. Serce bije rowno, z normalna predkoscia, ale mocno (kolacze).

[annam1982]

Kur...., nie jestem w stanie dzisiaj pracować i myśleć, byłam zmierzyć cisnienie 90/55 tetno 63. Jak wysokie to źle, jak za niskie też źle

[annam1982]

Zrobiłam ekg, dłuuuuuuuugie ekg, ani jednego dodatkowe, więc albo to się skurcze, albo mam wyjątkowego pecha i ustały

[Gość SAKREBLE2]

Nie masz pecha, to norma przy ekg i holterach ze podczas badan ich nie ma :) Cieszysz sie z niewlasciwej rzeczy, jak ich nie ma tzn ze to nerwicowe i nawet jak to sa skurcze to sa do powstrzymania. Strzel sobie kawke , wszystkie moje znajome ktore maja cisnienie 90/60 maja tez puls ok 90. Powiedz mi jeszcze ze masz grupe krwii 0RH- :)