Czestoskurcz nadkomorowy tylko w nocy, dlaczego?

[annam1982]

Do AGATA: No właśnie u mnie to strasznie dziwne, bo ja wielokrotnie kładłam się w dzień, żeby chociaż trochę się wyspać i móc jak najpóźniej położyć się w nocy. I nigdy mnie kołatanie za dnia nie wybudzało, nawet jak się kładłam pod wieczór i budziłam ok 23-24 też nie. Dopiero jak szłam spać *normalnie w nocy* Wczoraj miałam wieczorem jakiś niepokój, nie wiem nawet czemu, bo w zasadzie nic się nie działo, serce było spokojne, ale ja jakaś niespokojna. Wybudziłam się wprawdzie w nocy 2 razy, ze strasznym niepokojem, ale serce spokojne, od razu wstałam i też się nic nie zadziało. A jak reszta przetrwała noc?

[Gość SAKREBLE2]

W nocy dobrze, sredni puls 59, maksymalny 85, teraz w pracy mam 75. W nocy mam tak ze sie czesto wybudzam, ale bez objawow, po zym od razy szybko zasypiam. Po prostu organizm tak mnie chyba teraz pilnuje ze sam sie budzi co jakies 90 minut

[annam1982]

Ja się budzę 1-2 razy w nocy i już mnie to wkurza, jakbym się budziła co 1,5 godz. to pierdolca bym dostała. U Was też taki upał, że żyć się nie da? Całe szczeście, że chociaż w pracy chłodno.

[Gość agata85]

Ja budzę się często w nocy bo ze względu na problemy z kręgosłupem często drętwieje. Mam tak że jak leżę za długo na prawym boku to drętwieje mi prawa ręka. Jeśli chodzi o upał to ja lubię jak jest gorąco od dwóch lat, wcześniej było mi wiecznie gorąco. Schudłam dużo wtedy i moj organizm chyba się jakoś przełączył, nawet klimy w aucie nie włączam bo po wyjściu z pracy mi zimno i rozgrzewam się jak jadę do domu, a mam bliski 13 km.

[Gość SAKREBLE2]

Wlasnie mialem ciekawa sytuacje. Od jakiegos czasu czekam na zwrot podatku ktory w sumie juz powinien byc. Wlasnie dostalem mejla ze byl blad w adresie i wsyzstko zacznie sie od nowa. Jak sie wkur(zdenerwowalem) , jak mi puls podskoczyl, a ze mi puls podskoczyl to sie jeszcze bardziej zdenerwowalem + panika. Mialem 160 i sie zastanawialem czy mi serce nie przeskoczy w inny trybik, ale to byla tachykardia, uspokoilem sie po 5 minutach przeszlo. Jestem pewny ze przy takiej samej sytuacji w nocy byl by czestoskurcz gdyz mialem takie same odczucia w organizmie jak w nocy kiedy sie on pojawial. Wydaje mi sie ze ze pozycja lezaca moze miec umnie na niego wplyw

[annam1982]

No widzisz, u mnie tak puls skacze tylko przy lęku/panice. Jak się wkur (zdenerwuję), co nie powiem, zdarza mi się bardzo często, to mi raptem do 90-100 skacze. Już kiedys pytałam, ale w sumie nadal nie rozumiem: Skąd wiesz, kiedy masz tachykardię a kiedy częstoskurcz?

[Gość SAKREBLE2]

Zakladam ze tachykardie mam wtedy kiedy jedynym objawem i to czesto nieodczuwalnym jest wysokie tetno czestoskurcz mam wtedy kiedy - mam charakterystyczne odczuwalne kolatanie w klatce piersiowej - oprocz tego dochodzi choc nie zawsze i czesto roznie odczuwalne czucie pulsu w gardle - mam niewielkie klopoty z oddychaniem, czuje sie slabiej - parcie na mocz - wysokie tetno nie ustepuje po uspokojeniu sie, lezeniu, braku stresu - bol w kaltce piersiowej dodatkowo podstawowa rzecza ktora odczuwam jest subiektywna wiec nie potrafie jej opisac. Sposob bicia serca jest inny - w taki sposob ze jestemw stanie to odroznic

[annam1982]

Dziwne to wszystko, a najdziwniejsze jest to, że częstoskurcz nie wskakuje Ci nagle. To takie mało częstoskurczowe

[annam1982]

I zbliża się znowu noc, a ja czuję narastający niepokój. Boję się, że znowu złapie mnie to pieprzone kołatanie. Czy tak już będzie zawsze???

[annam1982]

Hej Wszystkim, jak minął weekend? Muszę się Wam pochwalić, że byłam 30 km od cywilizacji (czyt. od szpitala), spędziłam 2 dni w 40 stopniowym upale,noc miałam wprawdzie fatalną, bo z nerwów budziłam się średnio co godz w panice, ale serce o dziwo nawet 100 nie przekraczało. No i ciągle żyję. A co u Was?

[annam1982]

I jeszcze na dobry początek dnia: Dzisiaj pierwsza noc od 2 miesięcy, którą totalnie przespałam. Nie obudziłam się ani razu. JEST RADOŚĆ!!!

[Gość SAKREBLE2]

GRATULACJE!!! Ja akurat dzisiaj (chyba) mialem rano czestoskurcz na szczescie krotki. Wogole kaldac sie spac juz mialem puls ponizej 50 co mi sie nie zdarza. Spalo mi sie srednio, wstalem poszedlem pod prysznic, potem po zelazko i deske i poczulem ze cos jest nie tak. Mialem splycony oddech. Usiadlem zmierzylem puls i wyszlo 140, nie mialem kolatania ale mialem splycony oddech. Polozylem sie i po minucie przeszlo. Ogolnie ja puls o porankach to mam mega wysoki. Budze sie majac 60, po podniesieniu ciala do pozycji siedzacej juz mam +40. Krecac sie rano po mieszkaniu zawsze mam 120-130. Normuje mi sie dopiero po dojsciu do pracy :/

[annam1982]

To normalne, że rano puls jest wyższy, bo organizm ze stanu snu przełącza się w stan czuwania (układ przywspółczulny na współczulny czy odwrotnie), ja też mam przyspieszony, ale teraz jak jestem na uspokajaczach to rzadko przekracza rano 85. Chyba się za szybko pochwaliłam. Pogoda się zmienia, jest parno, zaraz chyba będzie burza i się mega gówniano czuję. Mam wrażenie, że mi to serce skacze, szarpie, juz się nakręcam, że pewnie co chwilę mam skurcze dodatkowe i dostanę częstoskurczu. Noc była spokojna, to muszę odpokutować w dzień

[Gość SAKREBLE2]

Czy mi sie wydaje czy T nigdy nie wspominalas ze masz skurcze dodakowe (odczuwalne) ?

[Gość agata85]

Witajcie po weekendzie. U mnie w przeciwieństwie do Was cisza jeśli chodzi o częstoskurcz, za to przy tej *cudownej* pogodzie czuje czasem troszkę przyspieszone bicie serca w spoczynku. Bardzo to jest dla mnie dziwne bo jak się wyżywam w basenie to po zmierzeniu mam tętno 140 ale tego nie czuje, a czasem sobie siedzę bądź leżę i czuje mocniejsze uderzenia i chyba trochę szybsze, ale przy pomiarze jest ok. Nie wiem co to może być, może to ta duchota i miałam tak zawsze tylko nie zwracałam uwagi wcześniej. SAKREBLE2- też jeszcze nie dostałam zwrotu podatku :/

[annam1982]

No właśnie nigdy nie miałam. 3 holtery-ani jednego skurczu dodatkowego, setki ekg-nic, nawet jak czułam, to nigdy nie były to skurcze (puls zawsze miarowy), ale dzisiaj jakoś dziwnie się czuje, mam strasznie niskie ciśnienie i w ogóle jestem nie do życia, mam wrażenie, że jakoś mi to serce drży i że co chwilę mam skurcz, sprawdzałam na nadgarstku miałam wrażenie, że kilka razy zmieniło rytm, może to tylko niemiarowość oddechowa??? Nie wiem, ale już się wkurzyłam.

[Gość SAKREBLE2]

ANNA, jak najbardziej rozumiem Twoje dolegliwosci z powodu tachykardii, ataki paniki etc Ale dlaczego piszesz ze wydaje Ci sie ze masz co chwile skurcze dodatkowe jak nigdy ich nie mialas? W twoim przypadku szanse na czestoskurcz sa praktycznie zerowe. Zmiana rytmu serca, przyspieszanie i zwlanianie nie dosc ze jest normlane (zwlaszcza w taka pogode czy w stresie) to nie jest zadnym objawem skurczu dodatkowego. Jakbys go miala to bys na bank sprawdzajac puls go zauwazyla. Jest to bicie serca. po czym nastepuje objaw dodatkowy taki jak kopniecie ( ale nie zawsze), przerwa wyrownawcza i kolejne bicia. Ta przerwa wyrownawcza jest na tyle charkaterystyczna ze na pewno bys byla pewna ze to skurcz dodatkowy a nie zadna niemiarowosc odechowa czy zmiany pulsu.. zmiany pulsu sa normalne, jakbys kupila pulsometr bys wiedziala ze siedzac serce praktycznie nigdy nie pokazuje tej samej cyfry a wynik sie zmienia co chwile przykladowo w ciagu 30 sekund Twoj puls moze przyjac kazda wartosc pomiedzy 70-80 a nie bez przerwy 75

[annam1982]

Po 1 co chwilę mam wrażenie, że mi coś przeskakuje i trzęsie. Po 2 sprawdzając puls miałam kilka razy np. 3 normalne uderzenia i potem takie 2 jakby o wiele szybsze naskakujące na siebie, nie wiem, czy to są skurcze, ale czuję, że powoli wpadam w coraz większą panikę. Miałam sobie zrobić ekg, ale na samą myśli tak mi serce przyspieszyło, że zrezygnowałam

[Gość SAKREBLE2]

Ignoru wszystko co masz w stresie bo to jest niemiarodajne. Jak juz kilka razy pytalem ja w stresie potrafie miec ok 5 uderzen na sekunde chwilowo tzn normalne bicia, po czym TYLKO przez jedna sekunde z 5 i dalej normalne bicia. Ignoruj pomiary w stresie, jak Ci sie kiedys uda na tzw luzie zlapac jakis niby dodatkowy skurcz wtedy mozna go rozwazac

[annam1982]

Ale ja nie miałam stresu, przecież pisałam,że miałam superspokojną noc, dzisiaj ranek też, dopiero później zaczęły się te szarpnięcia.

[Gość SAKREBLE2]

Nie trzeba byc w widocznym stresie aby organizm go odczuwal. To co opisujesz to raczej nie sa dodatkowe skurcze ale tez to miewam i chcialbym sie upewnic co to jest.

[annam1982]

Według mnie to są albo dodatkowe skurcze albo jakieś krótkie wstawki rytmu pozazatokowego.

[Gość SAKREBLE2]

Mnie sie wydaje ze to jedno i to samo

[annam1982]

No tak, miałam raczej na mysli, że albo pojedyncze skurcze albo jakies wstawki

[annam1982]

KATA a co u Ciebie?