Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Lęk przed wychodzeniem z domu i śmiercią u nastolatka


Gość Marcin z Gliwic

Rekomendowane odpowiedzi

witajcie wszyscy cierpiący niestety zaliczam się do waszego grona mam 29 lat i dość takiego stanu ducha dziś postanowiłam że po nowym roku wybieram się do pyschologa aby mi pomógł wiem że wy mnie rozumiecie bo zmagacie się z tym tak jak ja ,już sama nie wiem czego się boję ta lista jest tak długo że aż przeraża skąd to się do cholery bierze staram się o tym nie myśleć ale te lęki ciągle do mnie wracają a ostatnio zaczęły się nawet nasilać a wiecie dlaczego ? wykupiliśmy z mężem wczasy do tunezji w ramach prezentu komunijnego dla córki tylko że oni się cieszą planują a ja patrze na nich z boku i widze to tak najpierw musze przeżyć lot samolotem gdziekolwiek teraz widze samolot wstrzymuje oddech jest mi niedobrze i boli mnie chyba wszystko przeraża mnie myśl że jak juz dojdzie do wyjazdu ja poprostu uciekne z lotniska ,następnie myśl że będę tak daleko od domu i brak możliwości wrócenia do domu kiedy się tylko chce mnie przerasta potem kwestia jedzenia co ja tam będe jeść jak będzie niedobre tyle się złych opini czyta na ten temat jak to hotele oszukują albo jak tam zachoruje kto mi pomoże jak to taki zacofany kraj raz odważyłam się porozmawia o tym z mężem jak zobaczyłam jego przerażenie w oczach to mi było jednocześnie wstyd i czułam się tak jaby ich zawiaodłam jakbym odebrałąm im jakąś cząstke uciechy z tej podrózy (już przy mnie o tym nie rozmawiają tłumaczą sie tym że już nie mówimy bo niż pojedziemy to nam sie znudzi ten wyjazd bo będzie przegadany)mąż stara się mnie wspierać ale działa to raczej odwrotnie rozklejam się i jestem smutna i pomyśleć że ten problem to tylko czubek góry lodowej że moje leki żyją moim życie a ja jestem gdzieś obok już mi sie chce beczeć wieć lepiej na dziś skończe z użalaniem się jak wy sobie z tym radzicie bo ja mam dość pozdrawiam kasia
Odnośnik do komentarza
Witam, jestem nowy na tym forum i powiem Wam że mam niestety to samo....Pierwszy raz ukazalo mi sie ponad 3 lata temu, trwalo pare miesiecy i ustawlo, ale niestety powrocilo we wrześniu:( Bylem u psychiatry przepisala mi lek o nazwie Luxeta, biorę go ponad miesiac i tak sobie sie czuje, może potrzebne jest wiecej czasu, ale mi np pomaga jak sobie pomysle o czyms milym, kilka lat temu jak doznalem 1 atakow to strasznie panikowalem bo na poczatku nie wiedzialem co to myslalem ze mam astme bo mnie dusilo...ale okazalo sie ze to nerwica, chodzilem wówczas do szkoly i na lekcjach mialem kilka razy atak, ale po killku miesiacach przeszlo czemu?bo zawsze mialem sie czym zajac. Po szkole szedlem na silownie ze znajomymi, potem do kolezanki, ktora po jakims czasie mnie olala :P ale mniejsza z tym;) ciagle mialem styczność ze znajomymi i to pozwolilo mi zapomnieć o chorobie i sie przyzwyczaic. Czesto chodzilismy na balety, na poczatku balem sie chodzic i pic piwa;) ale z czasem się przemoglem i bylo lepiej, az z dnia na dzien zaczynalem zapominac i przeszlo. Teraz narazie sie męcze ale sobie tlumacze ze to przejdzie, moj ojciec, mama i babcia mieli to samo, wiec mnie wspieraja:) Ciagle powtarzaja ze od tego sie nie umiera!! i z tym da sie żyć.Minusem jest to że teraz jestem malo aktywny, mam narzeczona ktora jest malo aktywna a samemu nie chce mi sie chodzic na spacery:P ale czasem pojde i sam i do siebie gadam, bo do kogo?:)i pomaga:) Zamówilem sobie książkę *Jak pokonać lęki i fobie* ponoć dobra jest, a i kupilem książkę, tylko zapomnialem tytulu;) o depresji i jak zwalczyc ponury nastroj, bo ostatnio taki mam...jak poczytam to opisze Wam, co w niej się znajduje. Dobra rozpisalem sie za dużo:) Chcę pomóc wszystkim i sobie, którzy się zmagaja z nerwica lękową,mam nadzieje,że mi się uda:) To do następnego:) Wesolych Świąt życzę i pozdrawiam Marcin
Odnośnik do komentarza
Witam,wszyscy jesteście bardzo mlodzi ,życie przed Wami ,małżeństwa,rodzenie dzieci itp., ratujcie się.Mnie dopadło jak miałam 30 lat ,przebiegało identycznie jak u Was,jak czytam o lekach, lękach i objawach to znam to wszystko doskonale.Radzę Wam zacznijcie się leczyć ,chodzenie po lekarzach typu rodzinny ,kardiolog to bez sensu,w tej chorobie tylko psychiatra,a najlepiej psychoterapeuta ,ale dobry.Takie leczenie przechodziłam w Klinice Nerwic w Warszawie.Dzis mogę powiedzieć,że tam są specjaliści i oni faktycznie pomagają.Wiadomo ,że nic się nie dzieje bez przyczyny,dopóki nie poznacie siebie, będzie słabo,w tej chwili walczycie ze skutkami nerwicy--- nerwica sie ujawniła, przeciez nie powstała z dnia na dzień ,czyli tkwiło to w Was duzo wcześniej. Nieświadomie pielegnowaliście ją i trzeba było silnego bodzca emocjonalnego ,żeby zaczeła nękać.Psychoterapeuci biorą takiego nerwicowca na *warsztat *,albo dasz się wyleczyć ,albo nie.Polecam i trzymam kciuki
Odnośnik do komentarza
czesć, Ja również walczę z nerwicą.sądzę, że jest to nerwica Hipochondryczna! wymyślam sobie np że ciężko mi oddychać.... i to przychodzi,ale jak pomyśle o czymś innym,przyjemnym od razu przechodzi. biore tabletki uspokajajace takie jak pramolan dopiero tydzień i naprawde pomagaja.chciałabym nauczyc sie myslec pozytywnie. CO RADZICIE????;PPPP
Odnośnik do komentarza
1.Jak przychodzą takie myśli, zaraz zajmuj się czymś innym (tym czym najbardziej lubisz) 2.Uprawiaj dużo sportu. 3.Rozmawiaj z innymi o tym swoim problemie. 4.Jedz dużo pokarmów zawierających magnez (pomidory, płatki kukurydziane, fasola, groch, czekolada) 5. Z tabletek polecam Camelis (nie wiem czy nie pomyliłam nazwy) 6.Nerwica to choroba z którą walczy wiele osób. NP ja. Jest mi lepiej, bo mogę liczyć na bliskich. Wiem że nie tylko ja mam takie lęki, wiem że Bóg ma mnie w swojej opiece i mnie nie opuści. Teraz mi się poprawia. Ale nie wiem jak będzie. Wiara czyni cuda - pamietaj o tym. Ja mam 15 lat i lęki przed śmiercią. Nie bój się to minie. Z nerwicą da się wygrać. Pozdrawiam :*
Odnośnik do komentarza
Witam mam 17 lat z nerwicą walcze od dwóch lat. w wieku 13 lat dostałam ataku padaczki gdyż okazało się ze mam góza mozgu wszystko było ok. az do dnia kiedy straciłam przytomnośc i to znowu mnie dopadło biore lek AFOBAM czasami nawet za dużo jestem od niego uzalezniona nie moge normalnie fukcjonować i zyć leczyłam sie u psychologa psychiatry i nic zero na mnie to nie działo duze oparcje mam w rodzionie chce sie tego pozbyc raz na dobre tylko nie wiem jak biore tez magnez pije melise itd chce mi sie tylko spac i a gdy wstaje to jest to samo ;/ wiec juz nie wiem co robic zyc mi sie niechce.
Odnośnik do komentarza
Hej Ja tez miałam straszne napady leku i wogle nerwica przez 5 lat leczona ciogle zamulaczami to nic nie pomagało tylko narastało wszystko POLECAM dziek tym herbatkom zaczęłam pracować wychodzić z domu porostu jestem szczęśliwa Zycze powrotu do zdrowia leczcie się naturalnie http://www.nerwica.sklepna5.pl/kat/1/ziola-na-nerwice.html
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×