Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Niedowład ciała i brak kontaktu po udarze mózgu


Gość kasia

Rekomendowane odpowiedzi

Gość IwonaWroclaw

Witam Chciałabym wszystkim polecić centrum rehabilitacji Norman. Zacznę od początku Mama miała udar dwa lata temu sparaliżowana prawa strona. Lekarze od razu powiedzieli że mama nie będzie chodzić mówić. Nie daliśmy za wygraną. Po tygodniu od udaru mama zaczęła rehabilitację w szpitalu. Trwało to ok. 3mc mama była pionizowana i ku naszemu miłemu zaskoczeniu zaczyna jako tako chodzić. Bywało rożnie były dni lepsze i gorsze. Mama przez ten okres ( dwa lata) była cały czas rehabilitowana a to sanatorium a to jakiś program eksperymentalny i jeszcze prywatnie do domu przychodził terapeuta 3 razy w tyg. Lepiej wcale nie było. Mama już odpuszczała i miała dość tych ciągłych wyjazdów wracała zawsze z nich zawiedziona bo nie widziała poprawy. Trafiliśmy na centrum Norman i jakoś udało nam się mame przekonać aby spróbowała ten ostatni raz. Miło było uslyszeć po dwóch dniach pobytu mamy że jest zadowolona i że już widzi poprawę. Nie mogliśmy w to uwierzyć a sprawdzić też za bardzo nie było jak bo odległość 450km była przeszkodą aby odwiedzać mamę. Cieszyliśmy się że mama jest szczęśliwa i zadowolona. Spędziła tam tylko 2 tygodnie i proszę mi uwierzyć że naprawdę jest przeogromna poprawa. Sylwetka wyprostowana kroki pewne noga za nogą. Wszyscy byliśmy zdziwieni i zaskoczeni takim efektem pracy dwu-tygodniowej . Do dziś dnia mam kontakt z Panem Normanem i fizjoterapeutami zawsze służą poradą i pomocą. Pewnie jeszcze mama pojedzie z radością na kolejny turnus. Może jeszcze więcej będzie mogła wypracować. Bardzo dziękujemy całemu zespołowi centrum Norman. Powiem krótko DOBRA ROBOTA!!!

Odnośnik do komentarza

Dzięki powyższym wpisom na tym forum, trafiłam do ośrodka Centrum Norman w Koszalinie. Mój mąż doznał udaru pnia mózgu, przez co nie chodził i nie mówił. Jestem prze ogromnie wdzięczna!!! osobom na tym forum, które nakierowały mnie na ten ośrodek, dlatego dzielę się opinią tak samo jak i one, aby pomóc kolejnym osobom poszkodowanym przez udar. To co zrobiło na mnie ogromne wrażenie, to konwencja turnusów z osobą bliską. Sama chciałam się zająć mężem, aby miał jak największy komfort np. przy toalecie, myciu oraz uczestniczyć w jego walce o zdrowie. Tutaj było to możliwe, a mąż mógł się czuć swobodnie, co zresztą sam komunikował. Kolejną niesamowicie ważną sprawą jest indywidualna opieka z prawdziwego zdarzenia. Praca z fizjoterapeutą jeden na jeden oraz 100% zaangażowania w każdą minutę terapii, podczas której zawsze mogłam uczestniczyć. Każdy z Pacjentów przebywających w ośrodku, na czas zajęć, miał swojego dedykowanego fizjoterapeutę. Cały program terapeutyczny prowadzony był przez 3 fizjoterapeutów, a każdy specjalizował się w różnej metodzie rehabilitacji. Myślę, że to znacznie zwiększyło szanse na sukces. W rehabilitacji szpitalnej 1 terapeuta obsługiwał 10 pacjentów na sali. Tutaj każdy Pacjent ma *własnego*. Koniec końców mąż chodzi o kuli. Być może na kolejnym turnusie, który już niebawem, zacznie poruszać się samemu. Ważne jest też to, że jestem w stanie się z nim komunikować. Ogromnie dziękuję, bo zyskaliśmy kolejne życie...

Odnośnik do komentarza

Z całego serca dziękując za lepszy komfort życia dla mojego taty i całej najbliższej rodziny chciałbym również polecić rehabilitację w Koszalinie, w ośrodku Norman. Udar tata miał w wieku 58 lat. Myśleliśmy, że już wszystko stracone, tata zgasł, nie mógł robić tego co kochał, wydawało się, że to już koniec. Dzięki wspaniałym ludziom okazało się, ze jest inaczej. Przeogromną role odegrało tutaj wsparcie psychiczne i motywowanie do działania przez fizjoterapeutów. Sami tego nie potrafiliśmy dokonać. Słowa najbliższej rodziny były jak grochem o ścianę. Rehabilitacja na najwyższym poziomie i świetne warunki. Dziękujemy!

Odnośnik do komentarza
Gość katarzyna z krakowa

Moj tata w wieku 65 lat dostał drugiego udaru, co skończyło się niedowładem prawej ręki. Dodam, że jego pasją jest naprawa starych zegarów, więc pewnie domyślacie się, jak bardzo odczuwał to psychicznie, jak się zle z tym czuł, nawet podejrzewaliśmy depresję. Na leczenie na NFZ mieliśmy czekać prawie dwa lata, a nie wiem czy po tak lygim czasie rehabilitacja bylaby w ogole skuteczna. Zdecydowalismy, ze pójdzie prywatnie. Wybraliśmy Fizjomed w Krakowie bo ma bardzo dobre opinie. Już widać duże postępy w sprawności ruchowej, ale co najwazniejsze... dzieki tym cwiczeniom czuje sie o wiele lepiej psychicznie i to jest nasza najwieksza radosc.

Odnośnik do komentarza

Latem jest cała masa udarów, szczególnie u osób po 50. Widzę po swoim ojcu, że nie może usiedzieć w miejscu, a zdrowie ma tragiczne. Przy upałach się przemęcza ciągle. Udało się tatę namówić na ciśnieniomierz Sanity i częstsze wizyty u kardiologa. Oczywiście wyszedł za duży cholesterol, zagrożenie cukrzycą i udarem. Myślę, że ciśnieniomierz to podstawa po 50, bo można wychwycić dzień po dniu niepokojące oznaki. Nie wiem, czy uda się postawić stop zawałowi serca, ale próbujemy. Jak macie wskazówki odnośnie profilaktyki udaru to chętnie poczytam. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Pamiętam, że na jakiejś akcji dotyczącej udarów mózgu kupiłem ciśnieniomierz Sanity i do tej pory codziennie używam. W sumie się przyzwyczaiłem i widzę różnicę w leczeniu. Mam ten ciśnieniomierz od dawna i wielu ludzi z mojego bliskiego otoczenia zaraziłem profilaktyką. N

Odnośnik do komentarza

Witam nie wiem co robić moja mama 76 lat w maju dostała skierowanie do szpitala bo złapała zapalenie płuc..trafiła na oddział wewnętrzny podjęto leczenie płuc wszystko niby wracało do normy...ale w czwartek podczas wizyty u mamy zaniepokoiło mnie mamy zachowanie bardzo drżały jej dłonie mówiła też tak nie do rzeczy,poprosiłam lekarza żeby zobaczył co się dzieje bo przecież mamę bardzo dobrze znam i to do niej nie podobne takie zachowanie zasugerowałam może konieczna jest konsultacja neurologa...co powiedział mi pan doktor a powiedział że wymyślam a mama ma jakąś psychozę szpitalną minie jej....w niedzielę nie mogłam mamy dobudzić cały dzień siedziałam przy łóżku a ona była nieprzytomna...jak udało mi się odnaleść lekarza dyżurującego po 2godz. to nawet nie wszedł do sali żeby sprawdzić co się dzieje tylko w biegu powiedział mi że mama dostała leki na uspokojenie muszą się wypłukać i będzie dobrze...ale mama w poniedziałek rano trafiła na intensywną terapię z udarem mózgu no i się zaczęło tłumaczenie że mama ma już wiek bo 76 lat i choruje na nadciśnienie i że się sami tego nie spodziewali....doprowadzili to tego że w odstępie miesiąca jeży na st już po 3 udarze leży nie ma z nią kontaktu...leży na zwykłej sali na oddziale wewnętrznym bo ordynator tego niby szpitala twierdzi ze nie ma możliwości przeniesienie na oddział po udarowy bo rzekomo mamy nigdzie nie chcą przyjąć żeby ją przenieść...co mam robić pomóżcie mi jestem z województwa dolnośląskiego...przecież 76 lat to nie wiek na którym można postawić krzyż..bardzo kocham mamę i nie wyobrażam sobie życia bez niej.....

Odnośnik do komentarza

Witam. Mój Tata w piątek 17.08.18 poszedł nad ranem spać i się nie obudził. Gdy zaczął się dusić zadzwonilam na pogotowie. Okazało się że ma rozległy udar mózgu. Lekarze nie dają mu szans że się obudzi. Ruchy ma zachowane gdy do niego mówię to płacze. Mimo że ma zamknięte oczy mruga. Nie wiem co myśleć. Czy on się jeszcze obudzi.? Pomóżcie.

Odnośnik do komentarza

Aneta 24 tego nie wiadomo. Moja babcia miała udar ma 89 lat ciężki stan, nie mówi, lewa strona sparaliżowana. Co się poprawiło to znów jakaś choroba aż złapała bakterie clostridium i jest coraz gorzej, ciagle słyszę ze to już wiek i trzeba się przygotować ze z babcia jest zle i na najgorsze się szykować,ale zawsze jest nadzieja. Jedno wiem ze chociaż stan babci jest ciężki to ona czuje ze jestem przy niej ściska mnie za rękę i w ogóle wiec to jest najważniejsze żeby przy nich być. Ściskam cię mocno .

Odnośnik do komentarza

Jedno wam powiem..Sama rehabilitacja to jedna sprawa. Lekarz nam powiedział że trzeba pobudzić sam mózg po udarze a nie tylko rehabilitować. Polecił nam coś takiego jak Nuraid lub Neuroaid (jak czytałęm o tym to jest to to same). W pierwszym momencie jak widziałęm cenę - 1 kuracja na miesiąc to 2500 Złotych to myślałem że to naciaganie lub ściema. Ale nawet drugi lekarz nam doradził aby wypróbować....a człowiek da każde pieniądze dla zdrowia. Kupiłem i widzę po 2 miesiącach poprawę u Ojca. Bedę wam pisał co i jak dalej....

Odnośnik do komentarza
Gość załamana

Mój mąż 49 lat dostał udaru niedokrwiennego w najważniejszej części ,pień mózgu .Nagle żle się poczuł, szybka pomoc karetka ,szpital ,leki rozpuszczające skrzep i nic,nie odzyskał świadomości ,leżał na OIT prawie 3 tygodnie.Tam tez zmarł ,nie mogę pogodzić się z tym co się stało,nawet nie pożegnałam się z mężem ,mija drugi miesiąc jak nie żyje a ja ciągle pytam dlaczego tak się stało ,dlaczego właśnie mój mąż,taki młody a już go nie ma.

Odnośnik do komentarza
W dniu 6.01.2009 o 09:59, Gość Kasia napisał:

polecam swoje usługi w charakterze rehabilitanta - terapeuty w Częstochowie i okolicach - Pozdrawiam Kasia 504 27 81 72

Mam pytanie moja mama jest po drugim udarze.Najpierw lekarze dali mame w śpiączke farmakologiczną.Lezy juz miesiąc.Niechce sie obudzić.Czy bodzce zewnątrz pomagają pacjentowi 

 

W dniu 6.01.2009 o 09:59, Gość Kasia napisał:

polecam swoje usługi w charakterze rehabilitanta - terapeuty w Częstochowie i okolicach - Pozdrawiam Kasia 504 27 81 72

 

Odnośnik do komentarza

Witam mój mąż 36 lat 11.lutego w nocy dostał udaru. W piątek wieczorem rozmawiałam z nim przez telefon w sobate dzwoniłam było ok zaczął poruszać prawa noga. W niedzielę rano dostałam telefon że szpitala że mąż jest nieprzytomny i że potrzebna jest operacja ratującą życie rozległy obrzęk mózgu. Po operacji nie było i nie ma poprawy mąż nadal w śpiączce i bez własnego oddechu. Lekarze mówią że stan jest bardzo ciężki. Miną tydzień od operacji i nadal żadnej poprawy. Powiedzcie czy mąż z tego wyjdzie. 

 

Odnośnik do komentarza

Witam mój ojciec dostał udaru rozległego lewej strony mózgu prawa strona cała ciała jest sparaliżowana ojciec nie ma świadomości nie współpracuje nie mówi dopiero mija 1 dzień od udaru czy zna ktoś przypadki powrotu do zdrowia chociaż do stanu świadomości , kontaktu chce wiedzieć czy jest jakaś nadzieja że odzyska świadomość pozna mnie kiedykolwiek czy będzie z nim kontakt chociażby nawet minimalny są jakieś nadzieję bardzo mi zależy na tym by wierzyć że może z tego wyjść 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×