Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Niedowład ciała i brak kontaktu po udarze mózgu


Gość kasia

Rekomendowane odpowiedzi

Mój tato w wieku 58 lat, dwa dni temu kiedy szykował się do pracy o 5:20 upadł, dostał udaru.We wtorek siedziałam z nim do 21. Płakał do 16 godziny... Lewa strona została sparaliżowana, mowa była niezrozumiała... Lekarze oświadczyli, że po rocznej rehabilitacji może jego sprawność wróci do 50%. Wczoraj z samego rana pojechałąm dalej przy nim być... i cud... po 24 godzinach tata rusza ręką, mówi zrozumiale... Lekarze, sami nie wiedzą co się stało. Jeszcze długo będzie w szpitalu, nadal; jest zagrożony. Nie wiem co spowodowało cofnięcie udaru... Może moja modlitwa do Boga, może właśnie moja szczera rozmowa z Bogiem dała szansę dla taty. Dwa dni temu we wtorek, na szczęście byłam w domu (wiekszość dni w tygodniu jestem u narzeczonego) i mogłam od razu wezwać pogotowie. Gdybym jednak nadal byłą u narzeczonego, a nie u taty to mogłoby to się skończyć tragicznie... Niestety tata jest już sam, bo we wrześniu mama dostała rozwód i wyprowadziłą się do Anglii. Teraz nie wiem co mam robić. Nie mam rodzeństwa które mogłoby być z tatą 24/h. A jak znowu dostanie udaru, a mnie nie będzie... Nie wezwie pomocy, bo nie będzie wstanie tego zrobić... Martwię się tym i bardzo boję o dalszą przyszłość... Ale po tym cudzie, mam silniejszą wiarę, że można wszystko cofnąć... Trzymam kciuki za wszystkie osoby po udarze i za ich rodziny, które też cierpią... Dla swojego taty proszę o zdrowie, żeby z tego wyszedł i nigdy nic złego mu sie nie działo, bo przecież nie zawsze mogę z nim być... Żałuję, że mama odeszła... Byłoby łatwiej... A terza tylko na mnie spoczywa odpowiedzialność i opieka... TATO KOCHAM CIĘ...
Odnośnik do komentarza
Dzień dobry, u mojej najkochańszej babci (73 l.) wczoraj (tj. 29.10.2009) stwierdzono udar mózgu, a 28.10.2009 miała poważną operację wstawiania pretezy stawu biodrowego. Ma paraliz lewej strony, jak i operowane miała lewe biodro, ale rusza (nieudolnie) lewą ręką, ma lekki zacisk dłoni, rusza palcami u lewej nogi, i mówi ze czuje stopę, mówi niewyraźnie ale ma jako taki kontakt, słyszy, odpowiada, jak nierozumiemy, powtarza, stara sie wyraźniej mówic. Nie moge byc teraz przy niej bo jestem w pracy, ale jest mama, dzwoniłam i mówi że *ciagle tak jakby śpi*.. nie wiem co moge zrobić, jakbym mogła oddałabym połowe swojego zdrowia zeby tylko wstała... nie miała cukrzycy, nigdy nie paliła, nie piła prowadziła zdrowy tryb zycia na wsi... dlaczego? wie ktoś jakie jest prawdopodobienstwo wystapienia kolejnego, albo jakiegoś obrzęku? co trzea przedewszytskim kontrolowac? temperature, cukier ciśnienie? ... nie wierze za bardzo lekarzom ... trzymam kciuki za wszytskich chorych i życze powrotu do zdrowia
Odnośnik do komentarza
Megi1986 - choroba nie wybiera... Nie ważne w jakim wieku... A udar zrobił się powszechny... :( Niestety. Wsparcie rodziny i zajomych dużo pomaga... Wiem to po moim tacie. Niestety czega go operacja tętnic szylnych po obu stronach (ma zmniejszone w 80% i w 75%). Oj... wiem jaki to ból, kiedy spotyka cięzka choroba najbliższą osobę... Uciekam spać bo na 8 rano musze jechać do szpitala. Buziaki dla Wszystkich...
Odnośnik do komentarza
niestety udar jest chorobą która dotyka całe rodziny [mowie o osobie z udarem i bliskimi którzy sie nią opiekują]. Mi czasami brakuje sił bo tata chce duzo i szybko wszystko robic, ale sie nie poddaje tak łatwo. Megi przede wszystkim ciśnienie, oraz cholesterol moj tata ma badania robione raz na miesiąc obecnie... trzymajcie sie dziewczyny
Odnośnik do komentarza
z moją babcią coraz to lepiej wczoraj juz się smiała, odwracała głową, rozmawiała, siedzi 3-4 razy dziennie do posiłków, wczoraj juz zrobiła 4 kroki przy balkoniku, widzę znaczną poprawę, sama mówi, ze juz się czuje lepiej, oby nie zapeszyć, ale naprawde buzia mi się cieszy jak pomysle co było w czwartek a co w niedziele (wczoraj) oby tak dalej babciu!!!!
Odnośnik do komentarza
Z ciekawością przeczytałam wszystkie wpisy na tym forum. Moja mama (66 lat) miała udar w końcu kwietnia, niestety mieszka sama, a ja zagranicą, miałyśmy tylko kontakt telefoniczny. Była w dobrej kondycji, przecież jeszcze młoda, ale bardzo uparta, nie lubi lekarzy i brania leków. Stwierdzono u niej nadciśnienie, a rok później niedoczynnosc tarczycy, po gruntownym przebadaniu w szpitalu dostała leki i miało być dobrze. Nabrała chęci do zycia, była zupełnie inną osobą, ale jak tylko się lepiej poczuła, zaczęła fikać z braniem leków. No i stało się - udar. W szpitalu po odzyskaniu przytomności miała spraraliżowaną prawą stronę, nie kontrolowała czynności fizjologicznych i głęboką afazję, czyli w sumie zero kontaktu. Po wypisaniu ze szpitala trafiła od razu do ośrodka opiekuńczo-rehabilitacyjnego, teraz po pół roku sprawnie się porusza, niedowład się cofną, ale boli ją ta strona, która była nim dotknięta. Mówi trochę (ma logopedę w ośrodku i dwa razy w tyg prywatną neurologopedkę, którą znalazła moja serdeczna przyjaciółka. Zaczyna zdania i nie kończy, łatwo jej przychodzą takie szablonowe frazy jak na przykład - najgorsze jest to, ze...ale nie potrafi powiedzieć tej drugiej części, która czyni to indywidualnym. Ma poczucie rzeczywistości, ale kiedy zmęczona, traci je. Niby wiele rozumie, ale bardziej abstrakcyjne rzeczy już nie bardzo. Przy mnie nie, ale podobno bywa też agresywna wobec personelu, rzuca talerzami i wyzywa rehabilitantkę ruchową. Zastanawiam się, czy to już wszystko na co jej mózg jej pozwala, czy już dotarła do granic swoich możliwości powrotu do normalności, czy ta afazja cofa się tylko do pewnego etapu i dalej już nie? Czy ma ktoś takie doświadczenia?
Odnośnik do komentarza
Witam, moja babcia skończyła 100 lat w maju 2009, 3 listopada zasnęła i niestety w 4 listopada rano leżała bez ruchu, karetka, szpital, udar połowiczy prawostronny. Leży nie rusza się, lekko reaguje na bodźce bulowe marszcząc brwi. Nie ma z nią kontaktu, czasem lekko otworzy oczy. Nie wiadomo czy słyszy, czy poznaje, jedzonko podają jej przez sąde. Lekarz raczej nie daje szans, i mówi, że powinniśmy cieszyć się, że i tak dożyła pieknego wieku (była całkiem sprawna fizycznie jak na ten wiek i psychicznie także). Jeśli będzie w stanie stabilnym bo narazie tak jest to w przyszłym tygodniu wypiszą do domu. Nigdy śmierci się nie bała a już mówiła, że jej życie się znudziło wszystkie sąsiadki, znajome już dawno umarły i poszłaby sprawdzić jak jest na tamtym świecie. Najgorsze, że teraz musi się jeszcze tak męczyć na koniec, chociaż lekarze mówią, że nie cierpi. Ehh zobaczymy, może jeszcze jakiś cud nastąpi .......
Odnośnik do komentarza
Witam, nazywam się Patrycja Siepiela i jestem studentką 2 roku studiów magisterskich pielęgniarstwa. Piszę właśnie pracę magisterską na temat: *Problemy życia codziennego chorych po udarze niedokrwiennym mózgu* chciałabym państwa poprosić o pomoc - wypełnienie ankiety dotyczącej właśnie tego zagadnienia. Ankieta jest całkowicie anonimowa. Osobom, które wezmą udział w ankiecie mogę udostępnić wyniki moich badań. oto link do ankiety: http://spreadsheets.google.com/viewform?formkey=dEYtQW1tcFN1djU5c3U3LTc4dnBWU1E6MA
Odnośnik do komentarza
Do was wszystkich !!!! Miałem udar mózgu w wieku 14 lat i nadal go mam . biorę tabletki neurotop ale mi nie wystarczają . szukam pomocy bo po 5 latach zaczęły brać mnie ataki na twarzy znaczy w prawy policzek ? nie wiem co mam z tym zrobić . to mnie łapie często , ok. 3-5 razy dziennie ? oko tez mi skacze idzie w prawą stronę najgorzej w szkole . to jest koszmar . te ataki trchwają ok. 30 sekund , ten policzek cały mi drży nie wiem czemu , to pewnie przez ten udar prawostronny proszę pomóżcie poburzcie mi.
Odnośnik do komentarza
Witajcie! Mam na imię Szymon.mam 42 lata. w kwietniu 2008roku,dostałem niedokrwiennego udaru mózgu.po odzyskaniu przytomności,dowiedziałem się,że jestem lewostronnie sparaliżowany,pierwsza wiadomość i odczucie ,to szok,ale bez ćwiczeń i pozytywnego myślenia{za wszelką cenę}nie da się pokonać tego chorubska......Od mojego udaru,minęło już sporo czasu,ale wciąż ćwiczę,bo przynosi to skutek.Poruszam się niemal samodzielnie-niemal,bo wciąż używam laski.Początkowo,był to trójnóg,teraz jest to już laska.Zanim *dorwali się do mnie rehabilitanci,pierwsze ćwiczenia,tzw.bierne,wykonywała ze mną narzeczona,z czasem,było coraz lepiej,ale był i jest skutek! Mówcie do chorego,opowiadajcie o pracy,o drodze z pracy,nie kryjcie uczuć,szczególnie tych pozytywnych,my-chorzy-słyszymy to;i czujemy się potrzebni..to pomaga nam i Wam.Bardzo pragnę wesprzeć Was w trudnych chwilach,bo sam..to przeżyłem i już wiem *z czym to się je*.Co prawda,udar udarowi nie jest równy,ale warto się namęczyć i napocić,by być znowu sprawnym. Ja,dzięki mojej narzeczonej i rehabilitantom,mogłem o własnych siłach,powiedzieć sakramentalne*tak* 25 sierpnia br.minie druga rocznica naszego ślubu. Jestem myślami z Wami-bądźcie dzielni! i trzymajcie się ciepło,i wspierajcie najbliższych,bo warto! MUSI BYĆ DOBRZE! SERDECZNOŚCI I POZDROWIENIA DLA WSZYSTKICH
Odnośnik do komentarza
Witam Moj dziadek dostal Udar Pnia Mozgu 26.12.2009,05.01.2010 zmarł ;(.... 4dni po sylwestrze,3dni po urodzinach:( Jedyne co moge poradzic,to,to ze napewno slysza,widzialem jak z nim rozmawialem ze poplynela mu lezka z oka,mame probowal zlapac i cos powiedziec lecz nie dal rady...Bardzo nam go brak i bedzie brak juz do konca zycia,lecz pociesza nas mysl,ze jezeli mialbybyc sparalizowany,to lepiej by zmarl i sie nie meczyl.Bo ani on tego by nie przezyl ani my.
Odnośnik do komentarza
Witam; moj dziadek ma 96 lat, wczoraj mial zawal serca i udar mozgu. Lekarze nie daja mu szans. Nie ma z nim kontaktu, choc zaczal reagowac na swiatlo i poruszac sie. Powiedzieli ze nie beda go leczyc bo sie nie oplaca... Bardzo go kocham i boje sie... Czy moge miec nadzieje? Dodam ze byl okazem zdrowia-lekarz zawsze mowil, ze takiego serca to moze mu pozazdroscic niejeden nlody czlowiek.
Odnośnik do komentarza
W połowie stycznia 2010r. moja mama (57 lat) dostała niedokrwiennego udaru prawej półkuli mózgu - niedowład, który się pojawił, objął całą lewą stronę ciała... Po trzech tygodniach leczenia szpitalnego wypisano mamę do domu - niedowład częściowo cofnał się, rusza ręką i nogą, ust już nie ma mocno wykrzywionych, oko też nieco szerzej otwiera... Wypożyczyliśmy łóżko medyczne (takie na piota, z barierkami), staramy się, jak możemy, znaleźć możliwie szybko jakiś ośrodek wczesnej rehabilitacji poudarowej, jednak nie jest to łatwe... Na Dolnym Śląsku jest sporo takich miejsc, jednak w jednym powiedziano nam, że czas oczekiwania wyniesie około roku ! Pomimo, że mama miała na skierowaniu napisane PILNE !!! Mama była przed chorobą czynna zawodowo, pracowała dużo, raczej o zdrowie nie dbała. Miała nadciśnienie, migotanie przedsionków serca oraz średnią nadwagę. Nam na początku powiedzieli, ze stan mamy jest bardzo ciężki i poważny, że trzeba czekać najpierw krytyczne 3 doby, potem 7 dni, które miały mieć decydujący wpływ... W drugim badaniu TK okazało się, że są nowe ogniska choroby, że stan się pogorszył... Ale na szczęście potem było coraz lepiej :) Jeśli ktoś ma chęć odezwać się, jeśli mogłabym w czymś pomóc, wesprzeć, podzielić się doświadczeniem i informacjami n.t. ośrodków rehabilitacji - zapraszam do pisania e-maila: elwal@poczta.fm z dopiskiem *udar* Pozdrawiam wszystkich dotkniętych osobiście lub rodzinnie tą chorobą. Trzymajcie się i bądźcie dobrej myśli.
Odnośnik do komentarza
Niestety mama niemal wcale się nie leczyła ! Myślała, że jest niezniszczalna ;) Pracowała i uparcie twierdziła, że nic Jej nie dolega ! W lipcu trafiła do szpitala po raz pierwszy z migotaniem przedsionków, jednak po trzech dniach wróciła do domu - miała oczywiście zapisane leki, ale jak znam moją mamę, to brała je, kiedy sobie przypomniała ! Nie mieszkamy razem, a tato raczej nie ma wpływu na mamy zachowanie, bo Ona jest strasznie uparta ;) Dziś nam przysięga, że brała te leki, ale jak widzę ile jest w opakowaniu, to raczej kilka razy udało Jej się nie zapomnieć, a potem... szkoda słów... ;) Moja mama nigdy nie dbała o zdrowie, bo uważała, że dokąd chodzi o własnych siłach, to nic Jej nie jest !!! Przykre to jest, ale niestety żadne argumenty do Niej nie trafiają !
Odnośnik do komentarza
Moj tata tydzien temu mial zawal, byl kilka dni w szpitalu kardologicznym jego serce pracuje normalnie i zostal przewieziony do szpitala neurologicznego, nie odzyskal pelnej swiadomosci do tej pory poniewaz dostaje silne leki (morfine) na bol ma zlamane 3 zebra przy mostku w czasie reanimacji. Jeszcze kilka dni temu sluszal nas jestesmy pewni, ruszal rekami jesli poprosilismy. Teraz jego stan wydaje sie gorszy - kontakt jest z nim slaby ale to moze wina lekarstw, nie zatrzymuje wzroku jak sie do niego mowi; strasznie sie rusza nogi rece glowa itp.. Nie wiem co mam myslec plany dalszego leczenia sa mgliste mial miec operacje bypassow. Niewiem czego oczekiwac. Tata ma 61 lat zawsze byl zdrowy nie mial zadnych przewleklych chorob, Michal
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich! Może ktoś mógłby mi pomóc.. Moja babcia na początku stycznia miała udar mózgu. Wykrzywienie buzi, problemy z połykaniem, mówieniem, później jeszcze doszło do tego niedowład prawej strony. Można powiedzieć, że z czasem to wszystko ustąpiło. Największe problemy są z chodzeniem. Babcia była 3 tyg. na rehabilitacji i było widać znaczną poprawę. (prawie samodzielnie chodziła) Lekarz w tamtej placówce nie chciał przedłużyć babci pobytu ponieważ stwierdził, ze i tak nie będzie już lepiej. Dodam, że babcia ma 80 lat i myślę, że właśnie wiek przekreślił jej dłuższy pobyt. Po powrocie do domu widać straszne pogorszenie. Ledwo trzyma się na nodze. Nie mam mowy, żeby sama szła. Trzeba ją prowadzić, a i tak ciężko jej to wychodzi. Czy to jest normalne? Czy może ktoś może powiedzieć mi jak tą nogę rehabilitować, jakie można wykonywać ćwiczenia, żeby było lepiej. Prośże o pomoc, babcia z dnia na dzień gorzej się porusza a my nie wiemy co robić... Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×