Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Rekomendowane odpowiedzi

Mam nerwicę od 5 lat, ale teraz jest już tragicznie. Lęk jest u mnie przewlekły i trwały cały czas Mam 26 lat a nie potrafię ustać w miejscu nawet 10 sekund. Trzęsą mi się nogi. Chodziłem do psychiatry, różne leki, terapie i nic. Boję się wychodzić z domu bo przy chodzeniu mam takie zaburzenia równowagi, że to masakra jest. Kiedy się kładę serce wali mi jak młot, az bark chodzi. Bóle w klatce piersiowej mam po 15 razy na dzień. Nie wiem już co robić. Moja rodzina mi nie wierzy, chcą żebym poszedł do pracy, ale w chwili obecnej jest to niewykonalne. Jestem z małej miejscowości i kiedyś byłem normalny. Boje się że ludzie się dowiedzą. A tutaj jest tak, że jakby mogli to by utopili w łyżce wody. Cały dzień serce tłucze mi jak młot, te nogi nie wiem naprawdę już co robić. Kiedy wyjdę to już jest horror. Krótki drżący oddech podczas spaceru, staram się iśc prosto ale nie wychodzi. Kurcze mięśni powodują ze mój chód przypomina pijanego lumpa. Nie mam żadnego stwardnienia czy schizofremii. Kiedyś już pisałem na tej stronie o tym problemie i porady były o d....y. Ktoś napisał, że może te lęki wywołują takie objawy, otóż jak chodziłem na wizyty to właśnie na te objawy miały być te leki. Już od 3 miesięcy nie biorę nic. Nic się nie zmieniło. Lęki, serducho nie daję mi spać, a jak długo chodzę to mięśnie pod wieczór trochę bolą. Szczególnie od nóg pomijając bóle klatki piersiowej. Kiedy przyjdzie mi stanąć w sklepie żeby za coś np. zapłacić trzęsę sie jak galareta. Tak jak napisałem próbowałem już wszystkiego. Cwiczeń, motywacji. medytacji, akceptacji lęku i nic. Zostało ostatnie, śmierć. Nie mogę już nawet w domu o tym porozmawiać, bo każdy ma to gdzieś. Nie wierzą mi. Kupowali mi leki, ale tylko dlatego bo myśleli, że na tym sprawa się zakończy. Mój brat jest młodszy i ma autyzm w stopniu umiarkowanym. Co dzień słyszę, że nie dość z nim kłopotów to ja jeszcze swoje dokładam. Tak zwane wymyślone bzdury ich zdaniem. Gdyby te objawy chociaż fizyczne odpuściły rozpoczął bym pracę od zaraz. Czasem chodziłem do jednej pani pracować, ale tam byłem sam.Zawsze mogłem usiąść gdy zaczynałem się trząść i njkt mnie nie obserwował. Chodzi mi o to, że szło przymaskować drżenie tych nóg, chociaż i tak czy w domu czy na mieście nie mogę stanąć spokojnie.W normalnej pracy stojąc osiem godzin dostałbym zawału z tego stresu. Gdy już wiem że ktoś to zauważy wpadam w panikę. Tego jestem pewien. Kiedyś próbowałem pracować u jednegp gościa w zakładzie i było jak mówię. Trząsłem się coś robiąc coś długo w jednej pozycji stojącej, po całym dniu mimo bólu mięsni noc była już nie spana od tego stresu. I tak bez snu cały tydzień. Zrezygnowałem gdyż już śmiali sie ze mnie, że niby alkocholik. Tak to wygląda. To tyle. Chyba niczego juz nie pominąłem. Zamierzam skończyć ze sobą. Jeszcze dokładnie nie wiem jak, ale takie życie to piekło. Jestem załamany psychicznie i nikt tego nie widzi.....Wolałbym mieć chorobę fizyczną niz psychiczna. Już po mojej młodości. Czuje sie świetnie :-( E-mail:mario95678@interia.pl

Odnośnik do komentarza
Gość JANUSZDG

Prawdopodobnie cierpisz na nerwicę lękową z dodatkiem komponentu depresyjnego (stąd myśli samobójcze). Niestety, ale bez pomocy dobrego psychiatry lub psychologa trudno będzie Ci poradzić sobie z tym dokuczliwym schorzeniem. Na nerwicę cierpi mnóstwo osób - nie jesteś sam. Zajrzyj na forum ludzi, których dotknęła ta choroba - znajdziesz tam pomoc. http://www.nerwica.com

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×