Zmęczenie, senność, obniżenie koncentracji, spadek libido i osłabienie wzroku

[Gość Gosc34]

Witam. Mam 26 lat. Od jakiegoś już czasu odczuwam ciągłe zmęczenie i senność, oraz znaczne obniżenie koncentracji i procesów myślowych (potrafię zapomnieć o rozmowie, w chwilę po niej, słabo kojarzę fakty). Do tego dochodzą inne objawy jak: stałe uczucie zimna, obniżony nastrój, nie potrafię się skupić nawet na czytaniu książki, zerowa ochota na seks, słaba ostrość wzroku - jakbym dopiero co wstała, potrafi się to utrzymać się do paru godzin po obudzeniu się. Ogólnie czuję się zobojętniała i obowiązki, które do tej pory wykonywałam, stają się dla mnie męczące, drażniące i ponad moje siły. Jako że kiedyś miałam już problemy z tarczycą, myślałam że może to znowu ona, ale wszystkie badania wyszły w normie. Cukier i morfologia także. Lekarka orzekła, że nic mi nie jest, a zaleciła jedynie jakieś uspokajające ziołowe tabletki. Nie zastosowałam się do tego bo i tak chodzę już maksymalnie ospała i znużona, więc uspokajające ziółka, wydaje mi się, tylko pogłębią ten stan. Większość dolegliwości zmniejsza się, gdy jestem w pracy. Mobilizuję się jakoś do niej, choć czasem już nie mam siły i mam ochotę płakać, tylko po to by za chwilę całkowicie zobojętnieć na wszystko i wziąć się z powrotem do pracy. Pracuję fizycznie przez 8 godzin, więc raczej nie brakuje mi ruchu. Zastanawiam się czy mój stan to zwykłe przemęczenie, czy może brak jakichś witamin? Jeśli tak to jakich? Poszczególne dolegliwość (senność czy odczuwanie chłodu) mam już od paru lat, pojawiają się na dzień-dwa i znikają, ale tym razem wszystko jest intensywniejsze i nie chce zniknąć. Proszę o jakąś radę, bo w tej chwili sama z sobą trudno wytrzymuję, a co dopiero domownicy. Mąż zaczyna mnie mieć dość ;)

[kardiolog Marek Kośmicki]

Witam, Proponuje chodzić na spacery, w miarę możności razem z mężem - nawet 30-minutowe codziennie. warto słuchać muzyki klasycznej, najlepiej barokowej - Vivaldi, Bach i inni kompozytorzy. Jeżeli to wszystko nie pomoże, wtedy proponuję poszukać porady u lekarza psychiatry i/lub psychologa. Być może ma Pani zespół depresyjny, który wymaga innego leczenia niż leki uspokajające.

[Gość czytelnik]

Witam, Ja ciepie na przewlekle zmeczenie od kilkunastu miesiecy. Mialem robione badania oraz analizy biologiczne. Wyniki badan oczywiscie bardzo zadowalajace. Zmienilem dwoch lekarzy rodzinnych i kazdy z nich uwaza ze ich wiedza na ten temat sie skonczyla. Zadaje sobie pytanie czy wiedza i wiadomosci lekarzy, czy mozliwosci medycyny konwencjonalnej sa tak ubogi, czy tez ma tak zadki przypadek. Jak narazie, wstaje zmeczony rano, lednie fonkcjonuje w ciagu dnia i tak dzien za dniem. Czy jest ktos, kto ma podobne synptomy i jak sobie z tym radzi? Pozdrawiam.

[Gość Agata z Orlowa]

Czy oslabieni, niezdolni do wysilku, nie siadacie Panstwo przed telewizja, Nie przesiadujecie przy komputerze albo komorce? Czy powodem wyczerpania organizmu, nie jest przemeczenie innego typu i czy byc moze zmiana trybu zycia cos juz pomoze, tak jak radzil specjalista, troche spacerow na swiezym powietrzu a do zasniecia dobrze wywietrzony pokoj i takie inne tego typu, a telewizje i komp. odstawic , zostawic sobie tylko np. godzine tej niebezpiecznej rozrywki.

[Gość tg69]

Z mojego punktu widzenia, to może najpierw udać się do specjalisty kardiologa.Mialem podobnie jak kilka tu opisanych przypadków,az w końcu po kilkunastu miesiącach osłabienia,zmęczenia itp,dostałem zawału niz gruszki ni z pietruszki,być może acz kolwiek nie znaqm sie na tym,może to być początek lub dalszy etap zatorowości żylnnej. p.s mam 46 lat ,a czasami czuje sie jak 80 latek. pzodrawiam