Napadowy częstoskurcz podczas gry w piłkę

[Przemgor5]

Witam, od 6 lat miewam napadowe częstoskurcze, które najczęściej występują podczas gry w piłkę, podczas wyskoku lub kopnięcia piłki.Różny jest też czas trwania tego czasem zacisne mięśnie brzucha i przejdzie po minucie, ale czasem jak ostatnio już drugi raz, trwało to około 30 min, po czym sam pojechałem do szpitala. Robiłem masę badań od zwykłego ekg po dwukrotnie holter całodniowy ekg i holter ciśnieniowy, byłem podobno u najlepszego kardiologa na podkarpaciu i oczywiście wszystko w świetnym porządku, interwał dzienny ciśnienia 116/70, nocny 98/55... Ale oczywiście napady dalej są, czasem miewam również kontrolowany oddech, co jest nie do zniesienia lub nie mogę wziąć pełnego oddechu... Poczytałem troche na forum,że przyczyną może być nerwica. Wydaje mi się,że raczej nie denerwuje się bardzo, ale nie wiadomo, co wewnątrz siedzi. Czy ktoś miał podobne objawy ? Coraz częściej myślę o ablacji, ale nie dostałem żadnego skierowania ani nic. Dodam,że kocham sport i prowadzę zdrowy styl Życia, nie palę, piję okazjonalnie i niedużo, nie jadam fastfoodów,ani nie piję kolorowych napoi. Proszę o pomoc :)

[kardiolog Marek Kośmicki]

Witam, Widać zależność napadów zaburzeń rytmu serca od dużego wysiłku, jakim jest gra w piłkę nożną. Warto zrobić próbę wysiłkową, żeby ewentualnie potwierdzić tę sugestię. Można też zrobić jeszcze raz holtera EKG i grać w piłkę, kiedy jest założony holter. Oczywiście, można myśleć o ablacji. Warto dowiedzieć się, gdzie w pobliży Pana miejsca zamieszkania robi się te zabiegi. Nieco dalej od Podkarpacia są Lublin, Warszawa i Kraków. Tam również można szukać pomocy.

[Gość PrzemekG]

Jestem niezmiernie wdzięczny,że ktoś się zainteresował moja sprawą, próbuje od dłuugiego czasu ustalić,czy częstoskurcz zależy od wysiłku, wychodzi na to,że często pojawiał się też podczas zwykłego skoku, przed którym nie było wysiłku,lecz nagłe wstrzymanie powietrza, ale próbę wysiłkową myślę,że warto zrobić...

[Gość anonim25jdslkascn]

Hej ;] w końcu znalazłam kogoś kto ma takie same objawy jak ja, ciężko również opisać uczucie jakie mi towarzyszy gdy dostaję tego dziwnego ataku. Najbardziej trafne będzie chyba określenie zatykania w klatce piersiowej i wyczuwalne mocne i spowolnione uderzenia serca. Moje EKG i ECHO jest w porządku, taki napad najczęściej pojawia się podczas wysiłku czy stresu. Biorę Bisocard na obniżenie pulsu a mimo to takie ataki trwają nadal. Czy powinnam się tym przejmować? może zrobić jeszcze dodatkowe badania?

[Gość PrzemekG]

HEj, tak, zatykanie w klatce, to idealne określenie. Jak na razie to już 4 miesiące mam spokój, może przez to że nie gram w piłkę,bo jestem na studiach i nie ma jak ;/ ogólnie warto wrzucić na luz i nie stresować się tak bardzo ; )