Opinia o Wielospecjalistycznym Szpitalu Miejskim im.J.Strusia w Poznaniu

[Gość Zeus]

Bardzo długo zastanawiałam się czy napisać o tym szpitalu ale jak pomyślę ile mogą wyrządzić krzywdy ludzią młodym starszym to jestem przerażona!!! Może udają sie tam operacje może cześć ludzi jest zadowolona, ale pamiętajmy o tych którzy przyszli o własnych nogach z nadzieja ,że będą żyli a skończyli w drewnianej desce a o tych jest cisza o tych sie nie mówi a oni pragnęli również bardzo mocno żyć i cieszyć się życiem. Mój ojciec wiedział, że czeka go poważna operacja wymiana zastawki aortalnej, po raz drugi, ale nie wiedział że zabiją go bakterie szpitalne, które znajdowały lub znajdują się jeszcze na oddziale kardiochiurugii w szpialu na ulicy szwajcarskiej w Poznaniu a to nie byle jakie bakterie to ,,bomby szpitalne * Proteus mirabilis, Pseudomas aeruginosa, Escherichia coli, Candida albicans, Staphylococcus koagulazoujemny, Acinetobacter baumani,Enterococcus faecalis. Pamiętajmy również ,że przy wszczepieniu zastawki aortalnej zawsze trzeba obniżyć pacjentowi odporność bo nikłe szanse na przyjęcie się zastawki!!! a wiec człowiek chłonie jak gąbeczka wszelkie bakterie szpitalne. Mam pytanie gdzie są kontrole Sanepidu, Epidemiologii, Narodowego Funduszu gdzie i komu daje pieniądze gdzie Urząd Miasta sprawujący nadzór!!! Pamiętajcie zawsze jak wychodzicie ze szpitala zróbcie posiew aby mięć pewność, że nie jesteście nosicielami żadnej z tych bakterii. Moj ojciec nie chciał umierać dlatego walczył z tymi bakteriami przez cztery miesiące, aż jego Sece przestało bić !!! Zabrali mu możliwość chodzenia, widzenia, odebrali mu mowę a na koniec życie. Zostawili go z rozwalonym mostkiem zjedzonym przez bakterie gnijące ciało za życia. A wiec co zrobić z takim pacjentem, który jest szejsc razy operowany jak najszybciej usunąć bo jest nie wygodny dla szpitala dla pielęgniarek dla lekarzy, aby nie widzieli pacjenci, bo zaczną zadawać pytania? co jest grane dlaczego ten facet jest jeszcze w tym szpitalu ?dlaczego jest on stale wywożony z jednej sali na drugą ? dlaczego przebywa tyle miesięcy? Jeden wielki bałagan a pamiętajmy , że najlepszym pacjentem dla tego szpitala jest pacjent, który po pięciu dniach zaczyna chodzić a po dziesięciu opuszcza szpital !!! i wtedy jest ,,ok „dla lekarzy i nie ma co sie dziwić również i dla tego pacjenta który może zobaczyć rodzinę, ale pamiętajmy o badaniach proszę WAS bo życie mamy tylko jedno!!! Mogłabym jeszcze dużo by pisać o tym szpitalu, ale nie chciałabym Was przerażać o czystości o podejściu pielęgniarek do pacjenta bardzo chorego, który sam nie potrafi się najeść o rehabilitantce o lekarzach którzy uciekają przed Toba abyś nie zadawała pytań, albo jak masz jakieś pytania to masz napisać list a wtedy może dostaniesz odpowiedz co jest z twoim ojcem. Wiele kłamstw i zamkniętych ust aby nie powiedzieć Prawdy!!!

[kardiolog Marek Kośmicki]

Dokładnie ten sam tekst już raz czytałem pod innym tytułem.

[Gość Illuminatus]

Przestrzegam przed tym szpitalem,przed kardiologią w szczególności. Moja Mama przyszła tylko na ablację,-taki drobiazg. Nie sprawdzono w ogóle czy jej stan kwalifikuje Ją do tego zabiegu. No bo jak już zajęła miejsce to przecież trzeba zrobić by NFZ zapłacił. Opieka pielęgniarską rzadka i z nadmiaru pracy(chyba) bez empatii i jakiegokolwiek zainteresowania.Na temat stanu zdrowia lekarze niechętnie udzielają informacji jeżeli nie prowadza waszego bliskiego, nawet jak maja dyżur. Mojej Mamie podano kontrast,który spowodował zawał/zapaść wskutek czego straciła przytomność i nie było z nią żadnego kontaktu. Nikt Was wtedy nie powiadomi o takim zdarzeniu, chcąc prawdopodobnie ukryć swój błąd czekano na śmierć, nie informując rodziny.Mama odzyskała świadomość drugiego dnia na krótko by nazajutrz odejść. Mógłbym się z nimi sądzić ale to już jej życia nie zwróci,pozostaje mi tylko innych przestrzec-jak najdalej od tego szpitala!!!!!!!!!!!!!!!!

[Gość Nickt]

Lekarze z tego szpitala powinni iść pod sąd WSZYSCY!: partacze dyletanci i złodzieje publicznych pieniędzy. Nie potrafią na zdjęciu rozpoznać złamania w trzech miejscach w nadgarstku. Ludzie z bajpasami czekają na SORze godzinami, pielęgniarki zajmują się dyskusjami między sobą i spacerowaniem między gabinetami, wywiad z pacjentem przeprowadza pielęgniarka o charakterze pani na poczcie w PRL-u, kroczą korytarzami jak takie *królowce* tylko im dywany czerwone słać. Do tego szpitala trzeba chodzić i jebać ich jak bure suki żeby się nauczyli, że medycyna to służba i powołanie a nie nierwyczerpalne źródełko finansowania. W dupach im się popierniczyło z dobrobytu.

[Gość dota]

Tez nie mam dobrej opini o tym szpitalu a panie pielegniarki to krolowe szczegolnie po porannych zmianach.siedza w swojej kanciapie pija kawke i dyskusja kolezenska .doswiadczylam tego widoku jak opiekowalam sie moim mezem ktory byl obloznie chory gdyby nie moja opieka to nie wiem .dobrze ze sa jeszcze pacjenci na ktorych mozna liczyc za co im bardzo dziekuje.

[Gość ANGELIKAKOZ]

Jak mogę usunąć komentarz?

[Gość Andrzej P]

Moja opinia o oddziale kardiologii na ul. Szwajcarskiej w Poznaniu jest bardzo dobra. Cierpliwość, uprzejmość i fachowość personelu od salowej do lekarzy jest na wysokim poziomie. Prawdę powiedziawszy, to działa bardziej pozytywnie niż lekarstwa Leżałem na zawał 2 dni na intensywnej terapii i 5 dni na normalnym oddziale. Z podziękowaniem Andrzej Puzdrowski

[Gość Xyz]

Witam. 

Chciałbym podzielić się z wami opinia na temat lekarza który pracuje na oddziale kardichirurgii w Wielkospecjalistycznym Szpitalu Miejskim im. J. Studia w Poznaniu Romana Olszewskiego. Gdyby nie ten znakomity lekarz mój tata prawdopodobnie by nie żył. Mój tata 4 lata temu przeszedł operację usunięcia tętniaka i wszycia w to miejsce protezy aortalnej która przeprowadzał również Roman Olszewski. Po 4 latach od operacji niestety zrobił się kolejny tętniak. Mój tata udał się do Dr. Olszewskiego z prośbą o pomoc. Ten mu nie odmówił choć powiedział że bedzie to bardzo trudna operacja  z koniecznością oprócz usunięcia tętniaka  również wymianą zastawki aortalnej na mechaniczna . Wszyscy dookoła wierzylismy w dr. Olszewskiego. Podczas operacji gdy wszystko przebiegało zgodnie z planem mojemu tacie pekly by passy, co najczęściej kończy się śmiercią. Podczas gdy wszyscy spisali mojego tatę na straty Roman Olszewski ani przez chwilę się nie poddał i walczył do samego końca. Po 11 godzinach operacja zakończyła się sukcesem ale tylko i wyłącznie dzięki temu znakomitemu kardiochirurgowii. Po operacji również bardzo mocno obdarzal tatę opieka czego nie można powiedzieć o reszcie personelu a przede wszystkim o gburowatym ordynatorze oddziału Pawle Bugajskim który gdzieś ma rodzinę i zdrowie pacjenta. Także polecam wam tego znakomitego lekarza który uratował mojemu tacie życie. Jeśli będziecie kiedy kolwiek w tym szpitalu na oddziale kardiochirurgi możecie spokojnie powierzyć temu człowiekowi swoje zdrowie i życie. Będziecie mieć pewność że on napewno nigdy się nie podda. Według mnie jest to najlepszy kardiochirurgi w Polsce i jeden z najlepszych na świecie. 

Pozdrawiam 

[Gość Miki]

Wszyscy poznaniacy wiedzą że jak trafisz do szpitala na kurlandzkiej w poważnym stanie to na 100% nie wyjdziesz z tamtąd żywy i to jest od zawsze dlaczego nie wiem ale tak jest ze jak my poznaniacy słyszymy szpital kurlandzka to wiemy że masz nikłe szanse 🤤

[Gość Olo]

Ten szpital jest dobry jak szukasz miejsca do eutanazji. Przychodzisz sam, a cię wynoszą w worku.

[Gość Ula]

Jestem oburzona działalnością tego i wielu innych szpitali w Polsce.... lekarze obudźcie się na Boga... gdzie wasze sumienia i przysięga Hipokratesa.... jesteście nastawieni tylko na kasę , pamiętajcie do grobu dóbr materialnych nie zabierzecie a los jest sprawiedliwy i dopadnie was i waszych rodziców , rodziny .... karma wraca!!!! Od marca pierwsi pozamykaliście się a teraz cała służba zdrowia jest zablokowana celowo przez COVID.... żeby nie leczyć pacjentów na inne choroby, co wy wyprawiacie. Wirusy były są i będą z nami tak jak inne choroby o których już zapomnieliście....życzę wam wszystkiego najgorszego!!!! Żeby was i wasze rodziny spotkało to piekło jakie fundujecie pacjentom. Gdybym miała wybór złotówki z pensji bym nie oddała na ubezpieczenie zdrowotne, powinniśmy mieć do tego wybór a nie przymus. Wolałabym iść się leczyć prywatnie bo tam chętnie przyjmujecie łajdacy..... przez te lata uzbierałabym kasę na leczenie prywatne, niech ktoś w końcu z wami zrobi porządek .... z całym personelem..... a nie tylko kasa kasa studia swoich ukochanych dzieci za granicą i samochody najnowsze , brzydzę się wami.... nie dziwcie się że was tak społeczeństwo smaruje wszędzie .....

[Gość Renata]

Witam. ludzie uciekajcie od tego szpitala na Szwajcarskiej tam jest tragedia. Wykanczaja ludzi mają wszystko w dupie nikt tam nie mówi prawdy jedno kłamstwo oszustwo zbywaja nie przekazuja rzetelnych informacji o stanie zdrowia pacjenta.Dodzwonic sie to graniczy z cudem a później słyszysz proszę zadzwonić później.Wiem co pisze był mój tato w tym szpitalu nie umia leczyc banda konowalow czuja się panami i bogami  zero umiejętności. Oni się tylko umia tytulowac doktorzy od siedmiu boleści.Tato trafił na wymiane zastawki niby operacja się udała i co z tego jak mają tam totalny syf siedlisko bakteri tylko zarazaja gownem i nic nie robię czekają H... wie na co aż stan zdrowia się pogorszy i dobijaja wiem co pisze bo teraz przeszliśmy tragedia. Zaczęliśmy wydzwaniac żeby dowiedzieć się o stan zdrowia taty ze nas niepokoi wiele rzeczy mieli to w dupie zaczęli wymyślać nawet nie ma komunikacji  między lekarzami nie przekazują sobie każdy ma każdego w dupie doszło do sepsy i tata mam na cmentarzu a nie w domu. Ludzie błagam was nie idźcie tam usmiercaja tylko. Przychodzą tylko na dyżury dla kasy nic więcej.Tam jest tragedia jakbym Wam opisała to wszystko co nam mówili to człowiek nie jest doktorem a się lepiej orientuje jak ta banda debili.Ten szpital to żenada tam trafiają najgorsi lekarze bez umiejętności nie mogą się dostać do dobrych szpitali bo nie mają odpowiednich kwalifikacji to ida na tą Szwajcarska.Blagam Was nie idźcie tam.