Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Dodatkowe skurcze komorowe i nadkomorowe


Gość Brukselka89

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Brukselka89

Od 2 tygodni dokuczają mi skurcze dodatkowe. Z początku odczuwałam tylko kilka skurczy w ciągu doby, zasypiałam bez żadnego problemu i nie przykładałam do nich wagi, ale stopniowo się nasilały. Miałam wykonanych 9 EKG, na żadnym nic nie wykazało. Trafiłam do kardiologa i tak zrobiono mi echo serca - wyszło wzorowo - żadnych wad (jak to napisał kardiolog) zastawkowych ani przeciekowych, brak płynu w worku osierdziowym, tętnice nie są zwężone. To mnie jednak nie uspokoiło, skurcze nadal się nasilały. Założono mi więc Holter EKG na 24h, który wyłapał zaledwie kilkanaście dodatkowych skurczy komorowych i nadkomorowych. To był wyjątkowo spokojny dzień, tych skurczy nawet nie odczułam. Jednak już 2 godziny po powrocie do domu od kardiologa skurcze znowu dały o sobie znać. Noc z głowy, skurcz za skurczem, uderzenia gorąca, silny lęk i niepokój. Skurcze nadal są nasilone i zdecydowanie przyczyniają się do nich sytuacje stresujące - wtedy skurcze nie ustępują nawet na chwilę. Kardiolog mnie wyśmiał, robi ze mnie hipochondryczkę i twierdzi, że absolutnie nie wdroży żadnego leczenia, bo przy takiej ilości dodatkowych skurczy, to jest jak pójście z armatą na wojnę z mrówkami... Nie potrafi zrozumieć, że w trakcie badania skurczy było kilkanaście, a po badaniu z dnia na dzień jest ich coraz więcej. W ciągu ostatniej godziny naliczyłam aż 36 skurczy, każdy odczuwam, każdy wywołuje lęk. Boję się wychodzić z domu, wrócić do pracy i powoli staję się wrakiem człowieka, a lekarz (czy to rodzinny, czy to kardiolog) bagatelizują problem. Czy rzeczywiście nie ma się czym przejmować?

Odnośnik do komentarza

Rzeczywiście nie ma się czym przejmować, teraz tylko pytanie, czy to co czujesz jako dodatkowe pobudzenie faktycznie nim jest? Może być tak, że jeśli jesteś szczupłą osobą może Ci się tylko wydawać, że masz skurcze przedwczesne( późne), a tak na prawdę będą to prawidłowe uderzenia serca, tylko Ty jako osoba szczupła mocniej je odczuwasz. Możesz mieć także * wrażliwsze* serce :) z takim terminem spotkałam się na oddziale kardiologii jakiś czas temu w kontekście jakiejś pacjentki, której holtery nie wykazywały żadnych nieprawidłowości, a pacjentka ewidentnie uskarżała się na skurcze dodatkowe. Pogłębiona diagnostyka pokazała, ze nie ma żadnych zaburzeń rytmu, ale pani dalej twierdziła swoje :) Pewnie do dzisiaj tak twierdzi....To mi przypomina jedną panią na tym forum :)moze to ta sama osoba :)

Odnośnik do komentarza
Gość Brukselka89

Tak się składa, że mam nadwagę ;) Od 2 miesięcy jestem na diecie, na razie schudłam 12,5kg (dziś minęły równe 2 miesiące). Startowałam od wagi 109kg przy wzroście 160cm, więc to była już skrajna otyłość. Stosuję dietę redukcyjną, nie liczę kalorii, ale odstawiłam całkowicie masła, margaryny, oleje i inne tłuste produkty, a zastąpiłam je rybami. Wyeliminowałam całkowicie ziemniaki i białe pieczywo a zastąpiłam je kaszami (gryczaną bądź jaglaną) i pieczywem żytnim na zakwasie. Do tego wdrożyłam codzienny ruch (ćwiczenia z hantelkami 2kg, ćwiczenia *dywanowe* czyli np. brzuszki, przysiady, wymachy, spacery przynajmniej 30 min, czasem godzinę, ograniczyłam jazdę samochodem do minimum, a dodatkowo wspinam się przynajmniej 5 razy dziennie na 4 piętro (to co prawda robiłam także do tej pory, ale... :)). Nie głodzę się, nie padam ze zmęczenia, nie faszeruję się suplementami diety, wcinam codziennie warzywa i owoce, nie piję kawy, alkoholu i nie palę. To tak w skrócie :) A skurczy sobie nie wymyślam, ja je mam i to stwierdzam nie tylko po odczuciu zamierania serca, ale też po tętnie - przykładam palec do nadgarstka i czuję delikatnie pyk, pyk, przerwę, pyk, pyk, pyk, pyk, przerwę... Dziś rano bez powodu miałam całą serię - skurcz, 4 normalne uderzenia, skurcz, 6 uderzeń, skurcz, 2 uderzenia, skurcz... I tak przez godzinę. Rozruszałam się (czyt. posprzątałam cały dom) i ustąpiło samo. Nie było żadnej sytuacji stresującej, nie myślałam o skurczach, po prostu wstałam i zaczęłam szykować śniadanie i nagle bach bach... Dość męczące i niepokojące :( I nie wmawiajcie mi, że dodatkowy skurcz co minutę albo kilka w ciągu minuty to norma i każdy tak ma... ;)

Odnośnik do komentarza

Miałaś tyle razy ekg, echo w porządku, holter w porządku, naliczyłaś 36 skurczy dodatkowych to naprawdę jest fizjologia :) Zaczyna się je leczyć dopiero od kilku / kilkunastu tysięcy na dobę. I jak już zostało to napisane, wszyscy mają skurcze dodatkowe. Jedni czują każdy inni mają nawet ok tysiąca i nie czują żadnego. I to nie jest żadne wmawianie a szczera prawda :)

Odnośnik do komentarza
Gość Brukselka89

Sód 141 przy normie 132-146 Potas - 4,05 przy normie 3,5-5,5 Chlor 103,4 przy normie 99-109 TSH - 2,56 przy normie 0,35-5,5 Jutro śmigam na Ft3 i Ft4, bo dziś splajtowałam w laboratorium... Ja każdy z tych skurczy odczuwam, niestety. Gdybym nie odczuwała, mogłoby ich być nawet i 5 tysięcy na dobę... Czasem aż mnie zatyka, tak są silne. Piję wyłącznie wodę mineralną, żadnych źródlanych. Obecnie postawiłam na Muszyniankę (nie wiem czy to dobry wybór). Magnezem się faszeruję (Magnezin i do tego MaglekB6), więc nie wiem czy mierzenie poziomu magnezu ma w tym przypadku sens i da miarodajny wynik...

Odnośnik do komentarza

Jeśli odżywiasz się prawidłowo ,czyli dużo warzyw ,owoców i innych zielenin przyjmowanie mg -szczególnie w takich ilościach jest wręcz niezdrowe :,nie palisz i nie pijesz kawy wiec dodatkowo nie wypłukujesz mg ,sprawdz jeszcze ft dla świętego spokoju ,Ja też odczuwam dodatkowe i niekiedy tak że aż zatyka ,aż się duszno robi .Jeśli będziesz miała taką sytuację jak dzisiaj czyli non stop ,czy też co kilka minut spróbuj przerwac to kaszląc .Zamiast sztucznych magnezów spróbuj Spiruliny ,to tabletki z alg które mają ogrom pierwiastków i witamin naturalnych ,wspomagają odchudzanie -poczytaj o tym preparacie .Jeśli się zdecydujesz na kupno to nie z Chin ,każdy inny kraj produkcji

Odnośnik do komentarza
Gość Brukselka89

Heh, jak to jest, że zawsze w trakcie badania skurcze się wyciszają... A potem lekarze twierdzą, że nic nam nie jest i uważają nas za wariatów. Ja też leków unikam jak ognia, tym bardziej, że mój kardiolog nie zainteresował się przyczyną moich skurczy, a jedynie zaaplikował leki. To tak jakby ząb bolał i zamiast iść do dentysty go wyleczyć, zaczęłoby się brać na tony leki przeciwbólowe. Nie boli? Ano nie, ale ząb nadal się psuje... Wyciszenie skurczy beta blokerami też nic nie da...

Odnośnik do komentarza

Myślę że tabletki są wygodniejsze w użyciu .Ja też planuje kupić bo moja psiapsiółka bardzo ją zachwala i ja zdecyduje się na tabletki bo nie zamierzam pić zielonej brei o Bóg jedyny wie jakim smaku .Jeśli te składy i właściwości o których piszą to prawda to rzeczywiście warto po nią sięgnąć ,skoro np.zelaza ten glon ma kilka razy więcej niż szpinak .

Odnośnik do komentarza
Gość Brukselka89

O matko jeśli to ma smak taki jak zapach, to zdecydowanie tabletki ;) Dziś w zielarskim poprosiłam o małą paczuszkę takiego proszku spirulinowego - zapach identyczny jak dla pokarmu dla rybek... Ale przecież to glony :D Dziś odebrałam wyniki: Potas 4,78 (norma 3,5-5,3) Magnez 2,32 (norma 1,6-2,5), ale faszeruję się od ponad tygodnia potrójną dawką, zapycham się pestkami dyni i piję Muszyniankę... :) W poniedziałek biegnę na badanie tarczycy, może to wytłumaczy te cholerne skurcze. A co do spiruliny, ja wybrałam Hawajską :)

Odnośnik do komentarza

A ile zapłaciłaś za proszek ?Ja jutro zobaczę czy będą tabletki u mnie w aptece .Najbardziej opłaca się chyba kupić duże opakowanie jak wszystkiego zresztą ,a i dawki chyba sa różne.Wyniki masz ok ,sprawdz jeszcze tą tarczycę ,dla świetego spokoju .

Odnośnik do komentarza
Gość Brukselka89

Tarczyca ok - wylądowałam wczoraj na pogotowiu. Zrobiono mi całą morfologię, magnez, jonogram, glikemię, kreatyninę, markery zawałowe (aż mnie zmroziło gdy to usłyszałam), wszystko jak u zdrowego silnego faceta. A skurcze miałam wczoraj tak nasilone, że już psychicznie nie wytrzymałam i siedziałam w kącie jak dziecko płacząc i pytając dlaczego akurat mnie to musiało spotkać. Poddałam się, wzięłam Biosotal 40 i liczyłam chyba na cud... Druga dawka leku i skurcze nadal są, z taką samą częstotliwością i intensywnością :( Za proszek płaciłam niecałe 15zł :)

Odnośnik do komentarza

Brukselka, przeczytałam Twój opis samopoczucia i musiałam zerkać w autora bo miałam wrażenie że ja to napisałam. mam to samo! straszne, okropne, obrzydliwe uczucie. nie wiem czy to kołatanie, czy skurcze doadtkowe, zwał jak zawał. Powala mnie z nóg psychicznie. Fizycznie daje tylko uczucie takich mocnych uderzeń i też z tak dużą częstotliwością jak ty opisujesz. Holter tez robiony w dniu kiedy nie czułam prawie nic a wykazał ich 140 skurczy komorowych i 3 nadkomorowe. Dostałam tabletki, atenolol sanofi 25 i wydawało mi sie ze jest lepiej choc oczewkiwała że skonczy sie to całkowicie, Niestety dzis od rana kopłacze jak oszalałe mimo ze tabletę zazyłam. Jestem tym zwyczajmnie zmęczona, trace radosc zycia, nie potrafie sie nad niczym skupić. Moze nerwica... nie wiem, ale lęk nie pozwala mi normalnie funkcjonować.czasem mam tak jak ty, siadam i płacze juz z bezsilności...

Odnośnik do komentarza
Gość californiaman

Hej;) Mam to samo, od 18 roku zycia. Mam teraz 24 lata. Zaczely sie po przedawkowaniu odzywki przedtreningowej, wtedy mocno sie wystraszylem ze umre... wyladowalem w szpitalu po czym stwierdzono ze wszystko ok. Zaczely sie skurcze dodatkowe, co jakis czas dziwne uczucie w klatce i napady lękowe. Nie wiedzialem co to ale wyniki mialem ok wiec nie wnikalem. Zylem normalnie, lapalo mnie to od czasu do czasu. Na studiach dopiero kapnąłem sie ze tak jakby puls mi sie w tym momencie zatrzymuje. Znowu kardiolog, znowu spokoj ze wszystko ok. Juz tak 6 lat i ostatnio zle samopoczucie sie nasililo, dopiero na holtera poszedlem. Wykazal okolo 30 dodatkowych komorowych a podczas badania czulem sie ok. I tachykardie napadowe. Chodzi o to ze ostatnio czulem sie zmeczony, niedotleniony, tak jakbym mial zemdlec. Uczucie bezdechu. Wydaje mi sie ze to nerwy... sporo przezylem i mam duzo stresow... dlatego staram sie teraz wstawac rano i cwiczyc w parku. Przebiegne sie, dotlenie i jest ok. Dla mnie o tyle jest to martwiące bo jestem pilotem, jeszcze nie zawodowym ale niedlugo bede sie szkolil do licencji zawodowej. Zaznaczam ze dostalem pierwsza klase badan lotniczo-lekarskich. Martwie sie tylko zeby nie nabawic sie nerwicy, wydaje sie ze jestem spokojny i opanowany. To wszystko chyba psychika... niestety pare wydarzeń w moim zyciu odbilo sie na psychice i musze sobie z tym poradzic bo chce sie dalej realizowac i nie pozwole zeby to mi pokrzyzowalo plany. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

30 skurczów dodatkowych i widzisz problem? ja do momentu trzeciej z kolei ablacji miałem do 4 tysięcy dodatkowych komorowych i kilkaset nadkomorowych teraz po trzeciej ablacji am ponad 34 tysiące komorowych i co mam powiedzieć? wiem że czujesz dyskomfort złe samopoczucie bo to tak działa ale próbuj to zaakceptować to pomaga żyć

Odnośnik do komentarza
Gość BRUKSELKA89

Witajcie. Nie pisałam, bo skurcze odpuściły na jakiś czas. Same z siebie, z dnia na dzień było ich coraz mniej, az wreszcie calkowicie sie wyciszyły. Potem bedac w 3 miesiacu ciazy nagle bach bach jeden za drugim zupełnie bez powodu. Wyladowalam w szpitalu, na holterze nic nie wyszło, po tygodniu same ustały. I tak pieknie było do niedawna. Tydzien temu podczas wysiłku poczułam 3 skurczybyki. Codziennie było ich wiecej i wiecej, a od wczoraj mam je co kilka normalnych uderzen. Roczny syn, ja sama w domu, panika jak cholera... Dawniej w takich momentach siadałam i płakałam albo jechałam na izbe przyjec, teraz nie ma jak, bo syna nie ma z kim zostawic. Dziecko wyczuwa moj niepokoj, staje sie nerwowe, mnie to jeszcze bardziej dobija i skurcze sie nasilaja. Rece mi juz opadaja ;( Maz w pracy przez caly dzien, nikogo bliskiego wokół...

Odnośnik do komentarza
Gość Madziaj83

Ja tez pierwszy częstoskurcz dostałam po porodzie...synek miał pół roku na szczęście był Mąż. Teraz też mam stresa jak cholerę jak sama z Synem zostaje chociaż ma już 4,5 roku. Do szpitala zabierają z Dzieckiem jak nie ma wyjścia - Tyle mogę zapewnić! NIE DENERWUJ SIĘ CIESZ SIĘ DZIECKIEM . 3 mam kciuki

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×