Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Zastawka aortalna dwupłatkowa i rozszerzona aorta wstępująca


Gość Tadeo75

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Mam wizyte u kardiologa za 2 miesiace a w Echo serca wyszlo mi szerokosc ujscia 28mm opuszka 49mm STJ 40mm separacja platkow 15mm aorta wstepujaca 47mm tetnica plucna 26mm z tego co czytam na forum to wynika ze czeka mnie operacja.... Do tej pory prowadzilem sportowy tryb zycia bez zadnych objawow, jestem przed 40-tka. W zeszlym roku 4 polmaratony przebieglem biegalem po 50km tygodniowo a teraz nie wiem co mam robic.... Bede wdzieczny za kazdy wpis ktory pozwoli mi zrozumiec co mi dolega i jakie sa dalsze postepowania.

Odnośnik do komentarza

Masz tętniaka aorty wstępującej. Do leczenia operacyjnego w niedalekiej przyszłości - nie ma innego sposobu bo taki tętniak może pęknąć. Dobrze byłoby, gdyby oprócz kardiologa zobaczył te wyniki także kardiochirurg. Jeżeli to tylko tętniak aorty (bez wady zastawki aortalnej) to możliwa jest wymiana samej aorty (to dość prosta technicznie operacja) lub wymianan aorty z dodatkowo odpowiednim wzmocnieniem okolicy zastawki aortalnej, tak aby nie było w przyszłości niedomykalności tej zastawki (te operacje powinny być wykonywane przez kogoś z dużym doświadczeniem w tego typu zabiegach). Duże doświadczenie ma prof. Jasiński w Katowicach-Ochojcu. Można się umówić na wizytę (bezpłatną!) na oddziale Kardiochirurgii każdego dnia poprzez sekretariat - z tego co wiem, to pacjentów z tętniakiami aorty prof. Jasiński czasami obserwuje poł roku, rok, niekiedy dłużej aż do momentu podjęcia decyzji o operacji.

Odnośnik do komentarza
Gość Ewa33zToF

Moja aorta wstępująca ma ok. 5, 5 cm, opuszka też 4,9 cm, ale że jestem po 3 operacjach serca, lekarze na razie nie chcą mnie operować. Ponoć u mnie ryzyko rozwarstwienia się tętniaka jest znikome, ale i tak się boję. Być może u Ciebie to poszerzenie aorty jest też, tak jak u mnie, związane z wadą serca ( ja mam Tetralogię Fallota). Dwupłatkowa zastawka aortalna to czesta wada wrodzona, wykrywana u dorosłych. Miał ją np. Arnold Schwarzenegger. Przeszedł kilka lat temu wymianę zastawki. Gdybyś też stanął przed decyzja o operacji, to nie panikuj. Mamy świetnych kardiochirurgów, a do tego operacje wymiany zastawek są dość częste. Zastawkę aortalną można wymienić na biologiczną lub mechaniczną. Przy tej drugiej trzeba brać leki na rozrzedzeniem krwi.

Odnośnik do komentarza

Dzieki za informacje. Mysle ze nie bede panikowal na razie i poczekam do spotkania z kardiologiem i pewnie dalej zadecyduje co ze mna Mieszkam na Slasku i obecnosc Ochojca i Zabrza mnie uspokaja. Zastanawiam sie jak szybko aorta sie poszerza ,czy moge dalej biegac czy to nie przeszkadza. Jezeli sa jakies czynnosci ktorych nie moge wykonywac prosze podziecie sie wiedza

Odnośnik do komentarza
Gość Ewa33zToF

Na pewno nie wolno dźwigać dużo, mnie lekarka powiedziała, że maksymalnie 5-6 kg, szarpać się z czymś. stan aorty najlepiej oceni echo, a w razie wątpliwości mogą zlecić tomografię czy rezonans magnetyczny. U mnie różnice w wynikach są kilkumilimetrowe, co lekarze kwitują, ze to żadne różnice.

Odnośnik do komentarza

Dzieki za odpowiedz.Coraz wiecej sie dowiaduje. Ta wiadomosc o zastawce i aorcie rozszerzonej spadla na mnie jak grom z jasnego nieba. Robilem badania bo przygotowuje sie do sezonu biegowego.Chcialem w tym roku maraton przebiec i zrobilem sobie holter i echo. I taki klops. Najgorsze ze nie wiem co mam robic a czego nie. Pani ktora robila echo nie chciala nic powiedziec tylklo suche informacje.Mam do niej zal o to ale tak bywa... Martwi mnie fakt ze operacja jest chyba nieunikniona ...no i troche poczytalem na forum o samej operacji i nie jest ona ciekawa :-(

Odnośnik do komentarza
Gość Ewa33zToF

Tadeo, wierzę, że wiadomość o wrodzonej wadzie serca w wieku dorosłym to szok. Pewnie nie miałeś wcześniej żadnych objawów, nie męczyłeś się szybko, więc Cie nikt dokładnie nie zbadał, nie usłyszał szmerów w sercu. Jednak lepiej wiedzieć o wadzie, a już w ogóle o tętniaku, bo wiesz, że trzeba się oszczędzać, że trzeba robić regularne badania (ja mam echo tylko raz w roku) i można się psychicznie przygotować do ewentualnej operacji. ja przeszłam 3 (pierwszą w wieku 8 lat, a dwie kolejne w wieku 17 lat) i czeka mnie kolejna, nie wiem, kiedy. Lekarze twierdzą, ze będzie bardzo rozległa, więc mnie nie zoperują bez bezwzględnej konieczności. Nie załamuj się, bo nie jesteś sam w tej sytuacji. :-)

Odnośnik do komentarza

Nie zalamuje sie staram sie zyc normalnie.Co ma byc to bedzie.Czekam na wizyte u kardiologa i dalsze konsultacje kardiochirurgiczne.One pewnie zadecyduja co ze mna robic. Dobrze ze jest takie forum bo czlowiek nie jest sam i przynajmniej na kilka pytan znajdzie odpowiedz. Mnie zastanawia jak dlugo u mnie sie taka wada rozszerzenia aorty rozwija i jak szybko postepuje - ale na to pytanie nikt mi nie odpowie. Martwi mnie ze nie da sie zrobic tej operacji mniej inwazyjnie i cala ta sprawa ze zrastaniem mostka mnie przeraza. Nie wiem jak pracodawca na to bedzie patrzyl jak bede tak dlugo na L4 i czy bedzie do czego wracac po operacji a zyc trzeba bedzie- dzieci, zona kredyt.....to jest bol glowy, Nikt mi nie zapewni tego co bylo przed operacja

Odnośnik do komentarza
Gość Ewa33zToF

Tadeo, ja pracuję normalnie, na pełnym etacie, ale umysłowo, nie fizycznie (jestem dziennikarką). Pracuję przeważnie cały tydzień. Moja praca jest bardzo stresująca, ale jakoś daję radę już ósmy rok. O to, jak długo się jest na zwolnieniu, to Ci nie powiem, bo trzecią operację miałam jako licealistka. MIałam siedzieć dwa miesiące w domu, ale do szkoły wróciłam 3 tygodnie po operacji (tydzień od powrotu do domu), bo już wariowałam. Większośc pacjentów dostaje skierowanie do sanatorium lub turnusy rehabilitacyjne, które trwają kilka tygodni, ale ja akurat niegdy na żadnym nie byłam. Po operacji masz być bardziej wydajnym pracownikiem, nie gorszym :-) Ja szukając pracy po studiach nie wspominałam, że przeszłam 3 operacje serca. NIe pokazywałam orzeczenia o niepełnosprawności. Mój ówczesny szef dowiedział się pół roku po tym, jak pozwolił mi pisać do gazety :-)

Odnośnik do komentarza
Gość Ewa33zToF

Acha, jeszcze jedno! Skoro masz dzieci, to warto je też przebadac pod kątem wady serca. Jeśli jedno z rodziców ją ma, istnieje nieco większe ryzyko, niż u zdrowych rodziców, że dzieci mogą też ją mieć, choć niekoniecznie tę samą. W mojej rodzinie wadę serca ma kuzyn ojca.

Odnośnik do komentarza

Dzisiaj udalo mi sie o miesiac przyspieszyc wizyte u kardiologa.Ciekaw jestem co w przyszly czwartek sie dowiem. Znajomy mowil mi ze szerokosc aorty zalezy tez od wzrostu czlowieka a ja jestem duzy 2m wzrostu i tak sie tez troche pocieszam . Co mi pozostaje. Na razie to czytam forum i zbieram od Was informacje co i jak. Ewa o czy Twoje 3 poprzednie operacje z jakigo powodu byly bo nie pisalas? Napisz jezeli chcesz oczywiscie.

Odnośnik do komentarza
Gość Ewa33zToF

Tadeo, też mam wrodzoną wadę serca, ale inną, niż Twoja (moja to tetralogia Fallota z atrezją płucną, czyli zarośnięciem zastawki płucnej). Czekałam 8 lat (od urodzenia) na pierwszą operację, a 17, 5 - na korekcję. Miałam też zabieg przezskórny, ale się nie udał, bo się okazało, że w środku jestem tak samo pokręcona, jak mentalnie ;-) Od października 1998 r. mam czyjąś zastawkę płucną. Moją, tę zarośniętą, wycięli mi w USA. Cieszę się,że pójdziesz wcześniej do kardiologa. Pytaj go o wszystko, co Ci przyjdzie do głowy, nie daj się zbyć. Zapisz sobie pytania, żebyś nie zapomniał, bo się zdarza z nerwów i pośpiechu. Ja mam ten komfort, że echo i wizytę u kardiologa ma tego samego dnia, ale to tylko w Instytucie Kardiologii w Warszawie -Aninie. W swoim mieście ma wizytę u kardiologa dwa razy w roku, ale tu badają mi tylko ciśnienie i czytają wyniki echo.

Odnośnik do komentarza

Dzieki za info. Troche juz przeszlas z tego co czytam i widze ze podchodzisz do tego wszystkiego racjonalnie.To dobrze . Slyszalem wiee dobrego o Aninie wiec jestes pod dobra opieka. Mysle ze jezeli chodzi o kardiochirurgie to nie mamy czego sie wstydzic . Specjalistow mamy swiatowej klasy. Pytania do kardiologa sobie zapisze bo na pewno cos mi umknie. Mnie zastanawia co ze mna zrobia bo zastawka aortalna mimo ze jest dwuplatkowa jest ok, nie przepuszcza , nie ma fali zwrotnej( w opisie sladowa) ale to podobno kazdy ma - tylko te nieszczesne 47mm aorty wstepujacej...zobaczymy co dalej. Trzymaj sie cieplo .Trzeba sie cieszyc ze udalo sie to zdiagnozowac bo moglem sobie zyc nieswiadomie az do ...az strach pomyslec.Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość Ewa33zToF

4,7 cm to nie tragedia, ale i takie ponoć operują... Z tego, co czytałam, graniczny rozmiar średnicy to 5,5 cm....U mnie raz określili go 5,6 cm, ale i tak nic nie robią na razie. Właśnie o to chodzi, że lepiej wiedzieć, bo tętniak aorty (czy brzusznej, czy piersiowej) nie daje objawów dopóty, dopóki nie pęka. Ludzie, którzy go mają, dowiadują się o nim tuż przed pójściem na operację ratująca życie...O ile zdążą go rozpoznać.

Odnośnik do komentarza

Oki tylko ze gdzies czytalem ze o tetniaku mowimy gdy srednica aorty przekracza 50% jej wielkosci. Nie chce sie wymadrzac bo nie jestem lekarzem. Niemniej na razie korzystam z zycia. Dzis biegalem i zamierzam to na razie kontynuowac az mi kategorycznie zabronia.

Odnośnik do komentarza

Tadeo75....co dalej? Co u kardiologa? Twoja historia jest identyczna z moją! W tym roku cel nr 1- Maraton Wrocławski (14.09) , plany treningowe rozpisane dzień po dniu, (wt,czw, sob, niedz) , zima przepracowana na siłce, zarejestrowany na maraton, fee zapłacone, po drodze kilka mniejszych biegów, też już zapłacone...ale postanowiłem pójść do kardiologa aby sprawdzić czy jest O.K. Najpierw wywiad, słuchanie serca, mierzenie ciśnienia (130/80 ale ponoć zawsze jest nieco wyższe u lekarza a do tego właśnie wlazłem po schodach) , skierowanie na EKG i USG serca... Miałem fuksa bo na wszystko było wolne miejsce, 10 min później po EKG - kardiolog powiedziała,że wzorcowe, idealne, prawidłowe, książkowe itd... Na USG musiałem poczekać godzinę... - chce pan przebiec maraton czy półmaraton?- zapytała pani kardiolog nr 2, kiedy kładłem się na leżance - maraton-odpowiedziałem- wykluczone! - powiedziała pani dr w drugiej sekundzie badania.... Wada wrodzona serca-zastawka aortalna dwupłatkowa i poszerzona aorta 47 mm... Nie mogł to być Prima Aprilis, bo było 2 dni po...ale ona mówiła o kimś innym... Wada wrodzona serca? Ja w młodości zawodniczo uprawiałem lekka atletykę! W podstawowce i w liceum byłem w klasie sportowej, skończyłem AWF! Na 3 roku studiów skończyłem *karierę zawodniczą*...bo już mi się nie chciało a nie,że miałem problemy zdowotne! Jak to możliwe,że nikt wcześniej nie wykrył tej wady, z którą żyję od samego początku? Po latach wróciłem do biegania (jestem rocznik 74), zdrowo się odżywiam, nie piję alkoholu, nie palę i wszystkie te zdrowe pierdoły...a tu ...zonk! W poniedziałek idę na spotkanie z kardiochirurgiem (znowu miałem fuksa z umówieniem się na wizytę) - dam znać... Na fejsie zmieniłem zdjęcie w tle - leci na nim teraz dwupłatowiec.... :)

Odnośnik do komentarza

Czesc Acid .Mialem wizyte u kardiologa przyspieszona . Pani powiedziala ze koniec z dlugim bieganiem bo nie wiemy jak wplywa to na poszerzenie aorty. Wysilek typu biegi dlugie kolarstwo gorskie odpada.Dostalem skierowanie do Szpitala w Ochojcu i w maju sie tam udaje na dokladna diagnostyke. Proponuje abys zrobil to samo. Pani kardiolog powiedziala ze czeka mnie kiedys operacja, moze to byc za rok lub 10lat lecz chyba jest to nieuniknione.Wszystko sie wyjasni po pobycie w szpitalu. Dodam ze nadal biegam ale dystanse 10-12 km na tetnie 130 czyli jakie 5.20-30 min/km ogolnie kiepsko z psychika bo mam swiadomosc ze dobrze juz bylo...napisz jak u Ciebie wyglada diagnostyka

Odnośnik do komentarza

Cześć, Dołączam do tematu, bo i ja jestem 2-płatkowiec. Dowiedziałem się o tym w grudniu 2012 roku i tak samo złapałem doła. Niby aorta jest okej, ok 32-33mm, ale lewa komora na górnej granicy normy (~56mm). Jak u was z komorami? Dodam, że ciśnienie mam różne ok 125/65-130/70 puls mam 50-55 zazwyczaj, czasami jak się bardzo zrelaksuje to i schodzi do 45, ale nie przeszkadza mi to, w sensie nie jestem jakiś senny czy coś. Bardziej własnie zacząłem odczuwać moje serce i się nad nim skupiać, czuje, że bije (tak powiedzą - bo żyjesz!), ale wcześniej, gdy nie wiedziałem o wadzie to tego serca *nie było*. Eh no cóż trzeba jakoś się wziąć w garść w końcu mam dopiero 26 lat i w tym momencie zepsuć sobie psychike to też nie najlepszy pomysł. Jeśli chodzi o mnie to doktor powiedział, że moja wada nie jest typowa, tzn nie są to typowe 2 płatki, tylko zastawka 2-płatkowa - trójspoidłowa, ale nie wiem do końca co to znaczy. Mam nadzieje, że operacji w najbliższym czasie miał nie będę. Lekarz mówi, że póki co jest okej bo nic nie *urosło* przez rok, ale trzeba to obserwować i robić co roku echo. Kondycje mam nie powiem, może nie aż tak jak koledzy, którzy biegają po 8-10km, ale powiedzmy jestem w stanie bez jakiejś zadyszki pobiec sobie ok 4-5km na spokojnie. ZDRÓWKA!

Odnośnik do komentarza

Właśnie wróciłem z biegania...6 km na tętnie 130... Nuda :) U mnie z psychiką nie jest źle...a nawet powiedziałbym,że jest dobrze. Cieszę się,że wykryto tę wadę dość wcześnie...choć tak, jak pisałem nie wiem dlaczego tak późno... Lepiej teraz niż na sekcji zwłok po maratonie :) lub co gorsza w trakcie (nawet bym nie ukończył-lipa) Trochę mam życiowy paradoks...Nigdy wcześniej nie prowadziłem tak zdrowego trybu życia z tyloma elementami wysiłku fizycznego...wcześniej bywało różnie :) i właśnie w takim momencie otrzymuję takie wieści... No cóż...trzeba żyć dalej i wyciskać życie jak cytrynę...choć ta nieco się zmieniła. Pani kardiolog powiedziała ,że długie bieganie i siłownia odpadają...ale ....poleca picie czerwonego wina :) Perspektywy są :) Mi także powiedziała, że operacja będzie na 100 procent tylko nie wiadomo kiedy. Za 6 m-cy mam się zgłosić na kolejne USG serca aby sprawdzić czy i ew.jak szybko aorta się powiększa. Wczoraj umówiłem się na poniedziałek z kardiochirurgiem, z którym udało mi się pogadać przez telefon... Potwierdził, że operacja i wymiana aorty na pewno i w trakcie operacji podejmą decyzję czy równocześnie wymienić zastawki czy też zobimy to następnym razem... O maratonie mam na razie zapomnieć ale po operacji...kto wie... :) * przecież operacja jest po to aby było panu lepiej* - powiedział. Tylko,że ....mi nie było wcale źle... :) teraz także zacząłem czuć to,że mam serce....wcześniej pukało w rytmie cza cza po za moją świadomością... Opowiem jak było w poniedziałek. A 4 maja lecę w * wings for life* moim dwupłatowcem :)

Odnośnik do komentarza

Czesc Panowie Zgadzam sie ze wada ktora posiadam do tej pory mi nie przeszkadzala, tryb zycia prowadzilem rozny, byly w przeszlosci papierosy, alkohol jak wiekszosc rodakow weekendami spozywam ekg, holter ksiazkowe jak mi powiedziano no i klops. Ale zgodze sie z Acidem ze zycie sie nie konczy lepiej miec operacje i lepszy komfort zycia niz ....lepiej nie myslec . Tylko ze jak w naszym wieku dadza nam nowa zastawke to raczej mechaniczna bo mlodzi jestesmy a biologiczna chyba co 10lat musi byc wymieniana i tutaj sie pojawia farmakologia i mierzenie poziomuINR ale damy rade. Ja na biezaco bede Wam pisal co moi kardiolodzy wymyslaja .Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość Ewa33zToF

Tadeo75: Z biologiczną zastawka płucną żyje już ponad 15 lat i jest jeszcze w dobrym stanie. W przyszłości czeka mnie czwarta operacja serca, w czasie której wymienią mi i tę zastawkę i może aortalną, z kawałkiem poszerzonej aorty wstępującej. Osobiście wolę zastawki biologiczne. Nie chcę kolejnych leków i częstego mierzenia poziomu INR. A poza tym coraz częstsze są przezskórne wymiany zastawek,bez otwierani klatki.

Odnośnik do komentarza

No i byłem u kardiochirurga - skierował na kolejne USG serca, bo nie do końca ufa temu wykonanemu wcześniej - idę 20.05. Nie spodziewam się przełomu ani tego,że na poprzednim badaniu popełniono błędy i nic mi nie jest... Mam biegać dalej ale rekreacyjnie, * jeśli mam podnieść 100 kg to lepiej na 2 razy* , pompek lepiej nie robić, bo można zrobić o jedną za dużo...a seks normalnie aby nie wpaść przez ścianę do sąsiadów... Ogólnie było przyjaźnie i sympatycznie...gorzej w poczekalni przed wizytą, gdzie spotkałem tych wszystkich ludzi, którzy licytowali się kto jest bardziej chory, kto miał gorszą operację i kto ma bardziej przerąbane... Nie polecam... Mierzę ciśnienie od kilku dni i nie jest źle: dziś rano np 117/83 - tętno 51... Pozostałe pomiary podobne wartości... 17.04 idę do kardiologa; dam znać co dalej... Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×