Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Wolniejsza i niewyraźna mowa u osoby po operacji wymiany zastawki


Gość monikapiw

Rekomendowane odpowiedzi

Gość monikapiw

Witam, mam takie pytanie do osób znających się. Mój Tato 5 grudnia2013 przeszedł operację wymiany zastawki. Tato ma 72lata. Nie choruje na żadne choroby poboczne, tylko miał tą zastawkę... Po pierwszej operacji, która przebiegła normalnie okazało się, że zrobił się jakiś krwiak podmostkowy i 9 grudnia 2013 Tatę operowano ponownie, zlikwidowano krwiaka, pozamykano naczynka i po dwóch dobach na OIOM*ie przeniesiono go na normalną salę. A 19 grudnia 2013r. w stanie ogólnym dobrym wyszedł do domu. I rozpoczęła się jego rehabilitacja, najpierw w domu, potem w szpitalu w Biskupcu na oddziale rehabilitacyjnym. Jednak ok. miesiąc temu, czyli jakoś od połowy stycznia Tato zaczął mieć problemy z wysławianiem się.. Zaczął mówić wolniej, mniej wyraźnie. W ten piątek była u niego konsultacja neurologiczna i p.doktor powiedziała, że prawdopodobnie problemy z mową to są jakieś zmiany w mózgu jako powikłania po operacji wymiany zastawki. Czy ktokolwiek spotkał się z czymś takim? W tym momencie można powiedzieć, że Tato mój ogólnie czuje się dobrze, funkcjonuje dużo lepiej niż przed miesiącem, dochodzi do siebie bardzo szybko. Jednak ta mowa nas bardzo martwi, bo wysławia się z wielkim trudem, mówi wolno, czasem niewyraźnie. Momentami brzmi to tak, jakby przeszedł udar mózgu. Nie wymawia literki *r* i ma problem z wyrazami z dużą ilością samogłosek. Czy ktoś z Was spotkał się z czymś takim? Czy rzeczywiście może to być powikłanie po operacji? Czy pojawiłoby się po 1,5 miesiącu po operacji? Czy myślicie, że jest to wyleczalne? Bardzo proszę o pomoc, bo odchodzimy od zmysłów...

Odnośnik do komentarza
Gość monikapiw

Właśnie za tydzień w poniedziałek mamy wizytę u pani doktor neurolog, która pracuje na oddziale neurologii ze specjalizacją udarową, być może ona coś powie więcej. Wydaje mi się, że przymusowa jest tomografia komputerowa. Ale czy możliwe jest, że przy stałym kontrolowaniu gęstości krwi (wyniki zawsze w normie) coś by się mogło stać z mózgiem? A może to jakieś niedotlenienie po operacji? Ale ukazało by się dopiero półtora miesiąca po?

Odnośnik do komentarza
Gość Ewa33zToF

Mam 33 lata i za sobą 3 operacje serca (w wieku 8 lat i 17 lat), w tym wymianę zastawki płucnej. Mam wielu znajomych po takich operacjach. Pewne powikłania pojawiają się tuż po operacji, a inne po kilku tygodniach, więc 1,5 miesiąca to wcale nie tak długi czas po zabiegu. Operacja to szok dla organizmu, no i nie wszystko się da przewidzieć. Mam nadzieję, że ojcu te problemy miną.

Odnośnik do komentarza

Moniko - jestem po wymianie zastawki płucnej ponad rok temu . Mogę się oprzeć tylko na obserwacjach i autopsji . Ja po operacji czytałem książkę i sam łapałem się na tym że nie wiele pamiętam i nie bardzo potrafię powiedzieć o czym czytam . Złożyłem winę na leki itd. Ale Pacjent który był operowany w ten sam dzień co ja , stracił pamięć , pomimo że widzieliśmy się kilka razy dziennie na korytarzu nie poznawał mnie i pytał pielęgniarki kim jestem i czy się znamy ... W Rabce ( bo tam byłem na rehabilitacji ) spotkałem kilka osób które straciły płynność mowy i często zapominały słów . U mnie i z tego co wiem innym pamięć , logika i płynność mowy powróciła . Mam nadzieję że u Twojego Taty też tak będzie . Magnez z witaminą B6 i żelazo na pewno pomoże . Te dwa pierwiastki organizm traci straszne ilości podczas zabiegu .

Odnośnik do komentarza
Gość PATRYCJA94

Witam , nazywam się Patrycja mam 19 lat i za 2 tygodnie przejdę operacjię wymiany 2 zastawek płucnej i aortalnej. Boję się , bo będzie to reoperacja , ponieważ tuż po urodzeniu mialam zrobioną komisurotomię. Jest ktoś kto mógłby powiedzieć coś wiecej o zabiegu np. ile trwa, jak wygląda przygotowanie, czy waga ciała spada, czy jest znaczna poprawa? Z góry dziękuję za odpowiedź! Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Cześć Patrycja :) Ja miałem robioną tylko jedną , ( płucną ) ale też to była reoperacja po Tetralogii Fallota. Opisałem wszystko w tym wątku : http://forum.kardiolo.pl/temat12859.htm Teraz minęło już ponad rok nie mam żadnych dolegliwości . Co do spadku wagi ( bo o tym chyba nie pisałem ) to kardiochirurg *obiecał* że spadnie mi do 7-8 kg ( nie byłem otyły - ale miałem mały brzyszek piwny :) ) ostatecznie spadłem tylko 4 które wróciły do mnie bardzo szybko , przy rewelacyjnym żywieniu w sanatorium w Rabce . Jak będziesz mieć jeszcze pytania to pisz :) Gdzie operacja ? ( przepraszam zabieg )

Odnośnik do komentarza

Mój zabieg był bardzo długi 10 godz. Co do blizny to rozumiem że ty masz już jedną ? Polecam kupić sobie plastry sylikonowe - koszt ok 5-7 zł szt , kuracja nie wychodzi tanio bo 1 plaster 1 dzień , ale blizna jest dużo mniej widoczna a przy dłuższej kuracji nawet może zniknąć , jeżeli nawet nie zniknie to nie będzie ciemniejsza od reszty ciała przez co nie rzuca się w oczy . Kupisz to bez problemu w większości aptek . A sam proces gojenia zależy też od ciebie a w zasadzie diety .

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×