Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Rekomendowane odpowiedzi

GABI25 a czy dalej bierzesz propranolol? i co nie pomaga na to żeby serce biło równo? tylko obniża Ci puls? To zamiast do rodzinnej idź prywatnie do kardiologa, załóż holtera i wszystko będzie jasne, czy to dod. skurcze czy inne arytmie a może wszystko dobrze. Skurcze mają to do siebie, że odczuwa się je w gardle, przynajmniej ja swoje tak odczuwam jako przytyk w gardle. Trzeba to zdiagnozować ile, jakie?. Lekarz oceni co to takiego i albo da leki albo jak to często słyszymy od naszych lekarzy nauczyć się z tym żyć. Niestety to co usłyszałaś od swojego lekarza większość osób ze skurczami słyszy. Trudne nie powiem jest życie z arytmiami ale ważne, żeby się nie nakręcać bo to potęguje lęk. Dla własnego spokoju zrób holtera, powodzenia.

Odnośnik do komentarza

ALICJA ja biore propranolol doraznie,wrazie duzego skoku tętna a tak to sie boję bo puls sie w wielkiej mierze ustabilizował,nie chciałabym dopuścic do zbyt dużego spadku . ogólnie po tym leku bardzo dobrze sie czułam.jakoś tak mnie wyciszało,uspakajało,puls sie miarował i serce nie szalało, ale mówie boje sie zeby go za bardzo nie obniżyć. jak mam ten atak dziwnego,nie miarowego ,okropnego w samopoczuciu bicia serca to nic nie biore tylko czekam z przerażeniem aż sie to uspokoi,mimo że jeszcze przez jakiś czas mam zawroty głowy i tak dziwnie mi sie widzi jakby trochce rozmywało obraz . i ten strach masakra. niestety maj ciężki miesiąc finansowo wiec musze poczekać na wizyte prywatną ale napewno wkoncu to wyjaśni sie. pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Melisa piłam przez 3 tyg 2 razy dziennie i myślałam że to mi pomaga bo jakby ustępowało ale niestety myliłam sie jak stukneło to z jeszcze większą siłą i przestałam pić meliske :( ale postanowiłam ze jak teraz mnie dopadnie to wezme propranolol i zobacze jak serduszko zareaguje,może sie uspokoi.bedę doświadczenia przeprowadzac bo tak sie zyc nie da juz wysiadam ,zaczynam na[prawde sie bac. :( buziaki

Odnośnik do komentarza
Gość gabi25

I znowu ja. wczoraj po 22 znalazłam sie na ambulansie bo miaałam napad. zaczeło sie od nie równych uderzeń serca ,i tak kilka razy co pare minut. wkońcu zrobiło mi sie trochce słabo. zmierzyłam ciśnienie. 140/90 120 puls.więc mąz mnie w auto. robiły mi się nogi jak z waty. masakra. bałam sie strasznie. oczywiście ekg wykazało że jestem szybka(135puls) i tylko tyle. nie równości nie było. lekarz kazał skierować sie do kardiologa na holter (nic nowego)chciał podać mi hydroko.ale nie wziełam, powiedział jeszcze że pewnie bede musiała brać leki na stałe na arytkie. wróciłam do domu. wziełam propranolol i zasnełam. dziś czuje sie dobrze ale strach mnie paraliżuje juz . niestety musze prywatnie iść do lekarza jak najszybciej bo mozna zwariować. pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

GABI25 a nerwicy nie masz? Poczułaś parę przeskoków serca i podejrzewam, że sama napędziłaś sobie taki puls. Do kardiologa trzeba iść, żeby wykluczyć chorobę serca czy zdiagnozować arytmię jeśli takowa jest. Jak Ci tak puls wzrasta to propranolol powinien go zmniejszyć. Odczucia *słabo*, *nogi jak z waty* miałaś raczej ze strachu, ale lekarz to podstawa do diagnozy. Powodzenia i oczywiście podziel się z nami relacjami od lekarza, bo też się z tymi skurczami męczę.

Odnośnik do komentarza

Faktycznie gabi to wygląda jak nakręcanie się strachem, no cóż, pewnie każdy to przeszedł także wiemy co czujesz. Nie raz sama to przechodziłam. gdy pojawiły się moje arytmie byłam niechętna lekom. lekarze przepisali ale ja za bardzo nie chciałam tego brać, kilka do roku łapał mnie częstoskurcz a w zasadzie zwykła tachykardia, raz 150, innym razem 170 no i wtedy SOR, betabloker i hydroksyzyna. Tak więc widzisz że doraźnie branie betablokera nie ma sensu ponieważ jego stałe zażywanie ma Cię chronić przed napadem tachykardii. W zeszłym roku jak mnie pogotowie zabrało z koncertu to już postanowilam brać codziennie ten betabloker i od tego czasu mam święty spokój z napadami tachykardi a musze dodać że w lato miałam tachykardie w zasadzie ciągle. Upały + zwykły posiłek i zaraz puls 110. a w nocy potrafiłam dostać 150. W sumie betablokery nie są jakoś szczególnie szkodliwe, mozna się przyzwyczaić, nie wiem jaką lekarz zlecił Ci dawkę ale może zacznij od połówki i poobserwuj się, mi połówka przez długi czas wystarczała.

Odnośnik do komentarza
Gość gabi25

Biorę 10mg propranololu doraznie. może rzeczywiście powinnam brać chociaż raż dziennie ale boję sie ze serce mi stanie albo ciśnienie za bardzo spadnie mimo że kardiolog stwierdził ,ze nie spadnie ale wiecie .... strach. czasami też myślę że mam nerwice,wkońcu mogłabym mieć...mimo młodego wieku przeszła aż za dużo. Ale od jakiegoś czasu jestem opanowana,nie mam wiele zmartwień,myślę ze raczej już stabilnie jest dość. pozdrawiam was serdecznie

Odnośnik do komentarza

No na mnie ten Betaloc nie zadziałal i mialam wiecej skurczy po nim... tez biorę propranolol doraźnie i tez 10 mg i pomaga... pomaga też więcej ruchu na świezym powietrzu uczę serce bic wolniej przez regularny wysiłek fizyczny i po długim czasie zdarzył mi się nawet dzień bez większych tachykardii i bez skurczy!!! najgorzej jak jestem przed jakims zabiegiem i nie moge go wziąc a się denerwuję wtedy ataki paniki etc. Ze skurczami dodatkowymi jakośc zycia jest fatalna i faktycznie do żadnego lekarza jakoś to nie dociera :( może po prostu nie sa w stanie pomóc??? a tak z innej beczki - ostatnio mi podali amiodaron - brał ktoś to może??? bo mi po nim skurcz za skurczem sie pojawiał i nie wiem jak sie tego teraz pozbyć bo sie podobno długo w organizmie trzyma

Odnośnik do komentarza
Gość gabi25

Mi propranolol też pomaga,pewnie to nie jest dawka lecznicza ale najważniejsze że działa . ja również staram sie jak najwiecej ruszac na świeżym powietrzu :) a co do tego leku co napisałas to nie słyszałam ,ale skoro masz gorsze ataki to może go nie brac? pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Witajcie Też męczę sie ze skurczami. Ostatni holter wykazał 2291 dodatkowych skurczy nadkomorowych.Serce chodzi jak chce, powiedziałabym , że czasem mam wrażenie, że serce się huśta. Skurcze odczuwam też w gardle tak mocno, że aż na wymioty mnie bierze. Biore Betaloc 50, ale szału z nim nie ma, bo nie widzę jakiejś poprawy. Rodzinny patrzy na mnie jak na wariatkę gdy przychodzę i mówię mu, że już nie wytrzymuje tych stukań serca, bo przez to jestem cała roztrzęsiona, zaś kardiolog rozkłada ręce i mówi, że tak się zdarza w mojej chorobie. Szalu można dostać z tymi skurczami! Pozdrawiam Was wszystkich

Odnośnik do komentarza

KUMEN, puk, puk jesteś gdzieś? Ostatnio myślałam o Twojej decyzji, rzucenia betablokerów. Powiedz czy to była Twoja decyzja?, Lekarz tak zdecydował? Jak teraz bez przyjmowania leków się czujesz. Nie wiem czy pamiętasz, że ja wciąż jestem bez leków, decyzja kardiologa, mam tylko leki w razie silnego napadu lub ewentualnie jak już nie dam rady to mam sobie pobrać betaloc Zok. Tylko teraz moje myśli krążą wokół tego czy zacząć brać skoro serce zdrowe a to tylko skurcze, niegroźne choć upierdliwe? czy jednak brać tylko w sytuacji silnego męczenia, decyzję zostawił mi kardiolog do mojego wyboru, jakie mam do tego podejście i jaka jest moja psychika, dobry wybór, pacjencie wybieraj sam. Wiele się naczytałam tu na forach, że te leki mało co pomagają, no może z małymi wyjątkami. Pisze do Ciebie bo brałas leki a teraz przestałas i jak Twoje samopoczucie? czy zmieniło się coś w odczuwaniu skurczy? Jeszcze jedno pytanie czy rzuciłaś zmniejszając dawki? czy tak nagle? bo to chyba niezbyt dobre i czy nie było problemu po odstawieniu leku, jak to Twoje serce teraz pracuje, widzisz różnicę? Pozdrawiam. Mnóstwo pytań, wiem ale ciekawi mnie każdy przypadek, sama szukam rozwiązań swojej arytmii.

Odnośnik do komentarza

ASIA76 no masz tego trochę, ale nadkomorowe mniej groźne tylko upierdliwe. Rzeczywiście odczuwa się te skurcze aż w gardle, u mnie też jak jest skurcz czuję przytyki w gardle. Większość słyszy to co Ty, taka nasza uroda, niegroźne, nauczyć się z tym żyć, jeśli serce jest zdrowe, nie ma w nim jakiś znaczących zmian. Powodzenia w walce z nimi, trzeba uwierzyć, że nie są dla nas groźne.

Odnośnik do komentarza

Jestem jestem. Odstawiłam blokery nagle mozna powiedzieć że z dnia na dzień. Co prawda brałam concor 10 mg rano i przez 2-3 dni wzięłam po 5 mg. ale nie rozczulałam się za bardzo w zmniejszaniu dawki i ciach...przestałam brać i już. Nie wystąpiło u mnie zjawisko proarytmii, czuję się tak samo jak w trakcie zażywania leku. Odstawiłam bez porozumienia z lekarzem na własne ryzyko.

Odnośnik do komentarza

Kumen no i dobrze osoby na forach piszą, że mało te leki są skuteczne, czy tu nie gra dużej roli psychika człowieka? Myślę, że jak mamy jakieś zmiany w sercu to leki są pomocne, jesli arytmia jest niebezpieczna leki są pomocne, ale jeśli skurcze nie stanowią zagrożenia, mamy zdrowe serce, tylko *podrygujące* to te leki sa mało skuteczne. To takie moje wnioski, czy słuszne nie wiem??? Pewnie psychika ma na to wpływ, czujemy się bezpiecznie bo mamy cudowną tabletkę, która powinna pomóc a czy pomaga każdy musi sam się przekonać. Mój kardiolog też twierdzi, że lepiej nie brać przy łagodnej arytmii a mam przecież tego trochę i też złożona arytmię. Chyba na razie też nie będę brała tych swoich, zobaczę na ile moja siła psychiczna to wytrzyma albo ja padnę albo moje skurcze, przecież według lekarzy serce mam zdrowe a że rozklekotane, no cóż może się kiedys unormuje. Spokojnego serca życzę.

Odnośnik do komentarza

Ale moje serce jest chore :) Mam już bardziej niż umiarkowaną niedomykalność zastawki mitralnej, zespół Barlowa i nieznacznie powiększony lewy przedsionek. Komorowe pobudzenie są to te gorsze, czyli groźniejsze. A dlaczego, to poczytaj sobie o elektrofizjologii serca, tylko jakieś dobre, profesjonalne opracowania a nie typu *ściąga* :). Niektóre zaburzenia prowadzą do migotania komór i nagłej śmierci.Polecam lekturę dla lekarzy elektrofizjologów. Można się baaardzo wiele dowiedzieć a i będzie później o czym z lekarzem porozmawiać :)

Odnośnik do komentarza

A to nie pamiętałam, że masz jakieś zmiany w sercu. To dlaczego zdecydowałaś się na odstawienie leków, czy to bezpieczne w Twoim wypadku? Dalej nie odczuwasz różnicy biorę-nie biorę leków? Ale jestem ciekawska, ale tak to jest jak dla kogoś jest to jakaś nowość to chce poznać najdokładniej dany temat, ja tak mam, właśnie nawet po to, żeby mądrze rozmawiać z lekarzem jak to napisałaś.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×