Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość Ewa Kielce

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Ewa Kielce

Szukam kontaktu z osobami po takiej operacji lub tak jak ja - przed nią. Mam dwupłatkową zastawkę i tętniaka aorty wstępującej 49mm. Chcę dowiedzieć się możliwie wszystkiego na ten temat, z punktu widzenia pacjenta, nie lekarza - oni już wszystko mi wytłumaczyli. Najbardziej interesuje mnie temat: kiedy? Czy czekać do ostatniego możliwego momentu, czy dać się kroić teraz? No i gdzie: Warszawa, Kraków, Zabrze, a może jeszcze gdzieś indziej?

Odnośnik do komentarza

Ja miałem wymienianą zastawkę aortalną 20 lipca 2010 r. Moja była dwupłatkowa zwapniała i zwłókniała. Nie chcieli operować w Lublinie sugerując Zabrze, lub Kraków ze wskazaniem Krakowa. Uzasadniano, że Kraków specjalizuje się w zastawkach aortalnych, wykonując ponad 3500 operacji w roku. Operacja udała się bez powikłań.Jestem zadowolony mimo,że 7 lat temu miałem by-passy i mam ponad 76 lat. Przed operacją poinformowany zostałem,że granicznym i ostatecznym terminem operacji jest parametr z echa AVA mniejszy,lub równy 1cm2. AVA jest to różnica powierzchni całkowitego otwarcia i zamknięcia zastawki aortalnej. U mnie AVA wynosiło 0.9 w chwili skierowania na odział/maj/, a na oddziale w lipcu było 0,55-0,6. Gradient wynosił 76 do 82. Jestem chętny na odpowiedź przy dalszych pytaniach. Wiem jak bardzo jesteśmy zaniepokojeni oczekiwaniem,oraz mamy wiele pytań. Serdecznie pozdrawiam-Stanisław

Odnośnik do komentarza
Gość Ewa Kielce

Stanisław, bardzo dziękuję, że się odezwałeś, już straciłam nadzieję, że ktoś się odezwie. Na innych forach wielokrotnie pytałam o to samo, ale *cisza*. Sprawdzę w domu moje wartości z ostatniego echa i jutro napiszę. Dlaczego nie chcieli Cię operować w Lublinie? Nie mają tam kardiochirurgii? Napisz, jak długo leżałeś w szpitalu, ile trwała rehabilitacja, no i po jakim czasie zacząłeś *normalnie* funkcjonować. Ja mam 44 lata, zastawka to wada wrodzona w wyniku której rozwinął się tętniak. Moja doktorka już chce mnie operować, ale ja czuję się dobrze, tylko szybko się męczę, no i boję się okrutnie. jutro odezwę się, pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Lublin ma kardiochirurgie. Operacje by-pass miałem w Lublinie 7 lat temu. Zastawki nie chcieli operować tłumacząc,że to druga tak poważna operacja serca i mogę pozostać na stole operacyjnym. Sugerowali właśnie Kraków. Jestem im wdzięczny za ich postawę. W Krakowie po 8 dniach od operacji karetką zawieźli mnie do sanatorium szpitala na 3 tygodnie. W sanatorium miałem zabiegi np masaż klasyczny,laser, ćwiczenia oddechowe, rower/podobny do próby wysiłkowej/ pod nadzorem ekg, inhalacje indywidualne, gimnastyka zbiorowa,spacery itp. Tam też 2 razy wykonywano echa serca, ekg, morfologię, codzienny pomiar ciśnienia,opatrunki. Najgorsze jest to, że nie można leżeć i spać na boku/nie wolno, ale i nie daje, bo boli mostek/. Po 3 tygodniach od operacji już jeździłem samochodem. Przed operacją też czułem się dobrze, ale szybko męczyłem się. Po 100 metrach spaceru musiałem odpoczywać. Teraz mimo 77 lat nie męczę się, normalnie funkcjonuje. Stach przed operacyjny to normalka-bohaterów nie widziałem. Tętniak aorty to dodatkowy problem. Jest obawa, że może pęknąć. Wydaje się, że należy zaufać lekarzowi by sobie poważnie nie zaszkodzić. Proszę o dalszy kontakt. Serdecznie pozdrawiam i życzę odwagi Wszystko będzie dobrze. Stanisław

Odnośnik do komentarza
Gość Ewa30zToF

Ewo, mój tętniak ma 5,8 cm, jestem po 3 operacjach serca, też z powodu wady wrodzonej, ale innej, niż Twoja. Mam 32 lata. Mnie lekarze pocieszają, że ryzyko rozwarstwienia się aorty są niewielkie, ale i tak czeka mnie kolejna operacja, nie wiem tylko, kiedy. Czekam na wynik rezonansu magnetycznego wraz z decyzją z Instytutu Kardiologii w Warszawie-Aninie. Tam miałam druga i trzecią operację. Świetny ośrodek, specjalizujący się m. in w operacjach i reoperacjach dorosłych z wrodzonymi wadami serca (GUCH0ami). Zaprasza do nas na forum Fundacji Serce Dziecka, gdzie jest wątek dla nas, dorosłych, i na profil Funduszu Dorosłych z WWS na Facebooku :-)

Odnośnik do komentarza

Ewa ja miałam operację w sierpniu - dużo powikłań, u mnie trwało to 45 dni szpitala,po protezie zastawki wstawili mi rozrusznik bo mam blok III stopnia.Operacje miałam w Gdańsku - brak zastrzeżeń do tej kliniki.Idąc na operacje czułam się wspaniale, miałam wadę wrodzona zastawki i tętniak aorty.Wogóle się nie bałam i myślałam że lekarze się mylą z diagnozą, no ale cóż,ja na twoim miejscu bym poddała się operacji nie ma na co czekać samo się nie wyleczy.Pozdrawiam trzymaj się.

Odnośnik do komentarza
Gość Gosia z Kielc

Witaj Ewo ! Ja również jestem świeżo po takiej operacji 16 05 2013 r. Miałam tą operacje w Kielcach są tu też dobrzy kardiochirurdzy z Krakowa. Decyzja nie była łatwa mam 41 lat. Gdybyś miała jakieś pytania podaje adres: kalineczka_2009@o2.pl Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Witaj Ewo. Jestem świeżo po operacji Rozwarstwienia aorty wstępującej i łuku (15.07.2013) Osobiście mogę polecić Ci klinikę w Poznaniu. Nie dość że są tam wspaniali kardiochirurdzy który naprawdę wiedzą co robią to opieka po operacji nie ma sobie równych. Nie zastanawiaj się nad operacją, bo życie masz jedno, a po co cierpieć. Moja operacja była bardzo ryzykowna po mimo moich 27 lat ale dałam radę.

Odnośnik do komentarza
Gość Ewa Kielce

Znalazłam swój wpis sprzed kilku lat - jestem już po operacji, miałam ją 24 XI 2016 w Kielcach - i wiecie co? Bardzo się cieszę, że już po, nie chciałabym przeżywać tego ponownie. Chociaż nie miałam komplikacji, operacja i czas po wywołał u mnie jakąś psychozę, nie mogłam jeść, nie mogłam spać, przyplątał się jakiś zespół niespokojnych nóg - a nigdy wcześniej nie miałam czegoś takiego, zmienił mi się smak (nie wypiję herbaty z cytryną, a wcześniej to mój ulubiony napój) itp niedogodności. No, ale teraz 2 miesiące po operacji jest już prawie dobrze, jeszcze tylko mostek czasami boli po spaniu na boku. Sam pobyt na oddziale nie był nieprzyjemny, pielęgniarki ok - i tak miały dla mnie dużo cierpliwości, bo panicznie boję się igieł, zastrzyków, pobierań krwi. Teraz muszę pilnować INR, chociaż skacze mi niemiłosiernie, raz 1,6 raz 4,2. Pozdrawiam tykających:)))

Odnośnik do komentarza
Gość MartaKielce

Cześć Ewo, mój tata też w najbliższym czasie bedzie miał taka operacje rowniez w kielcach jest pod opieką doktora Pietrzyka, jesteśmy wystraszeni i pełni obaw ale ta operacja to konieczność. Kto wykonywał Twoją operacje i jak wyglądał czas zaraz po operacji? Prosze o odpowiedź myśle że czyjeś podobne doświadczenia moga naprawde dużo pomóc i przygotować sie psychicznie. Pozdrawiam ciepło :)

Odnośnik do komentarza
Gość Ewa Kielce

Witaj Marto, operował mnie właśnie dr Pietrzyk. Czas zaraz po operacji u mnie był ciężki psychicznie, ale ja tak to bardzo przeżywałam, natomiast fizycznie - nie martwcie się, opieka na pooperacyjnej jest naprawdę na wysokim poziomie. Tam nie ma prawa nic boleć, jeżeli coś nie tak, należy zgłosić i zaraz podają morfinę. Najbardziej zaraz po wybudzeniu chciałam pić, a tu zonk - nie wolno dużo, bo grożą wymioty, a przy rozciętej klatce to bardzo boli i jest niebezpieczne. Na pooperacyjnej leżałam dwie doby (tam nie wpuszczają odwiedzających), potem na OIOMie też dwie doby (tam już można odwiedzać, krótko), no i na oddział. A w ósmej dobie do domu. Jeżeli coś więcej chcesz wiedzieć - napisz. Ogólnie musicie się przygotować na to, że tata będzie dochodził do siebie ok. 6 tygodni, potem już z górki. Pozdrawiam serdecznie

Odnośnik do komentarza
Gość Gość Ewa Kielce

Jak ten czas leci.... Właśnie mija dwa lata od operacji....  Tak się bałam, a było czego. Tylko ja bałam się samej operacji i czy się wybudzę, a okazuje się, że bać to się trzeba, ale czasu PO operacji. U mnie rok po operacji wykryto blok III stopnia i wszczepili rozrusznik, a na ostatniej kontroli "włączyli" tryb R (rakieta). Teraz z pełną odpowiedzialnością mogę orzec, że dobrze się czuję. Pozdrawiam sercowców:)))

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×