Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Migotanie przedsiomków


Gość Tomasz

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć! Poszukuję osób które cierpia na migotanie przedsionków. Ja zmagam się z tą chorobą od prawie 3 lat. Pod koniec lutego miałem wykonaną ablację. Niestety po niej też dostaję ataki migotania, może to jeszcze za krótki okres aby wszystko było dobrze? Sam nie wiem jeśli ktoś chciał by podzielic się swoimi przeżyciami to będę wdzięczny. Pozdrowienia dla wszystkich walczących z różnymi arytmiamii.
Odnośnik do komentarza
Dzięki Jędrek za napisanie. Wcale mi to nie poprawiło humoru, że migoczesz jak gwiazdka na niebie(ciekawe określenie). Wolę byśmy byli w tych udanych procentach. Podobno 50-80% zabiegów jest skutecznych. Ja też dokładnie 28.02 miałem ablację tylko, że w Bydgoszczy. Po zabiegu nie kazano mi brać żadnych leków (przed zabiegiem brałem 3x1tabl. propafenonu). W szóstym dniu po zabiegu dostałem ataku migotania i po telefonicznej konsultacji z lekarzem biorę ponownie rytmonorm 3x i bisocard 1x dziennie. Niestety branie leków nie uchronoło mnie przed kolejnymi migotkami. Ja niestety ataki znoszę bardzo źle. Czuję jak bym miał bombę w klatce piersiowej i cały jestem nerwowy. Jak mi to mija czuję sie jak nowo narodzony. Dodam tylko, że przebadałem się cały i żadnej choroby nie ma *tylko* to migotanie. Migotania trwają kilka godzin. Wizytę u kardiologa mam zaplanowaną na początek maja. Cały czas łudzę się , że to migotanie sie skończy, jeśli nie to jestem skłonny poddać sie kolejnemu zabiegowi tylko czy to cos zmieni. Prosze napisz coś wiecej o Twoim przebiegu choroby i kidy masz wizytę kontrolną po zabiegu. Pozdrowienia.
Odnośnik do komentarza
No to chorujemy na tą samą chorobę. Ja mam dodatkowo powiększoną lewą komorę serca. Migotania mam napadowe. Trwają od paru do 70 godz. Żadne leki ani kardiowersje elektryczne na mnie nie działają. Brałem już chyba wszystkie leki w różnych kombinacjach jak i dawkach iiiiii nic. Migotanie przychodzi i odchodzi kiedy chce. Dlatego zdecydowałem się na ablację. A swoją drogą moja ablacja skończyła się o 13. Może razem leżeliśmy na stołach? Migotania znoszę bardzo źle, zawroty głowy, bóle, „łapanie za gardło”, ciężar w piersiach. Mnie po ablacji zapisali Carvedilol 2x 12,5 Prestarium 1x2,5 Sintrom raz dziennie ( według wskażnika INR) oraz Rytmonorm 2x300. Rytmonorm sam odrzuciłem, bo czy biorę czy nie jednakowo się czuję a zauważyłem że lepiej na mnie działa interwencyjnie. Gdy czuję że zaczyna mnie „brać” biorę dawkę. Czasami pomaga ,częściej nie. Migotanie łapię mnie raczej często, bywa że co 24 godz. najdłużej wytrzymuję 6 dni. Przy wypisie prof. Walczak powiedział mi żebym nie spodziewał się poprawy wcześniej niż za trzy miesiące i po takim terminie mam się zgłosić na wizytę kontrolną. Generalnie jest tak , po ablacji migotania mam częściej ale szybciej ustępują. Co będzie dalej ??....zobaczymy. Jeśli będzie trzeba zdecydowany jestem zabieg powtórzyć ale nie wcześniej niż w zimie. Prof. Walczak poinformował mnie że w naszym przypadku poprawa może być nawet po roku Serdecznie pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Na stole leżeliśmy dokładnie w tym samym czasie. Ja troszeczke dłużej bo na sali zlądowalem ok. 15. Podobno sprawiłem im(wykonującym zabieg) trochę kłopotów. Przypalali mnie dość sporo ale przy migotaniu podobno tak jest. Muszę Ci powiedzieć, że mnie pocieszyłeś informacją, iż poprawa może być dopiero po trzechmiesiącach lub nawet roku. Mi powiedzieli, że zabieg się udał i odniosłem wrażenie, że migotania już nie powinno być. Podczas ataku po ablacji byłem załamany. Teraz podchodzę do tego trochę spokojniej. Mam podobny problem z Rytmonormem jak Ty. Wydaje mi się czy go biorę czy nie to i tak to nie ma znaczenia, a przy wiekszych dawkach mam dolegliwości żołądkowe. Zapomniałem Sintrom oczywiście też biorę. Kazali przez 6 tygodni po ablacji. Jeszcze raz dzięki, że napisałeś bo podniosłeś mnie na duchu. Odżyła we mnie nadzieja , że to może się skończyć. Pozdrowienia.
Odnośnik do komentarza
Przerwanie Sintromu uzgodnij z kardiologiem. Jeśli migoczesz może to być niebezpieczne. Mnie nie wyznaczyli żadnego terminu. Mam brać i już. Decyzja zapadnie w przyszłości.....to zależy od stanu zdrowia. Mnie zrobili cztery żyły płucne i ablację CTI-SR ( cokolwiek to znaczy :D) Przypalali mnie bite cztery i pół godziny.
Odnośnik do komentarza
Oczywiście Sintromu sam nie odstawię. Na początku maja mam wizytę kontrolną po ablacji i nich lekarz decyduje czy mam go brać dalej. Mija miesiąc od naszych zabiegów. Mi wydaje sie, ze poprawa jest choć liczyłem na zupelne wyzdrowienie. Gdzieś wyczytałem opinię, że po udanej ablacji można zapomnieć o kardiologu, oczywiście jeśli sie nie miało jakiś współistniejących chorób. Obecnie ataki migotania zadarzają sie rzadziej niż przed zabiegiem ale częściej mam podkniecia serca które też nie są przyjemne. Może wiosenna pogoda przyniesie troszkę ukojenia naszym skołatanym serduszką. Pozdrowienia
Odnośnik do komentarza
Gość Zaniepokojona Barbar
prosze oto abys ktos z Was napisal mi jak odczuwacie migotane ( tak dokladnie) jakie wtedy jest tetno i cisnienie??? skad sie wzielo te migotanie? czy to wina jakies wady serca? licze na szybka odpowiedz!!! bo jestem bardzo zaniepokojona
Odnośnik do komentarza
Cześć Barbara. Cokolwiek tu napiszę to nie powinno to zastąpić Twojej wizyty u lekarza i jego opini na Twój temat. Migotanie każdy może odczuwać inaczej. Zdarza się , że nie czuje sie tego wcale. Ja ataki znoszę bardzo źle. Samopoczucie jest okropne. W piersiach czuję jak bym miał bombę która ma wybuchnąć. Jestem nerwowy i czuję potykające się serce. Ataki są napadowe. Trwają najczęściej kilka godzin. Tetno o dziwo wcale nie jest przyspieszone a ciśnienie w normie. Przebadałem się cały i żadnej choroby serca nie mam. Przyczyn migotania może być wiele ale może byc migotanie samoistne tzw idiopatyczne czyli niewiadomego pochodzenia. Najważniejsze to opieka dobrego kardiologa, który również powinien Ci wszystko wytłumaczyć. Serdeczne pozdrowienia.
Odnośnik do komentarza
Witajcie, Mam pytanie do tych, ktorzy mieli robione ablacje migotania przedsionkow: czy moze mieliscie przed ablacja robiona tomografie spiralna? Jak wyglada to badanie? Czy jak ktos ma lekka klaustrofobie:-), to przezyje to badanie bez wiekszych emocji? W porownaniu z ablacja takie badanie, to pewno relaks... Do p. Barbary: ja migotanie odczuwam jako niepokoj wewnetrzny, podobna atmosfera do niepokoju przed / podczas letniej burzy. Pomimo, ze na holterach wychodzi mi dosyc wysokie tetno np. 160 - 220, to nie odczuwam specjalnego oslabienia. Prawdopodobnie to wysokie tetno utzymuje sie tylko przez chwile. Pozdrawiam Kasia
Odnośnik do komentarza
Ja miałem tomografię na Szaserów w Warszawie. O klaustrofobii możesz zapomnieć.. Leżysz na stole, a na wysokości piersi masz wirujący pierścień, o średnicy ok. 1,5m. i grubości 30-40 cm. Nogi ,brzuch , głowę masz odkrytą. Trwa to parę minut pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Witam! Tomografia o którą pytasz Asiu jest badaniem dość *przyjaznym*. Opisał je Jędrek. Za to dla mnie nieprzyjemnym badaniem było echo przezprzełykowe. Nie wiem jednak czy wykonują je każdemu przed ablacją. Do Jędrka. Napisz jak się czujesz? czy nastąpiła jakaś poprawa? Ja ostatnio(odpukać) czuję się dobrze nawet dodatkowe stuknięcia mam rzadko. serdeczne pozdrowienia.
Odnośnik do komentarza
Cześc Jędrek! Czy kontaktowałeś sie ze swoim kardiologiem? może znajdzie jakiś sposób aby choć zmniejszyć częstotliwośc Twoich ataków. Nie wiem jak Ty to wytrzymujesz. Ja w najgorszym okresie miewałem trzy cztery ataki tygodniowo i byłem wykończony. Pozdrawiam Cię serdecznie i żeczę spokojnych Świąt tzn bez migotania!
Odnośnik do komentarza
przestancie myslec tylko czy migocze czy nie migocze tez jestem po ablacji juz rok z poczatku zdazaly sie migotania ale to jest chyba normalne teraz tez mi sie zdazaja rozne sensacje ale staram sama sobie z tym radzic mam leki i jak cos sie zaczyna to zwiekszam dawki i czekam kiedy serducho sie uspokoi nie biegne zaraz do lekarza bo to nic nie da bo przy napadowym migotaniu to w wiekszosci jak dojde do przychodni to mi mija
Odnośnik do komentarza
Czytalem, ze niestety roznie to bywa z arytmia po ablacji przy migotaniu przedsionkow (chyba nie mam co sie nastawiac, ze po zabiegu bedzie jak reka odjal). Ale mam nadzieje, ze przynajmniej bedzie lepiej. Napiszcie, prosze, jak czujecie sie *po* w porownaniu z okresem *przed*. I po jakim czasie lekarze oceniali u Was czy zabieg byl udany (od razu po ablacji, czy po kilku miesiacach obserwacji)?
Odnośnik do komentarza
Witam! Po ablacji z powodu migotania przedsionków jestem siedem tygodni(jak ten czas leci). Już mogę ocenić, że po jest zdecydowanie lepiej. W tym okresie miałem jeden atak trwajacy ok 7 godz i mały incydent tak bym to nazwał trwający ok 20 min. Obecnie zdarzają się dodatkowe skurcze ale taż coraz mniej. Na początku myślałem, że po ablacji będzie jak ręką odjął ale tak chyba zdarza się tylko przy częstoskurczach. Mimo wszystko jestem zadowolony z zabiegu. Lekarze już po zabiegu określili, że sie udał co pewnie nie znaczyło,iz żadnego ataku nie będzie choc ja tak to przyjałem. Zdecydowanie jestem na tak jeśli chodzi o ablację. Oczywiście każdy musi sam podjąc decyzję. Sam zabieg nie jest straszny choć muszę przyznać, że trochę sie bałem. Pozdrowienia dla wszystkich zarówno przed jak i po ablacji.
Odnośnik do komentarza
Gość Tomasz
Cześć Marek!!! Ja czuję się dobrze(odpukać). W ostatnim czasie miałem tylko krótki epizod trwający ok godziny. Jest zdecydowanie lepiej niż przed zabiegiem. Jeśli jeszcze raz musiałbym podejmować decyzję bez problemu zgodziłbym sie na zabieg. Jedyna różnica to taka, że teraz bym się nie bał. Zabieg nie jest taki straszny. Oczywiście wcale nie namawiam Cię na zabieg bo każdy musi sam podjąć decyzję. Ja opisuje tylko własne spostrzeżenia. 9 maja jadę na kontrolną wizytę do kardiologa mam nadzieję, że odstawi mi leki i nadal będzie ok. Pozdrowienia i głowa do góry.
Odnośnik do komentarza
Gość milcha
Czy moglibyście polecić dobrego kardiologa w Warszawie? Chrestna mojego męża miała migotanie przedsionków a dziexń później dostała udaru mózgu. Potrzebujemy specjalistę celem konsultacji lekarskiej a nie jesteśmy z W-wy.
Odnośnik do komentarza
Gość debora
-mysle ze jezeli nastapil udar mozgu a to jest niestety nastepstwo migotania przedsionkow to mysle ze lekarze pokieruja dalszym leczeniem ja wlasnie mam migotanie przedsionkow jestem po ablacji ale kardiolog jeszcze przed ablacja od razu wlaczyla mi lek na rozrzedzenie krwi poniewaz moze dojsc do udaru mozgu pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Debora ! Ja właśnieprzygotowuję się do ablacji z powodu migotania przedsionków. Mogłabyś podzielić się ze mną swoimi spostrzeżeniami na ten temat( jakbyło przed, jak jest teraz, czy zażywasz jakieś leki, jak kondycja, gdzie miałaś wykonaną ablację, jak długo trwał zabieg)Będę wdzięczny za odpowiedz.
Odnośnik do komentarza
Gość debora
Marek po ablacji jest lepiej jestem ponad rok po zabiegu trwal ponad cztery godz ale po trzech miesiacach zalozony mialam holter i wlaczyli mi z powrotem rytmonorm 2razy po150 betaloc100 na noc acenokumarol ze wskaznikiem miedzy 2/3inr no i leki na nadcisnienie po zabiegu dostalam 10 dni zwolnienia i wrocilam do pracy a prace mialam turnusowa bo od marca jestem na wczesniejszej emeryturze jak czytam wypowiedzi to nie wiem czy tak mocno maja zniszczone serca choroba czy wiekszosc przezywa zbyt mocno napewno jest to uciazliwe bo sama to przechodzilam a i teraz roznie bywa ale jak moge to sama sobie radze poprostu zwiekszam leki na arytmie a i mam swietna pania kardiolog i w kazdej chwili moge do niej zadzwonic i sie poradzic ablacje mialam wykonana w Szczecinie
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×