Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Migotanie przedsiomków


Gość Tomasz

Rekomendowane odpowiedzi

do Marka :). zazdroszczę powrotu do zdrowia i możliwości relaksu. ja juz dawno zapomniałam o normalnym życiu. od kilki lat jestem na rencie a od 10 już choruję. chciałabym wrócić do pracy ale niestety chyba to na razie nie jest możliwe. co do holtera to muszę pogadać z moim kardiologiem ale ciężko się do niego dostać zwłąszcza że trwają strajki. mój kardiolog upiera sie na ablację ale wiem że będę musiała mieć stymulator. to mnie jakoś negatywnie nastawia . do tego panicznie boję się igieł i zabiegów. gdyby ten zabieg dał mi sznse na powrót do pracy to bym od razu poszła ale u mnie to jest to trochę bardziej skomplikowane. no ale podobno z wiekiem serce spowalnia swoją pracę więc może samo zwolni.... na razie wali cały czas a jak czasami zwolni do 70 uderzeń na minutę to wtedy dopiero fatalnie się czuję. kurcze przyzwyczaiłam sie do takiego szybkiego rytmu. gdyby nie te dodakowe uderzenia i dodatkowe bapady szybkiego rytmu to było by super. gorzej że mdleję non stop ale to nie od zaburzeń tylko od zespołu wazowagalnego. jak uda mi sie wyprosić kardiologa o takiego holtera to będzie super.:) pozdrwiam i zcze zdrówka oby tak dalej.
Odnośnik do komentarza
Witam Abisynkę i Tomka!Kochani jutro mija 3 miesiace od mojej ablacji.Przyznam się , że zapominam powoli o tym ,że jeszcze kilka miesięcy temu dusilem się nocami przy długich atakach migotania . Teraz rzuciłem się w wir pracy i poza okresowymi *przeskokami* rytmu serca nie dzieje się zupełnie nic. Zaczynam wierzyć, że być może udało się. Za dwa dni odstawiam wiekszość leków. Co u Was, jak samopoczucie? Pozdrawiam!
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich! Poczytałem sobie o Waszych perypetiach sercowych. Choć nie takie chciałoby się przeżywać :). U mnie zdiagnozowano napadowe migotanie przedsionków w momencie, kiedy trafiłem na neurologię z niedokrwiennym udarem mózgu. Przyczyną był skrzep spowodowany migotaniami, który zablokował mi jakąś żyłkę do mózgu. Na całe szczęście nie nastąpił żaden paraliż u mnie, ale skutki udaru odczuwam cały czas (9 miesięcy po udarze). Pokochać musiałem swój Acenocumarol i Bisocard. Piszę o tym, żeby niezdecydowanym na leczenie migotań uzmysłowić, że nie ma na co czekać. Cieszę się, że wracacie do zdrowia, a walczącym wytrwałości życzę.
Odnośnik do komentarza
Czesc Sorki za moja nieobecność, ja po prostu zapomniałem , że kiedys chorowałem. No nie, tak to aż nie jest źle z moją pamięcia. Czuję sie świetnie, czasami zdarzy sie jakieś dodatkowe stuknięcie. Nawet nie byłem na wizycie kontrolnej którą miałem na grudzień ale to wszystko przez to ze wyjechałem do pracy za granice. To troche mnie usprawiedliwia, że tak długo sie nie odzywałem. Dziś poczytałem listy na tym forum i wszystkie wspomnienia wróciły. Ja czuje sie za wyleczonego i mam nadzieję że choroba nie wróci. Teraz tylko ubolewam , że mój urlop sie kończy i znów wyjeżdżam. Marek mam nadzieję że u Ciebie nadal wszystko ok i jesteś kolejnym dowodem, że te zabiegi daja trwałe wyleczenie. Pozdrawiam wszystkich.
Odnośnik do komentarza

Witam :) ja mam migotanie utrwalone od dwóch lat ,mój kardiolog powiedział mi ,że nie ma sensu mnie umiarawiać ,bo migotanie i tak powróci ,a ja mogę samego zabiegu nie przeżyć ,czytałam tu posty niektórych osób ,którzy czują się dobrze po zabiegu i myślę dlaczego ja muszę się męczyc z tym moim migotaniem ,u mnie jest tak że raz jest lepiej a raz się nasila ,ale jest cały czas ...jestem po zabiegu wszczepienia sztucznej zastawki mitralnej od 7 lat i od dwoch lat mam to migotanie ... pozdrawiam wszystkich i zyczę milego dnia :)

Odnośnik do komentarza
Gość tomiuhuhuhuhuhuh

Ja mialem migotanie raz. Wstalem od biurka odebrac telefon i serce przyspieszylo i niechcialo zwolnic, nie moglem rozmawiac bo zapieralo mi dech w piersiach, bylo mi duszno, ciezko oddychac. Czulem jak serce wali mi jak oszalale, przyspiesza, zwalnia i tak co chwile (bardzo nierownomierny puls). Cisnieniomierz elektroniczny nie potrafil zmierzyc mi pulsu bo wywalal caly czas bląd. Nie pamietam jakie mialem cisnienie ale tetno mialem 140. Umiarowiali mnie caly dzień jakimis kroplowkami - chyba rytmonormem, ktory dostalem rowniez do domu ale w tablekach i jeszcze zastrzyki w brzuch na rozrzedzenie krwi. Zastrzyki robilem sobie pozniej w domu ale tylko tydzien bo mi sie tylko siniaki robily i po co sie miesiac caly faszerowac jakas hemia. W szpitalu cale popoludnie i na drugi dzien bolala mnie glowa od tych kroplowek. I tez mialem raz stan omdlenia wlasnie od rytmonormu i pozniej w domu tez mi slabo bylo i omdlewalem wiec przestalem brac rytmonorm - mialem brac miesiac a bralem tylko kilka dni. Ah, co za koszmar.

Odnośnik do komentarza

Witam Zdecydowanie polecam INRatio2, analizator do kontroli INR w domu. Sam go używam, jestem zadowolony i nieuzależniony od laboratorium. Kupiłem analizator w firmie RedMed, wysyłają kurierem, nie trzeba nigdzie wyjeżdżać. Obecnie mają promocję a dodatkowo, system poleć znajomemu a dostaniesz za polecenie 12 pasków do INR. Tak więc jeśli kupisz poleć mnie. Piotr Szafrański PS Dla zainteresowanych podaję informację jak uzyskać dofinansowanie na zakup INRatio2, tylko na telefon. 6.0-8-1.7-5.5-5.5

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×