Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica serca?! ktoś z Was to ma?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Hej raffal oprocz badania krwi na hormony tarczycy mozesz isc do laryngologa ale nato musisz miec skierowanie i czeka sie jakies pare tygodni.chyba ze prywatnie pojdziesz to szybciej sie dowiesz czy cos jest naprawde,czy totylko wyobrazenie.
Odnośnik do komentarza
Do matiiagi Dzieki za rade,chcialabym zeby bylo lepiej,ostatnio zle spie w nocy,jest jakos dziwnie ciezko jakby brakowalo tchu a do tego juz nawet przez sen dokuczaja mi bole w mostku to nad lewa piersia i na zmiane.wtedy to juz ciezko zasnac i te uczucie jakby tetna przez chwile nie bylo takie jakby przeskakiwanie,mozna dostac obledu.ty tez tak masz?W srode mam na echo juz jedno robilam prywatnie i wykluczyli jakakolwiek chorobe serca,ale teraz to kardiolog mnie chce sprawdzic w sumie nie wiem czemu.A jak z tym persenem jego sama zaczelas brac czy lekarz kazal i mozna go w ciazy?Moja psychiatra hydrokscyzyne 10mg dziennie dala ale ginekolog zabronila ze wzgledu na ciaze.
Odnośnik do komentarza
Pogódko leczyłam się od samego początku, brałam wiele leków, tylko nie zdawałam sobie sprawy że to sie może tak skończyć.Sport wcale nie pomaga! tak właśnie mi mówili ze pomoże że dobrze ze uprawiam sporty że tańczę, tylko że na początku miałam tylko nerwice serca a teraz przekształciła się ona w niedotlenienie lewej komory serca z przejściem na prawą komorę i dlaczego przez nadmierny wysiłek fizyczny! Obecnie prawie wszystkie leki biorę dożylnie po prostu lepiej działają. Myśleć możecie co chcecie.Ja przekonałam sie na własnej skórze co to znaczy żyć z wyrokiem, bo nie wiem czy wiesz ale niedotlenienie serca to poważna choroba, która w moim przypadku zaczeła się zwykła nerwica serduszka.Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Witam, Te objawy o ktorych wszystkiepiszecie tez kiedys mialam, bole klocia, pieczenie , klopoty ze snem ciagly strach przed smiercia, panika, ale jak dwoch lekarzy powiedzialam mi ze wszytko ok ze to nerwica, uwierzylam. teraz odczuwam cos takiego jak jestem w stresie..czuli w sumie rzadko. Same powodujecie te objawy, jak sie poddajecie bardzo stresowi zaczynanie krotko i plytko oddychac i po pwenym czasie serduszko zaczyna bolec, kluc, przychodza ataki bo serce probuje sie dotlenic. Stad Misiu u Ciebie powstalo niedotlenienie, sama serduszka niedotlenialas. Im bardziej o tym myslicie tym bardziej tym bardziej sie denerwujecie, tym czesciej i stad te straszne ataki. ja mysle dziewczyny ze Wy nie potraficie sie poprostu wyluzowac, zapomniec o klopotach, kompleksach, chcialybyscie wiele jeszcze zrobic ale nie stac Was na odwage stad strach ze smierc wysztko zniweczy. Zaloze sie ze wiekszosc z Was cierpie jeszcze na nadwage,bulimie, depresje, tiki , zajadanie stresu, czy inne leki, z jednej niedowartosciowane a z drugiej czujecie sie niezastapione, macie mala paranoje ze nikt juz nie wierzy w Wasze dolegliwosci, to tez taka proba zwrocenia na siebie uwagi. Powiem Wam szczerze ze niechcialabym miec takie znerwicowanej, niezrownowazonej i spanikowanej matki. to musi byc straszne. Pozdrawiam i przestancie wkoncu mojego kochane hipohondryczki, zycie Wam ucieka a z czasem nabawicie sie wkoncu tych powaznych chorob ktorych wyszukujecie jak Misia.
Odnośnik do komentarza
i jeszcze moja rada: od teraz zacznijcie glebokie i powolne dlugie oddechy!!!! kazda caly czas, jak Wam sie zapomni to potem od nowa, zobaczycie po kilku dniach jak sie poczujecie lepiej niektore juz moze po kilku godzinach. Musicie sie czyms ciekawym zajac, niesiedzieci czekac na atak bo sama go sprowokujesz-zajmij sie czyms, poczytaj ksiazke idz z kolezanka na piwo. POWOLNE, GLEBOKIE, DLUGIE ODDECHY A WSZYSTKO MINIE + POZYTYWNE MYSLENIE I DUZO CIEKAWYCH ZAJEC!!! POZDRAWIAM
Odnośnik do komentarza
Pogódko. Lekarz stwierdził ze wada jest nabyta a nie wrodzona, kiedy wykryto u mnie nerwice serca lekarze mówili ze to jest tylko to dopiero po 2 latach nabawiłam sie tego niedotlenienia. DO ANI wbrew Twoim przekonaniom nie mam nadwagi, bulimii, depresji, tików , ani zajadania stresu, czy innych leków, Spędziłam wiele miesiecy w klinice wiec raczej choroby sobie nie wymyśliłam ani nie wmówiłam,wrecz przeciwnie oddałabym bardzo dużo żeby móc być zdrowa nie boje się ryzyka, jeżeli nie znasz człowieka i nie wiesz co przeszedł w życiu to go nie osadzaj.Nie pisze na tym forum po to by ktoś sie mna interesował tylko po to by moje doświadczenia komuś pomogły. Nie wiem czy wiesz ale moja choroba to nie jest kwestia oddychania to po pierwsze a po drugie jak możesz doradzac komukolwiek wyjście na piwo!Uświadomie Cię troszkę mam 19 lat i nie mam pojecia jak smakuje alkohol ponieważ przy lekach które zażywam nawet niewielka dawka alkoholu może poprowadzić mnie na cmentarz. Pozdrowienia dla Pogódki:)
Odnośnik do komentarza
Gość Pogódka
do Ani! z niektórymi pogladami zgadzam się, nie , zle napisałam, z jednym, może dwoma, trzeba walczyc i wdechy, to prawda aleśmieszy mnie, że nie wiesz, ze własnie nerwica jest chorobą, kiedy każdy te choroby u siebie widzi i potrafi je sobie wmówic widzisz ja tez walczę, bez leków i pomocy, ale wcześniej przezsłam swoje, więc nie pisz mi, bo ja te osoby rozumiem, sama przeszłam to i nie wiem , czy dam radę do końca bez leków i pomocy zyc, i chociaż daję radę narazie, nigdy nie potepiam kogos kto tej siły ie ma i właśnie jak misia , żadnej z podanych przez ciebie dolegliwości nie mam i nie miałam, więc chyba nie bardzo wiesz o czym piszesz przepraszam, ale taka jest prawda, tez kiedys nie rozumiałam i mnie dopadło, nie wiedziałam, nie wierzyłam 3-LETNI KAUKAZ DO UŚPIENIA BO JEGO PANI ZMARŁA I NIE MA DOMU!
Odnośnik do komentarza
Gość matiiaga
Mika Hydroxyzyne to napewno nie można. Persen czy inne ziołowe biorę, bo i psychiatra i ginekolog stwierdzili, że w ciąży można. Ale takich silnych to nie. Z tymi bólami w klatce to różnie było u mnie. Bywało, że przez tydzień ból nie ustępował, trafiałam do przychodni na ekg, ale zawsze było ok. Ale bywało i tak, że przez miesiąc nic, zupełnie nic się nie działo. W drugiej połowie ciąży doszły duszności, spowodowane rosnięciem brzuszka i lekiem. Ale wtedy brałam validol lub mentował (zaleciła mi kardiolog) i lżej się oddychało. Przez całą ciążę chodziłam na psychoterapię i to też mi bardzo pomogło. Co do tętna - poniżej 90 nie schodzi:) średnia to 100-110. Ale w ciąży to normalka. Oczywiście przy ataku rosło razem z ciśnieniem, ale świeże powietrze, głębokie oddychanie pomagały się uspokoić. Jeśli lekarz gin stwierdzi, że jednak tętno jest za wysokie, ja tak czasami miałam, to mi przepisał isoptin, ale brałam go naprawdę rzadko. A i staraj się spac na boku, wtedy lepiej się oddycha:) Pozdrawiam. nie wiem kiedy się odezwę, bo zaczeły mi się skurcze i nie wiem co będzie do rana:) Ale jak tylko będę mogła to odpowiem jak cos być jeszcze chciała wiedzieć:) Życzę ci cierpliwości i luzu, który bardzo jest potrzebny:)
Odnośnik do komentarza
matiiaga co się dzieje wszystko ok.Słuchajcie mam do was pytanie.Dużo tu mówimy o osłabnięciach i odczuć że człowiek zaraz zemdleje. A tak naprawdę zastanawiam się czy ktoś tak naprawdę zemdlał przy ataku? Bo ja z nerwicą męczę się trzy lata ale jeszcze nie zemdlałam.
Odnośnik do komentarza
to Pogódko wcale mnie nie pocieszyłaś:) Ja bynajmniej mam tak że gdy znajduję się w kościele to chyba 50 razy jest mi słabo do tego stopnia że czuję że zaraz zemdleję,ale tak nie jest.Jeszcze nigdy nie zemdlałam z czego się oczywiście cieszę. Również jak np jestem na dworzu i żle stąpnę lub się potknę to wtedy też robi mi się do omdlenia. Nie wiem może powinnam udać się do neurologa? Matiiaga co z tobą? Może masz już dzidzię powiec nam:))))
Odnośnik do komentarza
Hej,dzieki za porade ja dwa dni temu cala noc sie meczylam dusilo mnie w szyje zle oddychalo caly czas mialam dretwa lewa reke bylo mi slabo mialam klucia i napadowe kolatania serca.I tak od 22 do 3.00rana wkoncu na pogotowie zadzwonilam tam powiedzieli ze to wszystko nerwy,ginekolog ze szpitala kazala wziac hydrokscyzyne jednorazowo,bo ani melisy walidole,magnezy i nic nidzis bylam u kardiologa i echo w porzadku ,puls tesz mam 100/110ale powiedzial ze tak ma byc bo teraz za dwoje pika serducho no i tez potwierdzil ze to od nerwow.mam potas lykac w razie dretwien czy kolatan a jak pukawa bedzie walic 200/min to dzwonic po erke.ciezko mi strasznie,maz tez przyznal ze troche sie meczy ze mna a co ja poradze.na psychoterapie nie mam jak u nas to jest codziennie a ja nie mam co z dzieciakiem robic a na dojazd godz.bym tracila w jedna stone.poza tym nie moge sie nadwerezac bo ostatnio w szpitalu lezalam grozilo mi poronienie tj.mialam skurcze i szyjka sie juz skracala,wiec musze sie oszczedzac.
Odnośnik do komentarza
Mika bardzo mi przykro że tak musisz się podle czuć w ciąży ale wiesz lekarze mówią że w ciąży można pozbyć się ataków bynajmiej ja tak miałam aż do roku karmiłam małą i czułam się ok. I mi się wydaje że ja wszystko popsułam biorąc tabletki hormonalne. Bo jak zaczełam je brać zaczełam też żle się czuć aż z dnia na dzień coraz gorzej i musiałam przerwać karmienie bo bez tabletek nie dało się żyć. Więc i może tobie uda się z tą chorobą. czy przy pulsie 200 sercu zagraża coś złego?
Odnośnik do komentarza
Mika bardzo mi smutno że musisz tak cierpieć będąc w ciąży.Ja straciłam jedną ciąże i w pewnym sensie przez to moja nerwica bynajmiej od tego momentu powstały moje objawy lękowo sercowe.I bardzo bałam się zajść w ciąże już miałam myśli że nie wytrzymam porodu bo będę panikować i nie dam rady być przy dziecku opiekować sie i przewijać to było dla mnie niewykonalne ale za namowami męża i lekarza ginekologa ktury powiedział że kobiece hormony w ciąży mogą spowodować zaniknięcie objawów,U MNIE to się sprawdziło i uwierz do roku karmienia córki dałam rade beż niczego a póżniej zaczełam brać tabletki hormonalne i od tego czasu zaczeło mi wszystko powracać zaczełam słabnąć i lękać o swoje zdrowie,przykro mi było odstawić pierś ale pomyślałam sobie że wolę dać sztuczne mleko ale wkoło córki zrobić.A i tak długo karmiłam, tak mi się wydaje.Miko a czy puls 200 może zagrozić coś sercu?
Odnośnik do komentarza
Gość monterrr1
witajcie !mam33 lata i na nerwicę choruję od 18 roku .przed chorobą byłem innym człowiekiem lubiałem podróżowąć chodzić po górach uprawiałem sport na imprezach nieodmawiałem alkocholu i czasami paliłem trawkę żyłem pełnią życia aż w końcu mnie dopadło zaczeło się od kołatania serca niezwracałem z początku na to uwagi ale zaczeło się to nasilać dochodził do tego lęk zawroty głowy nogi jak z waty i drżenie praktycznie całego ciała,także duszności i zamroczone widzenie w końcu wylądowałem u lekarza zrobili mi ekg badania krwi wszystko ok.dostałem propranolol jakieś krople na serce i relanium doraznie ataki się nasilały doszło do tego. że przestałem wychodzić z domu .niemogłem spać,jeść tylko siedziałem jak mysz pod miotłą przestało mnie wszystko interesować oprucz mojego serca ,które słyszałem 24 godziny na dobę stało się moją obsesją itak wygłądały moje dni wsłuchiwanie aię w siebie, lęki i tysiące innych dolegliwości i znowu lekarze miliony badań wszystko wporządku a czułem się na wykończeniu lekarze mówili weż się w garść możesz trenowac jesteś zdrowy co wydawoło mi się śmieszne jak miałem biegać czy chodzić do siłowni jak ja ledwo stałem na nogach . następnie wylądowałem u psychiatry dawał mi jakieś leki przeciwdepresyjne ,po których czułem się bardzo żle a mało tego dostałem lęków do leków szukałem pomocy u psychoterapeutów nawet byłem w klinice leczenia nerwic w komorowie wszystko na marne aż końcu powiedziałem DOŚĆ! żadnych lekarzy zaczołem eksperyętować z moją nerwicą sam uczayłem się z nią żyć i ją oszukiwać i tak jest do dziś miewam dni lepsze i gorsze najlepiej czuję się w lecie najgorzej na jesień i na wiosnę niemogę tej choroby zrozumieć to jak mają ją inni zrozumieć.bardzo utrudnia mi w życiu straciłem przez nią pracę niepiję alkocholu i w większości ukrywam się z nią przed żoną bo się tego wstydzę jak idę na jakąś imprezę z żoną nawet rodzinną to udaję że mi nic niejest a tak naprawdę to mało niezdechnę chciałbym poznać osobiście ludzi chorych na to bo wydaje mi się nikt niema takiej choroby jak ja pozdrowionka!
Odnośnik do komentarza
Hej,olesia.Kardiolog mi mowil ze jak bede miec te 200 uderzen to dzwonic do niego albo po karetke zeby kroplowe dali,bo to za szybkie bicie i trzeba to serce uspokoic.ale mnie tak jeszcze nie walilo i nawet nie chcialabym tego.jak mam napady kolatan i opisywalam lekarzom jakie to bicie wtedy jest,to mowili zeto gora 160/min.jest chociaz masz wrazenie ze to i te 200.Moim zdaniem faktycznie tymi tabletami sie dobilas nie kazdemu sluza i moga cos zaklucac,ja to nigdy nie bralam i nawet niechce.
Odnośnik do komentarza
Hej monterrr1,wierze ze ciezko tobie,najgorzej jak wydaje sie ze maja cie za panikarza i nierozumieja co ci jest.ja mam kolezanke ktora wprost mi powiedziala ze dla niej to jest dziwne i niezrozumie mnie bo ona nie ma tego problemu.mojemu mezowi tez ciezko ze mna z powodu tych napadow i nocnych wyjazdow na pogotowie,ale trwa przy mnie i stara mi duzo rzeczy wytlumaczyc ze to tylko moja psychika robi mi takie figle.mam w nim darmowego psychoterapuete:}ale i tak przychodza te dni ze znow cie dopada i emocje wychodza.trzeba walczyc i nie dac sie,to my rzadzimy naszym cialem.z kolei twoja zonka tez powinna byc tobie oparciem,na dobre i na zle jestescie jednym i razem trzeba walczyc,nie kryj sie przed nia tylko powiedz co ci jest i boli jak kocha to zrozumie i bedzie lzej.
Odnośnik do komentarza
Gość monterrr1
Mika dzięmi że napisałaś a co do mojej żony to wolę ją w to tak do końca niewciągać nieumiem Ci tego wytłomaczyć wolę być niezależny od tej choroby jeżeli mam atak wychodżę z sypialni idę do łazienki i tam przechodzę te dziwadztwa jeszcze muszę dotego zażyć propranolol i relanium które mi towarzyszy od początku tej choroby i od którego się uzależniłem brałem nawet 20mg na dobę zszedłem w tej chwili do 3mg i jeszcze to co mi pomaga to ból może to dziwne ale w chwili silnego ataku zadaję sobie ból fizyczny i wten sposób zaóważyłem że umysł się tym rozprasza i powoli wszystko mija dzięki tej chorobie styałem się bardzo odporny na ból fizyczny nawet idąc do dętysty niebiorę znieczulenia a co do Ciebie to msz szcz ęście że masz tak wyrozumiałego męża i on ma rację że to tylko psychika nami żądzi a my musimy się jej przeciwstawiać i ją opanować ja od jakiegoś czasu zaczołem uprawiać medytację i wyciszanie umysłu to naprawdę pomaga warto spróbować jeszcze interesuje mnie hipnoza tylko zamało wiem na jej temat jeżeli ktoś z was poddawał się hipnozie to proszę napiszcie zdrówka życzę!
Odnośnik do komentarza
cześc* witam w gronie kolegów i koleżanek o dziwnej, jeszcze chyba tylko w Polsce nie mnanej chorobie. Objawy zaczęły się ok roku temu, ale od pół roku moje zycie stało się koszmaerm. każdy lekarz mówi mi : ale przecież Pani dobrze wygląda* na to ja odpowiadam * dziękuję, ale na twarz nie choruję*. Mam takie same objawy jak większoś z Was, z ta różnica że mam 43 lata. Przestałam chodzi w miejsca dużych skupisk ludzi typu kino markety, teatr, kawiarnie itd. Na samą myśl, że mogę dostac* drgawe, duszności, szybkiego oddechu -to ogarnia mnie przerażenie.Radzę sobie z tym pijąc małymi łyczkami wodę gazowaną. Kardiolodzy wykonali mi wiele badań, zapisali wiele leków po których mało co nie miałam zapści.Byłam u psychiatry i po jego lekach miałam ochote umrzec* . a i psycholog tez był- dużo brał za słuchanie. Teraz sama dopatruje się przyczyn i staram się jakoś zaradzic* atakowi paniki, ale jeszcze mi to nie wychodzi. Nawet za taki stan rzeczy obwiniłam siebie, bo w sierpnui rzuciłam palenie. Przedtem odreagowałam nerwy paląc a teraz nie mam jak, a palic* nie chcę. sama nie wiem co mam zrobic*. Pomimo,że jestem po operacji serca, uwielbiałam pracowac* po 10 godzin dziennie, czasami wypic* alkohol, chodzic* po górach a teraz KONIEC! Do pracy od 6 tygodni nie chodzę , bo jestem na zwolnieniu, alkoholu ani grama bo zaraz wysiadam, dalekie spacery i bieganie z psem poszły w zapomnienie. Cieszę się , że nie tylko ja mam takie problemy, bo już myslałam że wymuśliłam nowa chorobe - oceniając mniy lekarzy !Pozdrawiam wszystkich nerwicowców i nie dajmy sie :)
Odnośnik do komentarza
witam:) dawno mnie tu nie było-ale wrociłam..pogorszyło mi sie..nie wiem czy wiosna ma na to wpływ czy to, ze od dwoch miesiecy nie pracuje,siedze całymi dniami w domu,wychodze bardzo zadko..ciagle mysli o smierci:(..nie zeby sobie cos zrobic tylko ze umre bo serce mi inaczej bije,praktycznie odczowam ciagly lek,nic mi sie nie chce..jeli chodzi o prace to zrezygnowalam bo mi sie pogorszylo..i tak mijaja dwa miesiace na wegetacji..mam pytanie czy Wy..jesli nie macie zorganizowanego dnia czyli praca,dom..to tez macie pogorszenie sie..wiecej leków? pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Witam. Też mam nerwice, ale ostro z nią walcze. Jeszcze rok temu miałem lęki żeby wychodzić w duże skupiska ludzi, kino, teatr, pub, dyskoteka, supermarket itp. Nigdzie nie wychodziłem, Siedziałem w domu przed telewizorem. Tam czułem sie bezpiecznie. Nadal je mam i czasami zdarzają mi sie napady nerwicy podczas wypadu w wyżej wymienione miejsca. Ale powiedziałem sobie że od tego sie nie umiera wiec pal licho. Kiedy sie to zdarza próbuje myslec pozytywnie. Chwile usiąść, zaczerpnąć świeżego powietrza i jest oki. Zycze powodzenia wszystkim nerwicowcom w walce z tym świństwem.
Odnośnik do komentarza
Hej, monterrr1 hipnoza podobno dziala pod warunkiem ze ty sam nad soba bedziesz pracowal czytalam ze jezeli uwierzysz ze to tylko pomoze to tak nie bedzie ,trzeba sie odblokowac.bo to tylko od naszej psychy zalezy czy sie wyleczymy.wiec nie wierz w cuda.
Odnośnik do komentarza
magia,to normalne ze objawy sie nasilaja jak nie masz zajecia,bo wtedy z nudow wsluchujesz sie w siebie i szukasz dziury w calym,dopadaja czarne mysli i tylko sobie pogarszasz.wiec znajdz jakies zajecie szukaj pracy nie izoluj sie od swiata bo cie to zniszczy.ja np.wole wyjsc na spacer ,do slkepu ,kolezanki do ludzi wtedy nie mysle o glupotach i czuje sie bezpieczniej.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×