Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Niedomykalność zastawki mitralnej


Gość marzena k

Rekomendowane odpowiedzi

Marlena1987 skosultuj sie z kardiologiem, zrób badania. Od tego aby pomóc sa specjaliści. Pytałam o jonogram ale bardziej pod kątem wypadania płatka, a ty masz niedomykalność. Jest to badanie na poziom elktrolitów w organiźmie. Ich zaburzenia moga prowadzić do przykrych dolegliwości. Pytałam o usg pod kątem zespołu policystycznego ale jestes na to za młoda ;-) Antyki mają swoje zalety (miesiączki stają się niebolesne i mniej obfite -z tego powodu tabletki hormonalne zalecane są, nawet wówczas, gdy efekt antykoncepcyjny nie jest pożądany; znika przedmiesiączkowe napięcie piersi; zmniejsza się nasilenie zmian trądzikowych. Ponadto, tabletki antykoncepcyjne stosowane przez dłuższy czas zmniejszają ryzyko zachorowania na raka jajnika, raka trzonu macicy, rzadziej występują torbiele jajników i łagodne schorzenia sutków) ale tez i wady. I właśnie bezwzględnym przeciwwskazaniem do stosowania tabletek antykoncepcyjnych jest: choroba zakrzepowo-zatorowa, niedokrwienie mózgu, stany zapalne naczyń, choroba niedokrwienna serca ... Bardzo uważnie należy rozważyć stosowanie tej metody antykoncepcyjnej u kobiet chorych na nadciśnienie. Stosowanie tabletek antykoncepcyjnych zawsze powinno się odbywać pod kierunkiem lekarza. Antyki zwiąkszają krzepliwośc krwi, co może prowadzić do choroby zakrzepowej, ale nie wiem jak ma się to do zastawki. Może spróbuj skontaktowac się z Conka Izabelą tu lub na jje forum: http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=35361 Z uatopsji wiem, ze lekarze wady zastakowe traktuję mniej powazniej, ale to tylko dlatego, że każdego dnia mają do czynienia z osobami z powazniejszymi wadami. A Ty jestes młoda i pilnuj sobie swojego stanu zdrowia. Powodzenia dla Was obydwu Ola
Odnośnik do komentarza
u mnie wykryto niedomykalność zastawki mitralnej ok. 3 roku życia także nie bardzo znam przebieg choroby. z tego co pamiętam to ta wada była u mnie tak jakby powikłaniem po częstych anginach. nie wiem dokładnie jakie były to typy niedomykalności, ale prawie na pewno wiem, że miałam w pewnym momencie niedomykalność II stopnia. dwa lata temu na kontroli dowiedziałam się, że wada zaniknęła (chociaż lekarze zapowiadali, że to nie będzie możliwe ). za miesiąc mam kolejną kontrole i trochę się obawiam bo ostatnio miałam takie jakby kołatania, skurcze nie wiem jak to opisać, w każdym razie nic przyjemnego, brakowało mi oddechu i taki ucisk w okolicy serca i takie uczucie jakby coś (serce) *trzepotało* mi w klatce. mam nadzieję, że to nie nawrót wady.
Odnośnik do komentarza
ja mam niedomykalnosc zastawki mitralnej ale nie jest zaawansowana(tak mowi moj lekarz), najprostrzym sposobem mozna to wytlumaczyc ze kiedy srece pompuje krew i zastawka sie zamyka ( a zamyka sie dlatego ze plynac od dolu grawitacja nie pozwalalaby na to aby sobie swobodnie plynela-spadalaby), pompuje drugi raz, zastawka sie zamyka(i tak w kolko), u mnie ta zastawka sie nie domyka i tak jakby nie cala pompowana krew dochodzi do serca, stad te zawroty glowy, omdlenia inne.
Odnośnik do komentarza
Słuchajcie Kochani! Niedomykalność zastawki mitralnej stwierdzono u mnie 19 lat temu na badaniu okresowym w pracy. Był to I stopień. Obecnie mam III/IV stopień ( 12 mm niedomykalności), 48 lat i żyję. Nie jest to życie komfortowe, szybko się męczę, przy wysiłku lub zdenerwowaniu krótki oddech, bóle w klatce piersiowe, stałe przyjmowanie leków. Od 5 lat byłem na rencie chorobowej. Na ostatniej komisji ZUS- owskiej (listopad 2008) pani lekarz orzecznik stwierdziła, że jestem zdrowy i nie należy mi się renta. Z tego należy wnioskować, że choroba się wycofała. Jest jeden problem. Od kardiologa prowadzącego mnie dostałem właśnie skierowanie do kardiochirurga celem kwalifikacji do zabiegu operacyjnego (wg kardiologa choroba nie cofnie się pomimo stosowania przepisanych leków, nie pomoże też żadna rehabilitacja, leczenie uzdrowiskowe). Czekam na spotkanie z kardiochirurgiem i jego opinię. Nie kwapię się do operacji, bo żaden lekarz nie potrafi zagwarantować mi, że nie będzie gorzej niż przed operacją. Może lepiej żyć tak, jak do tej pory? Co o tym myślicie?
Odnośnik do komentarza
Zle myślisz.Ja jestem po operacji 7 miesięcy i czuję się swietnie.10 lat temu męczyłam się więcej niż dzisiaj.A wtedy o mojej chorobie nikt nic nie wiedział.Nikt nie mógł rozpoznać co to jest.To p. doktor 2 lata temu na komisji powiedziała mi,że mam sie poddać operacji,będzie lepiej i rentę dadzą bez łaski.Bez operacji może by mnie nie było.Miałam ciężką stenoze aortalną.Dziś mam emeryturę i ich renty już też nie potrzebuję chociaż po operacji miałam 2 grupę.Powodzenia!
Odnośnik do komentarza
Witam. Mam 15 lat. Gdy mialem ok.10 lat wykryto u mnie niedomykanie zastawki dwudzielnej I stopnia.NIe przejmowalem sie tym zanadto. Jednak ok.14 roku zaczalem odczuwac bol w lewej czesci srodpiersia. NIe tylko podczas wysilku , ale takze gdy zmieniam pozycje. Sa takie dni kiedy nie mam bolu a zdazaja sie takze gorsze. Moj lekarz powiedzial mi ,ze jest szansa na wyleczenie. Mianowicie nie mialem sie przemeczac. Jednak ja nie sluchalem i biegalem ile wlezie,gralem w pilke nozna,koszykowke itp. az do teraz. Troche sie denerwuje. Mam pytania. Czy istnieje jeszcze szansa na wyleczenie mojej wady? Czy bede musial przyjmowac leki? Czy bole w klatce piersiowej sa niebezpieczne? Czekam na odpowiedz Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
ty mnie nie strasz operacją. bylem niedawno prywatnie u kardiologa. mowil mi ze wszystko w porzadku. pytalem sie czy bede przyjmowal leki. odpowiedzial ze to zalezy. kardiolog dal mi wyraznie do zrozumienia ze zadnej operacji nie bede mial!!! moze te bole to z wysilku. zreszta zobacze jeszcze. zreszta marto przeciez sama logika podpowiada ze jak sie ma lekka niedomykalnosc to operacji sie nie stosuje!!! jeszcze jedno pytanko. czy niedomykalnosc moze sie poglebiac?
Odnośnik do komentarza
Patryk, ja wcale Cię nie straszę operacją tylko sama logika podpowiada, że jak piszesz iż żle się czujesz i miałeś stwierdzoną niedomykalność około 5 lat temu to po prostu mogło nastąpić pogłębienie się wady /nic nie piszesz czym jest spowodowana ta wada, czy jest wrodzona czy nabyta. Oczywiście przy lekkim stopniu niedomykalności operacja nie jest wskazana.
Odnośnik do komentarza
Pomyslmy. NIe urodzilem sie z ta wada. NIe wiem z czego ona mogla wyniknac. Moze z anginy albo innej choroby. Lekarz nie powiedzial czym mogla byc wywolana . Dziwie sie troche temu. Mario , tak wiec twierdzisz ze wada moze sie poglebiac. A tak na marginesie ,czy tobie tez dokucza serce?
Odnośnik do komentarza
Witam, niedawno u mojej 3 miesięcznej córeczki stwierdzono niedomykalność zastawki mitralnej. Juz w szpitalu po porodzie wykryto szmery w sercu, które miały być skontrolowane i okazało się, że to własnie ta wada. Badanie echa wykazało śladową niedomykalnośc, poza tym wszystko jest w porządku z serduszkiem, stopień niedomykalności nie stwierdzony jeszcze z racji chyba tego że jest jeszcze bardzo malutka. Mam pytanie, czy jest szansa, że zastawka sama się zamknie. Może spotkaliście się z takimi przypadkami. Narazie z tego co czytam to mało prawdopodne, większe szanse na posuwanie się choroby. Trudno małemu dziecku cały czas zakazywać biegania, skakania, itd., bo ono i tak tego nie zrozumie. Pozdrawiam, wszystkich tykających :)
Odnośnik do komentarza
Tak ma Pani racje . Niedomykalnosc moze znikanac jesli dziecko nie bedzie sie przemeczalo fizycznie. U mnie tez stwierdzono te nidomykalnosc i lekarz kazal mi sie nie przemeczac., No ale ja nie stosowalem sie do zalecen lekarzy i uprawialem sporty ( jaki ja bylem glupi) . Jednak przestrzegam. Jesli dziecko ma mala niedomykalnosc , nalezy dopilnowac aby sie nie przemeczalo. Ja juz popelnilem blad i zaluje. Moze bym byl zdrowy...Jednak moze jeszcze zdarzy cud:) Wola Boga..Pozdrawiam...
Odnośnik do komentarza
Patryku, widzę że bardzo przejmujesz się tym,że biegałeś i grałeś w piłkę i uważasz, że to mogło się przyczynić do twojej choroby. Nie wpadaj w przesadę, tak naprawdę przecież nie było żle, skoro miałeś siłę biegać. Przy chorobach serca wskazany jest spokojny tryb życia, bez stresów .
Odnośnik do komentarza
witam was wszystkich. Ja tez jestem po operacji mam 28 lat i 3 i półroku po wszepionej zastawce mitralej -sztucznej . teraz jest duzo lepiej ale przed operacja z dnia na dzien coraz gozej i zapewniam was lepiej zapobiegac niz leczyc t.z. im predzej pójdziemy do lekaza tym lepiej.Rente socjalna mialam przed operacja a zaraz po niej nie przyznano mi ...niestety.a taki alkoholik ktury ma podaczke alkoholowa ma .pozdawiam i zycze zdrowia.
Odnośnik do komentarza
jesli jest ktos kto chce pogadac o tej wadzie to piszcie o mnie na gg 12523113. mam 21 lat. od dziecka odczuwalam dolegliwosci ale nikt tego nie bral powaznie. lekarz stwierdzil ze bol ktory odczuwam to po prostu bol zwiazany z rozostem mięśni. w koncu wzielam sprawe w swoje rece i poszlam do kardiologa. po kilku badaniach min USG ktore ostatecznie pomoglo ustalic diagnoze stwierdzono u mnie wade wypadania platkow zastawki mitralnej. Czytam posty na roznych forach i czytam informacje zwiazane z ta dolegliwoscia... nie wiem co mam myslec??? nie wiem jaki stopien jest mojej choroby. nic szczegolnego mi lekarz nie powiedzial wiec specjalnie sie tym wszystkim nie przejęłam. ostatnio dopiero zaczelam czytac informacje na ten temat. szczerze mowiac boje sie czasem. tym bardiej ze ciagle jestem narazona na ciezki stres a ja jestem osoba ze tak powiem *słaba*... jesli chce ktos pogadac na temat tej wady to prosze o kontakt
Odnośnik do komentarza
Patryku! Najważniejsze przy wadzie serca jest przestrzeganie zaleceń lekarza. A gdyby nawet konieczna była operacja albo zabieg przeskórny, których wykonuje się coraz więcej, jeśli chodiz o zastawki, to nie ma się czego bać.Sama jestem po 3 operacjach, kiedyc prawdopodobnie czeka mnie kolejna. Mam 28 lat, normalnie pracuję, wcześniej skończyłam studia dzienne, studium podyplomowe. Życie z wadą serca to nie koniec świata. Wszystkich z was zapraszam na forum Fundacji Serce Dziecka im. Diny Radziwiłłowej, która skupia nie tylko rodziców dzieci z wadami serca,ale i nastolatków i dorosłych z takimi schorzeniami. www.forum.sercedziecka.org.pl
Odnośnik do komentarza
Andrzej Mam 47 lat i niedawno wykryto u mnie niedomykalność zastawki mitralnej I stopnia.Do tej pory od 20 lat uprawiałem kolarstwo/ amatorsko oczywiście ,ale przejeżdżałem w roku ok. 8 000 km/Od jakiegośczasu czułem się żle/nagłe słabości,bule w klatce piersiowej i dziwne kołatanie serca/.Kardiolog powiedził ,że I stopień to nic grożnego i mogę dalej jeżdzić na rowerze, że wysiłek mi nie zaszkodzi.Czytając wypowiedzi innych dowiedziałem się ,że im lekarz zabronił wysiłku fizycznego więc gdzie leży prawda ?
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×