Chwilowy i bolesny skurcz z lewej strony w okolicy końca żeber

[Schiza77]

Witam. Zdarza się, że w ciągu dnia ze 3/4 razy łapie mnie dosłownie sekundowy skurcz po lewej stronie ciała, zlokalizowany mniej więcej w okolicy końca żeber, ale ból przechodzi przez cały korpus ciała. Po tym skurczu ból znika w momencie, jednak póżniej jest jakby takie ćmienie pod żebrami, z jkaby drętwieniem lewej ręki. Zdarza się to coraz częściej i coraz bardziej boli, dochodzi do tego czasem ból głowy pojawiający się po tym skurczu. Z racji nerwicy obawiam się, że to serce, jednak nie odczuwam żadnych dolegliwości po tym wydarzeniu ze strony serca (chyba, że paraliżuje mnie strach, ale to jakby naturalne ;)). Napiszcie co o tym sądzicie? Czy takie samowolne skurcze, sekundowe w tym miejscu mogą oznaczać coś złego? Czy konieczna może być wizyta u lekarza?

[stce123]

W sumie to co Ci szkodzi pójść do lekarza. Zrób sobie zwykłe EKG póki co, nie zaszkodzi. Zwłaszcza jeśli to doskwiera od jakiegoś czasu, to zdecydowanie warto pójść. Badania kontrolne nigdy nie zawadzą. I wydaje mi się, że tu nawet bardziej może pomóc neurolog niż kardiolog.

[stce123]

A robiłaś już sobie kiedykolwiek jakiekolwiek badania? :D

[kasia33]

Mój tata od trzech dni przed rozległym zawałem miał kłucia w klatce i duszności. Tylko to. Przechodził z tym parę dni aż został odwieziony do szpitala jak był już w trakcie zawału. Tata zmarł po tygodniu. Idź się zbadaj. Drożność żył itp. Dmuchaj na zimne.

[Schiza77]

No to teraz nóż w plecy :( aż się zaczęłam bać. Badania miałam robione hmmm.. chyba jeszcze w tym roku. Tzn ekg ze trzy razy i pobierana krew byla. W zeszłym roku miałam wysiłkowe, holtera itd i nic nie wychodziło poza dodatkowymi skurczami serca, arytmiami, ale wszystko na tle nerwowym podobno. Teraz mnie zaczely te skurcze takie męczyć, albo raczej niepokoic. Nie wiem wlasnie czy to od serca czy może od żołądka, albo ze strony trzustki? wydaje mi się, że to bardziej tak w tamta strone. Mam 24 lata, już bym się kwalifikowała do zawału? :?

[stce123]

Jeśli nie masz np. bardzo złego cholesterolu czy czegoś takiego, to ciężko w Twoim wieku o zawał. :P Nadciśnienia nie masz? Od jakiego czasu masz te skurcze? I podstawowa sprawa: badałaś magnez i potas?

[Schiza77]

Cholesterol nie wchodzi raczej w gre, bo miałam badany ostatnio. Magnez i potas, nie wiem jak u mnie się mają, ale raczej nie mam dolegliwości sugerujących braku magnezu np drżenia powieki czy skurczów mięśni. Dzieje mi się tak od jakiegos tygodnia, dwóch. Codziennie przynajmniej raz łapie mnie taki ból.. tak jakby mi ktoś siekierą walnął w lewy bok, ale naprawde nie wiem skąd dokładnie idzie ten ból, gdyz trwa on dosłownie sekundę po czym szybko znika, pozostawiając to ćmienie i drętwienie ręki lewej. Chyba faktycznie udam się do lekarza, chociaż lekarz znając moje nerwicowe samopoczucia znow powie, że to z nerwów i tyle. :/ Moze namowie go na ekg. Bo gdyby coś było nie tak z sercem, na ekg powinno wyjśc, prawda?

[Schiza77]

P.s. Lekarz niedawno stwierdził u mnie zapalenie chrząstek żebrowych bo od jakiś 3 miesiecy boli mnie mostek podczas ruchu - nie ma mowy np o tym, zeby sie podniesc z lozka bez *ała* , *pomoz mi wstac* czy *cholera jak boli*. Nie wiem czy to moze miec cos wspolnego, chociaż ból chrząsek jest po środku a ten skurcz po lewej stronie, prawie że na samym koncu.

[Gość stce1234]

Jeśli masz już coś z żebrami, to niewykluczone że ból np. promieniuje. Jeśli masz nerwice, to możesz mieć też nerwoból w lewym boku, a uwierz mi, że one potrafią być dosłownie wszędzie (z własnego doświadczenia). I nerwoból polega na tym, że jest od nerwów, ale uczucie bólu jest rzeczywiste, a nie urojone i potrafi dać w kość. Najlepiej pokaż się lekarzowi rodzinnemu, może on sam coś Ci doradzi. EKG zwykłe jak najbardziej wskazane, a do bardziej szczegółowej diagnostyki pod względem serca Cię nie skieruje. Mówię, z czymś takim raczej bym poszedł do neurologa, bo coś mi to wygląda właśnie na podrażnienie nerwu, które później promieniuje do ręki.

[Schiza77]

Nerwobóle już nie raz miałam, z tym, że trwały one dość długo w porównaniu do tych skurczy no i nie zginały mnie w pół jak to.. Udam się do lekarza w środę, może się coś wyjaśni.. mam obawy że to ze strony trzustki, ponieważ wyczuwam ból przy ucisku w *jej miejscu*. Dziękuję tak czy inaczej :)

[Gość Ancia]

Hej:) I co tam wyszło? Ja już od paru miesięcy mam takie bóle w lewym podżebrzu. Ale mam przy tym podwyższone diastazy do 1700 nawet. Więc możliwe że to coś od trzustki. Ostatnio łapią mnie też takie straszne skurcze całego nadbrzusza na wysokości żeber. Wiem jak to jest z lekarzami rodzinnymi - mi do dziś wmawiają nerwice (i podwyższone diastazy od nerwicy:D Śmieszne). Idź do gastrologa!

[Gość jasia]

Ja mam coś podobnego. tylko u mnie występuje w tym lewym dolnym boku pod żebrami taki silny kłujący ból. mam dziwne obawy, że to może być od serca (od kilku miesięcy borykam się z niezdiagnozowaną arytmią).

[Schiza77]

Ancia - lekarz stwierdził, że albo mam za mało magnezu albo odezwała się trzustka. Nie przejął się zbytnio więc myslę, że to nic poważnego ;) W sumie od tamtej pory miałam może raz ten skurcz.. :) Jasia - może właśnie też nerwoból?

[Gość Ancia]

A badałaś sobie distazy? Jak złapię Cię ból zrób sobie diastazy z moczu. Mi zawsze w okresie bólu wychodzą podwyższone. Byłam u dwóch gastrologów. Jeden zdiagnozował przewlekły stan zapalny trzustki a drugi że to są wyniki podwyższone z poza trzustki. Ale boli w lewym boku:( A wszystkie inne badania - ok. Ja mam to takimi atakami. Boli puszcza boli puszcza. A teraz doszły skurcze w całym brzuchu i całym ciele. A jak twoje samopoczucie? :)

[Gość nerwowy]

Moim zdaniem jest to nerwica mam to samo ale lepiej sie przebadac

[Gość Dawid1]

W moim przypadku to kregosłup piersiowy..

[Gość ddddddddddddd]

W moim też, jest krzywy i jest ucisk