Skurcze serca podczas chodzenia

[Gość mistr]

Witam, dzisiaj idąc do sklepu spotkała mnie dziwna rzecz - nagle poczułem takie dziwne uczucie w klatce piersiowej, odruchowo przystawiłem palce do tętnic na szyji by poczuć tętno. Serce biło jakby dwa razy szybciej niż normalnie ale tak delikatnie; później chwilę normalności i znowu powtórka opisałbym to jako coś takiego: raz - dwa - raz - dwa, dwa - raz - dwa -raz - dwa,dwa, dwa -raz - dwa- raz... trwało to jakieś 30-40 sekund, przykucnąłem i przeszło, później po kilku minutach jeszcze raz coś podobnego poczułem ale trwało kilka sekund i przeszło. Od godziny nic nienormalnego się ze mną nie dzieje. Nie czułem się jakoś słaby, nie mdlałem itp. tylko trochę spanikowany. Co to mogło być? Czy może to być groźne?

[Gość juulia]

Jesli to bedzie sie czesto powtarzało zrób ekg serca

[Gość pawelp]

Nie wiem czy może to być groźne, ale zapewne może to być niegroźne. ;) Byłem z czymś takim (nie tylko, głównie chodziło o nadciśnienie) u kardiologa, zrobiono mi EKG i kardiolog stwierdził, że z moim sercem wszystko jest w porządku. Nie denerwuj się tylko pójdź do lekarza. :)

[Gość perezz22882]

Mistr to są dodatkowe skurcze trzeba zrobić badania by ustalić czy komorowe czy nadkomorowe. generalnie dodatkowe skurcze nie sa zabójcze ale to dotyczy zdrowych organicznie serc. na początek zrób badanie krwi na magnez potas wapń , na tsh , echo serca i 24godzinny holter moze znajdziecie sprawce dodatkowych skurczy.

[Gość pawelp]

Eh, mogę zadać pytanie nie zakładając nowego wątku? @perezz, ja nie jestem autorem wątku, wypowiedziałem się wcześniej, ja miałem robione badania, na pewno na potas, ale na pewno nie miałem na magnez ani tsh, miałem EKG, ale nie miałem Hotlera, miewam czasem te dodatkowe skurcze (od ponad dwóch tygodni nie miałem), powinienem zrobić Hotlera, echo, zbadać tsh? Kardiolog niby stwierdził, że jest ok i ogólnie stwierdził, że to nerwy. :) Pytam, bo u mojego lekarza na pewno tego nie dostanę, więc parę stówek musiałbym pewnie wydać prywatnie.

[Gość perezz22882]

90% lekarzy w polsce zwala wszystko na nerwy bo *tańsze* jest leczenie . owszem może być nerwica ale lepiej wykluczyć serce jako powód niż potem ewentualna choroba poglebi sie.