Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Mamy z nerwicą


monic25

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie kochani ! Boziu,tyle nastukaliście,że szok.Nie było mnie trochę,bo ciągle zajęta jestem.Tu coś robię,tu ktoś wpadnie i tak dzień zleci.Wieczorem moje dziecko dopada lapka,bo pisze próbne testy i twierdzi,że laptop jest jej potrzebny do przypomnienia sobie wielu rzeczy.Wątpię w to,bo jak wpadam do niej to siedzi na fejsie,albo gadulcu,aleeeee,żeby potem nie było,że to przeze mnie jej coś nie poszło,to wolałam zrezygnować z niego na parę dni. U mnie nawet fajnie.Owszem czasem coś zaboli,coś zapiecze w piersiach,ale jak to Bartuś pisze,nie przejmuję się tym i przechodzi.W poniedziałek dowiedziałam się,że na raka zmarł mój kolega,a dokładniej koleżanki mąż.Miał tylko 26 lat.W tamtym roku wybadali,że to rak dawali mu pół roku zycia a i tak biedaczek żył półtora.Potem jeszcze zadzwonił męża kolega i mówi,że ich koleżanka zmarła też na raka.Takie wiadomości mnie dobijają.Tak mnie w klacie strasznie piekło,że myślałam,że to zawał murowany.Aleeee poszłam do sklepu i potem mi przeszło.Tak mi szkoda tego kolegi,młody,fajny tyle planów mieli na przyszłość a tu co ? Dziewczyna została sama z 3 dzieci,bez pracy,bez mieszkania...kuźwa ryczeć mi się chce. W poniedziałek też była moja koleżanka.Myślałam,że nie dam rady,ale jakoś wytrwałam z nią cztery i pół godziny.Powspominałyśmy młode lata,poobgadywałyśmy koleżanki ( żartuję hi hi,ale było coś takiego-a masz kontakt z np. Agą ? Mam. Co u niej? I tak w kółko,więc ja się śmieję,że krostki na języku miało co najmniej 20 osób) Dowiedziałam się właśnie,że nasza koleżanka próbowała trzasnąć sobie samobója,bo chciał ją zostawić chłopak.Dzisiaj są małżeństwem ale ponoć żyją jak pies z kotem.Ta koleżanka była aż w psychiatryku,miała depresję,nerwicę a dzisiaj jest nauczycielką w jednym z liceum w stolicy.Można wyjść z bagna-można. Ale powiem Wam,że podziwiam strasznie naszą Grację,bo ona tych gości ma non stop i się kobieta trzyma hi hi .Gracja szacun !!Ja jestem straszne zmęczona takimi wizytami,bo muszę stać na ,,baczność,, Kiedyś to ja latałam wszędzie,setki znajomych,jakaś kawa,spotkanie a teraz nie mialabym siły na to.Ale cieszę się,że jest lepiej niż było.Co prawda nie wychodzę sama,ale i tak się cieszę,że jakoś funkcjonuję. Magda ja mam o wiele gorzej niż Ty,bo Ty kochana przynajmniej z domu z mężem wyjdziesz a ja muszę wszędzie autem pojechać.Co prawda w sobotę dostałam takiego powera,że biegałam po bazarku i ryneczku jak gdyby nigdy nic,ale auto stało w pobliżu.Jedyny plus z tego,że odchodzę od samochodu coraz dalej i dalej i to mnie najbardziej cieszy.Kiedyś to musiałam autem podjeżdżać pod sam ,,nos,, a teraz to już nawet z kilometr od niego idę.Czasami w podświadomości zapala się lampeczka,czy w razie czego będzie można dojechać do miejsca,gdzie jestem,ale to cała ja.Ja zawsze muszę mieć w głowie jakieś zabezpieczenie hi hi. Magda ja bym nie dała rady wsiąść w pociąg i pojechać nawet o jedną stację dalej.Tak samo autobusem.W sumie to na pewno nie wiem,ale tak mi się wydaje.Tak strasznie ciężko mi wyjść do pobliskiego sklepu.Z jednej strony bardzo bym chciała a z drugiej nawet nie próbuję.Chyba przyzwyczaiłam się,że jadę autem wszędzie i to mnie zgubiło,ale popracuję nad tym. Moja zumba na razie poszła w odstawkę,bo leń mnie ogarnął,ale potem choć trochę poćwiczę.Ja to mam do wszystkiego zapał,ale kuźwa słomiany hi hi. Tytuś ja teraz rzadziej siedziałam na lapku,ale nadrobimy to-buziaki dla Ciebie i oczywiście dla wszystkich moich kochanych dziewczynek i naszego Rodzynka. :***

Odnośnik do komentarza

Witam w ten mroźny dzien brrr :P ANDZIUNIU chyba nikt nie lubie takich wiadomości zwłaszcza jak umiera ktoś młody kto ma jeszcze pół zycia przed sobą :( straszne :( a się rozpisaliście BARTEK widzisz wpadłeś i od razu ruch sie zrobił :P ja dziś czuję się świetnie mój najgorszy objaw jaki mi sie zdarza to robi mi sie tak sucho w buzi że nawet śliny nie moge przełknąć ani sie napic bo nie mogę przełknąć masakra dobrze że już dawno tego nie miałam ostatnio wogóle sie dobrze czuję czasem zawroty mnie dopadną ale tak to jest git :P

Odnośnik do komentarza

No bartek dajesz czadu:) też bym już chciała być zdrowa, ja znów czuję w sobie zapał:) a tyle nauki mam, muszę się skupić a później znów muzyka szczota i dance:D hehehe:) chciałabym by było dobrze, ale u mnie to różnie, tyle dni źle się czułam:(( zrezygnowana

Odnośnik do komentarza

Witam :) U mnie jako tako z rana skoczyłam z koleżanką na zakupki musiałam sobie kupić pończoszki na imprezkę w piątek i takie tam codziennie zakupy było ok :)chata posprzatana, teraz gotuje obiadek i laba :) wkurza mnie tylko bo co jakis czas łapie mnie taka nie moc w sobie taką pustke odczuwam i jak by wszystko we mnie w środku staneło trwa to chwilkę i za jakis czas znów sie pojawia może na chwilkę sie położe moze przejdzie :)wieczorem zumba to tez sie po rozluzniam i bedzie gicior :) Kasiula tak robiłam i tak jak piszesz ulga jest i odpukac głowa jeszcze dzisiaj nie boli także dziekuje kochana :) to na spacerek sie wybierasz ???pewnie że tak idz i pozniej pochawal sie jak było :) Andziuna noo wkońcu się odezwałaś :)))))) Ja tea samo jak Wy wszustkie reaguje na każda taka nie miła wiadomość boże jest coraz więcej rakowców co się dzieje ???? także Ja wole swoją nerwice z której kiedys wyjdę i będe mogła zyć normalnie :) ok jak cos to pisz na fb ja jestem :) Bezeluszek Ja tez mialam to kiedyś suchośc w gardle to jest normalny objaw nerwicy takze duzo wody pij organizm sie nawodni i sie unormuje nie będziesz juz czuła suchości pozdrawiam was wszystkich Bartusia też :)

Odnośnik do komentarza

Hej ja sie troche lepiej czuje, w sklpeie bylam 2 razy i w aptece, kurcze z rana to fatalnie zemna jest mam negatywne mysli a teraz ok. Dowiedzialam sie ze moja znajoma ma raka szyjki macicy, jestem zalamana a ona tymbardziej(( niema ciekawie, jej maz nie zyje, biedna:((

Odnośnik do komentarza

Witam ponownie Ja już po spacerku,tylko przed wyjsciem miałam lęk i ręce się trzęsły ale jak wyszłam było ok lepiej niż wczoraj jak się cieszę.Dziś też tylko 15 minut ale i tak fajnie od poniedziałku będę zwiększać trase :))) Samotna super że dziś u Ciebie lepiej. To prawda z tym rakiem tyle młodych ludzi umiera :( Ale zmieńmy temat na weselszy po co się dodatkowo dołować.

Odnośnik do komentarza
Gość bartek22911

Bylem u rodzinnego, z wysokim cisnieniem, atakami paniki i wgl :) i powiedzialem, ze boli mnie w klatce, nie wiem co to jest :) zapytali czy chce skierowanie do Szpitala, powiedzialem, ze chce, pojechalem do szpitala, przebadali na izbie przyjec i powiedzieli, ze na tydzien zostane na diagnoze, zbytnio nie chcialem, ale zgodzilem sie, zeby dowiedziec sie wkoncu co jest no i tyle w sumie :))

Odnośnik do komentarza

Bartek to trafiłeś na dobrego lekarza, który dał ci szanse na gruntowne przebadanie, u mnie lekarze kręcą sie w kółko, te same badania krwi i opisujac objawy mowia ze nerwica. Ja chciałabym byc tak przebadana jak Ty ale u mnie to niemozliwe bo mam dziecko i nie mam mozliwosci pojscia sobie do szpitala na padania:( chyba bede wegetowała tak do konca zycia. Najgorsze jest to, że chciałabym dziecku zapewnic pełną rodzinę, tak bardzo chce tatusia, że juz mnie swata z kims kogo lubi.....a mi tak z tym źle bo nie dam rady :( kurde dlaczego nie wpadlam na pomysl samoboja przed ciążą:(

Odnośnik do komentarza

Kasiula25 ja wczesniej tez miała lęki przed samym wyjściem gdziekolwiek, trzęsłam sie itp itd ale najgorsze bylo serce...... i powiem Ci, ze jak sie rpzyzwyczailam do codziennego wychodzenia to juz to nie sprawia mi to wielkeigo problemu. No inaczej sie to ma do wyjść ktore powoduja u mnie stres np jak mam gdzies jechac, cos zalatwic ...to niestety sie bardzo boje i dopadaja mnie rozne objawy, lęki. Pamiętam początki juz mej zaawansowanej nerwicy (jesli to na pewno ona) wtedy to wychodziłam z walącym sercem ale sie nie bałam. Nie wiedzialam co to jest a lekarka wypisala mi hydroxyzyne ktora i tak nie bralam bo jak wzielam rankiem cała 25 mg to nie umiałam się ruszać..i tak probowałam validolu i innych, ktorewlasciwie nie dzialaly. od rodzinnego dostałam bisocard i tak czasami go bralam w wiekszym stresie. gdybym wtedy byla madrzejsza, badz kardiolog mi podsunal pomysl bym pilam non stop melise to bym teraz zyla inaczej a tak poszlam do psychiatry po leki przez ktore zaczelam dostawac atakow paniki i ogromnego leku z byle powodu.... gdybym mogla cofnąć czas......

Odnośnik do komentarza

SAMOTNA uwież że to tylko nerwica nie zakładaj z góry najgorszego,ja tez nie tak dawno bałam sie wyjsc bo zaraz wkrecałam sobie ze cos mi sie stanie i takiem tam ale udowodniłam sobie ze nic sie nie stało nadal żyje ,nie zemdlałam...mimo tego ze zle sie czuje ide nie warto walczyc z nerwica lepiej sie z nia oswic i zaakceptowac A może warto udać się do psychologa???moze rozwaz to???

Odnośnik do komentarza
Gość bartek22911

Nawet tak nie mów! Kochane moje! z tego da się wyjść! wszystko zalezy od was :) zaakceptujcie to, nie nakrecajcie sie same, wszystko siedzi w waszej glowie :) zrobcie sobie , godzine myslenia, ja sobie robie o 15, siadam w bujanym fotelu, wywalam jajca i mowie sobie co mi przeszkadza i wgl!!!! :) sory, ze tak pisze, aleee kurcze :P hahahaha :) wtedy sie martwie tym wszystkim, potem wstaje i mysle o czyms zupelnie innym, ze zaraz trening, musze dobrze trenowac, w weekend mecz, musze dobrze zagrac, musze isc z psem na spacer, zlapac troche powietrza swiezego, pospacerowac, posprzatac w domu i wgl :) mam 20 lat :) nawet nie całe jeszcze, aleeee jakos mozna z tym sobie radzic :) ja schodzilem na poczatku, mialem pojebane mysli i wgl... ale kurcze. MAM DLA KOGO ZYC, MAM TYLU ZNAJOMYCH, RODZINE i wgl! PSA MALTANCZYKA, nie moge go zostawic samego :P haha :) glowa do gory, dacie rade wszyscy tylko to od was zalezy! :) ja mam taka Pania Psycholog, ze jak zle sie czuje to dzwonie do niej, gadam z nia, albo pisze sms, piszemy :) ale caly czas sie czuje elegancko, umowilem sie z nia, ze raz w tyg bede pisac co u mnie :) i caly czas pisze ELEGANCKO :) haha :) mimo, ze zawsze tak nie jest, ale wiem, ze to ja sam sie nakrecam tym wszystkim :) wiec mowie po raz 34535363234 glowa do gory! nie wiem czy mi sie udalo z tego wyjsc, czy nie, aleeee czuje sie OK jak narazie :)

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×