Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Mamy z nerwicą


monic25

Rekomendowane odpowiedzi

Samotna świat jest okrutny,i to musimy wiedzieć wszyscy.ja jestem w takiej sytuacji że mój mąż i miał dobra prace ale zachorował i go zwolnili.nie ma pracy ani on ani ja nie jestem w stanie pracować.mamy duży kredyt i co mamy zrobić teraz?????przecież sie nie załamiemy.moja mama kupiła synowi mojemu książki do szkoły bo ja nawet bym nie miała za co.opieka nam nie pomogła,ma ludzi w du...dziś nawet od mamy musiałam kase wziąść na zakupy bo w lodówce tylko światło było.tak że kochana nie tylko ty jestes w takiej sytuacji ciężkiej.moja mama czasem coś nam da a zaraz muszę słuchać ze ostatek jej zabieram.wcale nie mam wesoło,wrecz bardzi źle,ale staram się nie załamywać mimo że nie raz mam ochote sie nie budzić,ale mam dziecko i muszę dla niego żyć,śmiać się,nawet nie raz nie mam siły a idę i gram z nim w badmingtona,potem padam na pysk a przy nim sie uśmiecham.życie jest okrutne i ciężkie,ale to nasze życie i nikt za nas naszego zycia nie przeżyje.ja sie wziełam rok temu za avon,jestem konsultantką,bałam sie jak diabli jak zaczynałam że nie dam rady,ze nie bedę miec klientek a nawet idzie mi jakoś,cuców nie zarabiam ale zawsze jakiś grosik wpadnie,i z ludźmi pogadam.nie wierzyłam ze się utrzymam w avonie chociaż 3 miesiące a to już rob będzie i jakoś jest coraz lepiej.pozdrawiam cię samotna i ściskam cieplutko.głowa do góry kochana,pomyśl o czymś pozytywnym,o czymś co sprawia ci radość,musisz mieć jakiś powód do radości.sory że tak piszę dużo ale takie mnie myśli naszły i sama zaczełam myśleć jak to dalej będzie

Odnośnik do komentarza

Przykro mi Gracjo, nie wiedziałam. Dobrze, że chociaż macie siebie. Ja jestem tego zdania ze moge zyc biednie byle miec kogos u boku. Nie chce luksusów , chce po prostu byc kochana i akceptowana. Ja probowalam w avonie dawno temu,nawet w oriflame..nie bylo sensu poniewaz niestety duzo konsultantek wkoło jak i allegro zapchane tanimi produktami z avonu wiec dla mnie to sensu nie ma, nie miałabym komu sprzedawać tym bardziej, że teraz odsunęłam sie od ludzi...... jesli chodzi o radosc to niestety w tej chwili nic nie sprawia mi przyjemności. czasem mam ochotę na sex:P ale to niestety nie do zrealizowania i tak już kilka lat bez sexu żyje ze człek się do tego przyzwyczaił

Odnośnik do komentarza

Dokładnie samotna ja tez jestem tego zdania że moge bide klepać ale mieć kogoś żeby razem było raźniej.ty się za bardzo zamkłaś w sobie ,przydałaby ci sie jakaś kumpela chociaż nigdzie byś nie wychodziła ale ona by do ciebie wpadała,żeby porozmawiać a potem kroczkami w przód byś zaczeła z ludźmi sie spotykać.kurcze jakbym mieszkała bliziutko to nie dałabym ci sopokoju.ja kiedyś miałam taki czas że zamykałam sie w domu przed wszystkimi,nawet bałam się telefony odbierać bo myślałam że zaraz ktoś będzie chciał do mnie przyjsc.teraz też czasem tak mam ale już odbieram wszystkie telefony i nie zamykam się mimo że czasem nie mam siły nawet z nikim rozmawiać bo mnie wszyscy meczą.szkoda ze nie miałas komu sprzedawać avonu,to nawet fajna sprawa być taką konsultantką,ja jestem zadowolona.jest konkurencja bo jest nas wiecej ale ja mam swoje stałe klientki więc sie nie martwię.sorki że cię tak męczę swoimi pisaniami ale musisz kochana z tego wyjść i wyjdziesz zobaczysz tylko troche wiary w siebie

Odnośnik do komentarza

Gracjo może to glupio zabrzmi ale ja się źle czuje nawet jak ktoś do mnie rpzyjdzie. Mieliśmy gości na dwa dni i po prostu umierałam. miałam lęki, cisnienie , uderzenia gorąca...no męczarnia. nie lubie gości w domu, męczy mnie siedzenie z kims do kogo nie jestem na co dzień przyzwyczajona przebywać:( Ja się czuje najlepiej w domu ... nawet zle mi sie gdzieś idzie bez dziecka, tak sie do niej przzywyczailam i by czuc sie lepiej wychodzę z nią.. któraś z Was wspominała, że łyka żelazo, ja też to robię bo mam niestety hemoglobiny 11,2. Co jakiś czas mi spada i uzupełniam niedobór chociaż żelazo które badałam miałam w dolnej granicy normy. Myślałam ze może z tego sie czuje taka ospała ale jednak nie , nie przechodzi mi to samopoczucie

Odnośnik do komentarza

Samotna ja cię rozumien doskonale bo to samo przechodziłam w 2007 roku,umierałam jak ktoś przyszedł nawet na chwilką.dopiero forum z nerwica mnie uratowało i pomoc dziewczyn.zaczełam inaczej żyć,inaczej patrzeć na swiat,ludzi.przestałam się izolować.na początku to było cholernie trudne bo po każdej wizycie kogoś w moim domu płakałam i się złosciłam że juz nikogo nie wpuszczę.więc wiem o czym ty piszesz,ale musi być z tego jakieś wyjscie.ja zaczynałam od rozmów z sasiadką przez płot a i nie raz uciekałam zciemniając że mam zupe na gazie ......tak ze cie rozumiem

Odnośnik do komentarza

Gracja jak czytam Twój wpis,to tak jakbym czytała siebie.Ja przeszłam przez wszystkie fazy nerwicy o których piszesz.Zamknięcie się w czterech ścianach było najgorsze.Teraz jakoś mi lepiej i cieszę się z tego.Ten wyjazd dobrze mi zrobił.Wiem,że najpierw narzekałam,ale teraz wiem,że to była dobra decyzja.To dzięki naszej Madzi w sumie pojechałam,bo ona mnie zmotywowała do wyjazdu.Madziulek dziękuję :* Samotna nie wiem co Ci mam napisać,bo Gracja chyba napisała wszystko.Co do żelaza to ja łykam CHELA-FERR.Wiem,że jak ma się niską hemoglobinę,to też jest złe samopoczucie.Ty lepiej poszukaj przyczyny spadku żelaza.Mnie chyba spadło przez te leki,ale sąsiadka mojej babci ma jakąś chorobę w której niski poziom żelaza to normalka ( szczegółów nie znam)Jeżeli chodzi o brak seksu,to niestety to też się odbija na naszych nerwach.Ja jak byłam po operacji,to miałam taką straszną ochotę na seksika,ale niestety rozum nakazywał zachować wstrzemięźliwość.Wtedy byłam taka podminowana,że hej.Nie pamiętam ile tak żyliśmy w celibacie,ale chyba przez dwa miesiące.Ja mam takiego męża,że nawet jakbym chciała wcześniej,to on by nie poszedł ze mną do łóżka-co jak co,ale to strasznie odpowiedzialny facet. Kochana spróbuj jakimiś małymi kroczkami pokonywać to dziadostwo jakim jest nerwica.Wiem,że łatwo powiedzieć a trudniej zrobić,ale na początek może wizyta u lekarza. Wiecie co ja siadłam któregoś dnia na łóżku ( po powrocie znad morza) i zastanowiłam się czego najbardziej się boję.Wyszło,że wyjścia z domu i tego,że nie mogę wziąć głębokiego oddechu.Z domu sama dalej nie wychodzę,ale co do oddechu to jakoś sama to pokonałam.Już się nie boję co bedzie jak się zapowietrzę.Trochę to dziwnie brzmi,ale jak przestałam o tym myśleć,to nie jest to już mój problem.Teraz codziennie zastanawiam się jak pójdę do psychiatry 21.08.Staruszka nie będzie a ja chcę strasznie tam iść.Chciałabym aby fachowiec powiedział dokładnie co mi jest.To,że nerwica to wiem,ale dokładniej.Normalnie to bym poprosiła ojczyma,żeby mnie zawiózł,ale teraz nie chcę.Chyba obawiam się tego,co by pomyślał.Z jednej strony mi to wisi co on myśli a z drugiej już oczami wyobraźni widzę jak on mówi mojej mamuśce a ta prawi mi kazania na temat skutków ubocznych psychotropów.Kto nie poznał czym jest nerwica na własnej skórze,to nie zrozumie drugiego człowieka. Ja dzisiaj byłam u dentysty.Nastawiłam się,że mi go wyrwie.Ona miała zatykać mi dzisiaj kanały,ale tak mnie bolało,że jak przyszłam to powiedziałam,że chcę aby go wyrwała.Ona mi go nie wyrwała,ale dała antybiotyk do środka.We czwartek z rana dzwonię do innego dentysty i umawiam się na wyrwanie,bo już mi siły brakuje na cackanie się z nim. Jutro moje dzieciątko ma urodziny.Kończy już 15 lat.Jakaś mała imprezka się w domu szykuje na parę osób.Torcik bedzie tylko lodowy,bo ja nie umiem piec tortów,a kupić kosztuje 150 zł. Słodkich snów kochane.

Odnośnik do komentarza

Hej!Wy to juz pewnie w cieplych lozeczkach:)U mnie pogoda do kitu,a to ostatni tydzien urlopu meza,chcielismy jakies wycieczki porobic a tu zonk:( Co do mebli to nadal problem,wiecie jak to jest,sklep chetnie sprzeda,ale reklamacje juz nie chetnie przyjmuje,chciala nas odeslac do producenta,ale sie nie dalismy.Ale co z tego wyjdzie to nie wiem,w czwartek ma ktos przyjechac i zobaczyc,wtedy kolejna batalia,bo ja chce te 2 czesci mebli wymienic na nowe,a wiecie jak oni lubia wmawiac ze wszystko oki. Ja dzis poszllam na spacer z corcia mezem i kolezanka,juz po paru krokach chcialam wracac,ale nie dalam sie i po jakims czasie wszystko sie unormowalo i bylo milo. Andziunia!Ty nie dziekuj,nie ma za co,mysle,ze po to tu jestesmy,zeby motywowac,czasem ochrzanic,a czasem poprostu pocieszyc. Samotna!Ty zacznij powoli wychodzic do ludzi,wiem latwo sie mowi. Powiem Wam szczerze,ze ja mieszkam tu gdzie mieszkam 12 lat,a sasiadow zaczelam poznawac 3 lata temu,jak zaczelam wychodzic z corcia,nawet przed ten blok.Ta zagadala,ten cos powiedzial i zaczelam sie odzywac do ludzi.

Odnośnik do komentarza

Lapie sie na tym,ze po chwili rozmowy robi mi sie slabo,kreci w glowie,no ale wmawiam sobie,ze przeciez nie padne przed sasiadka:) Teraz mi troche latwiej bo zamiast mnie,rozmowe zaczyna corcia,ona do wszystkich gada,moj maz tez nie ma z tym problemu,a ja sie strasznie kontroluje co mowie,jak mowie,to stresuje.Ogolnie to ja mam etapy,ze czasem nienawidze ludzi i mnie wkurzaja,no ale swiata nie zmienie,no i kazdy jest inny,a w domu tez sie z tego powodu nie zamkne.To chyba jest najgorsze. Samotna,a czy Ty masz kogos poza corcia i rodzicami?Tak jak chyba Gracja pisala,jakas kolezanke?sasiadke? Bezeluszku!A co u Ciebie?Spokojnej nocy dziewczynki:) Andziuniu!Serdeczne zyczenia dla corki:)Oj!Rosnie Ci ta nastolatka:)Za chwile wyfrunie z gniazda:)

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny,i jak tam u was dziś???ja nie wyspana bo do 2 w nocy myłam po malowaniu zeby nie zaschło,chociaz mój mąż jak maluje to nawet kropelka farby mu nie spada na podłoge i całe szczeście bo nie muszę szorować,tylko pomyłam drzwi i wszystko co trzeba było.a dziś padam,śpiąca jestem jak cholera,na dodatek śniło mi sie że mnie okradli i nie wyspałam się bo taki strach miałam ze z tym strachem się obudziłam,serce mi waliło jak szalone.teraz ugotuję obiad i do wyrka się wbiję,ja jeszcze w koszuli jestem hi hi hi i wcale nie chce mi się ubierać.macie tak czasem że byście cały dzień spędzili nie doprowadzająć się do łady????ja tak mam dziś.pozdrawiam kochaniutkie.samotna jak tam dziś twoje samopoczucie????bezeluszku i twoje???

Odnośnik do komentarza

Witam dziewczyny! Na spadek hemoglobiny mam swoją teorię. Otóż ma dosyć obfite miesiączki i myślę, że to moze od tego. Poza tym objadam się świństwami typu chipsy i słodycze zamiast warzywek i owoców. ja jestem obecnie na etapie NIE CHCE MI SIE WYJSC (ten etap wlasciwie trwa od 4 lat) chociaż czasem ale to rzadko dam sie na kusic na spacer z kolegą (krótki i w pobliżu mieszkania) ewentualnie dwa razy do roku wizyta u kolezanki. Dzis odmówiłam koledze spaceru (on chce isc za daleko a przeciez mu nie powiem , że sie boję) . Zresztą ja na serio nie mam w ogóle sił na ruszenie się z domu. Jeszcze z 8 miesiecy temu nie miałam az takich objawów depresji i dałam sie namówić na znajomość z fajnym mężczyzną ale niestety nerwica spowodowała ze on się w końcu ode mnie odsunął (bo ileż można sie prosić o spotkanie). Strasznie to przeżyłam bo jednak postanowiłam komuś zaufać i czułam sie przy nim świetnie.....od tego czasu niestety depresja mnie totalna ogarnęła... Gracjo a jaki ja miałam dziś sen makabryczny jezuuuuuuuu az sie boje nawet o tym pisać.....że dziecko mi zmarło... Nie pisałam wam ze wbrew mojej słabej psychice jestem osobą wielbiącą się w horrorach i powieściach grozy. horrory w większości nie robią na mnie wrażenia a proste czynności wywołują u mnie paniczne lęki czyż to nie dziwne.... Ogólnie dobrze sie dziś czuję ale niemoc jaka była taka jest, smutna jestem , popłakuje, sił nie mam nawet na zabawę z dzieckiem:(

Odnośnik do komentarza

Magdo ja mam identycznie ja jestem tak strasznie zestresowana rozmowa i w takim momencie robi mi sie slabo, czerwienieje , czuje uderzenia do glowy, zalewa mi twarz i dekolt . To jest straszne bo to jest widoczne dla rozmowcy. ] najgorsze jest jak mam rozmawiac z mezczyzna. Mam koleżankę ale ona ma swoje zycie (zreszta jak moi wszyscy znajomi) i nie am duzo czasu dla mnie stara sie mnie wyciągać, zapraszać do siebie ale ja skutecznie odmawia m zawsze coś wymyślając. dwa razy do roku uda sie jej mnie wciagnac do siebie (mieszka troche daleko i musze w dodatku przechodzić przez miejsce gdzie mieszka mój były). Powiem Ci, że dobrze mi samej a kiedyś byłam bardzo rozrywkową dziewczyną! Od jakiegoś czasu krąży też pewien mężczyzna kolo mnie, jest bardzo cierpliwy, zakochany we mnie od kilkunastu lat. Spotkaliśmy się po latach no ale ja mu nie powiem o swoim problemie bo i tak ucieknie...wiecie ja mam szczęście do takich macho, którzy raczej nie bawią się w takie problemy....nie umiem trafic na spokojnego , zwyklego faceta. Znaczy mzoe i trafilam ale dla mnie ejst zbyt nudny, malo atrakcyjny a ja sie przeciez nie zmusze do bycia z kims kto mnie nie pociaga

Odnośnik do komentarza

Witajcie !U mnie tak sobie.Powróciło bujanie i otępienie.A tak się cieszyłam,że jest lepiej...Tak ogólnie to jest dużo lepiej niż było,ale gorzej niż wczoraj czy przedwczoraj.Dzisiaj wstałam bez bólu zęba i głowy.A miałam już dziada wyrywać a ten przestał boleć.Poza tym nudy,nic mi się nie chce,choć dom już lśni z czystości,obiad jeszcze nie ugotowany,nawet nie mam pomysłu co gotować.Jednym zdaniem,to ciężki dzień mnie czeka przez to złe samopoczucie.

Odnośnik do komentarza

Witajcie kochane jak ja teskniłam za tym żeby z wami popisać :) od niedzieli byłam u siostry i wyobraźcie sobie wychodziłyśmy na miasto do parku i nawet w wielkim sklepie byłam i czułam się świetnie :) Dziś poszłam do psychiatry jeszcze 2 opakowania leków mi wypisał i mówił że potem odstawimy czego sie boję ;/ potem was sobie pocztytam a teraz muszę się rozpakowac :)

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczyny! Bardzo mnie cieszą Twoje postepy, oby tak dalej!!:) Moze i ja w koncu zdecyduje sie na wizyte u psychiatry. Ile juz stosujesz te leki? naprawde sie niczego juz nie boisz? JA CHCE ZYC NORMALNIEEEEEEEE!!! Dzis w internecie znalazłam to : http://www.kobieta.info.pl/zioolecznictwo/968-jemioa-pospolita-viscum-album Poczytajcie , jestem ciekawa czy to naprawde dziala....

Odnośnik do komentarza

Hej ! Poczytałam o tej jemiole,może i to prawda.Tutaj na kordiolo jest bardzo mądry facet 444-moim zdaniem to albo lekarza,albo student medycyny,albo cholernie mądry gostek.On komuś tam ( nie pamiętam komu,ale czytałam mnóstwo jego wpisów-porad i każda jest z sensem)doradzał jakie leki brać ziołowe na uspokojenie.Teraz szukałam tego i nie mogę znaleźć.Na pewno wieloskładnikowe,ale ziołowe i że trzeba je zażywać regularnie przez dwa tygodnie.Jak znajdę ten wpis to skopiuję. Samotna my to musiałybyśmy razem się wybrać do psychiatry.Piszę teraz poważnie,jak byśmy bliżej siebie mieszkały to wierz mi,że byłabym u Ciebie i razem telepiąc się ze strachu poczłapałybyśmy do lekarza.Mnie najgorzej wyjśc z domu samej.To już 15 miesięcy jak sama nigdzie nie byłam ( małe spacerki po ulicy były,ale to kropla w morzu potrzeb) A Ty wychodzisz gdzieś sama ?

Odnośnik do komentarza

Andzuiuniu ja piję sobie meliske i teraz juz czasewm ziola nerwosan (maja w skladzie chyba 4 ziola).. ndziunia ja chyba pojde ale dopiero po wakacjach ..najpierw zajde do rodzinnego, lecze sie tez u dermatologa bo wlosy lecą mi garsciami. Pójście do lekarza to dla mnie katorga nie z tej ziemi. O dentyście nie wspomnę bo chyba zgubie wszystkie żeby nim się tam wybiorę.... Andziunia o dziwo ja wolę chodzić sama , fakt, że daleko nie ujde ale ide sama z dzieckiem (gdyż przyzwyczaiłam sie ze z nia chodzę non stop). Staram sie unikac kolezanek i chodzę tak by ograniczyc do minimum spotkanie ze znajomymi . Wtedy czuje sie zle, mam dodatkowe skurcze, właśnie te strasznie uderzenia do glowy i goraca. jak jestem sama to nie muszę rozmawiać z nikim i skupiam sie na sobie, swoich odczuciach, samopoczuciu i staram sie kontrolować swe samopoczucie na tyle ile sie da, chociaż zazwyczaj myślenie o tym przynosi zle skutki

Odnośnik do komentarza

Witam ! Ja meliskę próbowałam pić w postaci herbatki,ale na mnie to nie działa.Może jakbym piła codziennie to dałaby jakiś efekt.Jak melisa to ten roztwór śmierdzący,on na mnie działa,ale nie przeciwlekowo tylko uspokajająco,ale teraz to tego nie piję.

Odnośnik do komentarza

Cd... Kiedyś piłam butelkami to,ale potem jak wróciłam do równowagi psychicznej to przestałam.Nie pamiętam ile lat tego nie piłam,ale od roku jest jak jest. Samotna to Ty masz o wiele lepiej jak ja,skoro wychodzisz z domu.Na moje oko Tobie przydałby się psycholog i wszystko wróciłoby do normy.Ja do dentysty chodzę,choć w dniu w którym mam wizytę jestem nie do zniesienia.Ubikację zaliczam chyba z dziesięć razy.Przedtem obowiązkowo brałam tabletkę uspokajającą,teraz mi nie trzeba.U mnie każdy dzień jest inny,niby wydaje mi się,że już jest lepiej to na drugi dzień jest masakra i na odwrót.Dzisiaj np. byłam rano na bazarku,bo umówiłam się z gościem,że przywiezie mi bluzy dla córy z adidasa.W sklepie dałam 229 zł a on chciał tylko 75 zł.Na pewno podróby,ale mi to wisi czy to podróba czy oryginał.Moje dziecko tak niszczy ciuchy,że szkoda wydawać kasę na to samo.Byłam tam już przed siódmą a gościa nie było.Czekałam prawie półtorej godziny i się zaczęło-nogi jak z waty,wewnętrzny niepokój i ciągłe poprawianie włosów.Ostatnio zauważyłam,że jak mnie /telepie/ to poprawiam co sekundę włosy.Normalnie jakaś paranoja.To musi z boku śmiesznie wyglądać-jak mam związane w kucyk,to co chwilkę wiąże je a jak są proste,to grzywkę poprawiam. Madzia reklamację Ci przyjęli? Bezeluszek a jak tam po powrocie?Jesteś wielka,że funkcjonujesz normalnie.Wiem,że leki robią swoje,ale to w dużej mierze i Twoja zasługa. Gracja a Ty co się nic nie odzywasz ? Monia Ty to samo,gdzie zniknęłaś ?

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny:) U mnie roznie,raz tak raz tak.Staram sie wogole nerwica nie przejmowac,natomiast na pierwszy plan wysunela sie depresja,smutne mysli,taka beznadzieje,stan zawieszenia,melancholia,tesknota za czyms, tylko nie wiem za czym. Jeszcze najmlodszy synus zachorowal,a ja sie strasznie boje jak takie malenstwo choruje,no ale taka pogoda sprzyja chorobom i depresji tez. Smutno ze lato sie konczy,jakos nie lubie zimy,zawsze mi sie wydaje ze zima sie dlugo ciagnie natomiast lato szybciutko przemija. Uciekam juz bo Domis placze juz,goraczke ma. Milego dnia wam zycze:)

Odnośnik do komentarza

Andziunia tak meliske pilam na poczatku 3 razy dziennie, pije juz ja ponad rok. Raz lub dwa arzy dziennie dodatkowo od czasu do czasu w obecnej chwili nervosan i uwierzcie mi ze serce mi sie badrzo uspokoilo. Nie mam napadow tachykardii, oczywiscie serce mi wali w stresdowych sytuacjach ale rpzynajmniej nie mam juz walacego serducha 24/h. szkoda ze teraz ma problem z uderzeniami ciepla i do glowy. Ja takze mam rozne dni, w niektorych czuje sie lepiej a w innych dorbze ze bez leku moge tramwajem podjechac ale to naprawde rzadko. Andziunia ja sama wychowuje dziekco i strasznie mnie boli to, ze nie moge nigdzie z nia dalej wyjsc, nie moge pojechac do parku, do bawilandii, nie moge nawet pojsc troszke dalej niz kilkadziesiat metrow od domu. Co to za zycie? teraz chodze ostatnio jak pijana, zaspana, mam dziwne widzenie, jakby wszystkomnie razilo, jakbym miala zaraz po prostu upasc, to dziwne wrazenie beirze sie z glowy, nie wiem jak go opisac ale to okropne odczucie wzrokowe... Monic w tej chwili u mnie tez dominuje depresja, ja nie ma sil na nic, boje sie o nasza przyszlosc, jestem sam ajak palec i boje sie ze na serio sobie kiedys cos zrobie a wydaje sie to zblizac wielkimi krokami. Lub tez co wydaje sie bardziej pewne dostane zawalu z tego stresu. Andziunia mi sie wydaje z emi jest jednak portzebne cos wiecej niz psycholog . Ja musze sie nauczyc nie stresowac. Kiedys mi kardiolog powiedzial bym po prostu nie pracowala ale jak to mam zrobic? za co zyc? ojciec mej coreczki zostawil nas i nie mamy w ogole kontaktu, zero pomocy:(

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×