Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Napady lęku i dziwne wyobrażenia a bóle w klatce piersiowej


Gość Walbowski

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Walbowski

Witam, moja sytuacja przedstawia się następująco: Pewnego dnia postanowiłem wybrać się do mojego dziadka, dawno go nie widziałem więc mówię a co tam pojadę, i siedząc z dziadkiem w kuchni rozmawialiśmy o tym, że strasznie boli go w klatce piersiowej, piecze go za mostkiem, babcia chciała abym nie wracał do domu i został nocować na jedną noc, tak też zrobiłem, kolejnego dnia dziadek źle się czuł i musieliśmy go zawieźć do szpitala, od tego czasu zaczyna się moja historia... Dokładnie od tego dnia gdy dziadek wylądował w szpitalu z tymi jego bólami, ja wówczas wróciłem do domu, na wieczór zaczęło mi się robić strasznie duszno i nie mogłem złapać oddechu, otwierałem okna wszystko co się dało, trochę to pomogło ale nie do końca, kolejny dzień, niby wszystko w normie ale znowu dziwne duszności pod wieczór, następny dzień był koszmarem, miałem na wieczór około godziny 22:00 takie duszności, że nie pomagało mi otwarcie okna i nic z tych rzeczy, jednakże tą noc także udało mi się jakoś wytrzymać, następnego dnia pojechałem do lekarza, przebadał mnie, i po moich objawach stwierdził, że to może być coś z płucami, przepisał mi Inhalator w przypadku duszności i zalecił zrobienie prześwietlenia płuc, tak też zrobiłem lecz nic to nie wykazało. Tutaj kończą się moje problemy z dusznościami, ale zaczęło się zupełnie coś gorszego, pewnego dnia strasznie *kuło* mnie w pod mostkiem w okolicy serca, myślałem, że zaraz umrę napadł mnie taki lęk, że nie wiedziałem co mam ze sobą zrobić, ten dział także jakoś wytrwałem i to kłucie trwało 3 dni, bez przerwy... Potem zacząłem mieć obsesję na punkcie zawału serca, w sensie takim, że po tych kłuciach czasami zdarzało mi się wyczuć dziwne uczucie w sercu coś w rodzaju takiego dodatkowego bicia, wystraszyłem się... Od tego momentu mam straszną obsesję na punkcie zawału i tutaj pojawia się mój problem z lękami, nie mogę spać nie mogę normalnie pracować, po prostu nie mogę funkcjonować, do tego ciągle pojawiały mi się dziwne objawy np: Bóle z lewej strony klatki piersiowej pod pachą, bóle żeber (Okolice), czasami także brak wrażenia, że moje serce bije... To bardzo mnie denerwowało bo ciągle myślę, że mam coś z sercem. Czytałem na wielu forach, portalach, że to może być nerwica ale to jeszcze bardziej mnie zaniepokoiło, teraz gdy mnie cokolwiek zaboli w klatce piersiowej od razu panikuję i myślę, że zaraz umrę, wszystko zaczęło się właśnie od wcześniej opisywanej wizyty u dziadków. Co mam zrobić w takiej sytuacji? To może być rzeczywiście ta nerwica czy może coś z sercem/płucami? Zmagam się z tym już od miesiąca i nie umiem sobie z tym poradzić.

Odnośnik do komentarza

witam z włąsnego doświadczenia wiem ile nerwy potrafia z człowiekiem zrobic paraliz na całej linii..ja od roku miałam podobnie zaczeto mnie badac bo serce wiec kardiolog prywatnie bo kolejki na szczescie było ok pozniej zoładek gastroskopia diagnoza refluks wiec proponuje pod tym katem bo refluks daje podobne objawy do zawału !!! ja byłam 2 razy na pogotowiu jak mnie to złapało ,ale stwierdzono po przebadaniu ze to refluks ,,,paskudny jest ,ale zawsze lepszy jak zawał ;-) cos tylko mnie brzuch boli i mam na usg brzucha skierowanie bo podejrzewaja ze to od woreczka zołciowego ze moge miec kamienie stad refluks ,ale niekoniecznie no i po serii badan przede wszystkim stweirdzono u mnie nerwice do tej pory kazde kłucie mnie przeraza od poł roku boje sie i myśle o tym by nic nie kłuło i czasem cos zakłuje ale staram sie nie wpadac w paniki ,bo stres to zaostrza objawy refluksowe...jednak nie zawsze zachowuje zimna krew taki mam głupi charakter ...w domu za wariatke mnie uwazaja ,ale tylko ja wiem co czuje i nie zycze napadow nikomu ,bo refluks swoja droga ,ale to co opisujesz wyglada mi na nerwice na 99 % tez ja mam wiec wiem co mowie jak włacze myślenie i wkrece sie w bol serca czy zawał itp zaraz wszystko odczuwam.takie zycie wszyscy znerwicowani ja zastanawiam sie nad wizyta u psychologa ,bo nie daje rady zcasem z tymi myślami dlatego wspołczuje bo wiem co czujesz przykro mi .ale moze jak doqwiesz sie o istenieniu ludzi o takich samych problemech bedzie ci łatwiej ,duzo zdrowka pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

I odezwij sie jak tam sa postepy czy robisz cfos w tym kierunku ? ja po usg napisze...;-) ps rozumiem Cie bo ciagle słysze wez sei w garsc nie denerwuj ,ale tak sie nie da nerwica atakuje w momencie odprezenia gdy usypiaja sie nerwy czyli nocą gdy jestesmy zrelaksowani atakuje z zaskoczenia w najbardziej spoojnym momencie takze głowa do gory bedzie dobrze..;-)

Odnośnik do komentarza

Walbowski- myślę,że przejąłeś się chorobą dziadka.Mogłeś od razu wziąć cos na uspokojenie.I by ci przeszło.Pij melisę regularnie,albo jedz ziołowe tabletki.I nie myśl ,że jesteś b. chory ,tylko sie ruszaj- Ruch odwraca uwagę od nerwów.

Odnośnik do komentarza

Polecam wszystkim psychiatre.Przecodzilem przez to dwa lata temu bralem ok.pol roku leki stimulotion 50 i alprox przez pierwsze 2-3 tygodnie koszmar moja przypadlosc sie nasilila ale z alproxem dalo sie wytrzymac po ok. 1-mcu.jak reka odjol.teraz przypadlosc znowu powraca,ale w przyszlym tyg.ide do psychiatry i wierze ze mi pomorze.Naprawde wszystkim polecam

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×