Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Planowanie ciąży przy nerwicy


Gość Nattka22

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Nattka22

Witam wszystkich. Mam na imię Natalia i 22 lata. Jestem 11,5 roku po ślubie i mój problem to nerwica. Zacznę od początku. W dzieciństwie miałam lęki, które nie były do końca zaleczone. W wieku 19 lat na w skutek pewnego strasznego wydarzenia wpadłam w depresje, brałam olzapin i fluoksetynę. W między czasie okazało się że mam natręctwa myśli, bardzo kochałam i kocham męża ale natręctwa dotyczyły tego że może nie mam za niego wyjść a byc zakonnicą, lub że jestem opętana, albo jak coś zrobie albo nie zrobie to będe opętana. Było to straszne ale biorąc leki przez ponad rok wyleczyłam się i czułam sie na prawde dobrze. Przez leki przytyłam 20 kilo, odstawiając rozpoczęłam diete i w ciągu pół roku te 20 kilo zrzuciłam. Wszystko było wporządku aż znów pewne wydarzenie w rodzinie, bardzo stresujące wypadek drogowy i cięzki stan zdrowia członka rodziny odwróciły wszystko do góry nogami. Nastroje depresyjne wróciły, lęki typu boje się sama spać gdy mąż jest w pracy, wychodzić sama w nocy, boje się o przyszłośc i rodzinę. Kłucie serca, duszności, napady paniki i kołatanie serca to norma.. Byłam u kardiologa który stwierdził że mam nerwice lękową. Dostałam leki propranolol i pewien przeciwlękowy lek, miałam brac przez miesiąc gdyż strasznie z mężem chcemy miec dziecko i potem odstawić i zacząc sie starać o dziecko. Niestety nie przeszło. Doszłam do wsniosku że starania o dziecko odłożymy na później a ja muszę wybrac się do lekarza po leki antydepresyjne... i przeciwlękowe. boje się że będe miec depresje poporodową...że moge zrobić dziecku kiedyś krzywde, boje sie chciałabym żyć normalnie, miec kochającą rodzine i być normalną żoną i matką. Czy mam szanse wyzdrowieć??? taaak bardzo bym chciała mieć dziecko. prosze o opinie, porady, doświadczenia. pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Witaj :) ja jestem po ślubie 3 lata, a o dzieciątko staramy się już 2 lata. okazało się że też mam nerwice. lekarz za dużo nie pomoże wiec ja się udałam do terapeuty który leczy homoopaycznie i akupunkturą :) chodzę na masaże i zaraz potem na akupunkture i pomaga :) czuje sie dużo lepiej i cała naładowana pozytywną energią :) możesz spróbować mi to pomaga :)

Odnośnik do komentarza
Gość Nattka22

Dziękuje bardzo za odpowiedź, wybieram się jutro do lekarza, a później do psychologa. A czy ma ktoś jakieś doświadczenia związane z nerwicą a planowaniem ciąży? chodzi mi o odstawianie leku, radzenie sobie ze sobą i swoimi lękami, skrajnymi uczuciami itp oraz stan po porodzie. pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Witaj! Ja mam NNN od 10 lat, terapie, leki Venlectine - gdy bralam bylo pieknie, lęki zniknęły, wigor i siły wróciły :) chcialo sie życ. Postanowaialm odstawic i sie zaczelo, masakra, w miedzyczasie pojawily sie problemy ginekologiczne co mnie dodatkowo rozdygotalo wewnetrznie. Wrocilam do tabletek na 9 mies, ateraz odtawialam bo.. chce zajsc w ciąze, mam 27 lat i czuje ze juz czas. Boje sie strasznie, wiem ze w caizy nie chce brac nic nawet jakbym sie czolgala-dla dobra dziecka. Plan mam taki, że jak urodze to wroce sobie - jak bedzie zle, nie mam presji na karmienie, takze narazie jestem dobrej mysli. PONOC MOZNA SIE Z TEGO WYLECZYC terapia terapia i jeszcze raz terapia! :D powodzenia

Odnośnik do komentarza

Witam. Postanowiłam założyć nowy temat, gdyż nie mogłam znaleźć tematu dotyczącego kobiet planujących ciążę a borykających się z nerwicą. Mam 26 lat, od 4 lat choruję na nerwicę lękową. Kiedyś leczono mnie Lorafenem, później Asertinem - było w miarę dobrze, aż w zeszłym roku nie zaszłam w ciążę. Niestety w 9 tyg miałam łyżeczkowanie, ponieważ nie wytworzyło się ciałko żółte - lekarz czekał do ostatnich chwil, ale badania potwierdziły, że niestety dzidzi nie będzie. Później dowiedziałam się, że bardzo możliwe iż ciąża nie wykształciła się z powodu nagłego odstawienia leków, w tym również betablokerów no i antydepresantów. Jaka w tym prawda - nie wiem, pewnie się już nie dowiem, w każdym razie od tamtej pory na anty zdecydowałam się jedynie w celu poprawy samopoczucia po tymże wydarzeniu a w efekcie od lutego nie biorę żadnych antydepresantów, nic na lęki, jedynie betaloc 50 na arytmię, która pojawiła się w nerwicy i kołatania serca nieraz nie dają mi oddychać. Mniej więcej w lutym mój ginekolog mocno się zdziwił gdy zobaczył mięsniaka na macicy - wielkości 5x6 cm. Od tamtej pory kontrolowalismy go i mięsniak urósł 0,5 cm. Nie ma mowy o laparoskopii - psychicznie bym tego nie zniosła, poza tym znajduje się on w takim miejscu, że zabieg mogłby przynieść wiele komplikacji. Jedyną opcją jest ciąża, która w 90 % wyleczy mięsniaka i nie będzie przez niego zagrożona. Od dawna chcę spróbować, zwłaszcza po pierwszej ciąży, pragnienie dziecka jest we mnie bardzo silne, ale sytuacja finansowa zawsze nas stopowała, plus nerwica, która nie daje mi spokoju. Teraz mam dodatkowa iskierkę, jakby zapłon do tego aby już nie czekać - cieszę się bardzo, że mogę starać się o dziecko, że - mam nadzieję - będę mamą. Szczęście moje jednak przeplatane jest z wielką niepewnością, strachem, lękami. I tu jakby zaczyna się problem - czytałam wiele artykułów dotyczących kobiet w ciąży z nerwicą, lista komplikacji jest ogromna, co wcale mi nie pomaga. Nie wiem kiedy odstawić betabloker (moj kardiolog mowi, że moja arytmia jest w normie (nie jest ogromna) i że nie jest groźna), co robić aby wyciszyć organizm, przygotować go do ciąży. Wiem, że bardzo ważna jest dieta, którą musiałabym wprowadzić już (zdrowsze jedzienie itp), ale boje się, że jak odstawie betabloker to juz wogole oszaleję. Dobija mnie myśl, ze w razie w nie będę mogła się w ciązy niczym ratować, że dziecko może urodzić się chore, że przy porodzie mogę się wykrwawić (tyle się slyszy o lekarzach patafianach) że dziecko nie przeżyje. Tak bardzo chciałabym zajść w ciążę, utulić dziecko, być mamą, ale moje obawy sa tak silne, że mam w głowie ogromny mętlik. Czytalam, że pierwsze 3 miesiące są najgorsze, najbardziej znaczące, że nie można się denerwować, stresować, a jak tu się nie denerwować skoro pisk opon za oknem sprawia ze serce zaczyna mi wariować, kołatać i w momencie boję się, że mam zawał i że umrę? Proszę Was o wszelkie porady, jak przygotować się psychicznie i fizycznie do ciąży pod względem nerwicy. Z góry dziekuję.

Odnośnik do komentarza

Witaj, Nie wiem czy jesteś jeszcze zainteresowana, ale pisze. Mój mąz ma depresję i długi czas leczył się u psychiatry...:) Około 10 lat. Brał antydeprseanty - ale branie ich to powrót do punktu wyjścia. Więc zainteresowałam się metodami niekonwencjonalnymi - nie chciałabym się tu dłużej rozpisywać. Dlatego podaje ci adres mail: jak jesteś zainteresowana to napisz jchomicz23@gmail.com . Też chcemy mieć dziecko ale przy braniu leków - mąż ma obniżone libido:/ Pomagaja takze ćwiczenia oddechowe:) ale wszystko na mail:)

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×