Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Sztuczne zastawki serca - operacja Rosa - aorta 47mm


Gość Paweł

Rekomendowane odpowiedzi

Gość myśląca inaczej
Dla osób mających problem z wchodzeniem po schodach jest świetne rozwiązanie - oczywiście, mam tutaj na myśli coś, co można zainstalować w domu. Otóż są to tzw. windy schodowe, nazywane również krzesłami samobieżnymi lub krzesłami windowymi. Widziałam ostatnio takie gdzieś w internecie i wydaje mi się, że to jest dobre rozwiązanie dla osób starszych lub niepełnosprawnych lub w ogóle dla ludzi mających problem z wchodzeniem po schodach. Na stronie www.windy-schodowe.pl można więcej przeczytać na ten temat.
Odnośnik do komentarza
Jestem 25 lat po operacji zastawek: aortalnej i mitralnej.Czuję się dobrze. Obecnie nawet lekarze ZUS-u orzekli,że nadaje się częściowo zdolny do pracy.Pracuje też fizycznie i mam 56 lat.Mieszkam w Polsce ,a tu nie ma zmiłuj się, albo pracujesz albo spadaj. Renta taka ,że nie wiadomo czy ..... Ale do rzeczy,trzeba wyjatkowo przestrzegać INR-u.Nie panikować i spokojnie nie szarżować z wszystkim.Nie zmieniać leków często leków, a najlepiej ustalić raz i koniec.Żadnych experymentówlekarza prowadzacego ,bo to moze żle sie skończyć, trzymać wagę ciała,nie brać leków na czczo, a i wątrobę oraz żołądek szanować i być optymistą w życiu.A można spokojnie do 50 lat po operacji przeżyć.,a może dłużej.Ja mam połowę już za sobą. I tak trzymać. Pozdrawiam cykających,nie przejmujcie sie ,ja mam starszy typ zastawek ,to dopiero jest cykanie,
Odnośnik do komentarza

itam serdecznie. Od poniedziałku moje życie zamieniło się w koszmar. Pojawiły się u mnie dziwne bóle w lewej części klatki piersiowej. Serce mi zaczęło szybko bić i jakoś zle się czułem. Udałem się do lekarza rodzinnego i dostałem od niego skierowanie do szpitala na izbę.... Nic nie wykryto, podano mi tylko kroplówkę ( bo miałem biegunke ) Przez porządki w domu znalazłem dziwne pudełko a w nim wyniki moich badań,,zwezenie zastawki aortalnej* ( echo sera - ostatnie badanie miałem w wieku 7 lat) Było to ukrywane przez moich rodziców a ja nie wiedząc o tym paliłem papierosy i czasami piłem.... jak to młody człowiek - mam 18 lat.... Dzisiaj ból bym nie do zniesienia i sam pojechalem do szpitala.... zrobiono mi echo serca i kardiolog powiedział że moja wada nie jest aż tak poważna żebym był poddawany operacji. Mam do was pytanie czy moge z tym normalnie zyc? Czy bede mial operacje? oto moje wyniki.... a te bole w klatce piersiowej moga byc zwiozane po przebytej chorobie ( zapalenie miesni zebrowych)? tylko ze wtedy bolala mnie prawa czesc klatki piersiowej ;( a teraz lewa.... a moze to ze stresu? kazdy dzien sie denerwuje.... nerwy moga spowodowac ze ta zastawka sie zwezy? prosze odpowiedziec :) to dla mnie nowosc :( i te bole w klatce.... :(:( moze one sa na tle psychicznym??? ; ( wyniki: AVmeanPG 24.45mmHG AVpeakPG 47,76mmHG obwod zastawki aortalnej 1,7 gdybym byl zdrowy to 2,5 AV AccT 67msec AV VTI 64,22cm AVmeanV 2,24m/s AVpeakV 3,45m/s AVEject 289msec LVOT VTI 17,98cm LVOTpeakV0,80m/s LVOTmeanV0,55m/s LVOTmeanPG1,44mmHG LVOTpeakPG 2,57mmHG AVarea (VTI) 1,41cm2 AVarea 1,17cm2

Odnośnik do komentarza

Moj ojciec zwleka z operacją , ma 49 lat . piszę do was , liczę na pomoc , jak wpłynąć . Ma powiększenie wszystkich jak serca , graniczna grubość mięśnia lewej komory , fala zwrotna mitralna duża o zasięgu do żył płucnych vena cotracta ok 6mm, opór płucny niepodwyższony. Czy to rzeczywiście należy zoperowc jaknajszybciej ? błagam odpiszcie.

Odnośnik do komentarza
Gość marcinzeszczecina

Cześć Sebastian, co do Twoich bóli to miałem podobnie, żyłem przez 33 lata ze zwężoną zastawką aortalną, niestety a właściwie stety dopadł mnie w końcu kardiochirurg, i....... teraz dopiero wiem że żyję po operacji, przez swoje młodzieńcze lata byłem przez tą wadę niesamowicie ograniczony, nie mogłem biegać bo mnie zatykało i wykonywać innych ćwiczeń wysiłkowych. Co do operacji to nie ma się czego bać, nic nie boli :), potem troszkę rehabilitacji i jesteś jak nowo narodzony. W razie pytań pisz na moje gg 11386999. Pozdrawiam cykających :).

Odnośnik do komentarza

Witam.Mój synek urodził się z krytyczną stenozą aortalną.W 5-tej dobie życia miał robiony zabieg anbioplastyli balonowej.Następnie w wieku 4,5 roku przeszedł operację metodą Rossa.Byliśmy już na jednej kontroli po operacji i wszystko było ok.,teraz przed nami druga kontrol.Obecnie synek ma 5 lat. Pozdrawiam wszystkich na tym forum.

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkich serdecznie Moja przygoda z ŚCCS w Zabrzu rozpoczęła się w maju 2009r. od badań okresowych, które miałem wykonywane od dzieciństwa, a właściwie od urodzenia. Przyczyną ich było zwężenie zastawiki aortalnej. Były to pierwsze badania w Zabrzu w poradni osób dorosłych, po ukończeniu 18-stu lat poprzedni lekarz skierował mnie właśnie tam. Do tej pory moje wyniki były *zadawalające*, nie dawały powodów do obaw. Jeżeli chodzi o samopoczucie, to nie odczuwałem nadmirnego zmęczenia czy zadyszki. Wolny czas spędzałem aktywnie, uprawiając rózne sporty. Wada serca nigdy mi w tyn nie przeszkadzała. Ale do rzeczy.. Po badaniach w Zabrzu okazało się, że gradient jest dużo większy niż ten który widiał na wynikach z poprzednich badań. Skierowano mnie na 3 dniowe badania w lipcu. 21 lipiec 2009r. Przybyłem na oddział wad wrodzonych *zameldowałem się* oraz otrzymałem 2 osobowy pokój z darmowym TV+ kablówka ;). Już po wstępnych badaniach w połowie dnia powiedzieli mi żebym więcej dziś nie jadł bo najprawdopodobniej w następny dzień będę miał operację lub tzw. *balonikowanie*. Pani doktor kazała mi samemu podjąć decyzję co wybrać. była więc możliwość samodzielnego zaplanowania sobie dnia. Miałem dwie opcje, które mi polecono = stół operacyjny lub trzecią *rezygnazji i powrotu do domu* z dopiskiem jak się zdecydujesz to będziesz musiał czekać. Oczywiście jako pełnoletni obywatel decyzję miałem prawo podjąć samodzielnie i natychmiastowo, a wręcz musiałem. Jednak sprzeciwiem się Pani doktor i zarządałem trochę czasu. Udałem się do ordynatora, który okazał się dużo lepszym rozmówcą. Wyjaśnił mi na czym polegają moje 2 opcje i wybrałem oczywiście tą, która była alternatywą czyli *balonikowanie*. tak własnie zaplanowałem moje 19-te urodziny.. Termin trafiłem idealny. Noc przespałem bezproblemowo, następnego dnia zawieziono mnie na blok operacyjny gdzie podczas przygotowywania mnie do zabiegu odbyłem pogawędkę z bardzo sympatycznym personelem. Zaaplikowano mi dożylnie substancje które spowodowały niezłą *banię* w mojej głowie i odpłynąłem... Właśnie zorientowałem się, że piszę opowieadanie więc czas to streścić. Balonikowanie nie powiodło się, jednak zrobiono badania wewnątrz serca po dostaniu się do niego przez tętnicę. Następnego dnia po badaniu opuściłem szpital. Z informacją, że wyniki badań(nagranie) zostaną przeanalizowane, a ja dowiem się co dalej poprzez informacje przesłane drogą listowną. Ostatecznie skończyło się przeszczepem zastawki aortalnej na sztuczną w październiku 2009r. ŚCCS w Zabrzu gdzie panuje przyjazna pacjentowi atmosfera oraz na każdym kroku zauważalny jest profezjonalizm i zaangażowanie personelu. Mineły 2 lata od operacji, a ja czuję się b. dobrze i oby tak dalej. To by było na tyle, jeżeli ktoś ma pytania proszę pisać najlepiej na gg:6963179, a chętnie odpowiem w miarę możliwości.

Odnośnik do komentarza

Witam zdecydowanie polecam INRatio2, analizator do kontroli INR w domu. sam go używam, jestem zadowolony i nieuzależniony od laboratorium. Kupiłem analizator w firmie RedMed, wysyłają kurierem, nie trzeba nigdzie wyjeżdżać. Obecnie mają promocję a dodatkowo, system poleć znajomemu a dostaniesz za polecenie 12 pasków do INR. Tak więc jeśli kupisz poleć mnie. Piotr Szafrański ;) PS Dla zainteresowanych podaję informację jak uzyskać dofinansowanie na zakup INRatio2, tylko na telefon. 6.0-8-1.7-5.5-5.5

Odnośnik do komentarza
Gość Gość Marta
W dniu 30.04.2011 o 16:51, Gość Dorota S napisał:

Witam.Mój synek urodził się z krytyczną stenozą aortalną.W 5-tej dobie życia miał robiony zabieg anbioplastyli balonowej.Następnie w wieku 4,5 roku przeszedł operację metodą Rossa.Byliśmy już na jednej kontroli po operacji i wszystko było ok.,teraz przed nami druga kontrol.Obecnie synek ma 5 lat. Pozdrawiam wszystkich na tym forum.

Witam czeka syna operacja rosa... Jak długo syn dochodził do siebie po operacji.... Czy bardzo chorował? Będę wdzięczna za każdą odpowiedź 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×