Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Operacja wymiany zastawki aortalnej i tętniaka aorty wstępującej


Bet

Rekomendowane odpowiedzi

Witaj .Kruk 75 dziękuję bardzo za odpowiedz .Na 4 stycznia mam już konsultacje w Juraszu w Bydgoszczy. Czeka mnie jeszcze tomograf bo koronografia zrobiona częściowo z powodu tętniaka. Może moje pytania są dziwne ale tempo w jakim wszystko się dzieje i samo przypadkowe odkrycie choroby że tak naprawdę straciłam zdolność logicznego myślenia. Czy ten kod który dostałam do poradni kardiochirurgicznej będzie ważny w Aninie czy potrzebne nowe skierowanie. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, Jola Jola napisał:

 Czy ten kod który dostałam do poradni kardiochirurgicznej będzie ważny w Aninie czy potrzebne nowe skierowanie. Pozdrawiam.

Najlepiej dowiedzieć się u źródła. Jeśli zdecydujesz się na dodatkową konsultację w Aninie, to zadzwoń tam i zapytaj jakie musisz mieć skierowanie aby cię przyjęli. Ja tak zrobiłem w moim przypadku, zadzwoniłem do Zabrza i powiedzieli mi że wystarczy zwykłe skierowanie do poradni kardiochirurgicznej (bez podawania nazwy placówki) wystawione przez lekarza pierwszego kontaktu. 

Odnośnik do komentarza
W dniu 12.11.2022 o 20:32, WojtekiMaks napisał:

Witam Państwa

Jestem ojcem 14nastoletniego chłopca, który urodził się z wadą zwężenia zastawki aortalnej, zastawka dwupłatkowa bez niedomykalności. Przy poziomach gradientu 30-40mmHg był przypadkiem do obserwacji przez ostatnie 14lat. Wada dawała o sobie znać przy wysiłku fizycznym, który miał w ograniczonej formie na zajęciach w-f. Dwa miesiące temu stwierdzono progres wady, wzrost przepływu przez AS ( zastawkę do 4m/s ) i gradient średni 64mmHG. Po rozmowie z profesorem w IPCZD wiemy, że w perspektywie roku czeka nas wymiana na  i tu rodzi się pytanie sztuczna czy biologiczna. Czy ktoś może z własnego doświadczenia przytoczyć wady i zalety mając na uwadze wiek dziecka. Czy ktoś zna może jakieś ośrodki w Polsce lub za granicą, które robią plastykę, która w tym wypadku podobno jest trudna ze względu na pogrubiałe płatki. Nie wiem dlaczego w przypadku osób dorosłych ( bo tak jest syn oceniany ze względu na wagę i wzrost ) nie bierze się poważnie plastyki.

Będę wdzięczny za jakieś podpowiedzi w temacie  przez który i tak już nie śpię od tygodnii.

Z góry dziękuję. 

Ja ze swojej strony mogę polecić Rzeszów i prof. Widenkę oraz dr. Kolowca. U tego pierwszego byłem na konsultacji w czerwcu, gdzie od razu skierował mnie na oddział kardiochirurgii w Rzeszowie, którym to kieruje. Operację miałem 2 tygodnie temu i operował mnie dr. Kolowca, który podobno jest specjalistą w zastawkach aortalnych. Przed operacją lekarze (również Kolowca) mówili, że z naprawą może ciężko, ale ostatecznie się udała. Nawet pan doktor po zabiegu mówił, że jest bardzo zadowolony z efektów. Dla mnie to jest mały cud i z pełnym przekonaniem mogę polecić obu panów.

Niestety nie wiem, czy zajmują się dziećmi, ale mimo wszystko myślę, że warto skonsultować.

Odnośnik do komentarza
W dniu 22.12.2022 o 17:00, Jola Jola napisał:

Witam jestem nowa .O swojej chorobie dowiedziałam się przez przypadek (u lekarza internisty poszłam z przeziębieniem).Usłyszał szmery.16.12 byłam u kardiologa usg i wyszedł tętniak 6cm i zwapniała zastawka .Mam 53 lata. Jestem z województwa kujawsko pomorskiego. Dostałam skierowanie do poradni kardiochirurgicznej najlepiej Jurasz w Bydgoszczy . Czy ktoś miał z Was operację w tym szpitalu? Mam kompletny mętlik w głowie .Może szukać gdzie indziej?

Mam ten sam problem, muszę się poddać takiej samej operacji, a jeszcze wczoraj wydawało mi się że jestem całkiem zdrowy… Ja chcę znaleźć najlepszy szpital/specjalistę w Warszawie i zupełnie nie wiem gdzie szukać informacji/opinii. Proszę o polecenie kliniki lub kardiochirurga w Wawie? Lub poradźcie proszę w jakim temacie można wyszukać takie informacje?

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkich sercowych jestem nowa pierwszą operację wymiany zastawki aortalnej miałam w 2006 roku  w szpitalu klinicznym w Białymstoku wymiana na sztuczną od kilku lat poszerza się aorta wstępująca w tej chwili mam 5,1 na razie pod kontrolą bardzo się boje kolejnej operacji. Mam pytanie czy można wykonać taką operację metodą mało inwazyjną poprzez wszczepienie stentgtafu czy ktoś  miał taki przypadek.Pozdrawiam serdecznie wszystkich.

 

Odnośnik do komentarza
W dniu 3.11.2022 o 18:49, Noni napisał:

 Wiciu87, brałam concor cor po drugiej operacji. Czułam się dobrze. Odstawiłam kawę, aby móc z czasem odstawić leki. Teraz jestem niejako rozczarowana. Już półtora roku minęło od operacji i wstawienia stymulatora. Rok pracuję. Ale moja forma słaba. Mam męczliwość, która mnie martwi i spowalnia. Może przesadzam? Wczoraj przeszłam spaceromarszem ok 5 km/ ponad 7400 kroków. Dziś rowerem te 9-10km na raty. Ale jestem powolna. Czasem schylę się do psa i czuję opór w klatce piersiowej. Nawet ciężko to opisać. Rodzaj zadyszki. Mam już pół lozapu i 5mg bibloca, toramide 10, ale wiem, że nadal nie ma tego co poprzednio. Może nawet podobnie jest jak pół roku przed operacją jak mi się pogorszyło. Napiszcie, jak u Was jest z samopoczuciem fizycznym. U mnie nieco gorzej też z psyche. Jakby nawrót nerwicy. Ostatnio do rytmu 1,2,1,2 dochodzą dodatkowe stuknięcia. Gorzej sypiam. A to nerwowo zasypiam, lub nie mogę zasnąć, albo budzą mnie dołujące myśli. O 4-5 godzinie. Może to reakcja na stres w pracy? Sorry za te żale, ale może ktoś też tak się czuł i poradził sobie? Dobrego wieczoru wszystkim.

Odnośnik do komentarza
W dniu 3.11.2022 o 18:49, Noni napisał:

 Wiciu87, brałam concor cor po drugiej operacji. Czułam się dobrze. Odstawiłam kawę, aby móc z czasem odstawić leki. Teraz jestem niejako rozczarowana. Już półtora roku minęło od operacji i wstawienia stymulatora. Rok pracuję. Ale moja forma słaba. Mam męczliwość, która mnie martwi i spowalnia. Może przesadzam? Wczoraj przeszłam spaceromarszem ok 5 km/ ponad 7400 kroków. Dziś rowerem te 9-10km na raty. Ale jestem powolna. Czasem schylę się do psa i czuję opór w klatce piersiowej. Nawet ciężko to opisać. Rodzaj zadyszki. Mam już pół lozapu i 5mg bibloca, toramide 10, ale wiem, że nadal nie ma tego co poprzednio. Może nawet podobnie jest jak pół roku przed operacją jak mi się pogorszyło. Napiszcie, jak u Was jest z samopoczuciem fizycznym. U mnie nieco gorzej też z psyche. Jakby nawrót nerwicy. Ostatnio do rytmu 1,2,1,2 dochodzą dodatkowe stuknięcia. Gorzej sypiam. A to nerwowo zasypiam, lub nie mogę zasnąć, albo budzą mnie dołujące myśli. O 4-5 godzinie. Może to reakcja na stres w pracy? Sorry za te żale, ale może ktoś też tak się czuł i poradził sobie? Dobrego wieczoru wszystkim.

Odnośnik do komentarza
W dniu 3.11.2022 o 18:49, Noni napisał:

 Wiciu87, brałam concor cor po drugiej operacji. Czułam się dobrze. Odstawiłam kawę, aby móc z czasem odstawić leki. Teraz jestem niejako rozczarowana. Już półtora roku minęło od operacji i wstawienia stymulatora. Rok pracuję. Ale moja forma słaba. Mam męczliwość, która mnie martwi i spowalnia. Może przesadzam? Wczoraj przeszłam spaceromarszem ok 5 km/ ponad 7400 kroków. Dziś rowerem te 9-10km na raty. Ale jestem powolna. Czasem schylę się do psa i czuję opór w klatce piersiowej. Nawet ciężko to opisać. Rodzaj zadyszki. Mam już pół lozapu i 5mg bibloca, toramide 10, ale wiem, że nadal nie ma tego co poprzednio. Może nawet podobnie jest jak pół roku przed operacją jak mi się pogorszyło. Napiszcie, jak u Was jest z samopoczuciem fizycznym. U mnie nieco gorzej też z psyche. Jakby nawrót nerwicy. Ostatnio do rytmu 1,2,1,2 dochodzą dodatkowe stuknięcia. Gorzej sypiam. A to nerwowo zasypiam, lub nie mogę zasnąć, albo budzą mnie dołujące myśli. O 4-5 godzinie. Może to reakcja na stres w pracy? Sorry za te żale, ale może ktoś też tak się czuł i poradził sobie? Dobrego wieczoru wszystkim.

Odnośnik do komentarza

Witam Noni jestem nowa pierwszą operację wymiany zastawki aortalnej na mechaniczną miałam w 2006r.wszystk ok teraz mam poszerzoną aortę wstępującą 51 mam pytanie do Ciebie czy wymieniali Ci zastawkę  po raz drugi i robili tętniaka . Pozdrawiam serdecznie 

W dniu 3.11.2022 o 18:49, Noni napisał:

 Wiciu87, brałam concor cor po drugiej operacji. Czułam się dobrze. Odstawiłam kawę, aby móc z czasem odstawić leki. Teraz jestem niejako rozczarowana. Już półtora roku minęło od operacji i wstawienia stymulatora. Rok pracuję. Ale moja forma słaba. Mam męczliwość, która mnie martwi i spowalnia. Może przesadzam? Wczoraj przeszłam spaceromarszem ok 5 km/ ponad 7400 kroków. Dziś rowerem te 9-10km na raty. Ale jestem powolna. Czasem schylę się do psa i czuję opór w klatce piersiowej. Nawet ciężko to opisać. Rodzaj zadyszki. Mam już pół lozapu i 5mg bibloca, toramide 10, ale wiem, że nadal nie ma tego co poprzednio. Może nawet podobnie jest jak pół roku przed operacją jak mi się pogorszyło. Napiszcie, jak u Was jest z samopoczuciem fizycznym. U mnie nieco gorzej też z psyche. Jakby nawrót nerwicy. Ostatnio do rytmu 1,2,1,2 dochodzą dodatkowe stuknięcia. Gorzej sypiam. A to nerwowo zasypiam, lub nie mogę zasnąć, albo budzą mnie dołujące myśli. O 4-5 godzinie. Może to reakcja na stres w pracy? Sorry za te żale, ale może ktoś też tak się czuł i poradził sobie? Dobrego wieczoru wszystkim.

Odnośnik do komentarza
W dniu 5.01.2023 o 23:54, Bedziedobrze napisał:

Mam ten sam problem, muszę się poddać takiej samej operacji, a jeszcze wczoraj wydawało mi się że jestem całkiem zdrowy… Ja chcę znaleźć najlepszy szpital/specjalistę w Warszawie i zupełnie nie wiem gdzie szukać informacji/opinii. Proszę o polecenie kliniki lub kardiochirurga w Wawie? Lub poradźcie proszę w jakim temacie można wyszukać takie informacje?

Najlepsza jest ponoć Anima jest sporo pozytywnych opinii. Partner zdecydowała się po wizycie u dr.Kuśmierczyka na operacje w szpitalu na ul.Banacha. Przypadek jest pilny ponieważ aorta jest bardzo poszerzona. Wstępnym termin mamy ma kwiecień natomiast na operacje partnera zapisano 6 grudnia 2022.

Odnośnik do komentarza
W dniu 5.01.2023 o 23:54, Bedziedobrze napisał:

Mam ten sam problem, muszę się poddać takiej samej operacji, a jeszcze wczoraj wydawało mi się że jestem całkiem zdrowy… Ja chcę znaleźć najlepszy szpital/specjalistę w Warszawie i zupełnie nie wiem gdzie szukać informacji/opinii. Proszę o polecenie kliniki lub kardiochirurga w Wawie? Lub poradźcie proszę w jakim temacie można wyszukać takie informacje?

Witaj

cztery miesiące temu miałem plastykę dwupłatkowej zastawki aortalnej i wstawioną protezę organiczną tętniaka aorty wstępującej. Operację przeprowadził profesor Kuśmierczyk. Pan profesor zrobił to małym cięciem i tak jak pisałem wyżej udało się zastawkę naprawić. Przed operacją konsultowałem się z innym profesorem i gdy powiedziałem, że operować będzie profesor Kusmierczyk, ten że powiedział „… złote ręce…” Niech to będzie odpowiedzią na pytanie.

Odnośnik do komentarza

Witajcie,

Cieszę się, że znalazłam to forum. 

Jestem przed pilnym wyborem, czy wybrać zastawkę biologiczną, czy mechaniczną. Jeszcze do niedawna myślałam, że tego wyboru mieć nie będę (Moja kardiolog naciskała na mechaniczną), a tu kardiochirurg zaoferował mi jednak także opcję biologicznej. Znam minusy i plusy obu zastawek, co prawda jestem osobą młodą (32 lata), oraz nie mam w sobie silnego przekonania, że chcę mieć swoje dzieci (co kwalifikuje do operacji zas. biologicznej młode kobiety), ale mimo wszystko chcę się zdecydować właśnie na biologiczną. Oczywiście mam swoje wątpliwości, zależy co przeczytam, jakie informacje znajdę w internecie lub z kim porozmawiam... Czy są tu osoby młode z zastawką biologiczną, które zdecydowały się na nią nie z powodu posiadania dzieci? 

Jeśli chodzi o mechaniczną, to mam duże obawy przed lekami - jestem trochę panikarą, szczególnie jeśli chodzi o sprawy dot. krwi, żył etc.. Do tego mam duże problemy z zębami od dziecka, często muszę chodzić do stomatologa, w tym zdarza się, że muszę być poddawana zabiegom chirurgicznym.

Kardiolog bardzo mnie straszyła biologiczną - że widziała młode osoby na oddziale z szybko zdegenerowanymi zastawkami biologicznymi... Ja jednak czuję, że chcę dać medycynie szansę, jeszcze kilka lat temu nie było możliwe wszczepienie Inspiris Resili, która (być może... ) wytrzyma dłużej, czy nie było możliwe TAVI ( a średnia wieku osób TAVI także spada, stąd ponowna reoperacja za X lat może nie byłaby obciążona ryzykiem, jak przy operacji z przecięciem mostka).

Jeśli ktoś ma jakieś myśli lub uwagi, chętnie posłucham 🙂

Odnośnik do komentarza

 Witaj. Ja zdecydowałam się na biologiczną, właśnie planując dziecko. Niestety, zastawka biologiczna przetrwała krótko, choć miała gwarancję na 45 lat. Prawdopodobnie nie ona zawiodła, a IZW i sepsa całego organizmu. Potem już opcja była jedna, czyli dwie zastawki mechaniczne i nie tylko. Biologiczna to luz w kwestii badania krzepliwości krwi i leków na rozrzedzenie oraz diety, bo trzeba zwracać uwagę na to co zawiera Wit K. No i najlepsza opcja dla ciąży. Może kiedyś zapragniesz maleństwa... Dobrze że znasz obie opcje, bo wybór trudny, ale jak się zastanowisz, plusy i minusy pomogą.

Odnośnik do komentarza

Hej wszystkim forumowiczom,

Z całego mojego już naprawionego serca chciałbym wszystkim podziękować tu na forum, a w szczególności założycielce tego wątku BET, dzisiaj mija dokładnie 2 lata od mojej operacji, doskonale pamiętam mój strach, obawę przed tym co mnie czeka, są tu naprawdę ludzie, którzy się wspierają i wymieniają już swoimi doświadczeniami, to dzięki Wam między innymi postanowiłem podjąć się operacji, a dziś... Jest idealnie! Żyję zupełnie normalnie jak przed operacją, pracuje, ćwiczę i może bym zapomniał o operacji, ale cykanie mojej zastawki będzie mi zawsze przypominać że jestem po 😉  Na koniec moje spostrzeżenia:  nie obawiajcie sie, w Polsce mamy naprawdę bardzo dobrych kardiochirurgów, którzy wiedzą co robią, marzyłem o tym aby być tu, czyli z drugiej strony, doradzać ludziom a nie mieć doradzane 😄 Pozdrawiam wszystkich i życzę miłego długiego weekendu oraz zdrówka przede wszystkim. Adam

Odnośnik do komentarza
W dniu 29.04.2023 o 19:32, adamszad napisał(a):

Hej wszystkim forumowiczom,

Z całego mojego już naprawionego serca chciałbym wszystkim podziękować tu na forum, a w szczególności założycielce tego wątku BET, dzisiaj mija dokładnie 2 lata od mojej operacji, doskonale pamiętam mój strach, obawę przed tym co mnie czeka, są tu naprawdę ludzie, którzy się wspierają i wymieniają już swoimi doświadczeniami, to dzięki Wam między innymi postanowiłem podjąć się operacji, a dziś... Jest idealnie! Żyję zupełnie normalnie jak przed operacją, pracuje, ćwiczę i może bym zapomniał o operacji, ale cykanie mojej zastawki będzie mi zawsze przypominać że jestem po 😉  Na koniec moje spostrzeżenia:  nie obawiajcie sie, w Polsce mamy naprawdę bardzo dobrych kardiochirurgów, którzy wiedzą co robią, marzyłem o tym aby być tu, czyli z drugiej strony, doradzać ludziom a nie mieć doradzane 😄 Pozdrawiam wszystkich i życzę miłego długiego weekendu oraz zdrówka przede wszystkim. Adam

Dzień dobry Adam.

Bardzo dziękuję za miłe słowa i jednocześnie z całego cykajacego serca gratuluję powodzenia. Pamiętam naszą korespondencję pełną obaw, pytań, wątpliwości i przyznam, że czekałam na tę obecną informację od Ciebie. Ciekawa byłam Twoich decyzji, Twoich doświadczeń  - warto było czekać. W Twoich słowach zapisanych literami brzmi radość, szczęście, siła i wiara w cudowną przyszłość. GRATULUJĘ 😆 Teraz, to Twoje słowa dają siłę nam wszystkim. Tak trzymaj i życzę powodzenia. 

Pisząc do pozostałych osób, zwłaszcza obecnie podejmujących trudne decyzje - przeczytajcie jeszcze raz zapis Adam  dotyczący obaw...

Wszystkim życzę zdrowego ♥️, siły💪, radości🤣

Bet 

Edytowane przez Bet
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza

Ja również jestem po pół roku od wymiany zastawki aortalnej (zdecydowałem się na biologiczną*) plus wymiana aorty wstępującej z powodu tętniaka. Po dwóch (!) miesiącach wróciłem do pracy, wszystko jest okej!

Z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że STRACH MA WIELKIE OCZY. Brak "edukacji" przed operacją potęguje niepewność i niepokój, dzięki pewnej osobie tutaj, poradziłem sobie z tym całkiem dobrze 🙂

Byłem operowany we Wrocławiu, dobra, nowoczesna placówka i świetni specjaliści (mnie operował pro. Jasiński). Jedynie co Wam powiem, to nie liczcie na jedzenie szpitalne 😛

8 dni w szpitalu z czego 3 dni na OIOM-ie pooperacyjnym (niskie ciśnienie), całe szczęście u mnie bez powikłań, choć te cały czas były z tyłu głowy. Aż trudno uwierzyć, że już po wszystkim... 🙂

Powodzenia Wszystkim robiącym "research" przed operacją, wiem co przechodzicie, szukajcie wsparcia u osób po takim zabiegu, to bardzo poprawia mental. Na prawdę nie jest to takie złe, a ból po operacji był bardzo niewielki. Największym utrudnieniem było uważanie na zrastający się mostek (ostrożne stawanie, prysznic) wszystkie czynności przez 4-5 tygodni zajmowały po prostu więcej czasu 🙂

*zdecydowałem się na biologiczną ze względu:
1.  na wiek
2. brak konieczności przyjmowania antykrzepów
3. aktywniejszy styl życia (nie wskazane zranienie się w przypadku mechanicznej)
4. za 5, 10, 15, 20 czy 30 lat w przypadku zdegenerowania zastawki, możliwa będzie wymiana w sposób nieinwazyjny.

Edytowane przez Mortis
Odnośnik do komentarza

Shine258,

Tak jak ktoś napisał powyżej strach ma wielkie oczy. Ponad rok temu przechodziłem w innym ośrodku operację modo David czyli wymianę aorty wstępującej i naprawę dwupłatkowej zastawki aortalnej. Jest to bardzo rozległy i technicznie skomplikowany zabieg, a mimo to wszystko udało się według planu A. Tego samego dnia z OIOM już mogłem rozmawiać z żoną przez telefon. Po 7 dniach w szpitalu wypis i poza tamponadą, która ujawniła się tydzień po wypisie i kolejnych 3 dniach w szpitalu nie miałem żadnych komplikacji. Po max 3 miesiącach mostek się zrasta. Pamiętaj, że operacje planowane mają bardzo niskie ryzyko, a w wiodących ośrodkach w Polsce operatorzy są na światowym poziomie. 

Odnośnik do komentarza
W dniu 29.05.2023 o 21:35, Przemek1977 napisał(a):

Za tydzień mam planowe przyjęcie w Ochojcu. Operacja wymiany zastawki aortalnej (dwupłatkowa ze zwapnieniem) i aorty wstępującej najprawdopodobniej następnego dnia. Strasznie się boję chociaż z uwagi na wiek nie powinno mieć to miejsca. Sorry ale musiałem to komuś powiedzieć. Pozdrowienia i trzymajcie się. 

Czułem się dokładnie tak samo jak Ty. Nikt by nie chciał się operować ale jak nie ma wyjścia to trzeba to zrobić. Zastawkę i aortę ogarną Ci na jednej operacji więc na trzeci dzień po operacji będziesz już na nogach. Trzymam kciuki i napisz jak już będziesz po. Daj znać jaką dostałeś zastawkę.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×