Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Operacja wymiany zastawki aortalnej i tętniaka aorty wstępującej


Bet

Rekomendowane odpowiedzi

Ja też jestem zdania, że znajdą sposób na migotanie. Ja miałam zewnętrzny stymulator i pielęgniarki miały mnie na monitorze. Raz ja alarmowałam, że się źle czuje, a raz zobaczyły to na monitorze. I właśnie migotanie było wskazaniem do kardiowersji. Ale dzięki temu, że antybiotykiem wyleczono mnie z bakterii i można było zamienić stymulator zewnętrzny na wewnętrzny to wprowadzono też inny lek i kardiowersji typowej nie było, tylko ta farmakologiczna. Także bądź dobrej myśli i wyciszaj stres. Będzie dobrze!

Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, Gość Wiciu87 napisał:

Empewu / Marek

Dziękuję Ci że to forum, założyłem konto, czytam i podnosi mnie to na duchu. Tego mi brakowało, potwierdzenia, że innym też to się zdarza, całkiem często i, że mają podobne odczucia.

Jeszcze raz dzięki

tak widziałem - już tam ci odpisałem; jakby co to pisz do mnie wiadomość prywatną na facebooku; trzymaj się; pozdro Marek

 

Odnośnik do komentarza

Witajcie ponownie troszeczkę zaniedbałem to forum bo ogólnie moje serce tyka ładnie dwa lata po operacji naprawy dwóch zastawek . 

Wiciu 87  co to migotania przedsionków to podobno często tak bywa po operacji ja sam byłem tego przykładem co opisywałem na  forum a najgorsze że nie wiedziałem o takich komplikacjach...

Odnośnik do komentarza

Arsen, właśnie to normalne, że kiedy serducho pracuje ładnie i życie nasze zaczyna wracać do pewnej normalności, czasem zapominamy że jesteśmy kardiologiczni to żyjemy, a forum zostaje offline. 🙂 Cieszę się że u Ciebie jest w porządku. Co do naszej Ewy to czuję, że jest na porządnym urlopie. Bo gdyby dostała się do Anina to dałaby chyba znać. Mam nadzieję, że wszystko w porządku u Ciebie, Ewo. Wiem, że jak się coś dzieje to człowiek nie ma głowy na forum. Przerabiałam to ponad rok temu. Człowiek ostatkiem sił łączy się z osobą najbliższą i tyle. A jak wogóle radzicie sobie z upałami? Ja mam urlop, więc działam rano na dworze, a potem tylko w domu.

Czasem przemknę po działce i poczuje ten żar. 

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkich, jestem już 8 tygodni po operacji zastawki i protezy aorty wstępującej. Co do migotania przedsionków jest to bardzo częsta przypadłość pooperacyjna czego sam  doświadczyłem. Jest to normalne zjawisko mając jeszcze płyny w osierdziu. Także głowa do góry. Ustabilizują cię i będzie  ok. Też miałem straszne problemy ze spaniem w szpitalu. Jak będziesz już w domu to się wkońcu wyśpisz. Byłem dzisiaj na pierwszej kontroli, jest wszystko ok.

Z dnia na dzień i z tygodnia na tydzień będziecie się czuć lepiej. Ja po prawie 2 miesiącach praktycznie nie czuję że byłem operowany. Wróciłem już do pracy i działam na pełnych obrotach. 

Jeżdżę samochodem, spaceruję i czuję się dobrze.

Dużo zdrówka dla wszystkich i głową do góry. Najważniejsze jest nastawienie.

 

 

Odnośnik do komentarza

Łukasz, dzięki za tak pozytywny wpis. Co do migotania przedsionków to i mnie to spotkało. Ale wcześniejsze dwie operacje nie dały takich objawów. No, po pierwszej miałam krwawienie z przewodu pokarmowego, ale gastroskopia nic szczególnego wtedy nie wykazała. Po ostatniej operacji oprócz migotania i wysokiego ciśnienia pojawiła się nowa rzecz, o której wcześniej nie słyszałam. Rytm zatokowy. Własny rytm zatokowy. Z początku myślałam, że jego utrata to błąd w sztuce, że chirurg źle coś zrobił. Potem pomyślałam, że może zabieg była tak duży i dlatego w sercu doszło do dodatkowych uszkodzeń. Jeszcze się łudzę, że serce się zregeneruje i częściej będę żyć z własnym rytmem. Ale chyba zacznę doceniać, że wogóle moje serce po takich przejściach nadal dla mnie bije? Tak, to ma sens.

Odnośnik do komentarza
18 godzin temu, Jan1986 napisał:

Dziękuję, dobrze.

Jutro wychodzę do domu. Fizycznie jest spoko ale dość dużo kaszlę i w związku z tym biorę tabletki na acodinie. Jak już rano rozruszam ten mostek to w zasadzie nie czuje jakbym przeszedł operację. Nie mam zadyszki. Przedwczoraj zagorączkowałem przez klimatyzację no i ciągły uporczywy brak snu co mam nadzieję się zmieni jak wrócę do swojego łóżka 

Super - dobrze słyszeć!  A napiszesz co ci dokładnie robili? Opuszkę tez wymieniali? Bo mnie to zapewne czeka.. opuszka powiększona a reszta w normie. Na razie nie do operacji... . U mnie zastawka trójdzielna więc póki co obserwacja. i zdrówka Tobie i wszystkim innym.. pozdr Marek 

Odnośnik do komentarza
W dniu 22.07.2022 o 12:29, Jan1986 napisał:

Większość osób które leżą na oddziale to osoby 60 plus mocno schorowane. Cukrzyce nie cukrzyce, nadciśnienia i diabli wiedzą co jeszcze. Jak jestem tu tydzień czasu to nie słyszałem żeby kogoś stracili. Wiedzą co robią. Non stop echo, lekarstwa, zmiany opatrunków, EKG, zastrzyki przeciwzakrzepowe. Najgorsze w tym wszystkim jest to zakichane spanie na plecach i wstawanie z drabinką 🙂

Oooooo Janek ! Spanie na plecach to była moja zmora, ale wrato się przemęczyć żeby wszystko było później ok 🙂  Ja tydzień po operacji trafiłam na neurologię - tam nie mieli drabinek , mimo , że prosiłam ich bo inaczej samej ciężko było mi się podnieść . Ale mam w domu "złotą rączkę" - zrobił mi drabinkę i mam do tej pory własną osobistą 🙂 Zostanie chyba ze mną na pamiątkę tych przeżyć 😉

 

PS. Jak się teeraz czujesz ? 🙂

Odnośnik do komentarza

Witam!

Widzę, że forum żyje, super 😄

Tak więc stało się, jestem już po badaniach, ostatnio miałem robione angio-TK z kontrastem i za 2 tygodnie do Wrocławia po wyniki i ustalenie terminu operacji. Tętniak aorty i dwudzielna zastawka (prof. powiedział, że jest zdeterminowany do plastyki zastawki), kwestia jeszcze wymiany tej aorty, ale to dopiero podpytam na kolejnym spotkaniu o co dokładnie chodzi (aorta 59mm, jakoś tak).

Generalnie nie odczuwam że mam niedomykalność zastawki, od czasu do czasu zdarzy mi się jakieś mocniejsze uderzenie serca (coś jak podknięcie) albo lekkie migotanie/arytmia przez ułamek sekundy albo 1-2 sekundy, ale raczej nie powoduje to dużego dyskomfortu.

Czytając te wszystkie potencjalne możliwe skutki po operacji jestem przerażony, moje myślenie opiewa na dwóch wersjach:

1. Jest jako tako okej więc będę żył z tą "tykającą bombą" aż pewnego dnia będzie za późno

2. Zrobić operację, ale jednocześnie liczyć się z faktem potencjalnych skutków ubocznych i że komfort życia może się wręcz pogorszyć niż polepszyć.

Raczej przyjmuję wersję drugą, ale jestem co raz bardziej przerażony. I stąd pytanie:

1. Czy ktoś był operowany we Wrocławiu w Akademickim Szpitalu (dość słynny profesor, można powiedzieć prekursor napraw zastawek aorty dzięki pierścieniom)

2. Jak przebiegła operacja plastyki zastawki? Również występowały migotania/wysokie tętno po operacji i inne skutki uboczne?

Powiem szczerze, że mam lekką fobię na punkcie wysokiego pulsu, obawiam się, że jak moje tętno spoczynkowe po operacji będzie 100-110 to dzięki mojej psychice, będzie to 140 😕

Prosiłbym o informacje jeśli ktoś był operowany we Wrocławiu, mail: majkel135@gmail.com

Zdrówka ❤️ !

Edytowane przez Mortis
Odnośnik do komentarza

Witam, 

Mnie operował profesor Jasiński we Wrocławiu. Mam założony pierścień i protezę aorty. Minęło już 9 tygodni od operacji. Czuję się świetnie. Profesor jest mistrzem w tym co robi. Polecam go bardzo. Masz szczęście że są u nas tacy lekarze. Także głowa do góry i do przodu. 

Odnośnik do komentarza
W dniu 30.07.2022 o 17:55, Gość Lukas napisał:

Witam, 

Mnie operował profesor Jasiński we Wrocławiu. Mam założony pierścień i protezę aorty. Minęło już 9 tygodni od operacji. Czuję się świetnie. Profesor jest mistrzem w tym co robi. Polecam go bardzo. Masz szczęście że są u nas tacy lekarze. Także głowa do góry i do przodu. 

Lukas, byłaby możliwość nawiązać z Tobą kontakt (w wygodny dla Ciebie sposób oczywiście)? Byłbym bardzo, bardzo wdzięczny!

Pozdrowionka!!

Odnośnik do komentarza
Gość KasiinoFramy

Finding the best online casino in Estonia is not as simple as it once was. Fortunately, we have done this difficult task and selected the top EE operators for 2022. Choose your favourite casino online in Estonia from the guide below https://about.me/boonused

Odnośnik do komentarza
Gość KasiinoFramy

Finding the best online casino in Estonia is not as simple as it once was. Fortunately, we have done this difficult task and selected the top EE operators for 2022. Choose your favourite casino online in Estonia from the guide below https://about.me/boonused

Odnośnik do komentarza

Tak więc stało się, kilka tygodni do operacji. Szereg badań, okazało się, że mam bardzo rzadką wadę zastawki aortalnej a przy okazji tętniak aorty, prawdopodobnie nie da się skutecznie naprawić zastawki (zastawka jednopłatkowa(?)) coś takiego, nie wiem jak dokładnie to określili, ale z samego początku wszyscy byli przekonani że to dwupłatkowa (niemniej jeden płatek jest zrośnięty z innym). Generalnie funkcjonalna zastawka jednopłatkowa (asymptoniczna) czy jakoś tak.

Jestem zdecydowany na konduid aortalny z zastawką biologiczną (niby wystarcza na 15-20lat po czym reoperacja), ale w wieku niemal 30 lat to najlepsza opcja. Być może z czasem będzie jakiś spektakularny, małoinwazyjny zabieg wymiany zdegenerowanej zastawki biologicznej.

Jakieś porady przed samą operacją? w coś warto się zaopatrzyć? Te pasy spinające? Chętnie zamieniłbym z kimś osobiście parę słów, kto już jest po operacji, ale widzę, że chętnych brak 😞

Jeśli ktoś byłby chętny, to zapraszam  mail podałęm yżej 😛

Zdrówka!

Odnośnik do komentarza

Jestem 4 miesiące po operacji wymiany zastawki aortalnej. Zdecydowałam się w wieku 46 lat na zastawkę mechaniczną. U mnie operacja przeszła zgodnie z planem i bez powikłań - ważne jest pozytywne myślenie 🙂 Kamizelka stabilizująca bardzo się przydaje. Warto zabrać słuchawki żeby czymś się zająć. W każdym kolejnym dniu jest lepiej 🙂 

Odnośnik do komentarza

Moja druga operacja była przyspieszona, bo znaleziono u mnie gronkowca i stwierdzono na sercu zmiany, a organizmem zawładnęła sepsa. Szczęście w nieszczęściu, że szpital był marny, a kardiochirurg masakryczny i rozmową mnie zniechęcił. Ociągał się z decyzją, aż zastępca ordynator się wkurzył i zaczął mnie przyciskać, żebym się zdecydowała na zastawkę mechaniczną, bo innych nie mają. Ale ordynatorka zaproponowała że przewiozą mnie do Warszawy jak wyrażam zgodę na operację. I dostanę biologiczną. I poszło. Zastawka mega nowoczesna . Na ponad 40 lat. Czyli u mnie dożywotnia. Ale po 7 latach zaczęłam się męczyć i. Zrobiłam echo. Potem drugie na kontroli w poradni. Skierowanie do szpitala. Pół roku i szpital i przyspieszona operacja. IZW. Dwie zastawki mechaniczne. I tuż przed konduit na aorcie, bo tętniaczki. Oki. Przez stół operacyjny, ale do domu. Ale po operacji NZK. OIOM. Odział. Znowu NZK. OIOM. Odział. Ze względu na IZW antybiotyk. Pompy bo nadciśnienie. Bo migotanie. Stymulator zewnętrzny w torebce, bo póki nie wybija bakterii nie mogą wszczepić stymulatora. Wczepił. Po ponad dwóch miesiącach do domku. Dziś 13 miesięcy w domku. Historia długa. Póki co oki. Za każdym razem wierzyłam w postęp medycyny i w Boga. Nie zawiedli. Kamizelkę miałam tylko po drugiej operacji. Po drugiej wciskali, bo szpital zarabia.  Ale zwykle byłam szczupła i dawałam radę bez. Ostatnio też bez kamizelki. Gdy boli prosić o lek. Gdy nie można spać lub lęki prosić o lek. Każdy inaczej to przechodzi. Inny ból i stres. Nie słuchać histeryczek, czy hipochondryków. Na oddziałach są ludziska którzy wspierają. Warto pogadać. I też wspierać innych. Pomaganie pomaga.

 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×