Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Operacja wymiany zastawki aortalnej i tętniaka aorty wstępującej


Bet

Rekomendowane odpowiedzi

20 godzin temu, Gość Adam napisał:

Cześć Ewa,

Faktycznie jak rozmawiałem z profesorem który mnie operował, to sam się dziwił że poszło mega szybko i w dodatku bez komplikacji, jestem facetem bardzo dziś płaczę, coś pękło poprostu... 

Radku, aortę miałem wymiaru 47mm, lewa komora to Ci nie powiem teraz, jak się odgrzebie do papierów to dam Ci znać, z tym że uprzedze pewnie Twoje pytanie, to nie wymiary zaważyły na konieczność wymiany lecz to że zastawka po otwarciu mostka okazała się być jedno płatkowa( jeżdżę od ponad 20 lat po różnych kardiologach a każdy widział dwa płatki), co utrudnia założenie pierścienia, mógłby go założyć ale nie ma pewności na jak długo by służył.

Jeszcze jedno tylko słowo o Profesorze Jasinskim, wielki człowiek, autorytet.

Adamie dziękuję za tak ogromną chęć dzielenia się informacjami i wsparcie innych 🙂

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Gość arsen napisał:

Adamie napisz jak z tym cykaniem tej zastawki  słychać to bardzo ?? 

Cześć arsen, no słyszę ją slyszę i szczerze, wkur... Mnie ona, także teraz ja kieruje pytania do Państwa na forum, czy po jakimś czasie mniej ja słyszy się? No gdy się zarośnie, pytania kieruje do "cykaczy" nie miałem jeszcze tak naprawdę okazji rozmawiać z doktorem, więc dlatego pytam tutaj, co z używkami ? Seks alko? Oczywiście alkohol nie stanowi w moim przypadku proirytetu , ale coś wypić w tygodniu zawsze lubiłem 😉 pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość Ewa40zToF

Alkohol rozrzedza krew, a Ty już bierzesz leki, które mają takie działanie, dlatego musisz uważać na INR, bo jeśli będzie za wysokie, możesz sobie zafundować krwotok. Zapytaj o szczegóły lekarza. 

Seks na pewno tak, ale po kilku tygodniach od operacji. 

Odnośnik do komentarza

Jeszcze mam do Was pytanko, a mianowicie, jak człowiek jest po operacji to wiadomo że jest wykończony, ale czy ktoś z Państwa zmagał się nie wiem jak to nazwać szarpnięciami serca, na kardiomonitorze były one nie widoczne lecz ja je co jakiś czas czuję, trochę się tego obawiam, dodam tylko że puls mam na poziomie 110

Odnośnik do komentarza

Po operacji to serce pracuje jak po remoncie silnika , musi się wszystko docierać . Masz nową zastawkę do której serce musi się przyzwyczaić i to sporo czasu minie. 110 puls to dosyć spory ale po zabiegu ja miałem min 90 puls teraz jestem prawie rok o operacji wrócił do 65 w spoczynku.  Adam wybierasz się może do sanatorium ?? 

 

Odnośnik do komentarza
Gość AleksandrA

Adam: czy taki wysoki puls nadal się u Ciebie utrzymuje?

Czy nosisz kamizelkę usztywniającą mostek?

Jak to jest z kupnem tej kamizelki? Jak rehabilitant wymierzy pacjenta i karze kupić odpowiedni rozmiar to wtedy trzeba leciec do apteki szpitalnej? Czy pacjent może przekazać mu pieniądze i ten ewentualnie kupiłby? (pewnie nie), wiecie coś na ten temat?

Co to modeli zastawek, to jak na razie mojej mamie lekarz nic nie mówił (właściwie nadal nikt nie dzwoni ze szpitala, a do zabiegu kilka dni... 😞 ), ale czytałam chyba wczoraj o jednym, który podobno ciszej cyka...

Odnośnik do komentarza

Cześć Aleksandra,

1 godzinę temu, Gość AleksandrA napisał:

Adam: czy taki wysoki puls nadal się u Ciebie utrzymuje?

Czy nosisz kamizelkę usztywniającą mostek?

Jak to jest z kupnem tej kamizelki? Jak rehabilitant wymierzy pacjenta i karze kupić odpowiedni rozmiar to wtedy trzeba leciec do apteki szpitalnej? Czy pacjent może przekazać mu pieniądze i ten ewentualnie kupiłby? (pewnie nie), wiecie coś na ten temat?

Co to modeli zastawek, to jak na razie mojej mamie lekarz nic nie mówił (właściwie nadal nikt nie dzwoni ze szpitala, a do zabiegu kilka dni... 😞 ), ale czytałam chyba wczoraj o jednym, który podobno ciszej cyka...

Cześć Aleksandra,

Wysoki puls niestety się dalej utrzymuje, ponoć ma mi to przejść za jakiś czas gdy wyregulują lekami.

Tak noszę kamizelkę usztywniająca.

Co do samego kupna kamizelki tu we Wrocławiu, jeszcze przed operacja przyszła Pani rehabilitant i zaproponowała mi tak jak każdemu czy chcę taką, oczywiście powiedziałem że tak, koszt kamizelki to 89zl dałem jej 100 złotych po czym za chwilę była z szelkami, reszta i paragonem. Rozmiar kamizelki jest uniwersalny- dopasowywany rzepaku.

U mnie zastawka trochę się skomplikowało, a mianowicie miała być naprawa pierścieniem, lecz niestety wszystko wychodzi" w praniu" i dopiero gdy człowieka otworzą, widzą co jest8 u mnie okazało się że zastawka jest j dni płatkowa) i nie będą ryzykować naprawy na krótko. Dzień przed operacją człowiek podpisuje zgody i w razie niemożności naprawy tak jak i to u mnie się zdarzylo, lekarz się pyta jaka zastawkę chce mieć, mechaniczną czy biologiczna, ja wybrałem ta druga. Co do rodzaju zastawki to Ci nie odpowiem, wiem tylko że jak otworzą człowieka, wtedy dopasowują ja do serca. Pozdrawiam

 

Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, Gość AleksandrA napisał:

Adam: czy taki wysoki puls nadal się u Ciebie utrzymuje?

Czy nosisz kamizelkę usztywniającą mostek?

Jak to jest z kupnem tej kamizelki? Jak rehabilitant wymierzy pacjenta i karze kupić odpowiedni rozmiar to wtedy trzeba leciec do apteki szpitalnej? Czy pacjent może przekazać mu pieniądze i ten ewentualnie kupiłby? (pewnie nie), wiecie coś na ten temat?

Co to modeli zastawek, to jak na razie mojej mamie lekarz nic nie mówił (właściwie nadal nikt nie dzwoni ze szpitala, a do zabiegu kilka dni... 😞 ), ale czytałam chyba wczoraj o jednym, który podobno ciszej cyka...

Przepraszam za błędy, to jest chyba efekt przyjmowania leków, oczywiście wybrałem mechaniczną. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
8 godzin temu, Gość AleksandrA napisał:

Adam: czy taki wysoki puls nadal się u Ciebie utrzymuje?

Czy nosisz kamizelkę usztywniającą mostek?

Jak to jest z kupnem tej kamizelki? Jak rehabilitant wymierzy pacjenta i karze kupić odpowiedni rozmiar to wtedy trzeba leciec do apteki szpitalnej? Czy pacjent może przekazać mu pieniądze i ten ewentualnie kupiłby? (pewnie nie), wiecie coś na ten temat?

Co to modeli zastawek, to jak na razie mojej mamie lekarz nic nie mówił (właściwie nadal nikt nie dzwoni ze szpitala, a do zabiegu kilka dni... 😞 ), ale czytałam chyba wczoraj o jednym, który podobno ciszej cyka...

Przepraszam za błędy, to jest chyba efekt przyjmowania leków, oczywiście wybrałem mechaniczną. 

 

5 godzin temu, Gość Radek napisał:

Adamie a czy można wiedzieć ile masz lat? Ja mam 25 i się zastanawiam czy nie za wcześnie chcą mnie operować.

Radku, w grudniu zacznę 34 lata.

Też miałem takie pytania przed, ale już teraz wiem że im wcześniej ( bo już trzeba) tym lepiej, widzę po starszych ludziach tu na oddziale Tj. 55-65 lat, gdzie niestety większość walczy już z cukrzyca, cholesterolem, otyłością itp.  Im jest bardzo ciężko po operacji, niestety nie mogę dźwigać takiego ciężaru i powiedzieć Ci: "pewnie idź" to jest pamiętaj Twoje życie i Twój wybór. Dużo zdrowia i wytrwałości Ci życzę!!!

Odnośnik do komentarza
Gość AleksandrA
12 godzin temu, Gość Adam napisał:

Cześć Aleksandra,

Cześć Aleksandra,

Wysoki puls niestety się dalej utrzymuje, ponoć ma mi to przejść za jakiś czas gdy wyregulują lekami.

Tak noszę kamizelkę usztywniająca.

Co do samego kupna kamizelki tu we Wrocławiu, jeszcze przed operacja przyszła Pani rehabilitant i zaproponowała mi tak jak każdemu czy chcę taką, oczywiście powiedziałem że tak, koszt kamizelki to 89zl dałem jej 100 złotych po czym za chwilę była z szelkami, reszta i paragonem. Rozmiar kamizelki jest uniwersalny- dopasowywany rzepaku.

U mnie zastawka trochę się skomplikowało, a mianowicie miała być naprawa pierścieniem, lecz niestety wszystko wychodzi" w praniu" i dopiero gdy człowieka otworzą, widzą co jest8 u mnie okazało się że zastawka jest j dni płatkowa) i nie będą ryzykować naprawy na krótko. Dzień przed operacją człowiek podpisuje zgody i w razie niemożności naprawy tak jak i to u mnie się zdarzylo, lekarz się pyta jaka zastawkę chce mieć, mechaniczną czy biologiczna, ja wybrałem ta druga. Co do rodzaju zastawki to Ci nie odpowiem, wiem tylko że jak otworzą człowieka, wtedy dopasowują ja do serca. Pozdrawiam

 

Bardzo dziękuję za odpowiedź.

Odnośnik do komentarza

I ja szykuje się na operacje. Aorta wstępującą prawie 47mm, zastawki i wszystko inne w porządku. Do wymiany tylko, albo i aż odcinek aorty. Boję się bardzo, ale tak mi już to wszystko dziala na psychikę, że myślę, że czas iść to naprawić. Trafiłam na cudownego kardiochirurga dr Filipiaka, który osobiście mnie zoperuje. Do mnie  tylko należy decyzja, kiedy zechce tej operacji. Mam 35 lat. Lekarz mówi, że lepiej to zrobić teraz i później normalnie żyć, niż czekać nie wiadomo na co, bo i tak ta operacja jest nieunikniona. Z jednej strony ma rację, bo przedłużanie tego z roku na rok nie ma chyba sensu... Mówi, że postara się nie rozcinać całego mostka, tylko trochę i na drugi dzień będę biegać. 

Ja to może jestem jakaś dziwna, ale mnie najbardziej przeraża to,jak to jest z tą rurka, z respiratorem? Czy budzicie się podłączeni jeszcze do tego, czy już nie? Jako dziecko miałam operację i najgorsze wspomnienie, to jak się po niej budzę i wymiotuję po narkozie. I tu się boję i sobie wkręcam, że będę mieć rurkę, a jak mi będzie niedobrze...  No i jak później, jak wstajecie? Ktoś pomaga się ubrać, uczesać, jak to wygląda? Co wziąć ze sobą do ubrania, żeby to szybko ogarniać. Napiszcie jakie macie doświadczenia. 

 

Odnośnik do komentarza

Ponownie dziękuję za odpowiedź Adamie. Jeszcze jedno do głowy mi przychodzi, czy przed operacją mieliście koronarografię czy może angio-TK tętnic wieńcowych albo jakieś inne badania oprócz echa przezprzełykowego? Podobno robi się czasem gastroskopię?

Odnośnik do komentarza
Gość Ewa40zToF

Ewo, imienniczko moja :-) Niestety, budzisz się z respiratorem w gardle.On za Ciebie oddycha. Kiedy się budzisz, zaczynasz oddychać sama, więc się "kłócisz" z maszyną. Na szczęście widzą to pielęgniarki i po konsultacji z lekarzem wyciągają Ci rurę. To nie jest przyjemne, ale trwa krótko. Możesz wymiotować i mieć zawroty głowy, ale to normalne. Nie denerwuj się. Początkowo mówisz szeptem, no i nie wolno Ci pić. Nie czujesz normalnie smaków. Ale te też mija w ciągu krótkiego czasu. 

Dziwne, że już Cię chcą operować, bo aorta nie jest tak bardzo poszerzona. Moja ma ok.5,5 cm.

Masz już termin? 

Odnośnik do komentarza

W czerwcu mam dzwonić i będzie ustalony termin. 

Lekarz daje mi wybór, możemy czekać, ale mówi, że uważa, że dobrze byłoby szybciej, bym mogła normalnie żyć. Chciałam mieć dziecko, a ta aorta mi to uniemożliwia, a dwa to mówi, że jestem bardzo drobna, mam 160 cm 49 kg i czekanie do książkowych 50mm nie ma sensu. I znoszę to dość źle psychicznie, coś zakluje , zaboli i już sobie wkręcam, że coś się dzieje. 

Już sama nie wiem, co o tym myśleć. Bo niby czekać można, ale czy jest sens przekladac to z roku na rok? 

 

Odnośnik do komentarza
Gość Ewa40zToF

O, to zazdroszczę, że lekarze dają Ci zielone światło na dziecko. Ja chciałam poddać się wymianie aorty, wraz z zastawką aortalną i zastawka płucną, kilka lat temu właśnie ze wzgledu na możliwość zajścia w ciążę, ale kardiochirurg mnie zniechęcił, twierdząc, że ginekolodzy nie podejmą się prowadzenia ciąży u kobiety z mechaniczną zastawką, a biologiczną trzeba będzie za jakiś czas wymieniać itp. 

Kłucie  w klatce to zwykle nerwoból. Warto zażywać magnez z wit. B6 i potas.

Odnośnik do komentarza

U mnie akurat zastawka nie będzie ruszana, bo po sprawdzeniu wszystko jest z nią super. A gdybym musiała mieć zastawke to wzięłabym biologiczna. Fakt, że za jakiś czas jest do wymiany, ale medycyna tak idzie do przodu, że może mniej inwazyjnie będzie to kiedyś wymieniane.... Przy biologicznej ciąża to nie problem. Chociaż i przy mechanicznej kardiolog mówił, że dałoby się z ciąża, tylko trochę trudniej. 

Nie próbowałaś u innych specjalistów pytać? 

Dziękuję za informację o tym nerwobólu, nie wiedziałam o tym, a właśnie czesem tak zakluje tam nieprzyjemnie. 

 

Odnośnik do komentarza
Gość Ewa40zToF

Ufam  lekarzom z Anina, bo jestem pod ich opieką prawie 23 lata. Miałam tam dwie z trzech operacji.  Dostałam tam zastawkę płucną, ludzką. Teraz czeka mnie jej wymiana. Razem z aortą i być może zastawka aortalną.

Nie mam  siły jeździć o kraju i szukać innych specjalistów. Nawet nie wiem, czy by się podjęli. Może  w Zabrzu, ale ode mnie do Warszawy jest już 500 km, a dalej to nawet nie chcę myśleć. Nie ma szans dojechać tam bezpośrednio np. pociągiem.

U Ciebie sprawa jest prostsza, więc i ryzyko mniejsze. 🙂 Są operacje małoinwazyjne, są zabieg przezskórne wymiany zastawek, ale nie u każdego pacjenta.

Odnośnik do komentarza
Gość AleksandrA

Co do obaw Ewy o rurkę intubacyjną. Ja po operacji ginekologicznej również z intubacją, obudziłam się już bez niczego, tzn. sama już oddychałam, a wyjęli mi ją kiedy jeszcze nie byłam świadoma, więc nic nie czułam, ani nie pamiętałam (też obawiałam się tego najbardziej z całej operacji). Być może po takiej, znacznie poważniejszej operacji, gdzie płuca dłużej nie pracują, człowiek budzi się jeszcze z tą rurą (tak jak napisała druga Ewa), ale czy to jest zasada, to niech jeszcze inni powiedzą 😉

Odnośnik do komentarza

Witam. Jestem. Operacja według planu. Jednak cały czas walczę o zdrowie. Życie. Na POPie był problem z moim rytmem zatokowym. Hasło stymulator. Załamka. Wysokie ciśnienie. Bakteria za zastawką znaleziona podczas operacji. W 5 dobie rytm jest. W 6 dobie szykują mnie na inny oddział. Zatrzymanie serca. Masaż serca. Adrenalina. Mimo to inny oddział. W 8 dobie serce znowu staje. OIOM. Problem z diagnozą. Serce blok. Serce za szybko lub za wolno a stymulator zewnętrzny tego nie wiem wyczuł. Nie wiedzą przyczyny. Nie wiadomo co wszczepić. Od wczoraj jestem na lżejszym oddziale. Leczenie ciśnienia i bakterii. Po weekendzie dowiem się co dalej. 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×