Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Operacja wymiany zastawki aortalnej i tętniaka aorty wstępującej


Bet

Rekomendowane odpowiedzi

Gość tyskie 70

Dzięki wielkie za info .Do kruk 75 ,ile lat była obserwowana wada zanim doszło do zabiegu ,i jak się zmieniały parametry.U mnie od 3 lat [wtedy się dowiedziałem o wadzie -szok]przez 2 lata praktycznie stała w miejscu komora 58,aorta 40 ,niedomykalność umiarkowana .Dopiero od roku się pogorszyło .Jak Profesor zadecyduje operacja ....trudno to się położy na stół .Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza

Tyskie u mnie wada została wykryta w 2001 roku podczas badań okresowych (EKG wyszło złe) Pierwsze Echo: Lewa komora 65mm, aorta 43mm, fala zwrotna +++ Potem podczas leczenia przez pierwsze 4 lata się poprawiło, lewa komora się zmniejszyła o 4mm, fala zwrotna spadła do ++ ale aorta cały czas rosła. Ostatnie echo przed operacją: lewa komora 77mm, aorta 49mm, fala zwrotna +++ Operacja 2014 w wieku 39 lat.

Odnośnik do komentarza
Gość tyskie 70

Witam Kruk75 dziękuje za odpowiedz.Bardzo mnie ciekawi ,jakie było leczenie po którym nastąpiła poprawa .Kardiolog prowadzący mnie stwierdził że bez operacji przy leczeniu tabletkami ,wada może się zatrzymać na jakiś czas ,ale nie poprawić.Jak możesz to napisz co to za leczenie ,jak tabletki to jakie .W moim przypadku biorę betalockzok ,na ciśnienie,cholesterol. Pierwsze echo zrobiłem po incydentach arytmii.Wcześniej żadnych dolegliwości .Mam 45 lat.Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Wtedy w 2001 dostałem Dilatrend 2x6,25mg oraz Acard (wtedy opakowanie kosztowało ponad 40zł - straszna kasa) i te leki biorę do dnia dzisiejszego. W 2008 dawka została zwiększona do 2x12,5mg, a po operacji do 2x25mg. Obniżono mi tętno tą dawką bo po operacji miałem 82-86 i byłem tzw *szybki*, teraz mam tętno 66. Dodatkowo w 2009 przypałętało się nadciśnienie, dostałem na nie Vilpin 5mg i Piramil 10mg - po operacji biorę tylko Piramil 5mg. Tak więc jak widzisz łykam 3 rodzaje tabletek.

Odnośnik do komentarza
Gość tyskie 70

Dzięki ,kazali ci zrobić koronografie przed operacją,o dentyście wiem.Mam sporo kilo do stracenia 187cm -115kg ,ale ciężko jak diabli .Lubie sobie podjeść i w weekend wypić parę piwek he he .Żona cały czas mnie o to gania.Bitwa myśli a może jeszcze odwlec albo lepiej nie.Tak poza tym super że jest takie forum ,będę miał jeszcze kilka pytań w miarę rozwoju sytuacji.Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza

Koronografii nie miałem robionej bo jest wymagana po czterdziestce dopiero tak mi kardiochirurg powiedział podczas wizyty kwalifikującej do operacji. Dodam jeszcze, że do samej operacji nie miałem żadnych oznak że coś się dzieje z moim sercem, jedynie w ostatnim roku odczułem zmniejszenie mojej tolerancji na wysiłek i tak zamiast robić 40km rowerem odczuwałem już zmęczenie po 20km i łapałem zadyszkę jadąc pod górkę. A leżał ze mną pacjent na sali który przed operacją aby przejść do sklepu 200mm musiał 3 razy odpoczywać, a był starszy odemnie tylko 1 rok.

Odnośnik do komentarza

Witam, stawiam pierwsze nieporadne kroki na forum. Dokładnie przeczytałam wszystkie wpisy i chyba dlatego postanowiłam się zalogować, bo trudno jest poradzić sobie samemu z problemem. Od dobrych kilku lat mój mąż ma tętniaka aorty wstępującej + oczywiście zastawkę dwupłatkową. Do tej pory kardiochirurg nie zachęcał nas do operacji....podobno da się tak żyć. Kardiochirurg wyjechał na kontrakt a my zostaliśmy z problemem. Ponieważ lubimy mieć wszystko pod kontrolą znaleźliśmy Amerykańską Klinikę Kardiologiczną w Bielsku. Podobno wszyscy *dobrzy* specjaliści odeszli z Ochojca. I teraz mam dylemat czy ktoś słyszał, bądź leczył się w tych klinikach?

Odnośnik do komentarza

AGAZKATOWIC Nie znam wspominanej przez Ciebie kliniki. Byłam pod opieka ŚCCS w Zabrzu. Polecam całym swoim zdrowiem :) Wydaje mi się, że nie masz do Zabrza daleko. Od tego ośrodka pobierają wiedzę i doświadczenia wszystkie pozostałe w Polsce, więc pochylam przed nimi czoło i jeszcze raz polecam. Nie pozostaliście sami, nie martwicie się. Mamy wielu wspaniałych lekarzy. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Agazkatowic :) http://forum.kardiolo.pl/temat1433,158.htm na tym forum jest dziewczyna była operowana w PAKS- Bielsko- Biała Dorota I Na pewno udzieli Tobie niezbędnych informacji. Ja byłam operowana w Katowicach Ochojcu.Jeszcze zostało tam kilku bardzo dobrych fachowców:) Prof .Jasiński operował mnie ,ordynator prof.Deja , prof Bochenek ale rzadko operuje,nie wszyscy uciekli serio :)Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Bardzo wszystkim dziękuję, za informację. We wtorek mój mąż miał koronarografię w Klinice w Bielsku. Jesteśmy bardzo zaskoczeni, ponieważ termin badania był wykonany w tempie ekspresowym (w 7 dni od konsultacji) wykonane zostało badanie. Niestety trochę się pokomplikowało, ponieważ prócz tętniaka i zastawki (dwupłatkowa) doszły trzy niedrożne tętnice. Jutro konsultacja u kardiochirurga doc Cisowskiego i zakwalifikowanie co dalej? Szpital robi wrażenie, spokój, cisza, wspaniała opieka medyczna. Przede wszystkim Panie pielęgniarki są uprzejme uczynne, chętnie tłumaczą przestraszonym pacjentom i *żoną!!!* kwestie wykonywanych zabiegów i badań. Byłam pod wrażeniem, to dzisiaj rzadko spotykane cechy! Docent Cisowski to ostoja spokoju, wyrozumiałości i cierpliwości dla konsultowanych pacjentów. Mam nadzieję, że jutro podjęta zostanie decyzja...Trzymajcie kciuki. Zosiu kochana mój mąż żyje z tętniakiem 9 lat i też funkcjonuje *normalnie*. Do niedawna lekarz prowadzący tylko wspominał o operacji. Zalecał pilnowanie ciśnienia, systematyczne wykonywanie echo serca i przyjmowanie leków. Ale przy skaczącym ciśnieniu, istnieje obawa rozwarstwienia tego *stwora*. W ubiegłym miesiącu postanowiliśmy skorzystać z konsultacji Pan doktora Cisowskiego, który zaproponował wykonanie operacji w sposób planowy. Uczucia mamy mieszane, sami tak do końca zastanawiamy się co robić, bo przecież pozostaje strach, obawa, niepokój....Myślę, że czas i jutrzejsza wizyta pozwolą podjąć mojemu ukochanemu mężowi właściwą decyzję. Ja zawsze będę blisko i przejdziemy przez to we dwoje.......

Odnośnik do komentarza

CAB Tętniak i zastawki , zabieg połowa listopada 2014 r w Aninie . żyję , mam się dobrze , wolniutko wracam do normalnych obowiązków . Choć było ciężko ..... Pozdrawiam wszystkich na forum , a z okazji świąt dużo zdrówka..................................................................................... Piotr

Odnośnik do komentarza

Na miły Bóg proszę Pani- żaden Anin!!! w kwestii tętniaka. Znam osobiście zespół z Bielska, obecnie w rankingu - jest to top kardiochirurgów polskich. Tylko nie zapyziała warszawka a jeszcze bardziej łódź. Sława Ochojca i Bochenka już przebrzmiała, obecnie Ochojec kierowany przez oszołoma, strach się bać. Wspomniany tutaj doc Cisowski i jego zespół- najwyższa międzynarodowa klasa. Nie trzeba ich reklamować, przekonajcie się sami.

Odnośnik do komentarza

Nie wiem co za złe doświadczenia łączą Cie z tyloma przez Ciebie wymienionymi instytucjami . Osobiście jak pisałem miałem zabieg w Aninie -CABG , Tętniak , zastawka M . Żyję czuję się dobrze , mało tego jestem z Wybrzeża i nic do Warszawiaków a szczególnie z Anina nic nie mam . Wręcz odwrotnie jestem IM WDZIĘCZNY za to że jeszcze mogę trochę połazić po tym złym świecie . Pozdrawiam Piotr

Odnośnik do komentarza

Do cioteczka - napisałaś, że byłaś operowana w Katowicach - Ochojcu. Mnie też czeka tam operacja, gdyż to jedyna klinika, która zgodziła się na operację plastyki zastawki aortalnej a nie na wymianę. Dodatkowo czeka mnie wymiana aorty wstępującej wraz z opuszką i zamknięcie ubytku międzykomorowego (pozostałość z wrodzonej wady serca). Czy mogłabym prosić o kontakt mailowy, bo chciałabym zapytać Cię o kilka rzeczy odnośnie kliniki i pobytu tam (astraroth@gmail.com). Forumowicze, Was chciałabym zapytać czy ktokolwiek z Was miał szwy klejone zamiast klasycznych żyłkowych po otwarciu mostka? Druga sprawa, ponieważ mam uczulenie na nikiel będą mi zakładać klamry inne niż klasyczne. Czy ktoś takowe miał zakładane a jeśli tak to co to za klamry? Trzecia sprawa, po jakim czasie można normalnie usiąść i ew. pracować przy komputerze (nawet w pozycji półleżącej) ? Czy realny jest powrót do pracy w domu po 2 tygodniach po operacji? Pewnie wszyscy się stukają w głowę jak czytają mój post, ale ja dostaję nerwicy jak siedzę bezczynnie dłużej niż trzy dni stąd organizuję sobie już czas tak, by nie dostać *na głowę* po powrocie ze szpitala do domu. Z sanatorium i tak zrezygnuję bo obecnie czeka się na niego 1,5 mies. po operacji, więc mostek jest już zrośnięty i w sumie nie nadaje się do rehabilitacji po takim czasie od operacji :|. Będą za to ćwiczenia z fizykoterapeutą w domku :).

Odnośnik do komentarza

Cześć, Bardzo się cieszę, że jest takie forum. Mam 35 lat i właśnie dowiedziałam się, że mam tętniaka aorty 5,1 oraz zastawkę dwupłatkową. Rozpoczynam konsultacje, ale już wiem, że raczej operacja będzie nieunikniona. Bardzo się boję, ale mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Dlaczego zwolnienie jest aż na pół roku? Rozumiem, że mostek tyle się goi, ale jeżeli ktoś ma pracę spokojną, biurową to czytałam, że część osób jeżeli nie było komplikacji to powraca do pracy po 6-8 tygodniach. Pozdrawiam serdecznie

Odnośnik do komentarza

Witajcie Pragnę dodać kilka spostrzeżeń z własnego doświadczenia pooperacyjnego. Miałem zastawkę dwu płatkową. Po operacji nie można podnosić ciężarów nawet niewielkich. Chodzi o mostek, który jest narażony na uszkodzenie. Po 3-ch miesiącach już prowadziłem samochód. Praca z komputerem jest praktycznie możliwa zaraz po OJOMie. Jeśli chodzi o sanatorium, to radziłbym z niego skorzystać. Mnie szpital zawiózł karetką do sanatorium. W sanatorium jest się ciągle pod opieką lekarską, są wymieniane opatrunki, niezbędne badania np echo serca, ciśnienie, a w razie np ropienia rany pooperacyjnej wykonują wymazy i aplikują np antybiotyki. W warunkach domowych jesteśmy w kłopotach. Pozdrawiam- Stanisław

Odnośnik do komentarza

GOSIA79 Zastawkę swoją słyszę cały czas. Wieczorami, podczas zasypiania jest to szczególnie silne, a do tego dochodzi także pulsowanie w przełyku i w tętnicach szyjnych. Słyszę metaliczne dźwięki w uszach i przez skórę - to co inni są w stanie usłyszeć. Ale żuję i mogę odpowiadać a nurtujące Cię pytania:) Głowa do góry. Spokojnych snów.

Odnośnik do komentarza

Dziękuję serdecznie za odpowiedź. Na razie nie będę miała operacji. Aorta 5.0 cm, zastawka dwupłatkowa, w dobrym stanie, pozostałe parametry serca w porządku. Tętno i ciśnienie mam bardzo niskie. Muszę uważać na siebie póki co. Bezwzględnie nie wolno mi zajść w ciążę. Kontrola za 6 miesięcy i w zależności od rozmiaru aorty dalsze decyzje. Pozdrawiam Was i życzę dużo zdrowia

Odnośnik do komentarza

ASTRAROTH Kochana przeczytałam teraz o Twoim uczuleniu na nikiel, ja właśnie mam ten problem bo okazało się po operacji, że jestem na drut uczulona (drut scalający mostek) mają zamiar mi go na początku czerwca usuwać bo moja rana goi się i podchodzi wodą z krwią, po czym pęka to i się goi i tak w kółko. Jestem ciekawa jak wygląda sprawa po usunięciu druta, czy może ktoś cokolwiek napisać na ten temat? Kolejne pytanie już do wszystkich, czy normalne jest to że serce mimo brania betablokerów bije bardzo mocno (szybciej swoją drogą ale nie tak szybko jak bez betablokera, ale mocno), odczuwam je bardzo silnie podczas spoczynku jak leżę, bez względu na to w jakiej pozycji (tzn na lewym boku dłużej niż parę minut nie uleżę bo mnie męczy) ale nawet na plecach i na prawym boku, przez to bardzo źle sypiam. Jak leżę na plecach i przykryję się kołdrą to widzę ruchy kołdry, tak jakby biła razem ze mną. Cały czas czuję jak to serducho wali, gdy siedzę najbardziej czuję pod mostkiem aż do gardła. Dodam że hormony tarczycy mam w normie i pod kontrolą. Dodam że kiedyś miałam stwierdzone okresowe tachykardie zatokowe (faktycznie puls mi potrafi mi skoczyć w spoczynku do 150-170, ale nie wpadam w panikę bo kiedyś też tak miałam), ciśnienie mam zawsze dość niskie.

Odnośnik do komentarza

PACJENTKA00 Nie mam w zwyczaju owijać w bawełnę, więc napiszę prosto z mostu. Tak taniego chwytu marketingowego dawno nie widziałam, a jest ich sporo. Żerowanie na czyjejś chorobie jest wstrętne. Cudowne ratujące alarmiki istnieją od dawna, więc ameryki nie odkryłaś, wiem chcesz zarobić no ale sorry nie żyjemy 100 lat za murzynami (nie obrażając nikogo) żeby o takich cudach pisać. Zwłaszcza że kardiolodzy i kardiochirurdzy sami uważają te bajery za wyłudzenie pieniędzy. Wiem bo mój ojciec 5 lat wstecz też chciał się nabrać na takie bajerki, ale kardiolog mu to skutecznie wybił z głowy. Powodzenia w biznesie Nie dajcie się nabrać

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×