Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Operacja wymiany zastawki aortalnej i tętniaka aorty wstępującej


Bet

Rekomendowane odpowiedzi

PIOTR57 dasz radę człowieku, dasz!!!!!! Zresztą patrząc z innej perspektywy : to nie Ty masz sobie poradzić, tylko Twoja obsługa :) Ty idziesz sobie poleżeć, a całą resztę załatwią za Ciebie inne osoby :) Wiem, myśli są różne. Podejdź do wszystkiego racjonalnie. Pomagaj sobie tylko pozytywnymi myślami. Reszta potoczy się sama. Zbieraj siłę na szybki powrót do pełni zdrowia i radości z komfortu życia *po nowemu*:) Koniecznie informuj nas o aktualnym swoim stanie i samopoczuciu. Ja ze swojej strony gwarantuję mocne kciukasy :)

Odnośnik do komentarza

Witaj Bet śledzę wszystkie twoje wypowiedzi wiem ze się czujesz dobrze po takiej operacji otóz ja nie wybieram sie w dalszym ciągu na nią i nikt mi nie proponuje tętniak jak jest tak sobie jest 5,5 i niedomykalność zastawek ale dwóch żyje w miarę spokojnie kontroluję się u kardiologa i twierdzi ze nie mam co się spieszyć i podziwiam was tu wszystkich ze tak szybko się decydujecie teraz czytam ze Piotr sie decyduje to trzymam kciuki za niego i niech napisze pozdrawiam cie Bet bo mam nadzieje ze mnie pamiętasz pisałam troszeczkę z tobą jak byłaś jeszcze przed

Odnośnik do komentarza

Witam śledzę ten wątek i postanowiłam sama coś napisać, nie ukrywam ze trochę się uspokoiła po przeczytaniu waszych przeżyć, choć zaczęło mnie przerażac te samopoczucie zaraz po operacji ten ból. Czeka mnie operacja wymiany zastawki aortalnej. Za tydzień mam wizytę u kardiochirurga który będzie mnie operowal bo nawet nie wiem jaka zaproponuje mi zastawke. Bardzo się boje jestem mamą dwójki małych dzieci.Jestem mało odporna na bol ból i słaba nigdy nie miałam żadnych operacji.

Odnośnik do komentarza

Emili001 ból jest praktycznie nieodczuwalny. Człowiek jest bardzo słaby to fakt, ale mnie i pozostałych dwóch pacjentów na sali nic nie bolało w szpitalu. Przy wypisie wystawiono mi receptę na tabletki przeciwbólowe ale ani jednej nie musiałem zażyć. Jeden jedyny raz bolał mnie mostek, było to podczas oglądania kabaretu w telewizji, nie mogłem przestać się śmiać u musiałem przełączyć program bo inaczej bym nie przestał. Jedynie bolały mnie mięśnie na plecach od spania na wznak, ale tutaj pomocny był masaż. Tak że powtarzam nie bój się bólu, w szpitalu lekarze i pielęgniarki będą reagować na każdy twój sygnał.

Odnośnik do komentarza

Dziekuje bardzo za słowa otuchy, mam na prawdę nadzieje ze nie będzie tak źle ale tak bardzo się boje. Nie mogę przestać o tym myśleć. Czytam o powikłania i się sama nakrecam. Operacja raczej po nowym roku ale chyba chciałabym mieć ją za sobą. Zastanawiam sie tez jak dlugo bede taka slaba i kiedy dojde do siebie.Mam prace, dzieci i chce szybko byc sprawna.Fajnie ze z kimś można się podzielić wrażeniami czy obawami przed operacja.

Odnośnik do komentarza

To i ja się wpiszę w tym wątku. Mam 27 lat i miałem mieć bentalla de bono oraz w czasie operacji podjęta decyzja co robimy z zastawką aortalną. Jestem po zabiegu i wymieniono mi zastawkę aortalną na mechaniczną (taką chciałem, żeby już nigdy nie kłaść się na stole) On-X-25. Wycięto mi też tętniaka aorty liczyłem na jej protezę, bo jest poszerzona (ma 4,9 cm). Wycięto tylko tętniaka i nie wstawiano żadnej protezy, tylko połączono końce. Operatorem był dr Pawlak i było to w SCCS

Odnośnik do komentarza

Coś tu cicho ?????????? Robię więc hałas :) Właśnie otrzymałam informację, że nasza GRAZA jest po operacji. Była dzisiaj operowana przez około 4,5 godziny. Dokładniej się dowiem gdy się wybudzi i będzie miała siły cokolwiek mówić :). Może sama Wam opowie ..........kiedyś tam? Teraz Ona będzie podtrzymywała na duchy tych *przed* :):):) Oj lubię takie szczęśliwe zakończenia. Fajne są prawda? PIOTR 57 Miałeś mieć w listopadzie operację. Dlaczego nic o sobie nie piszesz? Pochwal się!!!!!!!!!!!! ZOFIA5014 Pewnie, że Cię pamiętam. Mało miałam ostatnio czasu. Zaglądałam, czytałam, jednak nie miałam cierpliwości i sił odpisywać. Ciesze się, że wszystko u Ciebie w należytym porządku :) Oby tak dalej. Pozdrawiam Was wszystkich. Bet

Odnośnik do komentarza

Upłynął miesiąc od zabiegu . Sam zabieg przebiegł prawie bez komplikacji . Operował Profesor Mariusz Kuśmierczyk . Nie wiem Jak mam dziękować lekarzom , personelowi medycznemu z Anina. Podarowali mnie NOWE ŻYCIE za co będę miał dług wdzięczności do końca swoich dni ……….. . W tej chwili jestem w trakcie rehabilitacji . Czuję się świetnie , próba wysiłkowa 7 MET . Jest OK ! . Pozdrawiam Wszystkich na Forum - życząc samych sukcesów zdrowotnych . Piotr 57

Odnośnik do komentarza

Emili001 , KRUK 75 właściwie Ci odpisał w sprawie bólu. Z mojej strony chcę Cię namówić na pracę nad swoim organizmem jeszcze przed zabiegiem . Oddychanie przeponą ,nauki odkasływania z wydechem powietrza .Ćwiczenia wstawania i powrotnego kładzenia się bez specjalnego obciążenia mostka . Umiejętnego korzystania z gorsetu. I wielu innych przydatnych ćwiczeń , które po zabiegu kapitalnie ułatwiają w miarę komfortowo przeżyć pierwsze trudne chwile . W moim przypadku rehabilitanci zaczęli swoja pracę z moją osoba już na POP –pie. Musiałem się dużo uczyć od podstaw , wiele czynności było dla mnie nowymi . Te ćwiczenia , nowe zachowania ,spowodowały między innymi spanie na plecach bez jakiegokolwiek dyskomfortu i to przez całą noc . Z uwagi na wiek co do zasady powinienem dostać zastawkę mechaniczna . Nie mniej wspólnie doszliśmy z kardiochirurgiem do przekonania , iż za 15 lat przy postępie jaki w tej chwili robi ta dziedzina chirurgii z ewentualną wymianą zastawki na inną -metodą bez inwazyjną nie będzie problemów .Wybrałem biologiczną . Co do obaw trosk i rozterek , bojaźni wszyscy to przechodziliśmy – jest to normalny ludzki odruch , a zwłaszcza jak się jest rodzicem małoletnich dzieci . Staraj się nie napędzać , na sali operacyjnej zaśniesz , a wybudzisz się po wszystkim . Czego Ci serdecznie życzę Piotr 57

Odnośnik do komentarza
Gość AndrzejAndrzej

Do tych którzy czekają na operacje tętniaka aorty wstępującej I zastawki. Głowa do góry. Mamy 2015 rok I spory postem w medycynie. Mialem to 4 lata temu. Sluże radą a takich potrzeba sporo szczególnie po operacji. Pozdrawiam ZOSIE !!! Dawno mnie tu nie było :) Zdecydowałaś sie juz na operacje? Pamietam ze lubilas jezdzic na rowerze. Moze mialem inny nik. Juz nie pamietam.

Odnośnik do komentarza

Witaj Andrzejandrzej oj co za niespodzianka dobrze wszystko pamiętasz a gdzie ja tam pójdę na operacje no co ty często piszę ze mnie moj medyk nie pogania to sie nie pcham bo czuje się dobrze w dalszym ciągu dobrze wizyta w lutym u kardiologa no i jak tu iść pod nożyki a na rowerze to w dalszym ciągu uwielbiam jeżdzić choć jestem po wypadku rowerowym zderzyłam się z drugim takim na rowerze a tak mnie połamał kość twarzy zebra i obojczyk a z takim bólem znalazłam się w szpitalu ze byłam pewna ze mi tętniak pękł bo ten facio walnął mnie w lewą stronę ale spoko to tylko złamanie zebra i obojczyka dawało taki ból i teraz czekam na wiosnę ruszam na rower i tak sobie zyję powolutku pomalutku Pozdrawiam cię i zyczę zdrówka

Odnośnik do komentarza

Witajcie Jest już dwa miesiące jakie upłynęły po zabiegu . Życie powoli wraca do normy . Firma , zmartwienia Itd. Martwi mnie coś co do tej pory umykało mej uwadze ,a mianowicie - wysokie ciśnienie po jakikolwiek zmianie nastroju z średnio 120/70 do 170/110 , dzieje się to tak bezwiedne i trwa dosyć długo jako pojedyncze zdarzenie . Ponad to ,jeszcze przed zabiegiem zaklepałem wyjazd na narty z rodziną w góry , który przypada na marzec tego roku . Będzie to dokładnie 4 miesiąc po zabiegu . Zmiana ciśnień między 1000 a 3200 m npm. będzie miało wpływ czy też nie na stan zdrowia ? . Na nartach jeździć , czy odwiedzać wszystkie knajpki na stoku patrząc jak inni popijają bombardini ?. Ktoś to próbował ?. Pozdrawiam serdecznie Tych przed i po .............

Odnośnik do komentarza

Operacje metodą Bentall miałem 1 grudnia. po tygodniu byłem wysłany do sanatorium , tam byłem dwa tygodnie potem wróciłem na badania ponownie do kliniki gdzie byłem tydzień.bo miałem wysoki puls, obecnie jestem już w domu . mija 7 tydzień - jeżdżę samochodem od 2 tygodni.Zaczynam powoli pracować tzn. drobne sprzątanie , naprawy.Od samej operacji żadnych bóli mostka. Mam 60 lat

Odnośnik do komentarza
Gość Piotr 57

Zamiast w góry powinienem wybrać morze . Zdecydowanie było by bezpieczniej . Porządna rehabilitacja z 7 do 14 MET , regularne ćwiczenia ( takie bez wygłupów - na wynik ). No i oczywiście bardzo delikatny trening na deskach ,wręcz zabawa na śniegu , powoduje że człowiek zaczyna czuć , taką swobodę życia jaką miał przed zabiegiem . Rodzinka zaopatrzyła mnie bardzo przyzwoite zabezpieczenie na całą klatkę piersiową . Na stoku wypracowaliśmy maxsymalną procedurę bezpieczeństwa . Pilnuję granicznego pulsu. wg schematu 220 - wiek X 75 % . Same zajęcia * sportowe * to około 2 godzin dziennie … Super się po nich wypoczywa szczególnie w nocy ,po prostu nie ma kłopotów ze snem … Jest jeszcze kilka pod drobniejszych mankamentów związanych bezpośrednio z zabiegiem . Do końca nie przeszła chrypka , bardzo powoli zaczyna schodzić drętwienie prawej ręki . oraz całkiem niedawno ,mimo zwiększonego nacisku na higienę ,już na wygojonej ranie na piersi pojawił się niewielki * pryszcz* a pod nim przezroczysty płyn . Jutro idę z tym do lekarza . Żona twierdzi że, przeziębiłem to miejsce ,tyle tylko że nawet nie mam podniesionej temperatury ........... Pozdrawiam Piotr

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×