Szybka praca serca

[Gość max]

wczoraj w pracy wypadla mi z rak kartka, schylilem sie po nia i gdy się wyprostowalem mometalnie serce nabralo duzego tempa ok 3 uderzen na sekunde! zaczleo krecic mi sie w glowie i mialem problemy z oddychaniem w ogole czulem sie strasznie dziwnie :/ po ok 20 min z uderzenia na uderzenie serce powrocilo do normy. jakis miesiac temu mialem tez taki przypadke i tez w dziwnych okoliznosciach (podczas schodzenia ze schodow) bylem na ekg i niby wszystko jest ok, czy wie ktos co to moze byc?

[Gość Mariola]

Czasami jest to jeden z sygnałów świadczący o nadczynności tarczycy. Należy zbadać poziom hormonów tarczycy TSH.

[Gość mateusz]

W sumie nie musi to byc nic powaznego podczasz szybkiego unoszenia sie zwieksza sie cisnienie krwi i to jest najprawdopodobniej przyczyna zawrotów głowy.

[Gość Ela]

Radze Pani isc do lekarza i dobrze zbadac tarczyce oraz przy pobraniu krwi zbadac hormony tarczycy jak T3, T4 TSH. Jak mialam tak jak Pani i przez przypadek znalezli u mnie niedoczynnosc tarczycy od tej pory (5 lat temu) bire tabletki Eferox 50. Tak samo czesto walilo mi serce, krecilo mi sie w glowie, ogolnie bylam nerwowa i poddrazniona. Inne badania nic nie wskazaly, wszystko bylo dobrze, ale przy pobraniu krwi to wreszcie znalezli. To moja rada. Pozdrawiam Ela

[Gość ilona]

Witam, przypadek ktory opisales - tzn szybkie bicie serca i towarzyszace temu inne dziwne objawy - przytrafil mi sie 3 razy w przeciagu 7miu lat. Za pierwszym razem trwal 20 minut, za drugim okolo kilku godzin, za 3cim od 9 wieczorem do 11 rano kiedy udalam sie do szpitala. Tam podali mi realanium i wszystko wrocilo do normy. Poszlam do lekarza i opisalam zdarzenie, zrobili badanie, dostalalam leki ktore mialam brac w trakcie ataku. Diagnozy jednak nie postawiono. Przez ok 3 lata mialam spokoj, sadzilam nawet ze to juz sie nie wydarzy ale ostatnio zdarzylo sie ponownie. Dodam, ze za kazdym razem przytrafilo mi sie to kiedy bylam w lozku. Objawy sa jednak nie do zniesnienia: serce wali jak oszalale, ze az trzesie cialem, zawroty glowy wrecz tzw helikoptery, kiedy probuje wstac z lozka, nie potrafie isc, wrecz rzuca mnie na sciany, do tego biegunka wymioty w koncu omdlenia. Przyjaciele zadzwonili po karetke, przyjechaly 4 osoby zmierzyli puls - 180 na sek. Diagnoza natychmiastowa SVT (SBT) a po polsku czestoskurcz nadkomorowy. Zabrali mnie do szpitala, lekarz, opowiedzial mi troche czym to jest. (Duzo info mozna znalezc na internecie, nie bede wiec opisywac), ale dodam, ze powiedzial mi ze sa tego 4 rodzaje, w moim przypadku najprawdopodobniej serce zatrzymuje sie i cyrkluje w jednej komorze. Przy trwajacym dlugi czas ataku moze dojsc do zatrzymania krazenia krwi lub innych bardzo niebezpiecznych sytuacji. Dlatego kazdy komu sie do przydarzy powinien udac sie do szpitala w trakcie trwania ataku. Tylko wtedy mozna tak naprawde poznac co to jest. Kiedy atak mija na grafiku serca wszystko wyglada normalnie, dlatego czesto trudno znalezc jest przyczyne dolegliwosci. A jak juz wspomnialam podczas zbyt dlugiego ataku moze zdarzyc sie cos nieodwracalnego. Ide jeszcze do swojego GP odebrac wyniki badan ze szpitala, jak bede wiedziela cos wiecej, napisze. Pamietajcie, jesli lekarz nie stwierdzi u was niczego anormalnego - powiedzcie mu o SVT. Badajcie tez sobie puls - przylozcie palce do tetnicy (szyja lub nadgarstek) i liczcie ile razy uderzylo w ciagu minuty. Powinno byc okolo 70. Powyzej 80 jest ZA WYSOKO. przy tym cisnienie krwi moze byc w normie, lekarze zwykle badaja cisnienie krwi, a to nie to samo co puls - ilosc skurczow serca na minute. W przypadku SVT ta ilosc moze wyniesc nawet 200! Pisze do ciebie, bo twoj przypadek opisuje - ale zamiesc go rowniez na stronce - ku przestrodze innym. Dzieki

[Gość arciki]

Witam, przypadek ktory opisales - tzn szybkie bicie serca i towarzyszace temu inne dziwne objawy - przytrafil mi sie 3 razy w przeciagu 7miu lat. Za pierwszym razem trwal 20 minut, za drugim okolo kilku godzin, za 3cim od 9 wieczorem do 11 rano kiedy udalam sie do szpitala. Tam podali mi realanium i wszystko wrocilo do normy. Poszlam do lekarza i opisalam zdarzenie, zrobili badanie, dostalalam leki ktore mialam brac w trakcie ataku. Diagnozy jednak nie postawiono. Przez ok 3 lata mialam spokoj, sadzilam nawet ze to juz sie nie wydarzy ale ostatnio zdarzylo sie ponownie. Dodam, ze za kazdym razem przytrafilo mi sie to kiedy bylam w lozku. Objawy sa jednak nie do zniesnienia: serce wali jak oszalale, ze az trzesie cialem, zawroty glowy wrecz tzw helikoptery, kiedy probuje wstac z lozka, nie potrafie isc, wrecz rzuca mnie na sciany, do tego biegunka wymioty w koncu omdlenia. Przyjaciele zadzwonili po karetke, przyjechaly 4 osoby zmierzyli puls - 180 na sek. Diagnoza natychmiastowa SVT (SBT) a po polsku czestoskurcz nadkomorowy. Zabrali mnie do szpitala, lekarz, opowiedzial mi troche czym to jest. (Duzo info mozna znalezc na internecie, nie bede wiec opisywac), ale dodam, ze powiedzial mi ze sa tego 4 rodzaje, w moim przypadku najprawdopodobniej serce zatrzymuje sie i cyrkluje w jednej komorze. Przy trwajacym dlugi czas ataku moze dojsc do zatrzymania krazenia krwi lub innych bardzo niebezpiecznych sytuacji. Dlatego kazdy komu sie do przydarzy powinien udac sie do szpitala w trakcie trwania ataku. Tylko wtedy mozna tak naprawde poznac co to jest. Kiedy atak mija na grafiku serca wszystko wyglada normalnie, dlatego czesto trudno znalezc jest przyczyne dolegliwosci. A jak juz wspomnialam podczas zbyt dlugiego ataku moze zdarzyc sie cos nieodwracalnego. Ide jeszcze do swojego GP odebrac wyniki badan ze szpitala, jak bede wiedziela cos wiecej, napisze. Pamietajcie, jesli lekarz nie stwierdzi u was niczego anormalnego - powiedzcie mu o SVT. Badajcie tez sobie puls - przylozcie palce do tetnicy (szyja lub nadgarstek) i liczcie ile razy uderzylo w ciagu minuty. Powinno byc okolo 70. Powyzej 80 jest ZA WYSOKO. przy tym cisnienie krwi moze byc w normie, lekarze zwykle badaja cisnienie krwi, a to nie to samo co puls - ilosc skurczow serca na minute. W przypadku SVT ta ilosc moze wyniesc nawet 200!

[Gość malenka102]

ja mam 16 lat i mi też wali serce miałam dziś robione EKG i źle coś wyszło...lekarz powiedział ze mam zaszybką prace serca ; / i dał jakieś tabletki,jutro znow musze powtrzórzyć EKG ; / ...a tak wgl to ja mam nadczynnosc albo niedoczynnośc tarczycy (nie pamiętam nawet) miałam już to od dawna...nie wiem od czego te walenie serca.... ciśnienie mam zazwyczaj 90/45 a puls 90-103 ; /

[Gość Nadijka]

Zgadzam sie, moim zdaniem jest to SVT. Ja mam to dosc czesto, raz w tygodniu, potem 2 razy dziennie, potem spokoj przez 2 miesiace i znow wraca. W momencie gdy nie mam ataku, wszystkie badania sa w normie. Moj najdluzszy atak trwal 11 godzin (spedzilam je w szpitalu i nawet tam nie potrafili sobie poradzic). Moj *rekord* jesli chodzi o puls to 240 uderzen na minute. myslalam ze mi serce wyskoczy, w szpitalu chyba bardziej spanikowali ode mnie, sprowadzili w mgnieniu oka wszystkich specjlistow, na szczescie udalo im sie mnie *naprawic*. W tej chwili zostalam odeslana do szpitala w Bham (mieszkam obecnie w Anglii), a stamtad jeszcze niewiem gdzie indziej. Maja mi zrobic zabieg ablacji, mam nadzieje z to pomoze i wszystko wroci do normy.

[Gość ogór]

Też mam taki *atak* raz na kilka miesięcy, prawdopodobnie spowodowany jest on niedoczynnością tarczycy (chociaż pewien nie jestem bo mimo wysokiego TSH jestem chudy a na apetyt nie narzekam, jedynie ospałość i uczucie zimna). Czasami jak już czuję, że się *zbliża*, biorę powoli głęboki oddech i często pomaga. Jednak jak już się zacznie na dobre to zawsze pomaga mi położenie się poziomo, najlepiej na podłodze. Przechodzi momentalnie. Nie wiem czy na innych będzie to działać, ale możecie spróbować.

[Gość darek]

Witam Mam pytanie odnośnie tego bicia szybkiego serca ... Jestem chory na Kardiopatie Rostrzeżeniową z EF 12% biorę lekarstwa itp . tydzień temu wyszedłem ze szpitala , dzisiejszej nocy miałem właśnie coś takiego - praktycznie obudziłem się wystraszony i zlany potem serce waliło strasznie jak by chciało wyskoczyć można powiedzieć że słyszałem je ... trwało to jakieś 2 godziny i przeszło ! ale przez cały dzień czułem się paskudnie ( znaczy gorzej niż zazwyczaj ) ktoś może miał też coś podobnego a choruję na Kardiopatie ?