Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Dziwne wspomnienia, lęki i psychoza po marihuanie


bols244

Rekomendowane odpowiedzi

Witamco jakiś czas palę marihuane z przerwami po np.3 miesiące. Zaczne od początku wczorajszego dnia, byłem z kolega umówiony na palenie na godzine 20:00 wychodząc z domu starsi mnie zatrzymali i zabronili wyjść, kuzyn do mnie w tym czasie przyjechał więc wymyśliłem śpiewke że ide z nim do sklepu i że za 30min będe, po 20min dojechaliśmy razem do kolegi, 20:30 zapaliłem mocne zioło z wiadra okrutnego szota odrazu po wciągnięciu obraz zrobił mi się aż podwójny, leże sobie z bratem (brat już był u tego kolegi), ciągle miałem złe myśli że musze już być w domu itd.. bo rodzice będą się denerwować będzie przypał itd.. te lęki mi nie ustępowały wkońcu zrobiło się gorąco do kuzyna zadzwonili rodzice że ma za 10min być w domu bo czekają na niego, ledwo wstałem z fotela, wyczołgałem rower z piwnicy i jedziemy... to co przeżyłem jadąc do domu nie potrafie opisać, czułem się wogóle gdybym był w innym świecie, gdzie powrót do domu to komputerowy wyścig, kuzyn jeszcze bardzo szybko jechał i ciągle wlokłem się za nim nie mogłem go zatrzymać, ale najgorsze jest to co widziałem wydawało mi się że widziałem to będąc dzieckiem bardzo małym, wkręcałem sobie banie że ten narkotyk wydobywa ze mnie te porąbane wspomnienia.. np. nie mogłem najechać na kanał przy chodniku zjazd na droge główną to coś złego i nie moge tego robić chyba że jestem mistrzem ... wiem to brzmi bardzo dziwnie, ale nie potrafie tego opisać :( przeżyłem coś strasznego, nie byłem chodźby sobą to co się działo było już ustalone wydawało mi się że już to widziałem będąc dzieckiem, więcej nie chce mi sie pisać poprostu czułem się bardzo źle teraz tak myśle że to chyba spowodowane jest tym że byłem ciągle pod stałą presją typu. Co się stanie gdy wejde do domu, gdy rodzice zobaczą moje oczy (odrazu po moich oczach widać że mam niezłą klepe) spóźniłem się itd.. lęki, psychoza została spowodowana tym? bo czytałem że ważny jest klimat i on tworzy chodźby to jak się czujemy, nie chce siebie oszukiwać będę palił dalej, bo czasem mam fajną jazde typu. Dobrze mi się z kimś rozmawia, śmieje, mam super wyobraźnie, słuch, węch, głód. Proszę mi powiedzieć czy ta psychoza została spowodowana przez klimat który sam stworzyłem? bardzo lipny.? Teraz się z tego śmieje, ale wtedy było okropnie. Dodam że serce okropnie mi ładowało czułem na całym ciele pompującą krew, leżąc w łóżku denerwowałem się, bo ciągle miałem te wspomnienia z dzieciństwa których nie mogłem się pozbyć, całą noc w łózku nie mogłem zasnąć, przewracałem się z boku na bok, do tego czułem na całej poduszce moje tętno bijące z głowy. Teraz już czuję sie prawie normalnie, troszke przymulony ale mam nadzieje że to przejdzie, mam zamiar znów nie palić jakiś czas ze 3misiące dopóki nie wypłukam THC, oraz nie palić w jakiejść presji tylko się zrelaksować. Proszę o odpowiedź czy moje przemyślenia że to przez klimat to racja? czy zawsze będą mi się pokazywać te obrazy, diwne rzeczy z dziecinstwa gdy zapale? Wspomne też że mój sen wyglądał bardzo dziwnie w pół spałem a w pół byłem przytomny, do tego jakieś dziwne lęki,np. jakieś duchy są za mna dotyka mnie po nodze... a po nodze mi dreszcze przechodza ;/, dziwne myśli bardzo dziwne których nie potrafie opisać.

Odnośnik do komentarza

Ale czego ty w ogóle chcesz człowieku ???Bo nie rozumiem ??Takie są skutki palenia, przyjmowania narkotyków w końcu zgłupiejesz i tyle albo się zaćpasz na śmierć .To mi już wygląda na jakąś psychozę .Wybór należy do ciebie .Szkoda mi tylko twoich rodziców .Jeśli chcesz żyć to idz do psychologa ,psychiatry oni powinni cię dalej pokierować .

Odnośnik do komentarza

Pytanie brzmiało czy to mam z klimatu czy moja psychika jest słaba, ehh... powiem tak .. nie wypowiadaj się na temat mało Ci znany, bo nie lubie słuchać ludzi którzy nie widzą o co chodzi.. znam dużo ludzi co pali, każdy z nich przeżył coś nie fajnego, jednemu to nawet cegły z murów wychodziły, pali nadal i mu nic nie ma.. Gdybym poszedł do psychiatry czy psychologa nafaszerowali by mnie prochami które by mnie tak uspokoiły że bym funkcjonował jak roślina... a takie banie schodzą, i człowiek normalnie później funkcjonuje. Jak można się marihuaną *zaćpać* na śmierć :D?

Odnośnik do komentarza

Możesz sie łudzic dalej ,że to nie od narkotyku,naiwny człowieku.Sam sobie chcesz to wmówić ,aby dalej palić.Spójrz w lustro i przyznaj się do tego,że nie chcesz dopuścić tej mysli.Jak można mieć halucynacje od tego,że rodzice czekają w domu i sie spóżnisz? Weż się puknij w głowę.Życzę spojrzenia prawdzie w oczy. Gadanie ,że inni pala i maja się dobrze jest bez sensu.Niektórzy pala papierosy na przykład i żyją 90 lat,a inni palą 20 lat i dostają raka i umierają. Każdy organizm jest inny. Twój reaguje tak i musisz powiedzieć stop. Jeśli masz na tyle rozsądku.Swoją drogą bardzo mnie ciekawi dlaczego w tak młodym wieku to robisz.Przecież w młodosci jest tysiące sposobów na spędzanie wolnego czasu, na radośc i zabawę.Nie umiem tego zrozumieć.Czego szukasz w ten spossób? Będę wdzieczna ,gdy byś umiał mi na to odpowiedzieć.Chyba ,że sam nie wiesz?....

Odnośnik do komentarza

Zapraszam do mnie na dzielnice, miasto cofnij się do mojego wieku czyli 16lat to się przekonasz, tutaj nie ma nic innego do roboty... Moi bracia mają tego bardzo dużo więc nie będę sie oszukiwał że przestane palić bo napewno znowu zapale kiedyś. Ja nie mówie że to nie od narkotyku... to od narkotyku napewno... ale co to wywołało? na innym forum się dowiedziałem że jest tak gdy się łapnie bad tripa.. czyli coś jak ja miałem takiego tripa się łapie hmm... np. Zostawił Cię chłopak, płaczesz po kontach, ciągle o nim myślisz nadal płaczesz przychodzą znajomi palicie trawe.. Ty nadal tylko o tym chłopaku i płaczesz, wtedy trawa wzmacnia to razy x czujesz się jeszcze gorzej, i zaczynają Ci nawet podchodzić myśli samobójcze, dlatego trzeba mieć twardy łep i wiedzieć kiedy palić.. bo ktoś kto jest w dobrym towarzystwie oglądacie bardzo fajny film jecie chipsy śmiejecie się palicie trawke wciągacie się jeszcze bardziej w ten film i się jeszcze bardziej śmiejesz... Nie chce zgrywać wiedzącego czy coś ale ja to tak widze, z własnych doświadczeń. Wniosek: trawa wzmacnia emocje czy coś:D a ja naprawde się bałem niewiem czy kiedyś się może bałeś rodziców.

Odnośnik do komentarza

Słuchaj jesli będe miała ochotę to będe się wypowiadać bo mam troche więcej lat niż ty i dużo więcej widziałam .Zanałam też takich którzy też tak jak ty robili i dawno gryzą ziemię a byli jeszcze mądrzejsi od ciebie z udowadnianiem że nic im nie będzie .Skończyłam .

Odnośnik do komentarza

Bardzo ci współczuję,że nie znasz innych sposobów na radośc życia. Mam swoje lata i wiem na pewno,że ,,problemy**,które w młodości były wielkie jak dziura ozonowa, póżniej sa po prostu drobnostką. To bardzo smutne,że twoi rodzice od dziecka nie pokazali ci jak można przyjemnie spędzać czas,zwłaszcza wspólnie.Być może nie mieli czasu,bo byli czym innym zajęci,albo po prostu nie umieli....ci pokazać życiowej drogi? Podam ci taki przykład.Mój kuzyn prowadzący firmę budowlaną wziął udział w programie aktywizacji zawodowej młodocianych więżniów.Jego praca polegała na tym,aby poprowadził zajęcia praktyczne z tymi chłopcami[nauka tapetowania,szpachlowania,tynkowania ścian,malowania].Na pierwszych zajęciach dał im kalkulatory,podał im cenę za wytapetowanie ,wymalowanie i wytynkowanie 1m kwadratowego ściany. Razem to obliczali ile by zarobili. Ci chłopcy to byli przeważnie ukarani za kradzieże z włamaniem,.Robili to, bo NIC INNEGO [!!!] nie umieli robić.Niektórzy nie skończyli nawet gimnazjum.On spytał ich po prostu ile kasy mieli miesięcznie na tych włamaniach. Potem porównali to z zarobkami za malowanie i tapetowanie i wyszło im,że pracując 5 dni w tygodniu,mieliby więcej niz kradnąc i narażając się na kryminał.spośród ośmiu ,,uczniów** tylko jeden właściwe wnioski wyciągnął i zrozumiał, że MOŻNA żyć inaczej. Dla niego nauczyciel zawodu i więzienny psycholog mają dobre prognozy. Rozpoczął nawet korespondencyjną naukę.Reszta po prostu NIE WIERZY, że mogą swoje życie zmienić. Praca z psychologiem nie przynosi rezultatu.A dlaczego? A dlatego, że rodzice tych nieszczęśników nie spełnili swego zadania.Tzn. nie nauczyli go jak odróżnić dobro od zła,bo może sami tego nie odróżniali,albo po prostu nie nadawali się na rodziców i nie przejmowali sie na kogo ich synowie wyrosną.Nie każdy ma szczęście miec odpowiednio odpowiedzialnych rodziców.Moja wypowiedż jest przydługa,może cię znudzi,ale mam nadzieję ,że zrozumiałeś o co mi chodzi: o to,że KąŻDY MOŻE zmienić swoje życie na lepsze,musi tylko na swojej drodze spotkać kogoś,kto mu pomoże.Dla ciebie może to być psycholog lub pedagog,który pokaże ci że jesteś w błędzie potępując tak jak postępujesz nie widząc tego ,co jest w życiu najważniejsze.Jesteś po prostu zbyt mało doświadczony,by dostrzec jasne strony młodości, by żyć naprawdę,a nie w świecie iluzji wspomaganej jakimś ziołem dającym chwilową NAMIASTKĘ radości i spychającą twoje zdrowie po równi pochyłej.Pozdrawiam i życzę spotkania na swej drodze jakiegoś anioła [ mówie o żywym człowieku] ,który pomoże ci znależć drogę.

Odnośnik do komentarza

Czy mieli moi rodzice czas mi pokazać hmm chyba nie mam 6 braci i 3 siostry :) żeby nie było jestem najmłodszy a oni mają swoje rodziny czyli są dużo starsi, nie porównuj mnie znowu z jakimiś menelami bo to że pale nie znacze że nic innego nie robie.. jestem bardzo dobrym informatykiem właśnie kolejny laptop naprawiam znowu coś wpadnie w kieszeń, ide do technikum informatycznego więc tak źle to ja się nie uczyłem 2 lata jeździłem na deskorolce lecz to był jednak tak zwany słomiany zapał który się wypalił jakiś czas temu... zioło nic mi nie da.. ale da mi raz na jakiś czas relaks o jakim Ty nie śniłaśi przez twoje przekonania pewnie nie zrozumisz... mój brat mając syna żone dom pali od czasu do czasu, i też żyje.. bo są ludzie i parapety.. jeden będzie jarał później ćpał fete lub coś gurubego a drugi będzie poprostu potrafił z tego normalnie korzystać. Co z tego że zarobili tyle, myślisz że każdy nie mając skończonej szkoły nawet gimnazjum może iść kłaść tapety? myślisz że jak by mieli wybór poszli by kraść? proszę Cię.. te dzieci nie mają rozumu... sami poszli taką drogą bo jak by chcieli to by nie kradli. A rodzice mi drogi może i pokazali.. ale i tak będę robił nie to co oni chcą lecz to co ja chce..

Odnośnik do komentarza

Nie obrażaj się,bo wcale cię nie porównuję z żadnymi menelami,tylko po prostu podaję przykład z zycia,przykład innych młodych ludzi,którzy mają jakiś życiowy problem.Wszystko jedno jaki to problem,ale chcę ci pokazać , każdy coś w swoim zyciu może zmienić,by było ciekawsze i bogatsze.Nie bierz tego przykładu dosłownie.To tylko przykład jakich może byc wiele. Mieszkam w bloku i widzę jak wielu nastolatków całymi dniami nic nie robi.Siedzą po prostu na ławce i wymyslają z nudów różne figle.A mogliby tak przyjemnie ,a nawet pozytecznie spędzać czas.Jednak nie ma nikogo,kto by im pokazał w jaki sposób mozna to robić.

Odnośnik do komentarza

Tutaj masz racje :) gdy się kolegowałem jeszcze z kumplami z klasy bo byli jeszcze dla mnie wtedy tacy lepsi, patrzałem wtedy jak sie zachowuje ile osób go lubi itd.. to jak przyjeżdżałem do nich to właśnie siedzieli pod blokiem i nic nie robili, tylko gadali co jeden zrobił drugiemu, ile wybpil itd.. po chwili rozchodzili sie do domów i grali w Tibie. Naszczęście zrozumiałem że prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie ;)

Odnośnik do komentarza

Wszystko jest spowodowane tym, że marihuana zwiększa twoje doznania, nie to że zależy od organizmu że ty masz lęki atamten sie p**** ze wszystkiego. kiedy rozpalałeś myślałeś o tym że rodzice cie dorwą zjaranego itp, też tak miałem a to nie warto robić

Odnośnik do komentarza

Witam. Ja mam probelm tylko że mam cholerne odrealnienie, uczucie jak bym byl pijany albo na haju ii lęki przez to wszytstko. Chodze na psychoterpaie i twierdza specialisci ze to lęki czy tam nerwica lękowa ale co do odrealnienie gdy pojawilo mi sie to wszytsko zaraz po odstawieniu marihulany. Czy takie skutki to normalne u niektorych. Czasmai mam wrazenie jak bym mial umierac albo gorzej i sie cholernie boje ze to nigdy nie minie bo mam juz to dwa miesiące ;/ pzdr...

Odnośnik do komentarza

Witam , wczorajszego wieczoru miałem podobny stan ,choć pale około 10 lat z przerwami różnymi , nieraz rok , a nieraz pale sobie grama przez miesiąc ale wczoraj przeżyłem wielką depresje ( traciłem świadomość , bałem się , miałem częsawe , wydawało mi się że mam zawał , nie będe dalej tego rozwijał ale ja na dzień dzisiejszy pasuje z paleniem

Odnośnik do komentarza

Czesc ja myślę że nie można nikogo oceniać ,faktem jest to że narkotyki nie prowadzą do niczego dobrego, jesli ktoś na forum prosi o pomoc ,pomóżmy mu a nie kopmy leżacego.DZiś on ma problem ,jutro nasze dziecko, siostra brat lub my sami

Odnośnik do komentarza
Gość WszystkieAnkiSieWyma

Bols poprostu zle sie nakrecasz, ja jaram od 14 roku zycia , mialem dziwne przezycia i moze to byla nawet psychoza. Moze poprostu zle sie czujesz po naszym chemicznym ziele. Bo ja na ten przyklad zle sie czuje po zjaraniu czegos takiego. Postaraj sie o czyste niezalewane zadnym gównem, no i musisz sie wyluzowac oczywiscie ;-). A co do Ani, oszczesc sobie czasu i nie wypisuj tutaj bzdur, radze sie wtajemniczyc w temat,bo inaczej nawet dzieciak zrobi z ciebie totalna kretynke. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość Agatatnik

Jaranie bywa ciekawym przeżyciem ale każdy kto się na to decyduje powinien zdawać sobie sprawę że to jak ze wszystkim w życiu. kiedy wsiadasz na motor i pędzisz bardzo szybko czujesz adrenalinę i wiatr we wlosach - to super przeżycie ale motocykliści najczęściej giną w wypadkach - i to nawet przy zderzeniu z pieszym. nie, nie mówię że ganja Was zabije :) po prostu decydując się na każdy rodzaj przyjemności coś ryzykujemy seks z nieznanymi partnerami jest emocjonujący ale iloma chorobami możemy wtedy się zarazić nawet objadając się cukierkami w domu ryzykujemy że się spasiemy i kiedyś padnie nam serce. Każda przyjemność jest ok dopóki stosujemy ją z rozwagą, racjonalnie z niej korzystamy, nie przesadzamy i umiemy trzeźwo ocenić że nam szkodzi. ale do rzeczy. Obracam się w reggaeowym środowisku od ok 10 lat. Widziałam różne rzeczy - artystów którzy tworzą po ganji, meliniarzy co palą bo to ich jedyny cel w życiu, klimatycznych rastamanów co lubią zapalić bo sądzą że to zbliża ich do boga itd. i w każdej z tych grup widziałam ludzi którym to ewidentnie nie służy. widziałam ludzi którzy przez palenie zmarnowali swój potencjał i takich co zrobili sobie *kuku* w glowę całkowicie i udają że wszystko jest ok chociaż mają problemy z podstawowymi rzeczami. takich co zrezygnowali i postanowili stawić czoła problemom i takim co uciekają się do zioła przed problemami. najbardziej podziwiam jednego kolegę który w liceum spojrzał na swoją sytuację uznał że przesadził, że za dużo pali, że stało się to jego ucieczką przed problemami (np nie zaliczył przedmiotu, źle się z tym czuł i zamiast poprawić ocenę poszedł jarać - zapomniał o problemie. a zawsze jak mu się o tym przypominało szedł zajarać odwlekając w nieskończoność zrobienie nieprzyjemnej rzeczy, ale koniecznej dla jego dobrej przyszłości) tak właśnie działa mechanizm uzależnienia. o wiele przyjemniej jest być ciągle na haju niż stawiać czoła problemom, jednak życie przeleci wam między palcami a problemy Was przerosną jeśli nic z nimi nie zrobicie. Mi również zdarzało się palić i za każdym razem czułam się źle i miałam bardzo złe myśli. świat wydawał się nieprzyjaznym miejscem. czułam się jak zamknięta w bańce do której wszyscy zaglądają i oceniają. bałam się strasznie. postanowiłam przestać bo mi ewidentnie to nie służyło. mam także znajomego co postanowił że nie może się ogłupiać bo chce być mądrym człowiekiem. nadal pali ale bardzo rzadko - tylko podczas imprez z ludźmi w tym klimacie (raz, dwa do roku) i tylko kiedy właśnie klimat temu sprzyja. nie wtedy kiedy ma problemy, którym trzeb sprostać. ganja jak każda używka jest dla ludzi ale trzeba umieć z niej korzystać. nie sztuką jest żyć ciągle na haju albo tracić szanse na lepszą przyszłość bo woleliście wtedy zapalić. to jak z piciem. można chodzić na spotkania na piwko, ale jeśli to piwkowanie wpływa na wasze życie niekorzystnie to znaczy że coś jest nie tak i trzeba coś zmienić! Tak więc sam oceń czy palenie daje Ci więcej dobrego czy złego. bad tripy będą się czasem zdarzać i ryć mózg. czasem będzie rozluźnienie i relaks. będziesz doświadczać wielu różnych stanów. Twój wybór czy się na to zdecydujesz bo na pewno nie raz jeszcze się to zdarzy!

Odnośnik do komentarza

Jeśli po paleniu masz lęki, psychozy, jakieś negatywne wspomnienia, ciągłe wrażenie bycia obserwowanym, ocenianym - zrób tak: 1.zapal, najlepiej z B A R D Z O B L I S K Ą (!) osobą, jak takiej nie masz to zapal samemu. 2. przed tym paleniem nastaw się że to nie będzie zwykła faza, może być ciężka ale możesz zyskać więcej niż myślisz 3. na fazie nie próbuj się pozbyć tego lęku/wspomnień tylko spróbuj je przeżyć, przeanalizować, poczuć fizycznie, całkiem się w nie zagłębić, może odkryjesz że kryją się pod nimi inne lęki, je też musisz przetrawić 4. wtedy zdasz sobie sprawę że te obawy są błahe i najpewniej po prostu znikną. jeśli jedna dalej będziesz je czuć, pozwól im żeby Tobie towarzyszyły, ale nie im pozwól się zdominować 5. NIE WALCZ Z LĘKIEM, ZDENERWOWANIEM I INNYMI NEGATYWNYMI STANAMI. masz tu przykład: wyszedłeś właśnie na scenę ale masz taką tremę że nie możesz wykrztusić słowa. jeśli będziesz walczył z tremą, ona Ciebie zdominuje i jesteś w dupie. co robić w takiej sytuacji? powiedzieć sobie szeptem *trema tremą ale ja tu muszę śpiewać/grać* i pop prostu zacząć to robić. to działa!!! polecam zainteresować się medytacją i rozwojem osobistym, to naprawdę może zmienić życie. peace!

Odnośnik do komentarza
Gość karabin AK49

Haha zarąbista faza :) Jak sie pali z wiadra w wieku 16 lat to moze cie tak klepnąć. Trzeba uwarzać po prostu. Ogulnie wiadro dobrego palenia w łep klepie strasznie tak że radze uwarzac. Wiekszośći nic po za dziwnymi fazami sie nie stanie ale niektórzy magą mieć miec słabszy łeb i cos ci sie lekko w muzgu przestawi. :) Ogulnie to zabawa z dragami sie często konczy niezbyt ciekawie. / Drug story no happy ending / powodzenia :)

Odnośnik do komentarza
Gość marysiajestzla

Nie palcie ziola!! palilam ten syf 11 lat, a dodam, ze mam dopiero 24... zniszczylam sobie zycie tym gownem, nabawilam sie nerwicy i wielu innych zaburzen psychicznych. Gdybym mogla cofnac czas nie zapalilabym nigdy. jesli odczuwasz leki jakiekolwiek, zwlaszcza dotyczace wspomnien z dziecinstwa po zapaleniu, to przstan palic! u mnie od tego sie zaczelo. teraz wiele lat przede mna, zeby z tego wyjsc o ile w ogole mi sie uda i nie zrobie sobie czegos zanim nie pozbede sie tego co mam w glowie... Ziolo ryje psyche i to mocno...

Odnośnik do komentarza
Gość Ksiaze snow

A co jesli po zapaleniu ide spac i zasypam , ale nie spie :) tzn. nie do konca bo robie co chce we snie i przesladuje mnie podczas tego snu cos czego nie potrafie opisac . cos jakby symetryczne ksztalty ale nie da sie tego opisac??

Odnośnik do komentarza
Gość Marianmarianmarian

Czytając główny post oraz komentarza nasuwają mi się dwa główne wnioski. Po pierwsze: Ludzie! Zachęcam do bardzo ciekawej lektury. Pozycja ta nazywa się Słownik ortograficzny jęz. polskiego! Nie przeglądam na ogół polskich stron, bo już mnie to denerwuje. Na tej stronie sprawdzałem informacje o udrażnianiu tętnic i zainteresowały mnie te bzdury na temat zielska, które tu znalazłem. Po drugie: Marihuana w Polsce jest najgorszym badziewiem jakie można sobie wyobrazić, więc nie dziwne, że odczuwacie jakieś dziwne stany. To tak jak byście nabili sobie do *wiadra* liście konopi, nasączone domestosem i nikt nie wie czymkolwiek jeszcze i sobie przypalili. Dziwicie się, że serce tak zareaguje? Organizm człowieka będzie starał z siebie wydalić każdą truciznę- patrz wymioty po przepiciu czy kac. Tak samo jest z trefną trawą. Co innego dobre, naturalne konopie- to samo zdrowie ;-p A co do psychozy i innych takich sytuacji- jak ktoś jest słabą jednostką, a w dodatku ciągle siedzi pod pantoflem rodziców i się ich boi to dlaczego się dziwi, że popada w psychozy. Haj to do siebie ma, że uwydatnia wszystkie przeżycia- orgazm, radość, śmiech, zmysły, ale także weryfikuje siłę woli jednostki, dlatego ci o słabej sile woli będą popadać w psychozę i niech nie palą bo sobie szkodzą i innym również. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Słuchajcie mnie teraz. Temat przestarzały, ale znajdą sie osoby co to czytają.Jestem dosłownie przekonany w 100% że autor nie palił marihuany, zwykłego naturalnego skuna tylko jakieś dopalacze, chemiczne gówno co psuje łepetyne (Jest to też uzależniające) . Spróbowałem tego i wicie co ? Miałem identyczne schizy... Te bicie serca, lęki itp. Zwracajcie uwagę na zapach i smak, kto palił jazz wie jak to pachnie czy smakuje ^.^ A co do ziółka to nigdy nie miałem *złej fazy* za każdym razem dobrze sie bawilem ;>

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×