Zrywanie się serca w nocy

[Gość baba]

Zasnęłam (już wczoraj) około 23.30, godzinę później się obudziłam bo mi coś się w serce zaczęło dziać. Przynajmniej tak mi się wydaje, że z sercem. Tak mi się dziwnie zrywało serce. Ale puls mam w normie, mam na myśli tempo bicia... Tak mi się wydaje. I teraz dziwnie się czuję, nawet nie potrafię określić jak... Niby nie czuję się specjalnie źle, ale dobrze też nie. Fakt jestem wybudzona i zmęczona jednocześnie. Mam lekkie drgawki, ale mi zimno, więc może to od tego, kłuje mnie w okolicy serca i łopatki (przedwczoraj miałam ekg = w normie) i mam takie uczucie, że zaraz mi się zemdleje, ale to uczucie jest od głowy, bo mnie trochę boli. Z resztą jak się obudziłam przez to *zrywanie* się serca to myślałam, że umieram... . Okropne... Najgorsze jest to, że jestem u rodziny. Wszyscy śpią a ja nie wiem gdzie mają choćby aspiryne.... Nie chcę żadnych porad bo o 1.00 w nocy i tak nic nie zrobię... Do lekarza nie pójdę bo tu wieś w buszu jest... Chyba mi się ciut lepiej robi od serca, chyba... ale głowa.... zawirowania mam..... Mam tylko prośbę, jeśli ktoś wie o jakim uczuciu piszę (to zrywanie się serca) to niech mi napisze co to takiego, może nerwy.... Skoro zdrowa (teoretycznie) jak ryba jestem.... To było tak jakbym się *zapadała* i serce robi zryw, że aż zakuło... i to mnie obudziło...

[kardiolog Marek Kośmicki]

Witam, Proponuje wykonanie holtera. Mieszkanie na wsi nie jest tu przeszkodą. Warto w ciągu dnia udać się do lekarza i poza zwykłym EKG poprosić o możliwość zorganizowania 24-godzinnej rejestracji EKG, czyli właśnie holtera. Będzie można się zorientować, czy w nocy występują istotne zaburzenia rytmu serca?