Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Kłucie w klatce piersiowej i uczucie ciężkości w piersiach przy nerwicy lękowej


Gość juzz

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, dzisiaj poczytalam sobie na temat, który dotyczy mnie od roku :( zaczęło sie od wizyty u dentysty, który nieswiadomie wprowadzil mnie w dziwna akcje (zastosowal znieczulenie zęba, panikujac przy tym okropnie, mowil ze on nie znosi tego robic, ze moze zrobimy to na *żywca itd* bylo to leczenie kanalowe wiec zdecydowalam sie na znieczulenie bez gadania, niefachowosc tego czlowieka doprowdzila ze cale to gorzkie swinstwo zamiast trafic w dziąslo trafilo mi do gradla, on zaczal panikowac mnie brakowalo tchu, wyciagnal przyrzad do intubacji i to juz w ogole przywolalo dziwne mysli ze zaraz *zejde* na fotelu dentystycznym.. Po calej aferze zimnych okladach wrocilam mocno poddenerwowana do domu, i sie zaczęlo... nie moglam zlapac, tchu, nie moglam przelknac śliny, nie moglam oddychac,pojechalam po 3 dniach do lekarza rodzinnego, on stwierdzil ze sie wystaraszylam stad takie objawy..przepisal atarax po nim bylam bardzo senna i zmeczona.. ale nic walczylam jak moglam aby objawy minely, staralam sie odeprzec to wszystko... na nic moje wysilki, pojawil sie za moment starszny bol glowy, bol w klatce piersiowej, kiedys nawet bedac za kołkiem na szczescie czekajac tylko na parkingu doznalam pieczenia w klatce piersiowej, jakby ktos oblal mnie wrzatkiem :( w mgnieniu oka tak spanikowana wpadlam do lekarza, zrobil ekg i nic, badal szmery nic.. znow seria lekow na uspokojenie kroplowka na wzmocnienie.... i to powtorzylo sie jeszcze raz po powrocie do domu..... koszmar, myslalam ze umieram, plakalam ,krzyczalam, mialam juz wszystkiego dosyc.. puls szalał, balam sie bardzo o swoje zycie.. jako ze mieszkam za granica, a cala sytuacja dziala sie w PL, minal czas wakacji, zblizal sie powrot...pojechalam.. moj narzeczony mial taka prace ze ciagle podrozowal, a ja czesto smaam zostawalam ...w obcym kraju, nie majac zbyt wielu znajomych.. wtedy to byl szczyt...totalny kryzys, gdy przez tydzien nie wstawalam.. modlilam sie zeby to sie skonczylo.. bylo coraz gorzej, az trafilam do PL na kompleksowe badania, neurolog tomograf (tu bylam przekonan, ze mam guza który rozsadza mi mozg), przy tej silnej nerwicy mialam raz potezny ucisk w glowie, myslalam ze mam wylew, jednak Tomoraf nie wykazal nic, wszystko dobrze... po tomografie dostalam uczulenia na jod, który wstrzykuja do zyl, zaczelam sie dusisc, narzeczony zawiozl mnie z piskiem opon do szpitala, tam dostalam zastrzyki, kroplowki, i sterydy na pozbycie sie tego z organizmu.... potem dostalam parogen.... niby cos pomoglo, zaczelam wracac do zycia... kilka dni temu, znow po bardzo nerwowej sytuacji,...powrocily: kłócia wklatece piersiowej, uczucie ciezkosci w piersiach, niechec do wychodzenia z domu, bole glowy... ale walcze z tym... nie poddam sie zwlaszcza ze za mieisac moj slub a w planie moje upragnione dziecko... pozdrawiam wszystkich:) nie mozemy sie poddawac:) JU.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×