MARTINII! CZY MOZNA WYJSC SAMEMU??? podobno to siedzi głebokow nas, a swoim mysleniem o tej chorobie sami czesto wywolujemy objawy.Ja sobie sama nie poradzilam, meczylam sie z tym pół roku myslalam ze pzrejdzie , niestety.wstawalam na siłe i na sile szlam do pracy, zero zycia towarzyskiego , a na dodatek uzalezniłam sie od leków uspokajajacych.nie obyło sie bez lekarza specjalisty , a poszlam tam bo juz mialamtego dosc!
W tej chwili jestem na lekach juz od 3 lat czuje sie dobrze, ale ataki jeszcze miewam, chwilami czuje sie na silach odstawic leki , ale obawiam sie powrotu .
Próbuj moze Tobie sie uda samej zwalczyc to obrzydliwe choróbsko!!! pozdrawiam!