Witam! Jestem tu nowa i z góry przepraszam, ale szukając podobnego do mojego tematu nie wiedziałam gdzie to w końcu wstawić, więc zakładam temat. Bardzo, ale to bardzo mnie niepokoi mocne kołatanie serca, które czuję aż w gardle. Strasznie mi to przeszkadza funkcjonować. To już trochę trwa, na razie nie byłam u lekarza z tym. Jakiś czas temu stosowałam kurację Meridią 15 (najpierw 10), zupełnie odrzuciłam też chleb i cukier, jakies pół roku tych produktów nie jadłam pod żadną postacią. Teraz już od wakacji nie stosuję tego leku, ale samopoczucie jest coraz gorsze. czy to mogło być spowodowane Meridią? Co może oznaczać takie zachowanie serca? Pamiętam jak moja babcia, chorując na nowotwór żołądka miała te objawy, to była złosliwa anemia. Ciągle boję się że spotka mnie to samo, co babcię i to dodatkowo potęguje mój problem. Nie cieszy mnie nic po prostu, bo ciągle wali serce. :( Proszę o pomoc, jeżeli ktoś ma lub miał podobne objawy. Co to może oznaczać i jak z tym walczyć. Z góry dziękuję!!!